Hej wszystkim Na początku napisze, że nie podam płci aby odpowiedzi były jak najbardziej naturalne. 3 tygodnie temu kobieta dowiaduje się o zdradzie emocjonalnej swojego partnera. Dokładnie umawianie się na portalu z ...ami, zdjęcie z łóżka w którym razem spali. Do spotkań nie doszło. Kobieta czuję się zraniona. Po 3 tygodniach kilku próbach w końcu dochodzi do rozmowy w której facet mówi, że się poprawi, że już skończył i w ogóle, że zrobi dla tej miłości wszystko. Kobieta nagle zaczyna wrzucać na insta jak nigdy, jak to się dobrze bawi (jedna relacja ściągniętą od koleżanki z telefonu nieprawdziwa) czy plakat z półnagimi facetami w klubie tanecznym na dzień kobiet. Kobieta mówi w rozmowie, że już jest szczęśliwa, nie płaczę po nocach jak wcześniej w związku i nie chcę już go. Czy wtedy gdy facet usiłuje walczyć uznacie to za głupotę czy na prawdę miłość i chęć naprawy wszystkiego? Jest gotów zrobić wszystko. (dodam, że sytuacja nie odnosi się do mojego życia przyda mi się do pracy na studia).
2 2020-03-03 08:51:31 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-03-03 08:58:29)
Hej wszystkim
Na początku napisze, że nie podam płci aby odpowiedzi były jak najbardziej naturalne. 3 tygodnie temu kobieta dowiaduje się o zdradzie emocjonalnej swojego partnera. Dokładnie umawianie się na portalu z ...ami, zdjęcie z łóżka w którym razem spali. Do spotkań nie doszło. Kobieta czuję się zraniona. Po 3 tygodniach kilku próbach w końcu dochodzi do rozmowy w której facet mówi, że się poprawi, że już skończył i w ogóle, że zrobi dla tej miłości wszystko. Kobieta nagle zaczyna wrzucać na insta jak nigdy, jak to się dobrze bawi (jedna relacja ściągniętą od koleżanki z telefonu nieprawdziwa) czy plakat z półnagimi facetami w klubie tanecznym na dzień kobiet. Kobieta mówi w rozmowie, że już jest szczęśliwa, nie płaczę po nocach jak wcześniej w związku i nie chcę już go. Czy wtedy gdy facet usiłuje walczyć uznacie to za głupotę czy na prawdę miłość i chęć naprawy wszystkiego? Jest gotów zrobić wszystko. (dodam, że sytuacja nie odnosi się do mojego życia przyda mi się do pracy na studia).
Ha ha Na studia powiadasz... to jak będziesz tam pisał na tych studiach do pracy, uwzględnij dwie ważne sprawy.
Po pierwsze ludzie nie zmieniają się przez 3 tygodnie, a po drugie jest taka jedna złota zasada, która brzmi:
Nigdy nie walcz o uczucia, o prawdziwe nie musisz, o fałszywe nie warto.
Widocznie twoja dziewczyna uznała, że jesteś niepoważny i stwierdziła, że szkoda marnować na ciebie swój najlepszy czas.
To co ci się wydaje, że teraz czujesz, to żadna miłość, tylko syndrom psa ogrodnika, bo kto inny będzie twoją pannę obracał, no cóż...
Tak to już w życiu bywa, że nie można mieć wszystkiego. Zje*ałeś to bądź facet i przyjmij na klatę konsekwencje, bo nie ma nic darmo.
Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
3 2020-03-03 09:12:45 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-03-03 09:24:27)
Incognito12345 napisał/a:Hej wszystkim
Na początku napisze, że nie podam płci aby odpowiedzi były jak najbardziej naturalne. 3 tygodnie temu kobieta dowiaduje się o zdradzie emocjonalnej swojego partnera. Dokładnie umawianie się na portalu z ...ami, zdjęcie z łóżka w którym razem spali. Do spotkań nie doszło. Kobieta czuję się zraniona. Po 3 tygodniach kilku próbach w końcu dochodzi do rozmowy w której facet mówi, że się poprawi, że już skończył i w ogóle, że zrobi dla tej miłości wszystko. Kobieta nagle zaczyna wrzucać na insta jak nigdy, jak to się dobrze bawi (jedna relacja ściągniętą od koleżanki z telefonu nieprawdziwa) czy plakat z półnagimi facetami w klubie tanecznym na dzień kobiet. Kobieta mówi w rozmowie, że już jest szczęśliwa, nie płaczę po nocach jak wcześniej w związku i nie chcę już go. Czy wtedy gdy facet usiłuje walczyć uznacie to za głupotę czy na prawdę miłość i chęć naprawy wszystkiego? Jest gotów zrobić wszystko. (dodam, że sytuacja nie odnosi się do mojego życia przyda mi się do pracy na studia).
