Kłamstwo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

1

Temat: Kłamstwo

Gdyby poszukać jakiś "wybitnych" badań amerykańskich naukowców, to zapewne wyszłoby na to, że każdy kłamie, i to wiele razy dziennie. Można byłoby iść dalej w rozważania dobrego/złego kłamstwa (no bo wiadomo przecież nie będziesz kogoś zamartwiać jakimiś głupotami, itp). Można się zastanawiać, czy okłamywanie samego siebie to też zbrodnia przeciwko prawdomówności. itd

Jednocześnie - tak nawet czytając to forum, co chwila grzmią głosy - no to powiedź prawdę żonie, mężowi, chłopakowi, itp, co chwilę coś ktoś ukrywa, a to tajemne sms "nic takiego, to od koleżanki" itp.
Jakie znaczenie ma dla was prawda w związku?

Spotykasz się z koleżanką, której mąż nie lubi i mówisz mu o tym, czy raczej "dużo roboty było w pracy/zakupy musiałam zrobić"?
Facet/babka jest słaba w łóżku, to mówisz otwarcie, że słabiutko w imię prawdy, czy raczej zostawiasz tę wiedzę dla siebie?
Wchodzisz w niewinny flirt - dzielisz się z małżonkiem/żonką, z która przechodzisz chwilowy kryzys, czy jednak zostawiasz dla siebie? A może samego siebie oszukujesz mówiąc, że niewinny i by być uczciwym wobec siebie, może należałoby wymieć starego na nowego męża/żonę. Przeczytałam równoległy temat, facet już wie, że wypaliło się uczucie, ale nie wie czego chce od siebie, życia, co dalej robić - warto powiedzieć prawdę i zostać na lodzie?
itd

Wiadomo prawda jest wartością ponad wszystko, społecznie hołubiona... ale tak na dobrą sprawę to mocno miesza i niszczy. Nikt nie jest taki kryształowy, by wszystko można było powiedzieć tak bez znieczulenia.

Kłamiecie w związku? Po co? Bilans jest na + czy -?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kłamstwo

Nie kłamię w związku, uważam, że związek jest po to by czuć się w nim swobodnie, prawdziwe. Czasem jeśli wiem, że coś zraniłoby mojego partnera unikam tematu. Na co dzień nie kłamię.
Nie neguję tez kłamstwa, wydaje mi się, że czasami tak może się zdarzyć, że trzeba skłamać, bo albo ktoś nie zasługuje na prawdę, albo będzie zbyt bolesna i niszcząca.

3

Odp: Kłamstwo

Mam jasno określone podejście do kłamstwa i posługiwania się nim, w zasadzie ogólnie w życiu - " Tylko prawda jest ciekawa", bo mówiąc prqawdę nie trzeba niczego zatajać. Tyle smile

4

Odp: Kłamstwo

trochę przekornie... zastanawia mnie, czy tak nieciekawy temat, czy jednak niewygodny temat wink

5

Odp: Kłamstwo

Myślę, że każdy możę mieć tutaj tak różną opinie, że cieżko coś powiedzieć konstruktywnego. Porządny człowiek stara się wystrzegać kłamstwa jako takiego. Natomiast dużą rolę, odgrywają okoliczności, waga danej sprawy, z jką mamy do czynienia.
Co innego perfidne kłamstwo, w celu obmyślenia jakiejś intrygi czy oszukiwanie partnera, przyjaciela, pracownika/pracodawcy a co innego wymijająca odpowiedź na pytanie, choćby kiedy nagle spotykamy na mieście kogoś, za kim nie przepadamy. Mówimy, żę mamy mało czasu, bo nam się spieszy a ta osoba chce koniecznie z nami pogadać.

6

Odp: Kłamstwo

Od kilku lat jestem na forum, czytam wypowiedzi ludzi - większość ludzi bije pianę na punkcie szczerości.... a jednocześnie chyba połowa tematów ma u źródła problemu jakieś kłamstwo.
Tysiące model - dla świętego spokoju: facet* nie mówi żonie, że wyskoczył z kolegami na piwko, bo ta będzie się denerwować, gdy odkrywa to jest wkurzona, że facet chodzi na piwko i ją oszukuje, asekuracyjny: facet już nie kocha żony, ale rodzina to podstawa, po co zmieniać wygodne życie u żonki + na boku kochanka, skoro jest, tak jest, przyjemnie, itp strach - facet już umówił się z mamusią, że spędzą święta w domu, ale dalej okłamuje swoją kobietę, bo ani jednej ani drugiej nie potrafi się przeciwstawić... itp Zakupy, gdy znika kasa z konta, a kobieta wymyśla uzasadnienie dla kolejnej torby, czy kupuje na kredyt i łudzi się, że kolejna chwilówka odsunie moment gdy wszystko wyjdzie na jaw...

