Kobieta stosuje antykoncepcyjne metody hormonalne, w pierwszym związku, partner stosował prezerwatywę mimo to. Związek się rozpada, poznajecie nowego partnera i wszystko wskazuje na to, że zaczniecie współżyć. W którym momencie rozpoczynacie jakąś partnerską rozmowę o antykoncepcji ? Bezpośrednio przed, czy jednak trochę wcześniej ? Czy często taka rozmowa o antykoncepcji zabija spontaniczność i seks zamiast być dopełnieniem miłości, staje się po prostu czynnością ?
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ? Próbujecie wtedy najpierw porozmawiać partnersko o antykoncepcji ?
Kobieta stosuje antykoncepcyjne metody hormonalne, w pierwszym związku, partner stosował prezerwatywę mimo to. Związek się rozpada, poznajecie nowego partnera i wszystko wskazuje na to, że zaczniecie współżyć. W którym momencie rozpoczynacie jakąś partnerską rozmowę o antykoncepcji ? Bezpośrednio przed, czy jednak trochę wcześniej ? Czy często taka rozmowa o antykoncepcji zabija spontaniczność i seks zamiast być dopełnieniem miłości, staje się po prostu czynnością ?
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ? Próbujecie wtedy najpierw porozmawiać partnersko o antykoncepcji ?
Jeżeli brałabym tabletki, a partner nie chciał używać prezerwatyw to spoko, pod warunkiem, że pokazałby aktualne badania na choroby weneryczne.
A o antykoncepcji trzeba porozmawiać po prostu. Kiedy uważasz za stosowne.
To nie jest jakaś wybitna rozmowa na temat antykoncepcji tylko zwykły temat który trzeba obgadać. Normalnie zapytać się czy bierze jakieś tabsy co by jej odpowiadało bardziej itp. Nie jest to fizyka jądrowa:)
A propos drugiego to ja zawsze z tabelami plus bez finału w środku. Nie lubię prezerwatyw ale tez może jestem naiwna w swoim myśleniu ale ufam ze facet nie lata i nie wsadza gdzie popadnie chociaż rozsądnym by było robić to co napisała Lady Locka aczkolwiek życie to życie.
Nie chce zakładać gumki? To koniec relacji...
Prezerwatywa to jedyna rozsądna antykoncepcja dla ludzi, którzy dopiero się poznają.
A propos drugiego to ja zawsze z tabelami plus bez finału w środku. Nie lubię prezerwatyw ale tez może jestem naiwna w swoim myśleniu ale ufam ze facet nie lata i nie wsadza gdzie popadnie chociaż rozsądnym by było robić to co napisała Lady Loka aczkolwiek życie to życie.
To nie jest kwestia zaufania bądź braku zaufania. To jest kwestia tego, że jak poznaję nowego faceta to nie mam zielonego pojęcia ile o swojej przeszłości mi powiedział, a też niezbyt sama chcę wypytywać na tym etapie. Więc jedyna możliwość jaka istnieje na seks bez gumek to aktualne badania. Można na nie iść razem i przy okazji porozmawiać o zabezpieczeniu.
Zaufanie zaufaniem, ja nie mam zamiaru leczyć chorób, bo on mógł nawet nie być świadomy, że coś złapał.
Kobieta stosuje antykoncepcyjne metody hormonalne, w pierwszym związku, partner stosował prezerwatywę mimo to. Związek się rozpada, poznajecie nowego partnera i wszystko wskazuje na to, że zaczniecie współżyć. W którym momencie rozpoczynacie jakąś partnerską rozmowę o antykoncepcji ? Bezpośrednio przed, czy jednak trochę wcześniej ? Czy często taka rozmowa o antykoncepcji zabija spontaniczność i seks zamiast być dopełnieniem miłości, staje się po prostu czynnością ?
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ? Próbujecie wtedy najpierw porozmawiać partnersko o antykoncepcji ?
Z moim pierwszym partnerem w ogóle nie przeprowadziłam rozmowy o antykoncepcji, po prostu seks nam sie przydarzył, bez żadnej wcześniejszej rozmowy trochę, miałam dużo szczęścia, albo wiedzy o swoim cyklu, 22 dzień przy 29-30 dniowym cyklu, dlatego.
Z chłopakiem drugim partnerem to mieszkałam i poszłam do lekarza po recepte na pigułki, zanim się do niego wprowadziłam powiedziałam mu, że będę brać tabletki, nie używał prezerwatyw. Rozmowa była kilka dni przed naszą wspólna pierwszą nocą.
Po rozstaniu z drugim partnerem, przestałam brać tabletki, bo po prostu mi się skończyły, a do lekarza po nową receptę nie poszłam bo nie miałam kiedy, nie chciało mi się i takie tam nieistotne powody.
