Czy to była zdrada....? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy to była zdrada....?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

Temat: Czy to była zdrada....?

Cześć, zacznę od tego, jestem z chłopakiem 3 lata, mieszkamy ze sobą. Od dłuższego czasu przebywa na kwarantannie. Ja sama, w mieszkaniu, trochę z samotności, nudów postanowiłam założyć aplikacje "randkową".Po prostu, by z kims popisac, spotkać się - powiedzmy wprost umilić sobie czas. Stało się, spotkałam się z jednym chłopakiem w moim mieszkaniu. Nie było miedzy nami żadnego seksu, pocałunków, czułości. Po prostu mnie zmacał, ja jego też (ale nie w kroczu). Jestem zmieszana, nie jestem w stanie powiedzieć czemu do tego doszło, nie podobał mi się on, nie byłam nawet podniecona... Mam świadomosc, ze chlopak raczej mi tego nie wybaczy, jest bardzo uczuciowy. Nie wiem potrzebuje sie po prostu wygadac, poznac perspektywe kogos innego...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy to była zdrada....?

Tak, to była zdrada. Ty już nie szukałaś osoby do popisania, a do czegoś więcej. Gdyby wpadł by Ci w oko to na macaniu by się nie skończyło. Zostaw faceta i szukaj dalej bo przy kolejnej takiej okazji nie wiadomo jak to się skończy, a Tobie widocznie tak na nim za bardzo nie zależy.

3

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:

Cześć, zacznę od tego, jestem z chłopakiem 3 lata, mieszkamy ze sobą. Od dłuższego czasu przebywa na kwarantannie. Ja sama, w mieszkaniu, trochę z samotności, nudów postanowiłam założyć aplikacje "randkową".Po prostu, by z kims popisac, spotkać się - powiedzmy wprost umilić sobie czas. Stało się, spotkałam się z jednym chłopakiem w moim mieszkaniu. Nie było miedzy nami żadnego seksu, pocałunków, czułości. Po prostu mnie zmacał, ja jego też (ale nie w kroczu). Jestem zmieszana, nie jestem w stanie powiedzieć czemu do tego doszło, nie podobał mi się on, nie byłam nawet podniecona... Mam świadomosc, ze chlopak raczej mi tego nie wybaczy, jest bardzo uczuciowy. Nie wiem potrzebuje sie po prostu wygadac, poznac perspektywe kogos innego...

Wiele razy czułam się samotna, czy znudzona, a jednak nigdy nie założyłam z tego powodu aplikacji randkowej, nie umawiałam się z innymi mężczyznami i nigdy nie przyszło mi do głowy, że najlepszym sposobem na zabicie nudy może być obmacywanie się z kimś innym, niż partner z którym aktualnie byłam w związku smile
Moim zdaniem Twoje tłumaczenie, to wymówka, bo nie chcesz się przyznać do prawdziwych intencji.

4

Odp: Czy to była zdrada....?

Bez seksu bez pocałunków ale się zmacaliście? Jak to się niby wydarzyło xd

5

Odp: Czy to była zdrada....?

Jeśli to nie jest trolololo to ja kompletnie nie kumam rozumowania. Mieszkasz z chłopakiem który jest na kwarantaniie gdzieś tam wiec zapraszasz jakiegoś obcego kolesia do domu żeby się zmacac z nim i później się zastanawiasz czy to nie zdrada bo ci nie wsadził.
Zrób przyjemność swojego chłopakowi i po prostu go zostaw bo nie zasługuje na dziewczynę która do wspólnego domu zaprasza obcych gachow. No chyba ze robi podobne akcje wtedy jesteście siebie warci.

6

Odp: Czy to była zdrada....?

Nigdy nie uprawiam seksu z przypadkowymi osobami, nie używam prezerwatyw. wiec musze mieć pewność, że osoba z którą współżyje jest zdrowa. Stąd wiem, że nie byłoby seksu nawet jeśli byłabym bardzo podniecona.
Po prostu czuje sie  tez troche samotna, praca zdalna, nie ma z kim pogadac na żywo, spotkać sie z kims znajomym też ciężko, ale to chyba moje głupie usprawiedliwienia hmm

7

Odp: Czy to była zdrada....?
Bbaselle napisał/a:

