Nie wiem jak inni, ale należę do osób które mają niezwykle wyczulony zmysł zapachu. Można powiedzieć, że jest to mój najbardziej wyczulony zmysł.
Jak to jest u was? Jakie was pociągają?
Witaj .
Jak rzuciłem palenie to po jakimś czasie ,bo nie od razu miałem wrażenie że zapachy czuję mocniej.
Pociągają mnie zapachy cytrusowe,jaśminowe,uwielbiam zapach sosny taki żywiczny,w ogóle naturalne zapachy lubię np siana,polnych kwiatów łąki .Przepadam za zapachem pomidorów takich na polu
Z perfum to lubię zapachy ostrzejsze,trochę słodkie,ale nie mdłe.
Ja mam chamski nos i najbardziej wyczuwam zapachy podstawowe Nawet nie wiem jak się nazywają. Ale z tych co wymienił Pasławek to na pewno też bardzo lubię zamach sosny, świerku (a może choinki, zawsze mi się mylą).
A z wód toaletowych to od kilku lat używam Armaniego "Asqua di Gio" i bardzo go lubię. Kiedyś używałem też Davidoffa, Aspen...nie pamiętam innych.
4 2020-10-02 11:47:49 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-10-02 11:51:01)
Lubię zapachy naturalne kwiatów, cytryny, żywicy, kwitnących drzew na wiosnę, truskawek, prawdziwych pomidorów lubię zapachy świeże, nie lubię bardzo słodkich, albo intensywnych. W większości drażnią mnie zapachy płynów do prania, płukania, perfum, kosmetyków, są za mocne. Nie lubię bardzo zapachu lawendy i sztucznego kokosowego z chemii. Nie jestem w stanie tego używać, albo przebywać w takim pomieszczeniu, męczę się, boli mnie głowa. Chemia o zapachu neutralnym, albo delikatnym. Lubię zapachy przypraw, czosnku świeżego dodawanego do jedzenia, szczypiorku, przypraw stosowanych do mięsa. Lubię zapachy pieczonego ciasta, zapach pieczonej pizzy. Lubię naturalny zapach skóry (mam na myśli mytej tylko wodą). Lubię zapach skoszonej trawy.
Lubię zapach cytrusów, bergamotki, troszkę piżmowy też.
Uwielbiam zapach farby, stacji benzynowej i papieru.
Kocham zapach masła kakaowego, ale tego nierafinowanego, bez żadnych dodatków.
Lubię zapach cytrusów, bergamotki, troszkę piżmowy też.
Uwielbiam zapach farby, stacji benzynowej i papieru.
Kocham zapach masła kakaowego, ale tego nierafinowanego, bez żadnych dodatków.
Ha, ha, ha... A kto w dzieciństwie lubił zapach spalin z Trabanta, Wartburga, albo Syrenki
?
Cyngli napisał/a:Lubię zapach cytrusów, bergamotki, troszkę piżmowy też.
Uwielbiam zapach farby, stacji benzynowej i papieru.
Kocham zapach masła kakaowego, ale tego nierafinowanego, bez żadnych dodatków.
Ha, ha, ha...
A kto w dzieciństwie lubił zapach spalin z Trabanta, Wartburga, albo Syrenki
?
Ja . Farby olejnej, nitro, lubiłam jeszcze lakierów i rozpuszczalnika, butaprenu. O co chodzi? Teraz cierpię gdy je czuję.
Jeszcze mi się przypomniało zapach piżmowy też bardzo lubię ,natki pietruszki ,czosnku i paczuli też ostatni pewnie ze względu na sentyment do młodzieńczych lat życia.
Misinx napisał/a:Cyngli napisał/a:Lubię zapach cytrusów, bergamotki, troszkę piżmowy też.
Uwielbiam zapach farby, stacji benzynowej i papieru.
Kocham zapach masła kakaowego, ale tego nierafinowanego, bez żadnych dodatków.