Nawet jeśli bym brała tabletki i weszła w kolejny związek, to czy on miałby załozyć prezerwatywe czy nie, uzależniłabym od miejsca, gdzie to nasze kochanie miałoby się zdarzyć. Pamiętam mój pierwszy raz był w mieszkaniu u niego, po skończeniu cała sperma mi się wylała i ciekła po nodze, na szczęście było to w mieszkaniu, gdzie był dostęp do łazienki, więc taki czynnik ma znaczenie, kolejne spotkania były z prezerwatywą, nie ma tego problemu, a gdy bez prezerwatywy, to byliśmy już na to przygotowani z jakimś ręcznikiem.
Jeśli będę w kolejnym związku, nie wiem, jeszcze gdzie nam się to przytrafi, zależy, jeśli będzie pod ręką coś co może wchłonąć wylewającą się spermę, to brak prezerwatywy nie stanowi problemu, ale jeśli nie, to jednak prezerwatywa będzie konieczna.
Pamiętam swoje sytuacje na wycieczkach, seks bez wytrysków, aby nie zaplamić, ale jak był ręcznik pod ręką, to i wytrysk mógł się być, więc ja to widzę od tej strony. Może kto inny będzie miał inne spostrzeżenia.
Uważam, że jesli jesteś w związku, lub przed związkiem, ale coś ci podpowiada, że będzie sex, to trzeba o tym pogadać, chociażby w ten sposób: Kup sobie trochę gumek, bo mogą się Tobie przydać
Z moim pierwszym partnerem w ogóle nie przeprowadziłam rozmowy o antykoncepcji, po prostu seks nam sie przydarzył, bez żadnej wcześniejszej rozmowy trochę, miałam dużo szczęścia, albo wiedzy o swoim cyklu, 22 dzień przy 29-30 dniowym cyklu, dlatego.
Z chłopakiem drugim partnerem to mieszkałam i poszłam do lekarza po recepte na pigułki, zanim się do niego wprowadziłam powiedziałam mu, że będę brać tabletki, nie używał prezerwatyw. Rozmowa była kilka dni przed naszą wspólna pierwszą nocą.Po rozstaniu z drugim partnerem, przestałam brać tabletki, bo po prostu mi się skończyły, a do lekarza po nową receptę nie poszłam bo nie miałam kiedy, nie chciało mi się i takie tam nieistotne powody.
Nawet jeśli bym brała tabletki i weszła w kolejny związek, to czy on miałby załozyć prezerwatywe czy nie, uzależniłabym od miejsca, gdzie to nasze kochanie miałoby się zdarzyć. Pamiętam mój pierwszy raz był w mieszkaniu u niego, po skończeniu cała sperma mi się wylała i ciekła po nodze, na szczęście było to w mieszkaniu, gdzie był dostęp do łazienki, więc taki czynnik ma znaczenie, kolejne spotkania były z prezerwatywą, nie ma tego problemu, a gdy bez prezerwatywy, to byliśmy już na to przygotowani z jakimś ręcznikiem.
Jeśli będę w kolejnym związku, nie wiem, jeszcze gdzie nam się to przytrafi, zależy, jeśli będzie pod ręką coś co może wchłonąć wylewającą się spermę, to brak prezerwatywy nie stanowi problemu, ale jeśli nie, to jednak prezerwatywa będzie konieczna.
Pamiętam swoje sytuacje na wycieczkach, seks bez wytrysków, aby nie zaplamić, ale jak był ręcznik pod ręką, to i wytrysk mógł się być, więc ja to widzę od tej strony. Może kto inny będzie miał inne spostrzeżenia.Uważam, że jesli jesteś w związku, lub przed związkiem, ale coś ci podpowiada, że będzie sex, to trzeba o tym pogadać, chociażby w ten sposób: Kup sobie trochę gumek, bo mogą się Tobie przydać
Myślę, że pytanie o prezerwatywę jest pytaniem bardziej o choroby weneryczne i możliwą ciążę, a nie pytaniem o higienę... A jeśli uważasz, że fakt, że sperma wycieka, chroni przed ciążą, to proszę, doedukuj się, zanim staniesz się niechcący matką.
W mojej opinii pojscie do lozka z kimkolwiek bez omowienia antykoncepcji jest nieodpowiedzialne. Taka rozmowa powinna byc totalnie naturalna, zeby nie bylo zadnych niespodzianek.
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
Przeszkadzałoby.
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
To co napisał Gary:
Nie chce zakładać gumki? To koniec relacji...
Prezerwatywa to jedyna rozsądna antykoncepcja dla ludzi, którzy dopiero się poznają.
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
Nie, bo tabletki to wystarczające zabezpieczenie, ale przed seksem musiałby się przebadać.
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
A ja bym mu zadał pytanie dlaczego nie?