Ha ha
Na studia powiadasz... to jak będziesz tam pisał na tych studiach do pracy, uwzględnij dwie ważne sprawy.
Po pierwsze ludzie nie zmieniają się przez 3 tygodnie, a po drugie jest taka jedna złota zasada, która brzmi:
Nigdy nie walcz o uczucia, o prawdziwe nie musisz, o fałszywe nie warto.Widocznie twoja dziewczyna uznała, że jesteś niepoważny i stwierdziła, że szkoda marnować na ciebie swój najlepszy czas.
To co ci się wydaje, że teraz czujesz, to żadna miłość, tylko syndrom psa ogrodnika, bo kto inny będzie twoją pannę obracał, no cóż...
Tak to już w życiu bywa, że nie można mieć wszystkiego. Zje*ałeś to bądź facet i przyjmij na klatę konsekwencje, bo nie ma nic darmo.
Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
Nie jest mowa o mnie, studiuje psychologie z seksuologią. Sądzę, że osoby które dotknęło coś mocnego, poważnego potrafią się zmienić w 3 tygodnie, jestem tego przykładem (może nie 3 tygodnie a 1,5 msc).
No to gratuluję. Widocznie posiadasz jakieś nadludzkie super moce.
No to gratuluję. Widocznie posiadasz jakieś nadludzkie super moce.
Przy mocnej sile walki, poświęcenia itp. dużo można
Tak mi się skojarzyło...
- A ona, okazało się, była nieszczęśliwą kobietą w małżeństwie. Ona potrzebowała ciepła, życzliwości, zaufania... Rozumiesz? Teraz rozwodzi się z tym mężem, bo on jest dla niej po prostu za prymitywny. A ten mój kolega to wszystko widzi, bo to bystry chłopak jest wiesz. Kocha ją... wiesz, bo ta dziewczyna na to w ogóle zasługuje. No, ale on też ma, ten mój kolega, żonę, dwoje dzieci, bracie... Też nie wie, wiesz...? No i powiedz, co byś ty zrobił na moim miejscu?
Zmienić się można, ale nie w tak krótkim czasie. Najczęściej to chwilowa poprawa, bo ktoś doznał jakiegoś „szoku”. Zazwyczaj czas weryfikuje, ze nic z takiej zmiany nie wynika i wraca się do dawnego schematu. Żeby coś w sobie zmienić i przepracować, potrzeba na to sporo czasu, a później weryfikacji w życiu.
Ale uściślijmy jedno Autorze - jeśli zbierasz materiały do ankiet, lub do pracy licencjackiej czy magisterskiej - to wątek jest założony w nieodpowiednim dziale i w nieodpowiedniej formie.
Sądzę, że osoby które dotknęło coś mocnego, poważnego potrafią się zmienić w 3 tygodnie, jestem tego przykładem (może nie 3 tygodnie a 1,5 msc).
No to podałeś kiepski przykład.
Tak, tak. Zmienił się w 3 tygodnie w coś zupełnie innego. Bujać to my, nie nas
11 2020-03-03 12:35:19 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-03-03 12:55:05)
Ten dział najszybciej mi się napatoczył i dotyczy tego co jest w dziale więc jest okej Zmianę w nim widzę, rozmawiamy codziennie. Okej, niech będzie wam, że nie przestał już tego robić. Ale na pewno ukrócił to do zera, nie korzysta z tych stron (ma włączone śledzenie każdego kroku, zgodził się na to, oczywiście w pojedynkę tego nie robię). Więc jednak coś zmienił i jest na bardzo dobrej drodze.
(...) Czy wtedy gdy facet usiłuje walczyć uznacie to za głupotę czy na prawdę miłość i chęć naprawy wszystkiego? Jest gotów zrobić wszystko. (...)
vs
(...) Zmianę w nim widzę, rozmawiamy codziennie. Okej, niech będzie wam, że nie przestał już tego robić. Ale na pewno ukrucił to do zera, nie korzysta z tych stron (ma włączone śledzenie każdego kroku, zgodził się na to, oczywiście w pojedynkę tego nie robię). Więc jednak coś zmienił i jest na bardzo dobrej drodze.
Jaki był cel założenia wątku?
Daj spokoj. Uznalabym, ze chlop naiwny jest lub glupi. Jak komus mowie, ze jestem szczesliwsza bez niego i ta osoba mnie kocha to wtedy jest moment by mnie zostawic w spokoju. Bo jak kocha to chce dla mnie najlepiej.
Nie jest mowa o mnie, studiuje psychologie z seksuologią. Sądzę, że osoby które dotknęło coś mocnego, poważnego potrafią się zmienić w 3 tygodnie, jestem tego przykładem (może nie 3 tygodnie a 1,5 msc).