Ha, ha, ha...
A kto w dzieciństwie lubił zapach spalin z Trabanta, Wartburga, albo Syrenki
?
Ja
. Farby olejnej, nitro, lubiłam jeszcze lakierów i rozpuszczalnika, butaprenu. O co chodzi? Teraz cierpię gdy je czuję.
No butapren to coś w sobie ma
O zapach grzybów też lubię. Ale tych z gatunku kapeluszowych Takich suszonych.
Zapach roztopionego sera i jajecznicy na maśle też lubię
Zapach roztopionego sera i jajecznicy na maśle też lubię
No ja nie wiem, czy to chodzi o taki roztopiony ser, ale jak sobie synuś podgrzewa w mikrofali bułkę z plasterkiem sera to masakra Trzeba dom wietrzyć.
Omg, jak mogłam pominąć zapach koperku. Jak jestem głodna to czuję bardzo mocno zapachy.
przypominam ze jestesmy w dziale SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA a Wy tu o roztopionym serze... mysle ze podniecajace sa raczej skojarzenia z zapachami, np perfumy partnera/bylej/bylego, a same zapachy to moga byc ladne po prostu
przypominam ze jestesmy w dziale SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA a Wy tu o roztopionym serze... mysle ze podniecajace sa raczej skojarzenia z zapachami, np perfumy partnera/bylej/bylego, a same zapachy to moga byc ladne po prostu
A faktycznie Nie zauważyłem.
przypominam ze jestesmy w dziale SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA a Wy tu o roztopionym serze... mysle ze podniecajace sa raczej skojarzenia z zapachami, np perfumy partnera/bylej/bylego, a same zapachy to moga byc ladne po prostu
Ja bym to podciągnęła pod psychologię, tutaj da się wszystko wcisnąć. Jeszcze jedno, może autorka pomyliła dział. Tak ładnie ten watek się rozwijał, szkoda go ograniczać. Tym bardziej, że każda przyjemność może wpływać pozytywnie na seksualność.
przypominam ze jestesmy w dziale SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA a Wy tu o roztopionym serze... mysle ze podniecajace sa raczej skojarzenia z zapachami, np perfumy partnera/bylej/bylego, a same zapachy to moga byc ladne po prostu
Właśnie, dział to seks, seksualność, PSYCHOLOGIA.
Myślę, że nie wykroczyliśmy poza żadne ramy.
xerxes napisał/a:przypominam ze jestesmy w dziale SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA a Wy tu o roztopionym serze... mysle ze podniecajace sa raczej skojarzenia z zapachami, np perfumy partnera/bylej/bylego, a same zapachy to moga byc ladne po prostu
Właśnie, dział to seks, seksualność, PSYCHOLOGIA.
Myślę, że nie wykroczyliśmy poza żadne ramy.
Pewnie że tak bo jak się nawdycham zapachu sosu pomidorowego do spaghetti,z czosnkiem,bazylią i natką
to czasem mi się chce i nie o jedzenie mi zawsze chodzi
Tak mam i już i to nie jedyne zapachowe wyzwalacze chęci szczerych .
Cyngli napisał/a:xerxes napisał/a:przypominam ze jestesmy w dziale SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA a Wy tu o roztopionym serze... mysle ze podniecajace sa raczej skojarzenia z zapachami, np perfumy partnera/bylej/bylego, a same zapachy to moga byc ladne po prostu
Właśnie, dział to seks, seksualność, PSYCHOLOGIA.
Myślę, że nie wykroczyliśmy poza żadne ramy.Pewnie że tak bo jak się nawdycham zapachu sosu pomidorowego do spaghetti,z czosnkiem,bazylią i natką
to czasem mi się chce i nie o jedzenie mi zawsze chodzi
Tak mam i już i to nie jedyne zapachowe wyzwalacze chęci szczerych .
Ale co Ci się chce ? Do łazienki ?