Jeśli to nie jest trolololo to ja kompletnie nie kumam rozumowania. Mieszkasz z chłopakiem który jest na kwarantaniie gdzieś tam wiec zapraszasz jakiegoś obcego kolesia do domu żeby się zmacac z nim i później się zastanawiasz czy to nie zdrada bo ci nie wsadził.
Zrób przyjemność swojego chłopakowi i po prostu go zostaw bo nie zasługuje na dziewczynę która do wspólnego domu zaprasza obcych gachow. No chyba ze robi podobne akcje wtedy jesteście siebie warci.

rozumiem mnie możesz obrażać, ale jego nie- nie znasz go, i on nic tu nie zawinął.
tak mam nieco wątpliwości, bo jesli sie słyszy *zdrada* to na mysl przychodzi pocałunek/sex...
a to było tylko (aż) macanie

8

Odp: Czy to była zdrada....?

Ja dalej nie czaje w jakich okolicznościach na pierwszej rance może dojść do zmacania ale bez pocałunków, czułości itd

9

Odp: Czy to była zdrada....?

Nasze szkolnictwo naprawdę leży i kwiczy skoro młodzi ludzie nie potrafią myśleć samodzielnie. Że o kręgosłupie moralnym i zasadach nie wspomnę.

10 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-04-14 20:45:34)

Odp: Czy to była zdrada....?

Leży i kwiczy to chyba przede wszystkim to poczucie, żę człowiek jednak jest istotą samodzielną i niezależną od drugiego, zatem nie potrzebuje codzinnie przytulasków i rozmów, aby utrzymać się przy życiu..

11 Ostatnio edytowany przez czerwonek187 (2021-04-14 20:57:17)

Odp: Czy to była zdrada....?

to nie była randka, zwykłe spotkanie, z niezaplanowanym finałem.
nie wiem co do tego ma szkolnictwo, ukończyłam jedną z topowych uczelni w PL, zarabiam b. dobrze - więc raczej głupia nie jestem.
Po prostu stało się. Mój facet jest bardzo wrażliwy, uczuciowy - całkowite przeciwieństwo mnie.
mnie nie trzeba czułości by do kogoś zbliżyć się intymnie, rozdzielam to. Dlatego też, nie doszło miedzy nami do pocałunków.

12 Ostatnio edytowany przez KoloroweSny (2021-04-14 21:45:37)

Odp: Czy to była zdrada....?

Ostatnie zdanie. Nie potrzebujesz czulości do takich zbliżeń intymnych, a dlatego że nie potrzebujesz czułości, to nie było pocałunków. Że co ?? big_smile Macanie = zbliżenie intymne nie potrzebujesz czułości = zielone światło, Pocalunek = większe zblizenie, do którego potrzebujesz czułości = czerwone światło? Coooo ?
Pomijajam, ale czy każdy pierwszy lepszy może Cie dotykać gdzie tylko chce ? big_smile
Poza tym, bardzo fajne zajęcia kiedy jest się znudzonym, ma się prace zdalną. Piszesz jeszcze, że nie ma z kim pogadać na żywo - czyli nie masz absolutnie żadnych znajomych żeby się umówić na żywo ? Skoro się umówiłaś w realu z obcym kolesiem i to jeszcze zaprosiłaś go do siebie do domu, no no no, ciekaweeeee.

To jakiś trol big_smile

Odp: Czy to była zdrada....?

Chyba powinnaś mu o tym powiedzieć. Niech sam zdecyduje czy mimo wszystko chce z Tobą być.

14

Odp: Czy to była zdrada....?

Ja mówię ze trol - bo to nie możliwe ze autorka skończyła topowa uczelnie a nie potrafi do końca czytać ze zrozumieniem.
Nie nie wszystko wporzadku - przecież to normalne odpalić tindera, zaprosić obcego kolesia do siebie do domu oraz macać się z nim ale całować się nie będę bo mam chłopaka ale po cyckach dotykać mnie możesz:)
Kręgosłup moralny został tam gdzie autorka odbywała swoją edukacje - na topowej uczelni.

15

Odp: Czy to była zdrada....?

