Zdrada na początku... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada na początku...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

1

Temat: Zdrada na początku...

Kochani, piszę, bo nie umiem sobie poradzić z emocjami.

Poznaliśmy się w połowie kwietnia tego roku. Oboje dobiegamy 30. Ja jestem po nieudanym 5-letnim związku, z dużą dozą ostrożności podchodziłam do tej znajomości. Przespaliśmy się w maju po raz pierwszy. Za datę naszego związku przyjęliśmy dzień poznania, czyli połowę kwietnia. On pytał mnie, czy odkąd się znamy nie spotykałam się z nikim, ani nie spałam. Powiedziałam że nie. On również mówił, że nie, że jestem jedyną kobietą.

Spotykaliśmy się przez całe wakacje intensywnie. Praktycznie u mnie pomieszkiwał – całe weekendy + plus w tygodniu. Niestety zaczęłam zauważać, że będąc u mnie z kimś pisze. Nawet gdy wychodziłam do łazienki lub robiłam kolację. Zerknęłam, że te rozmowy są intensywne. Dodatkowo w dni gdy się nie spotykaliśmy on (mimo że zawsze był dostępny na facebooku) wtedy znikał wieczorami. Odpisywał mi raz na kilka godzin emotikonką, albo dopiero kolejnego. Widziałam ze będąc u mnie pisze z jedną konkretną dziewczyną, ale ciągle utrzymywał, że to koleżanka. Odważyłam się na rozmowę z nim (wychodziłam z założenia, że to za krótka relacja, bym mogła się czepiać, głupia ja) i patrząc mi w oczy powiedział, że nic złego nie robi, mogę mu ufać i chciał mi pokazywać rozmowy na messengerze... Uwierzyłam mu.

We wrześniu przypadkowo wyszło na jaw, że na początku kwietnia miał kogoś i z nią spał. Nie widział jej od końca kwietnia (gdy się znaliśmy). Jednocześnie po wielu awanturach wyszło na jaw, że pod koniec kwietnia spał z inną dziewczyną, z tą, z którą cały czas pisał, będąc u mnie (a mówił, że z nikim nie spał!!! dlatego przyjęliśmy taką a nie inną datę)... Zarzekał się, że nie spotykali się. Dopiero po sprawdzeniu jego telefonu – rozmowy były usunięte, ale wybiórcze wiadomości jakimś cudem się zachowały po kliknięciu w jej profil – okazało się, że cały czas się spotykali, aż do września. Teoretycznie tylko na sport, ona proponowała mu saunę. Nie wiem wszystkiego. Wiem natomiast, że w mojej urodziny pisał jej, że jest u znajomych, a będąc na weekend u mnie – że jest u mamy. Przysięga na wszystko, że nie spali ze sobą od kwietnia, że był głupi i umawiali się na rozmowy i sport, ale nie rozmawiał z nią o prywatnych sprawach. Sypiali i spotykali się także w 2018 r. Ona o mnie nie wiedziała. Cały mój świat wtedy runął.

Przez 1.5 miesiąca były praktycznie codziennie awantury. On się starał, we mnie to siedziało. W końcu postanowiliśmy iść do przodu. Natomiast ostatnio wyszło na jaw, że właśnie tej dziewczynie robił minetkę. Chociaż nic nie znaczyła rzekomo. Dodam, że ma to ogromny wpływ na mnie z tego względu, że on mi takich pieszczot nie robi i rzadko kiedy bywa w ogóle gra wstępna…..Zaczęłam myśleć, że cały czas z nią sypiał i w czym była lepsza.

Nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić, nie wiem w co mam wierzyć, a w co nie. Pomóżcie ☹ Nie mam z kim o tym porozmawiać, on się denerwuje, bo „mieliśmy iść do przodu”.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada na początku...

Nie rozumiem skąd u Ciebie jakieś niejasności? Przecież facet oszukuje Ciebie i pewnie tamtą dziewczynę na każdym kroku. Nie zdziwiłbym się, gdyby była jeszcze jakaś inna.

3

Odp: Zdrada na początku...
balin napisał/a:

Nie rozumiem skąd u Ciebie jakieś niejasności? Przecież facet oszukuje Ciebie i pewnie tamtą dziewczynę na każdym kroku. Nie zdziwiłbym się, gdyby była jeszcze jakaś inna.

On już nie ma z nią kontaktu, od września. Mówi, że chce być ze mną. Rzeczywiście oszukiwał nas obie.

4 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-12-20 14:27:35)

Odp: Zdrada na początku...
que27 napisał/a:

On już nie ma z nią kontaktu, od września. Mówi, że chce być ze mną. Rzeczywiście oszukiwał nas obie.