Może być i w łazience pod prysznicem albo na pralce
sos pomidorowy już sam zapach dla mnie jest jak afrodyzjak nie tam jakieś małże ostrygi i czy inne .
Może być i w łazience pod prysznicem albo na pralce
sos pomidorowy już sam zapach dla mnie jest jak afrodyzjak nie tam jakieś małże ostrygi i czy inne .
Rozumiem. "Adio pomidory"
To prehistoria chociaż piosenkę też lubię .
Pomidorki teraz są cały rok mogą od bidy być zapuszkowane .
To prehistoria chociaż piosenkę też lubię .
Pomidorki teraz są cały rok mogą od bidy być zapuszkowane .
Ale wtedy były bardziej ekologiczne
23 2020-10-02 15:40:31 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-10-02 15:41:58)
Kurczę, a mi powonienie wysiadło przez głupiego Sjogrena. A tak lubię rozkoszować się zapachami.
Przypomniało mi się, jak z teściową zbierałam w lesie jagody z nosem przy ziemi. Ten zapach rozgrzanej gleby pomieszany z leśną żywicą, to ciepło od ziemi... Ajjjj...
Skoro wątek jest o seksie, jak ktoś raczył zauważyć, to na takim rozgrzanym leśnym mchu mogłoby być ciekawie
Teraz, może z powodu upośledzonego węchu, bardzo lubię zapachy mocne, korzenne. Cynamon, goździki... Uwielbiam kadzidełka, te wszystkie sandałowe i paczuli.
Zresztą bez końca mogę wymieniać, bo chyba jestem "zapachowcem". Maciejka, ziemia po deszczu, zapach bigosu na klatce schodowej. Uwielbiam, gdy pachnie jedzeniem, pieczeniem, kojarzy mi się to z domowym ciepłem i czasami tylko po to jesienią piekę placki i drożdżówki.
Uwielbiam całować syna we włosy i wdychać ich zapach.
Mnóstwo tego jest...
Jestem zapachowcem i dotykowcem.
24 2020-10-02 16:00:33 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2020-10-02 16:03:30)
Dla mnie zapachy cytrusowe, zwłaszcza cytryna, limonka, grejpfrut, oczywiście zapach mięty, nick zobowiązuje i nie jest przypadkowy a w sezonie jesień/zima cięższe zapachy, czyli moje ulubione, balsam czy żel do ciała o zapachu wanilii czy słodkich migdałów to jest to
w ogóle lubie slodkie zapachy, perfumy też, nawet męskie słodkie, ale oczywiście w granicach rozsądku, czyli nie mdlące czy duszące...fajny jest też zapach deszczu w ciepły dzień, jak czuć ten ozon
zapomniałam jeszcze o świeżo upieczonym chlebie czy bułkach, jeszcze jak są takie ciepłe i cudownie wtedy pachną
sos pomidorowy już sam zapach dla mnie jest jak afrodyzjak nie tam jakieś małże ostrygi i czy inne .
Pod względem zywieniowym - smażona cebulka
Pod względem perfumowym - geranium
Zapach siarkowodoru po jajecznicy z cebulką i szynką - ale tylko w prywatnych okolicznościach
Uwielbiam zapach po deszczu w ciepły dzień. Za gówniarza napisałem wiersz o tym.
Z seksualnych rzeczy, to lubię czuć zapach włosów żony, gdy kochamy się na łyżeczkę.
Zapach świeżo skoszonej trawy, zapach wiosennego deszczu, zapach benzyny,,zawsze ciągam za tym nosem, uwielbiam
A u mężczyzny hmm taki naturalny zapach mnie kręci, nie mam na myśli braku higieny, tylko każdy z nas wydziela swój zapach i to mnie właśnie kręci. Z kolei uwielbiam też męskie perfumy, i te świeże i te nieco mocniejsze, np ostatnio kupiłam sobie (unisex) perfumy na bazie coli, uwielbiam też je na parterze, zatem mamy ten sam zapach, ale kręci mnie on na nim
Zapach świeżo skoszonej trawy ... uwielbiam. Świeże ogórki, arbuz, róże, ale takie z ogrodu bo z kwiaciarni nie pachną, konwalie, fiołki. Zapach butów czy torebki ze skóry. Drożdżowe ciasto. Męskie perfumy. Sama używam męskich żeli pod prysznic bo ladniej pachną.