Oj czepiasz się topowej uczelni, taką kiedyś byla Wyższa Szkoła Lansu i Bansu, co drugi ją miał, wiec jak nazwać jeżeli nie topową ? smile

16

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:

Cześć, zacznę od tego, jestem z chłopakiem 3 lata, mieszkamy ze sobą. Od dłuższego czasu przebywa na kwarantannie. Ja sama, w mieszkaniu, trochę z samotności, nudów postanowiłam założyć aplikacje "randkową".Po prostu, by z kims popisac, spotkać się - powiedzmy wprost umilić sobie czas. Stało się, spotkałam się z jednym chłopakiem w moim mieszkaniu. Nie było miedzy nami żadnego seksu, pocałunków, czułości. Po prostu mnie zmacał, ja jego też (ale nie w kroczu). Jestem zmieszana, nie jestem w stanie powiedzieć czemu do tego doszło, nie podobał mi się on, nie byłam nawet podniecona... Mam świadomosc, ze chlopak raczej mi tego nie wybaczy, jest bardzo uczuciowy. Nie wiem potrzebuje sie po prostu wygadac, poznac perspektywe kogos innego...

Chcesz poznać inną perspektywę? Serio? No to zastanów się co byś powiedziała swojemu chłopakowi gdyby on zrobił to co Ty? W ogóle super pomysł, aplikacja "randkowa" żeby umilić sobie czas? Zastanów się może nad swoim związkiem, skoro będąc w nim uważasz że randki z innymi to umilanie czasu...

17

Odp: Czy to była zdrada....?

Autorka bardzo sprawie rozdziela miłość od seksu dla przyjemności, który wg w/w nie jest zdradą tylko intymnym zbliżeniem,. Zdradą byłby pocałunek, seks wynikający z zauroczenia. Czyli jeżeli nie ma uczucia to nie ma zdrady i można. Taka zabawa. Może się nie wyda

18

Odp: Czy to była zdrada....?
Badas napisał/a:

Autorka bardzo sprawie rozdziela miłość od seksu dla przyjemności, który wg w/w nie jest zdradą tylko intymnym zbliżeniem,. Zdradą byłby pocałunek, seks wynikający z zauroczenia. Czyli jeżeli nie ma uczucia to nie ma zdrady i można. Taka zabawa. Może się nie wyda

Dziękuje, za racjonalną odpowiedź - przede wszystkim w temacie postu. Jeśli ja mu tego nie powiem, to nie ma najmniejszych szans, że się dowie. Wiem, że go to zaboli a dla mnie to kompletnie nic nie znaczyło. Więc świadomość tego bardziej skrzywdzi jego, bo ja nie mam jakiś wyrzutów sumienia. Myślę racjonalnie i według mnie do niczego nie doszło, to tylko ciało, kawałek skóry niczym nie różni się skóra na piersi i na ręce...

19

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:

Myślę racjonalnie i według mnie do niczego nie doszło, to tylko ciało, kawałek skóry niczym nie różni się skóra na piersi i na ręce...

Czyli jak dowiesz się że Twój chłopak  pod Twoja nieobecność popieści się z koleżanką, to będziesz zadowolona?

20 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-04-15 10:30:50)

Odp: Czy to była zdrada....?

Skoro niczym się nie różni skóra piersi i ręki to pocałunek też jest ok - wszak to tylko kawałek skóry na twarzy. Albo trzymanie się za ręce tongue

21 Ostatnio edytowany przez Jasminn (2021-04-15 11:13:37)

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:

...ukończyłam jedną z topowych uczelni w PL, zarabiam b. dobrze - więc raczej głupia nie jestem.

Napisałaś, że raczej głupia nie jesteś, a nawet nie zdajesz sobie sprawy, że to co zrobiłaś potwierdza właśnie najwyższy stopień głupoty, z której sobie nawet nie zdajesz sprawy. Po pierwsze okazałaś się nielojalna wobec swojego chłopaka i nawet sama nie wiesz do końca dlaczego tak się zachowałaś. Po drugie zaprosiłaś do domu całkowicie obcego człowieka, a co by było, gdyby on okazał się jakimś zboczeńcem, czy mordercą? Więc nie pisz, że nie jesteś głupia, bo zaprzeczasz sama sobie! Ciesz się z tego, jak to się skończyło i potraktuj tą przygodę jako pierwszą lekcję w walce z własną głupotą i brakiem racjonalnego myślenia.

22

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:

Wiem, że go to zaboli a dla mnie to kompletnie nic nie znaczyło. Więc świadomość tego bardziej skrzywdzi jego, bo ja nie mam jakiś wyrzutów sumienia. Myślę racjonalnie i według mnie do niczego nie doszło, to tylko ciało, kawałek skóry niczym nie różni się skóra na piersi i na ręce...

