Nawiązałam intymną więź z pewnym kolegą, oboje jesteśmy w związkach, nie uprawiamy seksu, ale trochę się miziamy. Czy to już zdrada? To już trochę trwa, czy nie powinnam być bardziej stanowcza i to przerwać, pomimo, że mi się to podoba?
Nawiązałam intymną więź z pewnym kolegą, oboje jesteśmy w związkach, nie uprawiamy seksu, ale trochę się miziamy. Czy to już zdrada? To już trochę trwa, czy nie powinnam być bardziej stanowcza i to przerwać, pomimo, że mi się to podoba?
Ty tak serio?
Nawiązałam intymną więź z pewnym kolegą, oboje jesteśmy w związkach, nie uprawiamy seksu, ale trochę się miziamy. Czy to już zdrada? To już trochę trwa, czy nie powinnam być bardziej stanowcza i to przerwać, pomimo, że mi się to podoba?
Nie, jak Ci się podoba, to absolutnie nie powinnaś. Jeżeli już coś powinnaś, to zaprosić do zabawy oficjalnego partnera, może też mu się spodoba.
Nie wiem komu bardziej współczuć tobie czy twojemu partnerowi.
5 2020-01-15 12:52:24 Ostatnio edytowany przez jakcmadoognia (2020-01-15 14:03:58)
Tak, to zdrada. Zaraz dojdzie do pytania czy jak się dotykaliście tylko w miejsca intymne lub uprawialiście seks oralny to czy to zdrada - bo przecież seksu nie było... Przemyśl to i ogarnij się póki nie jest za późno, jeśli zależy Ci na swoim partnerze i skończ to mizianie.
Bez urazy autorko ale w twoim przypadku zachodzi zjawisko grzechu i żalu: grzech włożyć, żal wyjąć.
Czy jeśli twój partner też się będzie miział i obcałowywał z innymi koleżankami to dla ciebie to będzie zdrada?
Chyba, że w twoim związku macie ustalone luźne zasady i twój partner lubi, akceptuje takie umilanie doznań innym partnerom, nie tylko jemu, a ty pozwalasz jemu na takie przygody na boku, to wtedy chyba nie zdrada.
Jedyna odpowiedz na pytanie czy dla twojego partnera, to co robicie jest to zdrada czy nie, to rob to z twoim dodatkowym na jego oczach, jesli uzna ze to jest dozwolone to masz odpowiedz na swoje pytanie
Najlepiej po prostu zapytać partnera czy uważa to za zdradę, wówczas nie będzie już żadnych dylematów.
albo jesteś bardzo młodą dziewczynką, albo kobietą zdziecinniałą albo to prowokacja pociągnięcia tematu. Nawet dzieic w gimnazjum wiedzą że całowanie innej/innego to zdrada nawet nie związku ale bliskiego koleżeństwa a co dopiero w tym zdrada emocjonalna. Popełniłaś wszystkie zdrady tak naprawdę i gdyby to mąż wiedział to już byłyby papiery rozwodowe. Zdradziłaś emocjonalnie to już wiesz, zdradziłaś fizycznie bo nawet pocałunki są tym, zdradziłaś szczerość i prawdę w związku oszukująć, okłamująć, nie informująć partnera o początku twojego ROMANSU bo to jest już normalny, regularny romans. Zastanawiam się nad jednym , czy jest w tobie empatia, zrozumienie innej osoby, etyka ? I jeszcze jedno ty już nie kochasz swojego męża ani go szanujesz , jest dla ciebie obcym mężczyzną z którym jeszcze pomieszkujesz bo ci tak wygodnie a kochaś się jeszcze nie rozwinął i zdeklarował. Codziennie czytam, słucham różne historie i ciągle się zastanawiam co trzeba mieć genetycznie w głowie jakie myśli, jakie wzorce by tak czynić i postepować w stosunku do osób które ,,kiedyś " były bliskie kobietom !!!!!!
Wystarczy emocjonalna więź aby uznać to za zdradę, więc intymna więź to tym bardziej zdrada... chyba, że jesteście w otwartych związkach i oboje akceptujecie mizianie się z innymi.