30 2020-10-02 18:49:17 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-10-02 18:49:57)
Witaj .
Jak rzuciłem palenie to po jakimś czasie ,bo nie od razu miałem wrażenie że zapachy czuję mocniej.
Pociągają mnie zapachy cytrusowe,jaśminowe,uwielbiam zapach sosny taki żywiczny,w ogóle naturalne zapachy lubię np siana,polnych kwiatów łąki .Przepadam za zapachem pomidorówtakich na polu
Z perfum to lubię zapachy ostrzejsze,trochę słodkie,ale nie mdłe.
To jak rozdawali nosy to mój i Paslawkowy ulepili z tego samego materiału
I jeszcze lubię: zapach prasowania, warzywniaka ,świeżej kawy i szarlotki z, cynamonem i jeszcze zapach noworodków i oliwki Bambino
31 2020-10-02 18:51:08 Ostatnio edytowany przez acine (2020-10-02 18:52:19)
mnie wprawia a taki dziwny nastroj trudnookreslalny jakby wszechogarniajacej milosci, niemal takiej boskiej milosci jesli mozna takie zwrotu uzyc zapach wypastowanych podlog ale nie wszedzie. w pewnym budynku tak zawsze pachnie ten zapach i to od wielu lat wiec nie sadze ze tam tylko jedna paste przez ten caly czas maja Pamietam ten zapach i z innych miejsc i nieraz gdzies na niego trafiam ale baaardzo rzadko. W tym budynku jak tam wchodze a jestem tam raz na jakis czas to ten zapach jest. Ten zapach kojarze tez gdzies z dziecinstwa i mlodosci i zawsze tak blogo mi sie kojarzyl.
Intymny zapach kobiety jest piękny. Oczywiście przy zachowanej higienie
Zapach stechlizny jak w sredniowiecznych katedrach
Jeszcze dodam, że druku, książek zapach
Lubie też zapach kostki do WC ale tylko jednej, konkretnej, no uwielbiam i na szczęście zapach jest całkiem intensywny i utrzymuje się do końca kostki możecie się śmiać ale lubię i z zachwytem ciagam nosem po spuszczeniu wody
tylko nie po dwojeczce oczywiście
Jeszcze dodam, że druku, książek zapach
![]()
Lubie też zapach kostki do WC ale tylko jednej, konkretnej, no uwielbiam i na szczęście zapach jest całkiem intensywny i utrzymuje się do końca kostki
możecie się śmiać ale lubię i z zachwytem ciagam nosem po spuszczeniu wody
tylko nie po dwojeczce oczywiście
Zareklamuj która
męski samczy zapach to jest to!
męski samczy zapach to jest to!
Taki z siłowni ?
adiafora napisał/a:męski samczy zapach to jest to!
Taki z siłowni
?
Moja babcia też mówiła : "że prawdziwy mężczyzna od czasu do czasu powinien capem śmierdzieć" ale tylko czasem nie cały czas .
adiafora napisał/a:męski samczy zapach to jest to!
Taki z siłowni
?
taki z szatni po meczu
Misinx napisał/a:adiafora napisał/a:męski samczy zapach to jest to!