Chodzi o to, że on potrafi i chce kłamać gdy tylko jest mu to wygodne i wie, że na tym skorzysta. To cecha człowieka i raczej jej nie zmieni na prawdomównego, zawsze honorowo zalatwiającego swoje sprawy. On po prostu już taki jest, kłamstwo to dla niego nic wielkiego. Nawet jesli teraz coś przyrzeknie i nawet sam będzie w to święcie wierzył, to gdy tylko znów w czymś się "zamota", to będziesz oszukiwana i prawdy się dowiesz, gdy "wpadnie". Do ciebie należy decyzja, czy chcesz się wiązać na poważnie z takim człowiekiem.

5

Odp: Zdrada na początku...
que27 napisał/a:
balin napisał/a:

Nie rozumiem skąd u Ciebie jakieś niejasności? Przecież facet oszukuje Ciebie i pewnie tamtą dziewczynę na każdym kroku. Nie zdziwiłbym się, gdyby była jeszcze jakaś inna.

On już nie ma z nią kontaktu, od września. Mówi, że chce być ze mną. Rzeczywiście oszukiwał nas obie.

Ale wiesz, że ciężko Ci będzie obdarzyć go zaufaniem? Chcesz tak żyć? Każdy jego wyjazd, spóźnienie się z pracy i podejrzana aktywność na telefonie będzie wywoływać podejrzenia, że znowu jakąś laskę obraca na boku.

Ja bym nie potrafiła być z takim kolesiem. Uważam, że to kwestia czasu, i znowu zacznie się umawiać z jakąś babką "na sport".
Szkoda by mi było mojego czasu i nerwów.

Odp: Zdrada na początku...

Wybacz, ale czy to jest ostatni żywy facet na tym świecie? Naprawdę nie ma żadnego innego?
Dziewczyno, uczepiłaś się drania, który doskonale wie jak Ciebie podejść.
Proponuję szanować siebie samą.
Ja bym nie potrafiła być nawet pięć minut więcej  z kimś, do kogo nie mam zaufania. Raz zawiódł, koniec.

7

Odp: Zdrada na początku...

Gość fatalnie rokuje - babiarz i kłamca.
Do odstrzału epidemiologicznego - chyba, że masz niestandardowe poglądy na temat wierności w związku.

8

Odp: Zdrada na początku...
dexx napisał/a:

Gość fatalnie rokuje - babiarz i kłamca.

Dla wielu kobiet taki facet jest bardzo atrakcyjny.

9

Odp: Zdrada na początku...

Ledwo poznaliscie sie I on kreci z inna ??? Olej to, chyba ze jest dobry w te klocki, to korzystaj ile sie da. Ale nie licz na pierscionek zareczynowy.

10 Ostatnio edytowany przez Witek7 (2019-12-22 09:22:51)

Odp: Zdrada na początku...

A ja w zasadzie nie mam żadnych pytań do Autorki.

Edit. No może jedno: Na serio nie wiesz co  zrobić?!

11

Odp: Zdrada na początku...

Uciekaj! Uciekaj i jeszcze raz uciekaj. Kłamie po tak krótkiej znajomości? Zasługujesz na coś więcej. Uciekaj póki nie macie dzieci.

12

Odp: Zdrada na początku...
que27 napisał/a:

We wrześniu przypadkowo wyszło na jaw, że na początku kwietnia miał kogoś i z nią spał. Nie widział jej od końca kwietnia (gdy się znaliśmy). Jednocześnie po wielu awanturach wyszło na jaw, że pod koniec kwietnia spał z inną dziewczyną, z tą, z którą cały czas pisał, będąc u mnie (a mówił, że z nikim nie spał!!! dlatego przyjęliśmy taką a nie inną datę)... Zarzekał się, że nie spotykali się. Dopiero po sprawdzeniu jego telefonu – rozmowy były usunięte, ale wybiórcze wiadomości jakimś cudem się zachowały po kliknięciu w jej profil – okazało się, że cały czas się spotykali, aż do września. Teoretycznie tylko na sport, ona proponowała mu saunę. Nie wiem wszystkiego. Wiem natomiast, że w mojej urodziny pisał jej, że jest u znajomych, a będąc na weekend u mnie – że jest u mamy. Przysięga na wszystko, że nie spali ze sobą od kwietnia, że był głupi i umawiali się na rozmowy i sport, ale nie rozmawiał z nią o prywatnych sprawach. Sypiali i spotykali się także w 2018 r. Ona o mnie nie wiedziała. Cały mój świat wtedy runął.

