Widziałem w sumie kilka okresów takiej mody, ostatni był jakieś 10-12 lat temu. W sezonie jesienno-zimowym, może z wyjątkiem dużych mrozów a bardziej przy temperaturach dodatnich widywałem dziewczyny, które miały trochę zakrótkie rękawy w płaszczach / kurtkach i dopasowane krótkie rękawiczki zza których wyglądały gołe nadgarstki.
Tak samo w przypadku rękawiczek dla ozdoby do sukienek z długim rękawem (jakaś okazja czy coś) nie spotkałem się u żadnej dziewczyny żeby rękawy nie były zakrótkie i nie zostawiały kilkucentymetrowej luki między mankietem a rękawiczką.
Z jakiegoś powodu wydaje mi się to bardzo kobiece, uważam że fajnie to wygląda - kobiece ręce są bardzo zmysłowe a to podkreśla ich delikatne piękno i je wysmukla gdy odsłonięte są tylko ich najchudsze części - nadgarstki, podczas gdy reszta rąk jest okryta rękawami a dłonie okryte rękawiczkami.
Wtedy witając się z tak ubraną dziewczyną aż prosi się żeby pocałować w tak zmysłową część jej ręki, tak pięknie wyeksponowaną.
Jakie macie do tego podejście, zdarza się Wam tak ubierać ? Czy to bardzo dziwne że tak mi się to podoba, coś w rodzaju fetyszu ?
Już dawno temu w szkole na mnie to zadziałało na wycieczce na lodowisku (na łyżwach), dziewczyny miały takie tam zwykłe akrylowe rękawiczki za 5 zł i podciągały im się przykrótkie rękawy obcisłych swetrów.