A ja sądzę, że jakaś panna zasadziła ci kopa i teraz szukasz sposobu, żeby jeszcze spróbować się wkraść w jej łaski,
na przykład wypisując na babskim forum jakieś kocopoły o wymyślonym koledze i jakiejś tam pracy na studiach.
Jak cię przyłapała na kręceniu z innymi, to jesteś dla niej spalony, a jeśli tobie się wydaje, że jesteś nieprawdopodobnie sprytny
i wszystkich przechytrzysz pierdzieleniem głodnych kawałków o pozorowanej zmianie, to masz absolutną rację, tylko tak ci się wydaje.
Kłamiesz dziewczynę, kłamiesz nas tutaj, mało tego dalej robisz to samo i myślisz, że jak napiszesz "to nie ja, to kolega" to coś to zmieni?
Laska już się na tobie poznała i to że nie chce mieć z tobą do czynienia, to jest dla ciebie nauczka z której masz wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Póki co, zachowujesz się jak dwunastolatek, u którego matka znalazła fajki, a ten debilnie się tłumaczy, że to nie jego, tylko kolegi. Żenada.
Incognito12345 napisał/a:Nie jest mowa o mnie, studiuje psychologie z seksuologią. Sądzę, że osoby które dotknęło coś mocnego, poważnego potrafią się zmienić w 3 tygodnie, jestem tego przykładem (może nie 3 tygodnie a 1,5 msc).
A ja sądzę, że jakaś panna zasadziła ci kopa i teraz szukasz sposobu, żeby jeszcze spróbować się wkraść w jej łaski,
na przykład wypisując na babskim forum jakieś kocopoły o wymyślonym koledze i jakiejś tam pracy na studiach.
Jak cię przyłapała na kręceniu z innymi, to jesteś dla niej spalony, a jeśli tobie się wydaje, że jesteś nieprawdopodobnie sprytny
i wszystkich przechytrzysz pierdzieleniem głodnych kawałków o pozorowanej zmianie, to masz absolutną rację, tylko tak ci się wydaje.
Kłamiesz dziewczynę, kłamiesz nas tutaj, mało tego dalej robisz to samo i myślisz, że jak napiszesz "to nie ja, to kolega" to coś to zmieni?
Laska już się na tobie poznała i to że nie chce mieć z tobą do czynienia, to jest dla ciebie nauczka z której masz wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Póki co, zachowujesz się jak dwunastolatek, u którego matka znalazła fajki, a ten debilnie się tłumaczy, że to nie jego, tylko kolegi. Żenada.
Śmiechłem
Przeniesione z kolejnego wątku Autora:
Hejka
Moja była kobieta nagle od miesiąca wrzuca relacje na insta czy dodaje zdjęcia.
Zacznę od foty sprzed 3 tygodni
"Podpaliłeś mój las i pozwoliłeś mu płonąć"Na insta nagle zaczęła dodawać foty. Wszystkie cycaty po angielsku na insta.
"Nazywaj mnie przyjacielem ale trzymaj mnie bliżej" tydzień temu w poniedziałek.
Druga fota, to ciąg dalszy piosenki (tak znam tę piosenkę) "A ja zadzwonię kiedy impreza się skończy" tydzień temu we wtorek.
Te dwie foty po moim napisaniu do niej, że nie będę się prosił i nalegał o spotkanie.
I ostatnia "piętnaście rozbłysków w tych oceanicznych oczach" (mam niebieskie oczy no i w sumie ona też)
W pierwszych dwóch jest z 8 hasztag a w ostatnim z 20 między wierszami jest wciśnięte #avocado (nie lubi go ja lubię) #staysafe (bądź bezpieczny) #baewatch (w skrócie kochanie patrz). Ja dodałem na face post z piosenką "wszystko ok" tak samo napisałem w poście i dodałem emotkę marchewki (uwielbia ją). Co uważacie o tym? Proszę o nie wstawianie odpowiedzi typu "była to była" "po co rozkminiać" "doszukujesz się czegoś"
17 2020-03-27 14:12:57 Ostatnio edytowany przez simply_grey (2020-03-27 14:17:31)
Co uważacie o tym?
Uważamy, że ponieważ, gdyż, azaliż sytuacja nie odnosi się do twojego życia, więc nie masz się czym przejmować.
Incognito12345 napisał/a:Co uważacie o tym?
Uważamy, że ponieważ, gdyż, azaliż sytuacja nie odnosi się do twojego życia, więc nie masz się czym przejmować.
Nowy wątek nie dotyczy tego starego
Face palm, serio.
Mowa o tej samej infantylnej dziewczynce.
Mowa o tej samej relacji.
Mowa o tych samych manipulacjach godnych 12- latki, ale dotyczy czegoś innego?
Bardzo ciekawe, z chęcią się dowiem czego.
20 2020-03-27 15:15:35 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-03-27 15:25:52)
Post edytowany ze względu na naruszenie regulaminu forum, punkt nr 9 postanowień szczególnych.