Przez 1.5 miesiąca były praktycznie codziennie awantury. On się starał, we mnie to siedziało. W końcu postanowiliśmy iść do przodu. Natomiast ostatnio wyszło na jaw, że właśnie tej dziewczynie robił minetkę. Chociaż nic nie znaczyła rzekomo...

No to całe szczęście, gorzej gdyby coś jednak znaczyła, ale skoro on sam twierdzi, że nic, to przecież nie ma podstaw, żeby mu nie wierzyć. 
Myślę że dopóki będziesz dla niego miła i wyrozumiała, to on jeszcze z Tobą pobędzie i nie ma raczej powodów do niepokoju. Wesołych świąt.

13

Odp: Zdrada na początku...

Ewakuacja w trybie natychmiastowym!
W zasadzie przedpiszcy wszystko napisali. Każde spóźnienie czy tej spojrzenie na telefon będzie Cię dręczyło. A przede wszystkim Cię zdradził: kopnij go w d...ę i najlepiej zablokuj nr jego tel.

14 Ostatnio edytowany przez que27 (2020-01-08 12:16:38)

Odp: Zdrada na początku...

Cześć. Dziękuję za wszystkie opinie.
Potrzebowałam chwili dla siebie (święta, wejście w nowy rok). Przeszukuję różne wątki na forach - nie znalazłam niestety podobnego przypadku. To nie jest zdrada po x latach związku, a świadome kłamstwa od początku znajomości.
Zastanawiam się, kim ja w ogóle dla niego byłam - na pewno nikim ważnym, bo ważnej osoby się nie okłamuje perfidnie sad

Niestety to cały czas we mnie siedzi, jeżdżąc do pracy przejeżdżam przez miejsce, w którym się spotykali, blisko jej miejsca zamieszkania. Mam milion pytań bez odpowiedzi. Nie zgadza mi się wiele faktów.
M.in. pewnego razu po ich spotkaniu zapytała go, czym wrócił do domu. On twierdzi, że nie przebywał u niej w domu, tylko spotykali się na sport. Jednak na logikę - jeśli z kimś rozstaję się "w plenerze" i wiem dokładnie, czy dana osoba idzie do metra, na tramwaj, nie pytam czym wraca do domu...

Rozmawiałam z nim wczoraj, krzyczałam, płakałam, pytałam dlaczego. On wraca do tematu mojego ex (z którym rozstałam się w styczniu 2019 r., a obecnego poznałam w kwietniu 2019 r.), weszłam w tę relację z czystą kartą, a on nie. Opowiedział mi, że ona miała coś w sobie, że lubił z nią rozmawiać. Że spotykali się też w 2018 r. robił jej śniadania, powiedział mi że spał z nią w kwietniu 2019 r. po poznaniu mnie, bo nie wiedział, czy jestem zainteresowana (nie odzywał się wtedy do mnie za bardzo bo rzekomo był zestresowany czekając na wynik egzaminu państwowego), wysyłali sobie "selfie".

To wszystko mnie przerasta, boję się, że nie umiem z tego wyjść.

15

Odp: Zdrada na początku...
que27 napisał/a:

To wszystko mnie przerasta, boję się, że nie umiem z tego wyjść.

Nic z tego dobrego nie wyjdzie, przynajmniej dla Ciebie.
Już teraz nie możesz sobie dać z tym rady, to co będzie za rok???

Jeżeli z tym wszystkim nie czujesz się dobrze, a pomimo wszystko dalej tkwisz w tej relacji, która Cie niszczy, to jest to toksyczny związek.

Przecież początki związku, to są najpiękniejsze chwile, które dodają nam skrzydeł, a nie cierpienia.

Powtórzę jak moi poprzednicy, uciekaj dziewczyno od tego lowelasa, bo inaczej go nie nazwę.

P.S. Jak wyglądał poprzedni Twój związek??? może powielasz jakiś schemat

16

Odp: Zdrada na początku...
que27 napisał/a:
balin napisał/a:

Nie rozumiem skąd u Ciebie jakieś niejasności? Przecież facet oszukuje Ciebie i pewnie tamtą dziewczynę na każdym kroku. Nie zdziwiłbym się, gdyby była jeszcze jakaś inna.

On już nie ma z nią kontaktu, od września. Mówi, że chce być ze mną. Rzeczywiście oszukiwał nas obie.

Nie patrz na słowa, tylko na jego czyny.

Wydaje mi się, że trafiłaś na gracza. Taki typ powie Ci wszystko, co chciałabyś usłyszeć, pobawi się Tobą jakiś czas, a jak się już znudzi to bez wahania delikatnie mówiąc pójdziesz w odstawkę, a on pójdzie zdobywać kolejne trofea do swojej kolekcji.

