Lacrymossa55 napisał/a:... Tego dnia kochaliśmy się 4 razy on doszedł za każdym razem, ja ani razu. ... ... na nim usiadłam i miałam orgazm. Natomiast kolejne razy tego dnia nadal wyglądały tak samo, że on dochodził a ja zostawałam z niczym.
Jak masz orgazm w trakcie seksu to jest super. Ale cztery orgazmy jednego dnia i problemy z erekcją w trakcie kolejnych podejść zostawię bez komentarza, ponieważ jeden orgazm wystarczy... jak za 10 lat będziecie dalej uprawiać regularny seks to Ci pogratuluję...
Natomiast czuję się trochę jakbym grała w filmie porno. Jakbym była obiektem który służy do jego zaspokojenia. Dzieje się tak tylko w sytuacji seksu ...
Duchowo seks to skomplikowana sprawa... w dodatku mózg pracuje intensywnie, wymyśla różne rzeczy, zwłaszcza jak osoby się nie znają dobrze. Społecznie jest przyjęty pogląd, że kobieta coś daje, a mężczyzna coś bierze. Zatem jeśli Ty robisz tak, aby jemu było dobrze, to potem możesz się czuć tak, że go zaspokajasz, a sama w zamian masz niewiele. Podobnie jest w małżeństwie -- mąż chciałby seksu co kilka dni, a żona niekoniecznie. Zatem czy żona może czy musi uprawiać seks? Ktoś zawsze będzie nieszczęśliwy w seksie.
Dlaczego czujesz się jakbyś była obiektem do zaspokajania? Bo pewnie robisz coś czego byś nie chciała robić? To nie rób tego... A może robisz to bo oczekujesz czegoś konkretnego? To może się zamienicie rolami -- najpierw on Tobie robi dobrze, staracie się oboje abyś miała orgazm, a potem jego przyjemność?
Albo inne pytanie -- co byś chciała? Chcesz aby jak było?
Popieściłaś go, miał erekcję, wskoczyłaś na penisa, aby mieć orgazm, miałaś orgazm. I co? Zadwolona jesteś? Pewnie tak... Ale oczekujesz więcej? Czy może jest niesprawiedliwie, bo on miał więcej orgazmów niż Ty?
Jak widzisz częściowo sprawy są do układania w twojej głowie.
ponieważ na codzień ten człowiek nosi mnie na rękach i jest bardzo opiekuńczy i troskliwy. Po pierwsze te problemy z erekcją,
Najwazniejsza w seksie jest erekcja... Ale odwracając nieco myślenie -- czy Ty w seksie z nim jesteś cały czas podniecona, cipka mokra, sutki sterczą i ledwie się Ciebie dotknie to już masz orgazm? Pewnie nie... pewnie potrzebujesz stymulacji, aby być podnieconą. Mężczyzna też. W dodatku mózg powinien być wyluzowany.
po drugie brak jego zainteresowania zaspokojeniem mnie, nie zapytał mnie czy doszłam, czy było mi dobrze i czułam się tak jakby to go nie bardzo zainteresowało.
No cóż... kochanek powinien być zainteresowany tym, aby kochanka była zadowolona, bo inaczej ona nie będzie chciała z nim seksu. Tutaj masz 100% racji. Dlatego Ian Kerner wymyślił, że to kobieta powinna być najpierw zadowolona.
Poza tym miałam odczucie jakby on starał się odgrywać jakąś rolę i nie czułam żadnego połączenia z nim w trakcie seksu, czułam jakby to było bardzo mechaniczne wszystko. Dosłownie tak jakbyśmy grali rolę w pornosie.
Wg mnie ma taki charakter i lepiej się mu przyjrzyj lepiej. W seksie on odgrywa rolę... a Ty czujesz, że nie ma z Tobą łączności, bliskości. W realnym życiu od odgrywa rolę opiekuńczego -- ale czy on naprawdę taki jest? Bo wiesz... nadmiar opiekuńczości to możę być tylko taka rola, którą teraz gra, a którą przestanie grać za parę lat.