Taki z siłowni
?
taki z szatni po meczu
No to nawet ja tego nie lubię Zalatuje takimi samcami alfa. Jeden z elementów, który mnie zniechęcał do chodzenia na siłownię. Tak jak i wspólna szatnia
adiafora napisał/a:Misinx napisał/a:Taki z siłowni
?
taki z szatni po meczu
No to nawet ja tego nie lubię
Zalatuje takimi samcami alfa. Jeden z elementów, który mnie zniechęcał do chodzenia na siłownię. Tak jak i wspólna szatnia
Mi ten zapach się kojarzy z kocim oznakowaniem terenu, czyli seks wisi w powietrzu.
Misinx napisał/a:adiafora napisał/a:taki z szatni po meczu
No to nawet ja tego nie lubię
Zalatuje takimi samcami alfa. Jeden z elementów, który mnie zniechęcał do chodzenia na siłownię. Tak jak i wspólna szatnia
Mi ten zapach się kojarzy z kocim oznakowaniem terenu, czyli seks wisi w powietrzu.
No ja rozumiem Wasz punkt widzenia Ja tego zapachu nie lubię. Zresztą ja w ogóle nie lubię samców
Misinx napisał/a:adiafora napisał/a:męski samczy zapach to jest to!
Taki z siłowni
?
taki z szatni po meczu
Tak, jasne. Jakbyś poczuła teścia stopy po meczu, to byś zwróciła obiad sprzed miesiąca
Ja lubię zapach lasu. Lubię też zapachy świeżego drzewa jak w tartaku. Ostatnio stosuję olejek do brody o zapachu drzewa sandałowego. Kiedy noszę maskę ten zapach się potęguje i jeszcze bardziej mi się podoba.
Z takich dziwnych upodobań, lubię zapach wyczyszczonej i świeżo naoliwionej broni. Czasem też zapachy magazynowe są dla mnie przyjemne.
Tak, jeszcze trochę a zaczniemy kupować maski zapachowe Rano o zapachu kawy, wieczorem lawendy.
czy kto co tam chce wąchać...
Zapach kawy mielonej, Gucci flora, Could Ariany Grande, cieply plynny karmel, zapach ziemi po deszczu, meskich perfumow, piwa nawet czasem, bialych begonii, skory nagrzanej sloncem, mojej kotki Diaboliny (jak cieple czyste pranie) i oczywiscie mojego meza.
Uwielbiam zapach po deszczu w ciepły dzień. Za gówniarza napisałem wiersz o tym.
To też jest jeden z moich ulubionych zapachów, chociaż wierszy o tym nie pisałam ;-)
I to właśnie musi być w ciepły dzień, kiedy ziemia jest sucha, bo to jest tak naprawdę zapach związków chemicznych uwalnianych z przejmowanej wilgocią suchej do tej pory gleby, tj. geosmina uwalniana z ziemi pod wpływem wody przez sinice i promieniowce.
Wiem, lepiej brzmi bez naukowego wyjaśnienia, bo jak tu napisać wiersz o geosminie ;-)
Zapach kawy mielonej, Gucci flora, Could Ariany Grande, cieply plynny karmel, zapach ziemi po deszczu, meskich perfumow, piwa nawet czasem, bialych begonii, skory nagrzanej sloncem, mojej kotki Diaboliny (jak cieple czyste pranie) i oczywiscie mojego meza.
Zapach kawy mielonej to klasyka Zapachu kotki Diaboliny i Twojego męża nie znam
Winter.Kween napisał/a:Zapach kawy mielonej, Gucci flora, Could Ariany Grande, cieply plynny karmel, zapach ziemi po deszczu, meskich perfumow, piwa nawet czasem, bialych begonii, skory nagrzanej sloncem, mojej kotki Diaboliny (jak cieple czyste pranie) i oczywiscie mojego meza.
Zapach kawy mielonej to klasyka
Zapachu kotki Diaboliny i Twojego męża nie znam
Jezeli wiesz jak pachnie pranie, ktore dopiero co sie osuszylo na sloncu to wtedy wiesz jak pachnie Diabolina
Z kolei chyba Gucci Flory i Cloud nie znasz? Cloud teraz uzywam juz od ponad roku, kocham ten perfum i jego butelke.
whiskey.