Bo mu się nie chce, nie umie założyć żeby nie spadała czy za drogo wychodzi?
Bo mu się nie chce, nie umie założyć żeby nie spadała czy za drogo wychodzi?
Albo "bo nie lubi lizać cukierka przez papierek".
Ja sobie nie wyobrażam nawet, aby facet sam nie wiedział, że ma użyć gumki.
aniuu1 dziękuję za odpowiedź
Lady Loka dziekuję za podwójną odpowiedź
Bbaselle doczytałam twoją odpowiedź
karolinadd dziekuję
R_ita dziekuję
ale żadnego głosu o zabijaniu spontaniczności gdy zaczynacie rozmowę, poznajecie drugiego czy trzeciego partnera po drugim i warto pogadać o antykoncepcji
ale żadnego głosu o zabijaniu spontaniczności gdy zaczynacie rozmowę, poznajecie drugiego czy trzeciego partnera po drugim i warto pogadać o antykoncepcji
A dlaczego zdroworozsądkowe podejście do seksu miałoby zabijać spontaniczność?
Gorszym zabijaczem jest moment kiedy w trakcie np. seksu oralnego Ty mówisz:
- no to wyciągaj gumkę
a on Ci powie
- yyy a możemy bez?
I co wtedy?
Ja taki moment miałam raz i kazałam facetowi spadać. To jest dopiero wkurzające
18 2020-12-07 21:09:59 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2020-12-07 21:19:41)
Przecież takiej rozmowy nie przeprowadza się przed każdym seksem z tym samym partnerem, więc jakim cudem to może zabić spontaniczność? Dodatkowo każda dojrzała osoba wie że temat antykoncepcji jest w związku (i nie tylko) ważny, chyba że nie zamierza się uprawiać seksu.
Jeżeli mowa o przypadkowym seksie z obcą osobą to tutaj ochota i spontaniczność by legła zapewne.
Ze swoją aktualną partnerką taką rozmowę odbyłem długo przed tym jak doszło do seksu, normalna luźna atmosfera, nikt z nas nie traktował tego jak temat tabu gdzie trzeba się wstydzić, po cichu mówić pod nosem itp.
A dlaczego zdroworozsądkowe podejście do seksu miałoby zabijać spontaniczność?
Gorszym zabijaczem jest moment kiedy w trakcie np. seksu oralnego Ty mówisz:
- no to wyciągaj gumkę
a on Ci powie
- yyy a możemy bez?I co wtedy?
![]()
Ja taki moment miałam raz i kazałam facetowi spadać. To jest dopiero wkurzające
Do seksu oralnego tez sie zaleca uzywac prezerwatyw, zeby jakiegos dziadostwa nie zlapac (jezeli nie ma wynikow badan do pokazania).
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to
Przeszkadzaloby, chyba, ze by mial zrobione badania.
Co do zabijania spontanicznosci to nie uwazam tego za problem, bo takie rozmowy przeprowadza sie wczesniej, a nie w czasie gry wstepnej
U mnie z każdym partnerem był seks tylko w prezerwatywie. Nigdy takich rozmów nie było wcześniej, ale jak już miało do czegoś dojść, padało pytanie z jego strony ' to co, bez gumki? ' albo ' z gumka czy bez ' I zawsze mówiłam, ze tylko z. I nawet raz powiedziałam, ze bez się nie bzykam bo skąd mam wiedzieć czy czegoś nie ma. On sam może nie wiedzieć, a też nikt się na początku nie przyzna z iloma I z jakimi spał.
Żaden nie dyskutował nigdy. A nie, przepraszam, raz było tak, ze mowie ' tylko zaloz prezerwatywe' .. A on, ze akurat nie ma. To mu mowie, ok, a ja akurat mam. - swoją droga nigdy nie bralam, a tu się przydaly.
A takie pytanie ode mnie. Faceci sie nie boją, ze coś zlapia?
A takie pytanie ode mnie. Faceci sie nie boją, ze coś zlapia?
Nie wiem jak inni ale ja głównie używam że względu na możliwą ciąże. Choroby tak średnio.
Jak laska mi mówi, że bierze tabletki to i tak nie wiem czy to prawda. Jak jej dobrze nie znam, to zakładam z góry że nie bierze (nie mówimy tu o związkach)
Słyszałem o historii, gdzie dziewczyna sama chciała bez gumki tylko po to żeby zajść w ciążę z tym facetem bo był ogarnięty i miał pieniądze.
Nie wiem na ile prawda ale takich sytuacji też wolę się wystrzegać
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
Bardzo chyba że alternatywą byłby badania nasze obojga
Dzieki za odpowiedzi, ale zmierzają one w bok.
Ponawiam pytanie:
Nawet jeśli stosujecie tabletki antykoncepcyjne, a nowy partner, w nowym związku zmierza to stosunku, ale nie zamierza zastosować prezerwatywy, przeszkadzałoby wam to ?