17

Odp: Zdrada na początku...
LIBRA38 napisał/a:
que27 napisał/a:

To wszystko mnie przerasta, boję się, że nie umiem z tego wyjść.

Nic z tego dobrego nie wyjdzie, przynajmniej dla Ciebie.
Już teraz nie możesz sobie dać z tym rady, to co będzie za rok???

Jeżeli z tym wszystkim nie czujesz się dobrze, a pomimo wszystko dalej tkwisz w tej relacji, która Cie niszczy, to jest to toksyczny związek.

Przecież początki związku, to są najpiękniejsze chwile, które dodają nam skrzydeł, a nie cierpienia.

Powtórzę jak moi poprzednicy, uciekaj dziewczyno od tego lowelasa, bo inaczej go nie nazwę.

P.S. Jak wyglądał poprzedni Twój związek??? może powielasz jakiś schemat

Chyba szukam tu wsparcia, rozwiązania problemu. Na tym forum.

Zgadzam się w 100 %, ze początek związku to powinna być koncentracja na jednej osobie sad W wakacje mu mówiłam, że cenię sobie stabilność w naszej relacji. On to wszystko zniszczył. Najgorsze jest to, że gdyby nie to, że znalazłam wybiórcze wiadomości, które się zarchiwizowały jakimś cudem - do tej pory o niczym bym nie wiedziała, bo by się nie przyznał. Ten temat do mnie wraca, bo on nigdy ze mną nie porozmawiał, nie wyjaśnił wszystkiego od a do z, tylko większość to moje monologi + jego ewentualne teksty, że już mi o wszystkim powiedział. Wydaje mi się, że nadal nie wiem wszystkiego.

Jednocześnie chcę zaznaczyć, że on naprawdę bardzo się stara. Jest kochany, dba o mnie, widujemy się praktycznie codziennie, myślimy o wynajmie mieszkania.

Jeśli chodzi o mój poprzedni związek - byłam przez 5 lat z osobą narcystyczną, wieczna huśtawka, ciche dni, rozstania, powroty i kłamstwa. Dużo pracy włożyłam w siebie, by się z tej relacji uwolnić. Dlatego po tej huśtawce niesamowicie bardzo doceniałam stabilność z obecnym partnerem, którą wydawało mi się, że mamy, tym bardziej, że nigdy nie naciskałam go na nic. sad(

18

Odp: Zdrada na początku...
LIBRA38 napisał/a:
que27 napisał/a:
balin napisał/a:

Nie rozumiem skąd u Ciebie jakieś niejasności? Przecież facet oszukuje Ciebie i pewnie tamtą dziewczynę na każdym kroku. Nie zdziwiłbym się, gdyby była jeszcze jakaś inna.

On już nie ma z nią kontaktu, od września. Mówi, że chce być ze mną. Rzeczywiście oszukiwał nas obie.

Nie patrz na słowa, tylko na jego czyny.

Wydaje mi się, że trafiłaś na gracza. Taki typ powie Ci wszystko, co chciałabyś usłyszeć, pobawi się Tobą jakiś czas, a jak się już znudzi to bez wahania delikatnie mówiąc pójdziesz w odstawkę, a on pójdzie zdobywać kolejne trofea do swojej kolekcji.

On się stara, kupuje kwiaty, robi niespodzianki, spędzamy ze sobą praktycznie cały czas wolny. Na pewno nie ma z nią kontaktu, choć nie jestem też na 100 % pewna, czy gdyby nie odezwała się do niego, czy by do niej nie odpisał.

19

Odp: Zdrada na początku...
que27 napisał/a:

On się stara, kupuje kwiaty, robi niespodzianki, spędzamy ze sobą praktycznie cały czas wolny. Na pewno nie ma z nią kontaktu, choć nie jestem też na 100 % pewna, czy gdyby nie odezwała się do niego, czy by do niej nie odpisał.

W takim razie czego od nas oczekujesz?
Wszyscy Ci piszą, żebyś się odcięła.
A ja mam wrażenie, że czekasz, że ktoś Ci powie, on Cię kocha, nie zostawiaj go, daj mu szansę.....
ale myślę, że intuicja mówi Ci co innego.

20

Odp: Zdrada na początku...

Przepraszam ,Reniu ,nie wiedziałem ,jeszcze raz przepraszam ,bo pewnie samo wspomnienie o takim zachowaniu męża jest dla ciebie bolesne.Wiesz ja lubię prowokować ,tak całe życie uczę dzieci fizyki ,także w twoim wieku.No jakoś taki mam styl ,ale teraz przegiolem.Przepraszam.

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada na początku...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024