Misinx napisał/a:Winter.Kween napisał/a:Zapach kawy mielonej, Gucci flora, Could Ariany Grande, cieply plynny karmel, zapach ziemi po deszczu, meskich perfumow, piwa nawet czasem, bialych begonii, skory nagrzanej sloncem, mojej kotki Diaboliny (jak cieple czyste pranie) i oczywiscie mojego meza.
Zapach kawy mielonej to klasyka
Zapachu kotki Diaboliny i Twojego męża nie znam
Jezeli wiesz jak pachnie pranie, ktore dopiero co sie osuszylo na sloncu to wtedy wiesz jak pachnie Diabolina
![]()
Z kolei chyba Gucci Flory i Cloud nie znasz? Cloud teraz uzywam juz od ponad roku, kocham ten perfum i jego butelke.
Gucci i Cloud nie znam. Przynajmniej nie z nazwy. Ja od paru lat jestem wierny Acqua di Gio
Pranie to pachnie różnie w zależności jaki płyn do płukania się wleje A to chyba nie jest zapach Diaboliny
Swoją drogą ładne imię.
Pierwsze, ale to zupełnie pierwsze co przychodzi do głowy, to zapach cipki (moderacja chyba zrozumie;)
53 2020-10-10 11:09:11 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-10-10 11:10:56)
Seksualnie - kadzidlo
Pozaseksualnie - szampon Bambi, dezodorant Nivea o zapachu bawelny, mydlo dla dzieci, suszone ziola (np. rumianek, mieta), trawa cytrynowa, zmarznieta ziemia przedwiosniem, lekko mokry mech, swieze, mrozne powietrze, plyn do naczyn o zapachu granatu, jablko krojone na zewnatrz zima, roze w ogrodzie po deszczu, bez.
Chodzi Ci tutaj oczywiscie o męskie zapachy? Mi się podobają zapachy świeże ale z nutką mocniejszego zapachu bazowego. Lubię jak mają na przykład w skladzie piżmo. Nie przepadam za mocno duszącymi zapachami oraz za ogonem jaki ciągnie się za niektórymi panami. Swietne są perfumy Bossa, z tej tańszej póki cenowej to niezłe wody ma Mexx Przyznam sie również,ze coś musi być w feromonach.. Mąz jakiś czas temu zamówił sobie Love Desire aby przetestować działanie i jeden z ładniejszych zapachów męskich jakie wąchałam. NIe wiem czy mają działanie feromonowe ale podobają się.
Chodzi Ci tutaj oczywiscie o męskie zapachy? Mi się podobają zapachy świeże ale z nutką mocniejszego zapachu bazowego. Lubię jak mają na przykład w skladzie piżmo. Nie przepadam za mocno duszącymi zapachami oraz za ogonem jaki ciągnie się za niektórymi panami. Swietne są perfumy Bossa, z tej tańszej póki cenowej to niezłe wody ma Mexx Przyznam sie również,ze coś musi być w feromonach.. Mąz jakiś czas temu zamówił sobie Love Desire aby przetestować działanie i jeden z ładniejszych zapachów męskich jakie wąchałam. NIe wiem czy mają działanie feromonowe ale podobają się.
Serio pozwalasz swojemu mezowi używać feromonów? Ja niby nie wierze w takie rzeczy ale jakbym się dowiedziała,że on używa takich perfum to nie byłabym raczej zadowolona
Wolę jak on pachnie jedynie dla mnie a nie dla innych kobiet....
Ja osobiście mam dwa zapachy przy których miękną mi nogi.
Pierwszy to zapach perfum jednego z moich byłych. Do tej pory gdzieś w pamięci mam ten zapach mimo że od 4 lat go nie czułam i wątpię go poczuć kolejny raz, ponieważ nigdy nie spytałam co to były za perfumy.
