Witam
Jestem 21 letnią dziewczyną, z 10 miesięcznym związkiem. Wczoraj mój chłopak mi się oświadczył, a ja powiedziałam " tak". Dla nas to wiadomość, że myślimy o sobie poważnie. Do kolejnego kroku czyli ślubu, musi minąć co najmniej 3 lata - ponieważ chce skończyć studia. I wszystko było by jak w bajce gdyby nie moi rodzice. Jestem najstarsza i wiem, że na pewno to przeżyją , a dodatkowo mam wrażenie, że oni nie brali tego związku na poważnie... Jak im powiedzieć o zaręczynach? I kiedy? Bardzo proszę o pomoc...
Witam
Jestem 21 letnią dziewczyną, z 10 miesięcznym związkiem. Wczoraj mój chłopak mi się oświadczył, a ja powiedziałam " tak". Dla nas to wiadomość, że myślimy o sobie poważnie. Do kolejnego kroku czyli ślubu, musi minąć co najmniej 3 lata - ponieważ chce skończyć studia. I wszystko było by jak w bajce gdyby nie moi rodzice. Jestem najstarsza i wiem, że na pewno to przeżyją , a dodatkowo mam wrażenie, że oni nie brali tego związku na poważnie... Jak im powiedzieć o zaręczynach? I kiedy? Bardzo proszę o pomoc...
Normalnie im powiedz.
Natomiast zaręczyny po 10 miesiącach to trochę wcześnie. Zwłaszcza, że z góry wiesz, że zaręczona będziesz przynajmniej 3 lata. To jaki sens te zaręczyny mają? W normalnej sytuacji zaręczasz się po to, żeby przygotowywać się do ślubu.
Dla nas jest to wiadomość, że myślimy o sobie poważnie i chcemy tworzyć razem przyszłość...
A pierścionek zaręczynowy dostałaś?
A pierścionek zaręczynowy dostałaś?
Tak dostałam. Z tym, że obecnie jest u Jubilera, mała korekta rozmiaru
dorosła jesteś, jak nie chcesz może nawet nie mówić tylko po co przejmować się zdaniem rodziców w kwestii twoich prywatnych spraw?
ja polecam "mamo, tato, zaręczyłam się z Wieśkiem".
Jasne, że nie można myśleć o sobie poważnie i chcieć tworzyć wspólną przyszłość nie mając pierścionka zaręczynowego na palcu. Bez niego nic nie jest ważne, żadne słowa, wyznania, plany. I jak te słowa - narzeczony/narzeczona - nobilitują, nie jakaś tam sympatia, nie dziewczyna/chłopak. I jak można świecić w oczy koleżankom i kolegom.
Wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie pytanie "Jak podzielić się z rodzicami radosną nowiną?".
O co naprawdę chodzi w opisanej sytuacji?
Wiesz, jeśli boisz się powiedzieć o tym rodzicom, to sama musisz zdawać sobie sprawę z tego, że na oświadczyny jest jeszcze za wcześnie.
Może po prostu jeszcze z tym poczekajcie?
Witam
Jestem 21 letnią dziewczyną, z 10 miesięcznym związkiem. Wczoraj mój chłopak mi się oświadczył, a ja powiedziałam " tak". Dla nas to wiadomość, że myślimy o sobie poważnie. Do kolejnego kroku czyli ślubu, musi minąć co najmniej 3 lata - ponieważ chce skończyć studia. I wszystko było by jak w bajce gdyby nie moi rodzice. Jestem najstarsza i wiem, że na pewno to przeżyją , a dodatkowo mam wrażenie, że oni nie brali tego związku na poważnie... Jak im powiedzieć o zaręczynach? I kiedy? Bardzo proszę o pomoc...
Możesz powiedzieć rodzicom, ze Wiesiek się tobie oświadczył i się zgodziłaś, a ślub planujecie po studiach. Możesz też zastrzec, że nie chcesz słuchać żadnych ich utyskiwań.
Jednak ślub za parę lat - a wszystko nawet w ciągu roku może zmienić się o 180 stopni, dlatego też możesz na razie nie mówić im nic i dopiero na rok czy pół roku przed ślubem to ogłosicie.
Jak chcesz.
(...) możesz na razie nie mówić im nic i dopiero na rok czy pół roku przed ślubem to ogłosicie. (...)
Pamiętając, by przed wejściem do domu zdjąć pierścionek i uprzedzając wszystkich znajomych, by w obecności jej rodziców nie zadawali niestosownych, czyli tyczących narzeczeństwa, pytań.
marakujka napisał/a:(...) możesz na razie nie mówić im nic i dopiero na rok czy pół roku przed ślubem to ogłosicie. (...)
Pamiętając, by przed wejściem do domu zdjąć pierścionek i uprzedzając wszystkich znajomych, by w obecności jej rodziców nie zadawali niestosownych, czyli tyczących narzeczeństwa, pytań.
A tak, koniecznie! Racja.