Tak. Bardzo. Dla mnie to by świadczyło po prostu o braku odpowiedzialności, a nawet szacunku tak do siebie (własnego ciała, zdrowia), jak i kobiety.
Ja nigdy takiej rozmowy nie przeprowadzałam, ale chyba zacznę. U mnie pierwszy seks dotąd wychodził bez planowania, ale dla mnie oczywiste jest, że w takiej sytuacji facet musi używać prezerwatywy dla obupulnego bezpieczeństwa. Dotąd trafiałam na panów, którzy co najmniej to akceptowali. Tylko, że właśnie sama zaliczyłam pierwszy raz sytuację, kiedy facet odmówił założenia gumki. Wykształcony, kulturalny, wydawałoby się rozsądny i odpowiedzialny. Wyszło to w trakcie i powiem szczerze, że nie polecam. Co więcej moją odmowę potraktował jako nierozwiązywalny problem kończący relację i od tamtego momentu przestał się do mnie odzywać. Przy kolejnej znajomości pomyślę o jakiejś rozmowie wcześniej.
25 2020-12-20 22:22:00 Ostatnio edytowany przez Znerx (2020-12-20 22:22:57)
Ale co tu zabijać?
Wyjmujesz prezerwatywę i tyle. Może jestem nieromantyczny? Co w tym dziwnego i w czym to przeszkadza.
Pamiętaj czym się można zarazić od nowego parnera/ki, który nie zrobił sobie pełnego pakietu na weneryki. To już nie są lata 50te
i normalnie uspołecznieni młodzi ludzie
nie są prawiczkami/dziewicami do ślubu.
No już pomijając fakt, że facet idzie z panną, świeżo poznaną/krótkiej znajoomosci do łózka, i nie zakład gumki. To świadczy o poważnych deficytach instynktu samozachowawczego.
A z takimi ludźmi to się raczej nie warto wiązać na dłużej. Jeżeli takie prostej sprawie nie potrafią ogarnąć możliwych konsekwencji swoich działań... to co będzie później?
A ja mam pytanie do Loki: seks oralny bez gumki ale normalny z gumka, bo może mieć jakaś chorobę? Wiesz, ze biorąc do buzi, tez możesz zarazić się jakimś świństwem?:D
27 2020-12-21 00:25:44 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-12-21 00:27:02)
A ja mam pytanie do Loki: seks oralny bez gumki ale normalny z gumka, bo może mieć jakaś chorobę? Wiesz, ze biorąc do buzi, tez możesz zarazić się jakimś świństwem?:D
Pocisk przyjęty.
Ja przede wszystkim nie stosuję innej antykoncepcji niż gumka więc generalnie seks bez gumki i tak odpada. Stąd też dla mnie pytanie o zabezpieczenie nie jest niczym dziwnym, w dalszym ciągu nie uważam, żeby psuło to spontana i atmosferę.
Nie jest też dla mnie niczym dziwnym myślenie o potencjalnym zakażeniu chorobą, chociaż z racji, że mam stałego partnera od kilku lat, nie zajmuje to już mojej głowy aż tak, jak w momencie, kiedy partnera zmieniałam
Gdybym miała przygodnego partnera, to pewnie i tak nie byłoby seksu oralnego (swoją drogą ciekawe spostrzeżenia, bo nie napisałam w poprzednim komentarzu, w którą stronę ten seks oralny mógłby być ) (edit. Tak, wiem, że dla seksu oralnego w stronę kobiety też jest zabezpieczenie, ale bawi mnie to, że od razu akurat myśli poszły w tę stronę), ale fakt, że może z tym oralnym za bardzo popłynęłam w wyobrażeniach, bo jak teraz myślę, to nie wzięłabym raczej na spontana nieznanego penisa do ust
No, ja wychodzę z założenia, ze seks i dawanie przyjemności działa w dwie strony, wiec tak czy siak w końcu tez polizesz :-P
Ok:) rozumiem
Tylko z prezerwatywa. Bez prezerwatywy nie ma opcji.
Czy zabija spontaniczność, jeśli facet oponuje i dyskutuje to tak zabija, a nawet nieźle wkurza ale jeśli wie, ze tsk trzeba to jest to ok.
30 2020-12-27 14:12:02 Ostatnio edytowany przez Verdnal (2020-12-27 18:05:14)
[...] Tak, wiem, że dla seksu oralnego w stronę kobiety też jest zabezpieczenie [...]
Słyszałem coś kiedyś o jakichś "chusteczkach", ale jak sobie wyobrażę zastosowanie tego to musi to wyglądać bardzo śmiesznie . Jakoś tak wydaje mi się to bardzo niepraktyczne.