O ile masz prawo do takiego podejścia i takiego poglądu na fizyczność tak nie masz prawa świadomie krzywdzić osoby, która prezentuje na te kwestie pogląd odmienny, a to właśnie zrobiłaś wiedząc, że by go to zabolało. Jeżeli nie ustalaliście, że macanki z innymi nic nie znaczą to tak, to dopuściłaś się zdrady. Znajdź mężczyznę o takim samym stosunku do fizyczności i się bawcie w co dusza zapragnie. Tylko pytanie czy i wtedy taka racjonalna będziesz. Bo jak znam życie to nie. "Bo to inaczej"

23

Odp: Czy to była zdrada....?
R_ita napisał/a:
czerwonek187 napisał/a:

Wiem, że go to zaboli a dla mnie to kompletnie nic nie znaczyło. Więc świadomość tego bardziej skrzywdzi jego, bo ja nie mam jakiś wyrzutów sumienia. Myślę racjonalnie i według mnie do niczego nie doszło, to tylko ciało, kawałek skóry niczym nie różni się skóra na piersi i na ręce...

O ile masz prawo do takiego podejścia i takiego poglądu na fizyczność tak nie masz prawa świadomie krzywdzić osoby, która prezentuje na te kwestie pogląd odmienny, a to właśnie zrobiłaś wiedząc, że by go to zabolało. Jeżeli nie ustalaliście, że macanki z innymi nic nie znaczą to tak, to dopuściłaś się zdrady. Znajdź mężczyznę o takim samym stosunku do fizyczności i się bawcie w co dusza zapragnie. Tylko pytanie czy i wtedy taka racjonalna będziesz. Bo jak znam życie to nie. "Bo to inaczej"


Racja! smile
Niech no tylko znajdzie się identyczny temat, ale z odwróconymi rolami..Ile będzie szumu tego nawet niebiosa nie ogarną.. smile

24

Odp: Czy to była zdrada....?

ona nie powinna sie zastanowic nad zwiazkiem tylko nad soba. to z nia jest cos nie tak. nawet z innym chlopakiem taki pustak zrobilby to samo.

pozwolilam sb na obrazajace slowo, bo to na bank trolll i teoretyczny/zmyslony temat. widac zwlaszcza po odpowiedziach autora/autorki.
nie zauwazyliscie, ze to juz ktorys z kolei w ostatnim czasie? to musi byc ta sama osoba

25

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:

Myślę racjonalnie i według mnie do niczego nie doszło, to tylko ciało, kawałek skóry niczym nie różni się skóra na piersi i na ręce...

Co robisz myślisz? Jesteś pewna? I wiesz że do niczego nie doszło i nic się nie stało to skąd wizyta na portalu?
I jeśli nie jesteś trollem to zostaw chłopaka bo i tak w końcu go zdradzisz.

26

Odp: Czy to była zdrada....?
czerwonek187 napisał/a:
Badas napisał/a:

Autorka bardzo sprawie rozdziela miłość od seksu dla przyjemności, który wg w/w nie jest zdradą tylko intymnym zbliżeniem,. Zdradą byłby pocałunek, seks wynikający z zauroczenia. Czyli jeżeli nie ma uczucia to nie ma zdrady i można. Taka zabawa. Może się nie wyda

Dziękuje, za racjonalną odpowiedź - przede wszystkim w temacie postu. Jeśli ja mu tego nie powiem, to nie ma najmniejszych szans, że się dowie. Wiem, że go to zaboli a dla mnie to kompletnie nic nie znaczyło. Więc świadomość tego bardziej skrzywdzi jego, bo ja nie mam jakiś wyrzutów sumienia. Myślę racjonalnie i według mnie do niczego nie doszło, to tylko ciało, kawałek skóry niczym nie różni się skóra na piersi i na ręce...

Aaaa, czyli on się nie dowie że go zdradziłaś, Ty wyrzutów nie masz, to jest ok wszystko. To fajny masz ten związek, taki bez szacunku do partnera...
Zresztą, jeżeli to nie trolowanie, to uważam że gdyby Twój chłopak zrobił to co Ty, wcale nie uważałbyś że do niczego nie doszło...

27

Odp: Czy to była zdrada....?

Podwójne standardy aż się wylewają...

28

Odp: Czy to była zdrada....?

Troll.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy to była zdrada....?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024