W większości przypadków to jednak są błahe sprawy, z których dopiero potem robią się wielkie problemy.

A większość odpowiedzi - powiedz prawdę!
Zdradzasz żonę - powiedź prawdę, masz problem w relacjach z ludźmi - powiedź prawdę jak bardzo wkurza Cię mąż, itp


Gdyby kłamstwo nie było takie wygodne, takie "naturalne", to być może nie byłoby naszego forum, nie byłoby tylu problemów, a jednocześnie, nawet jeśli pogłębia problemy, to jednak daje chwilową ulgę, chwilowe odroczenie katastrofy.


*nie ma znaczenia płeć

7

Odp: Kłamstwo

Mysle, ze kazdy siebie oklamuje w jakims stopniu. Czesto niesmiadomie.

Dla mnie zwiazek bez szczerosci nie istnieje. Taki zwiazek moze trwac, ale to nie jest dla mnie zwiazek tylko jakis uklad.
Jesli nastepuje taki moment w zwiazku, kiedy ja cos zatajam czy mowie jakies klamstwo... Ja juz wiem, ze zwiazek jest skonczony.
Wiem, ze mnie juz w tym zwiazku nie ma.

Nigdy nie aspirowalam do bycia krysztalowa, wiec nie obawiam sie. Pewne rzeczy, ktore powiedzialam mezowi oczywiscie sprawily problemy.
Jednak to, ze czegos nie powiem to nie znaczy, ze to nie istnieje. To znaczy tylko, ze on mnie nie zna. Jezeli mnie nie zna to co to za relacja?

8

Odp: Kłamstwo

Jest różnica między kłamstwem, a kłamstwem. Co innego kłamstewko na zasadzie "tak, kupiłam mleko" tylko po to, żeby ktoś nie marudził i z błahostki nie powstał problem (po czym pospiesznie lecę po mleko, żeby się nie zorientował/A, że jednak nie byłam), a co innego perfidne kłamstwo dotyczące ważnych, życiowych kwestii.

O tyle, o ile na pierwsze można przymknąć oko, o tyle na te drugie absolutnie w moim przypadku miejsca nie ma. Coś czego fundamentem jest kłamstwo prędzej czy później runie. Albo sama budowla albo ten, który się nią cieszył bo nie znał prawdy...

9

Odp: Kłamstwo

Są dobre kłamstwa.
Wyzwalające w osobie okłamywanej energię i zapał do działania, dowartościowujące ją, mobilizujące.
Kłamstwo potrafi mieć dobrą moc.

10

Odp: Kłamstwo
Kleoma napisał/a:

Są dobre kłamstwa.
Wyzwalające w osobie okłamywanej energię i zapał do działania, dowartościowujące ją, mobilizujące.
Kłamstwo potrafi mieć dobrą moc.

W życiu nie słyszałęm o takowych, ani o ich dobroczynnym wpływie. Nie zamierzam ich stosować w praktyce.

11

Odp: Kłamstwo
bagienni_k napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Są dobre kłamstwa.
Wyzwalające w osobie okłamywanej energię i zapał do działania, dowartościowujące ją, mobilizujące.
Kłamstwo potrafi mieć dobrą moc.

W życiu nie słyszałęm o takowych, ani o ich dobroczynnym wpływie. Nie zamierzam ich stosować w praktyce.

Zaluzmy ze zona uczy sie piec/gotowac. Podaje w gosciach  zupe ktora jest za slona lub ciasto ktore jest niedopieczone. Gdy zapyta sie jak smakuje to powiesz prawde? Albo 4 lub 8 letnie dziecko przychodzi z rysunkiem i zapyta czy jest ladny. Powiesz zawsze prawde?

12

Odp: Kłamstwo

Do dzieci trzeba mieć specyficzne podejście..
Za to z tą zupą, tak jakoś dyplomatycznie:  "No specyficznie smakuje, trochę słonawa, ale może być" Akurat ostatnio wśród znajomych miało miejsce podobne wydarzenie. Gość, któremu nie podszedł obiad, prawie go zwrócił z powrotem, używajać jednak przy tym słów, powszechnie uważanych za wulgarne. Można było trochę bardziej dyplomatycznie smile

13

Odp: Kłamstwo
foggy napisał/a:
bagienni_k napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Są dobre kłamstwa.
Wyzwalające w osobie okłamywanej energię i zapał do działania, dowartościowujące ją, mobilizujące.
Kłamstwo potrafi mieć dobrą moc.

W życiu nie słyszałęm o takowych, ani o ich dobroczynnym wpływie. Nie zamierzam ich stosować w praktyce.