Może być też zupełnie przeciwnie -- on się dopiero uczy być w związku, bardzo się stara, chce aby Ci było dobrze. W seksie zachowuje się tak, jak sobie wyobrażał, że seks będzie wyglądał -- łubu dubu, orgazm, pad, powstań, do boju, orgazm, padł, spać.
Wniosek? Poznaj chłopaka lepiej. Musi minąć trochę czasu.
Po seksie zamiast czuć że jestem z nim bliżej, czuję się zupełnie na odwrót. Czuję że się oddałam a przy okazji tak mi to wszystko nie daje spokoju że zjadam sobie mózg i nie mogę spać po nocach, ciągle o tym myślę.
Masz rację, to bardzo trudna sytuacja i rozkminki w nocy są uzasadnione. Wg mnie jest tylko jedna rada -- poznaj chłopaka lepiej.
Rozmowa nic nie da. Powiesz mu co? "Bądź bardziej czuły niż jesteś w rzeczywistości"? "Zgodnie z praktyką kobietę należy tulić po seksie, aby nie czuła się odrzucona"? I on Cię przytuli? I poczujesz się wtedy dobrze? Pewnie nie... nie poczujesz się dobrze... W jego ramionach będziesz się zastanawiać, czy on tak robi zgodnie z procedurą, czy faktycznie chce Cię przytulić i być blisko.
Chcę być autentyczna w tej relacji i nie mam zamiaru niczego i nikogo udawać, i chciałabym poruszyć z nim ten temat.
Spójrz jak zaklinasz rzeczywistość... twój zamiar brzmi tak: "Chciałabym aby nasza relacja była taka jak sobie w głowie ułożyłam. Muszę teraz tak zmanipulować chłopaka, aby zachowywał się jak model w mojej głowie. Jak mu wytłumaczyć aby grał moją rolę, a nie był sobą i w dodatku się nie połapał, że tak manipuluję? W dodatku jak zrobić, abym ja nie myślała o tym, że on odgrywa rolę?"
Natomiast wiem że mężczyźni są bardzo wrażliwi na tym punkcie i nie bardzo wiem jak zabrać się do takiej rozmowy żeby dobrze i mądrze ją poprowadzić.
Jeśli chodzi o erekcję, to rozmowa nic nie da. To tak jakby kobiecie powiedzieć "Słuchaj! Bo jak się kochamy, to wydaje mi się, że nie jesteś podniecona, mokra, napalona na mnie... Co mam zrobić? Kupić świece? Kolację? Może jakieś slipki inne? A może za szybko,, za wolno Cię dotykam? Jakie masz propozycje, abyś faktycznie była podniecona?"
Myślę też że na zaistniałą sytuację ma wpływ pornografia i masturbacja w jego wykonaniu, co prawda nie wiem tego na pewno ale intuicja mi podpowiada że coś tutaj jest grane z tego repertuaru.
Ludzie są różni. Ale wg mnie to kwestia charakteru. Jego realnego nie udawanego zachowania. Pewnych rzeczy się nie da rady nauczyć... całowania, oddawania, dotyku, zachowania w bliskości. Dlatego -- POZNAJ GO LEPIEJ...
Nie wiem kompletnie jak go o to zapytać jak poruszyć te tematy.
Nie poruszaj tych tematów.
W trakcie seksu rób tak (TY tak rób), abyś miała orgazm. Potem niech on robi co chce.
Wiem że on na pewno wszystko co robi, robi w dobrej wierze i na pewno chce jak najlepiej wypaść.
No właśnie... dobrze powiedziane -- chce jak najlepiej wypaść. Dlatego może odgrywa jakieś scenariusze. Ale nie przejmuj się tym, uprawiajcie seks, dbaj o swój orgazm, a za jakiś czas zobaczysz jak wam jest razem...
Wnioski takie:
-- poznaj go lepiej przez wiele miesięcy
-- dbaj o swój orgazm
-- uprawiajcie dużo seksu przez wiele miesięcy