Dodawałam już kilka postów odnośnie mojego związku, ale tego problemu nie poruszałam nigdy. Chodzi o to, że mam problem z inicjowaniem naszych zbliżeń. Jestem w związku rok. Nigdy nie uprawialiśmy jeszcze seksu, ponieważ okazało się, że mój partner ma problem z erekcją. Po epidemii ma wybrać się z tym do seksuologa. Może być to przyczyna tego, że długo zmagał się z nerwicą, bierze nadal tabletki przeciwlękowe. Sprawiamy sobie przyjemność w inny sposób; seks oralny lub jakieś pieszczoty ręką. Problem jest w tym, że dla mnie jest to zdecydowanie za rzadko... On robi mi dobrze może, co 2-3 dni. Jak ma ochotę to zaczyna mnie całować, dotykać itd. i od razu wiem o co mu chodzi. Natomiast jak ja mam ochotę, czyli tak naprawdę codziennie nie potrafię tego mu pokazać, zainicjować tego zbliżenia, żeby zrobił mi dobrze. Było już nie raz tak, że próbowałam. Zaczynałam się przytulać, dotykać go, głaskać, ale on jakoś na to nie reagował, dlatego teraz nie mam pojęcia jak to zrobić. Druga sprawa to ciągle taki sam schemat zbliżenia. Tylko jak leżymy to on zaczyna mnie "zaczepiać", ale nigdy nie było tak spontanicznie, że np. wchodzimy do pokoju i zaczynamy się całować, dotykać i przechodzimy do pieszczot. Chciałabym być odważniejsza, sama potrafić wyjść z inicjatywą seksu, ale nie potrafię. Czy powinnam z nim o tym porozmawiać? Czy to nie będzie głupie jak powiem mu, że nie potrafię inicjować naszych zbliżeń? Że brakuje mi pewności siebie, że mam jakieś opory przed tym?
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Przeciez po to jestescie ze soba w zwiazku zeby rozmawiac. O takich rzeczach tez.
- Ela210
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Przecież Ty wychodzisz z inicjatywą, przytulając go, dotykając. Przecież go nie zmusisz..Ma problemy, ok- niech je rozwiąże z specjalistą, nie naciskaj.
Możesz co najwyżej wyluzować atmosferę. może jakieś wino, fajny film?
Ja akurat bardziej lubiłem, jak dziewczyna czasami działa mocniej i np. sama mi otwiera rozporek i zabiera się do akcji. Może twój facet przytulanie, odbiera jako przytulanie 
Porozmawiaj z nim o tym szczerze i bez naciskania
Widzisz, faceci to bardzo proste konstrukcje. My się nie domyślamy, tylko działamy na konkretach. Wystarczy, że złapiesz za krocze i dla faceta jest sprawa jasna. Może to być dla Ciebie zbyt odważne lub wulgarne, więc proponował bym prosty komunikat prosto w ucho: kochanie, mam na ciebie ochotę.
Fajny, niewerbalny sposób, to zrzucenie przed nim ręcznika świeżo po prysznicu. Nic tak na działa na faceta jak naga kobieta.
- madoja
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ja akurat bardziej lubiłem, jak dziewczyna czasami działa mocniej i np. sama mi otwiera rozporek i zabiera się do akcji.
Ale ona chce by to on jej robił dobrze! 
Może brać jego rękę i kłaść na swoje krocze.
Lub całować go, jednocześnie odpinając swoje spodnie/zdejmując bluzkę - no chyba jaśniej nie można.
- SaraS
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ja jestem jak partner autorki. XD Przytula, to przytula, całuje, to całuje, ja przecież też go przytulam i całuję, a to nie oznacza od razu seksu. Generalnie jestem ślepa w tej kwestii, jak czasem mi mówi, ile razy i kiedy inicjował seks, to otwieram szeroko oczy ze zdziwienia. I to nie tak, że boi się zrobić coś odważniejszego - ja po prostu i tak nie zauważę nic poniżej rzucenia na łóżko czy rozebrania mnie. I to nawet, jak staram się zwracać na to uwagę. Tak że, no, autorko, jeżeli Twój partner jest tak beznadziejnym przypadkiem jak ja, to rozmowa nic nie da (poza tym, że być może się upewnisz, że to nie tak, że on nie chce, tylko nie widzi). Będziesz musiała się ośmielić, bo on może przy najlepszych chęciach nie zauważyć, co masz na myśli, albo zostanie Ci zdanie się na niego.
Teraz w maju wynajęlismy 6 osobowego kampera, w tym samym towarzystwie co poprzednio, ale był jeszcze jeden kolega, nowy: Tomek. Oczywiście że spalismy w mieszanych parach w różnych konfiguracjach. Samo przytulenie do Tomka nie było dla niego zachętą do seksu, ale już zdjęcie bluzki - było.