A drugi zapach to... benzyna.
Benzyna... tak. To najpiękniejszy zapach na świecie.
W ogóle ostre zapachy farb/emulsji/smarów/rozpuszczalników są super.
Z normalniejszych to zapach koszonej trawy, przekwitającej wody, wsi (wspomnienia z dzieciństwa robią robotę), kościelnego kadzidła... i jednych perfum których nazwy nigdy nie poznałam, a przez które jechałam za obcym facetów 5 dodatkowych przystanków byle go wąchać.
Haha Rita dobre z tym wąchaniem pasażera! :-D
Ja takich szczegolnych zapachów nie mam. Jak mi się ktoś podoba, to jego zapach zaczyna mnie krecić. Chyba że wcześniej ten zapach mnie odstręcza.. To moze byc taki punkt kiedy calkowicie trace zainteresowanie osoba.
No weź przestań. Przecież kobiety nie będą sie na niego rzucały bo ładnie pachnie.... Oboje sobie zamówiliśmy zapachy love Desire z ciekawości ( jest wersja męska i damska). Chcieliśmy zobaczyć czy coś w tym jest. Wersja męska naprawdę super i mąz używa codzeiennie. Za to wersja damska zupełnie mi nie podeszłą bo to nie jest po prostu zapach dla mnie. Niemniej męzowi się podoba.
Mi by się coś takieg przydało do pracy I piszę tutaj serio bo czasami mam do czynienia z takimi wkurzającymi klientami . Tak więc jakby było coś co chociaż trochę zmieniłoby ich nastawienie to biłabym pokłony. Gdzie kupujecie sobie te feromony? No i jak rozpoznać,że coś jest ściemą a nie? Czy są jakieś specjalne składniki ? i jak jest z cenami? Bo na allegro jak sobi patrzę to ceny są od kilku do kiluset złotych.
Zapach kobiety.
Zapach kobiety.
Trafne. Podzielam.
A na sobie od lat już Burberry For Men.
63 2020-12-20 00:50:20 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-12-20 00:50:47)
Zapach mokrej ziemi, stojącej wody (takiej trochę zarośniętej), kociej i psiej sierści (pies też szczególnie wtedy, kiedy jest mokry, choć dla niektórych raczej śmierdzi), pelargonii, werbeny, igliwia, zapach skóry po powrocie z dworu - mówi się, że niektórzy "pachną wiatrem"
Jak tak czytam wypowiedzi w tym wątku to nasuwa mi się kawał o zajączku i misiu. Ano mianowicie; Biegnie zajączek przez las z telewizorem i zatrzymuje go niedżwiedź i od razu pyta,
- Skąd masz telewizor?
A wiesz, wiewiórka zaprosiła mnie na party i sytuacja fajnie się rozkręcała i w którymś momencie rozłożył się na posłaniu i powiedziała - Bierz co najdroższe. Więc chwyciłem telewizor i wybiegłem -odpowiada zajączek.
- Ech, zajączku Ty się nie znasz na seksie, ja bym wziął lodówkę.
Zostawiam to bez komentarza.
Jak tak czytam wypowiedzi w tym wątku to nasuwa mi się kawał o zajączku i misiu. Ano mianowicie; Biegnie zajączek przez las z telewizorem i zatrzymuje go niedżwiedź i od razu pyta,
- Skąd masz telewizor?
A wiesz, wiewiórka zaprosiła mnie na party i sytuacja fajnie się rozkręcała i w którymś momencie rozłożył się na posłaniu i powiedziała - Bierz co najdroższe. Więc chwyciłem telewizor i wybiegłem -odpowiada zajączek.
- Ech, zajączku Ty się nie znasz na seksie, ja bym wziął lodówkę.
Zostawiam to bez komentarza.
To oczywiste, że nie wszyscy w tym wątku piszą w kontekście seksu. O ile chodziło Ci o niezrozumienie tematu.