Zaluzmy ze zona uczy sie piec/gotowac. Podaje w gosciach  zupe ktora jest za slona lub ciasto ktore jest niedopieczone. Gdy zapyta sie jak smakuje to powiesz prawde? Albo 4 lub 8 letnie dziecko przychodzi z rysunkiem i zapyta czy jest ladny. Powiesz zawsze prawde?

Powiesz, ze zupa za slona i tyle. Bo to prawda, a jak ona ma wiedziec, ze jest dobra?
To przeszkadzanie w uczeniu, a nie pomoc. Jezeli dorosla kobieta zrezygnuje z czegos, bo jej cos nie wyszlo to ma problemy ze soba.
Dorosli ludzie powinni akceptowac prawde.

14

Odp: Kłamstwo

Gdy byłam w ciąży, już wielka i opuchnięta + buzujące hormony, nie pytałam o mój wygląd. No w lustrze widziałam, jak wyglądam.
Ale spotkałam się z moją mamą a ta mi walnęła "jesteś wielka jak słoń". Unikałam potem rodzicielki kilka tygodni.
Natomiast mój mąż dyplomatycznie milczał.
Inna sprawa - mąż okropnie gotuje. Ale ze względu na tryb życia i pracę czasem coś musi upichcić. Chwalę go, bo co mam mu powiedzieć? Stara się chłop, stosuje dokładnie do przepisów, a i tak coś mu nie wychodzi. Nie mam pojęcia, jak to robi. Kiedyś sugerowałam delikatnie jakieś zmiany i stosował się do nich, ale no, ma antytalent w tym kierunku. Więc po co mówić mu prawdę, gdy pyta, jak mu wyszło?

15 Ostatnio edytowany przez Amethis (2019-11-29 09:20:47)

Odp: Kłamstwo
bagienni_k napisał/a:

Mam jasno określone podejście do kłamstwa i posługiwania się nim, w zasadzie ogólnie w życiu - " Tylko prawda jest ciekawa", bo mówiąc prqawdę nie trzeba niczego zatajać. Tyle smile

inna wersja tego hasła brzmi "jeśli mówię prawdę, nie muszę niczego pamiętać" kwestia postawy i interpretacji tegoż, i można całkiem ciekawe życie prowadzić smile


Kleoma napisał/a:

Są dobre kłamstwa.
Wyzwalające w osobie okłamywanej energię i zapał do działania, dowartościowujące ją, mobilizujące.
Kłamstwo potrafi mieć dobrą moc.

pierwsze słyszę, można mówić o czymś do drugiej osoby co jest jeszcze poza jej zasięgiem, ale to własna ocena możliwości tej osoby jest kłamstwem, samym w sobie wink
w pewnym sensie nasz naiwność sprawia że brak nam realnej oceny możliwości, kierunku w którym chcemy iść, wtedy się łyka różne dziwne rzeczy, które same za nas to zrobić mają

oczywiście jeśli skupiam się na działaniu, w ramach pracy zespołowej, ktoś stoi obok, i mówi idziemy tam, idziemy tu, robimy to, staje się jakby oczami drugiej osoby, to OK
jeśli jednak te oczy mowią to samo, jednak patrzą na korzyść z zachowania tej osoby której to mówią, to już to nie jest ok, a motywować może smile wink

albo się chce albo nie, można popracować przy tym NIE, można przy CHCE i tyle, energia potrzebuje być w nas, tak to się można jedynie od kłamstwa uzależnić wink czyjegoś

Ja osobiście np długie lata, wierzyłem

w treści nic Ci się nie uda, nie czuj, nie myśl,
zdając egzaminy np, mając jakieś możliwości intelektualne, nie musiałem się uczyć jak np partnerka, i dostawałem kłamstwo, Tobie się udaje, inni to się muszą napracować, Tobie się to nie należy, itd itp

chwilę w te toksyki wierzyłem nawet

dziś tu i teraz, często podważam prawdę, podchodzę do życia z ciekawością, nie boje się tego coś może się okazać iluzją, wdzięczność mam gdy ktoś mi lub ja sobie to odsłonię

Averyl wspominała wyżej już
są formy samookłamywania, które nieuchronnie prowadzą do prawdy, ludzie cierpią gdy ta prawda się zbliża do nich, w imię trwania w tym stanie, są w stanie rezygnować z wielu rzeczy, i nie chodzi mi tylko o materialne sprawy

głównie z doświadczania życia w prawdzie, jest takie hasło

"poznacie prawdę a prawda Was (bodajże) wyzwoli", sęk w tym że w moim odczuciu ludzie chcą żyć we własnym więzieniu, jakieś sadomacho psychiczno-emocjonalne, może konsekwencja braku dorosłej miłości, opartej na szacunku do siebie w konsekwencji do drugiego człowieka, może mechanizmy z dzieciństwa nie przerobione, może może może

każdy powinien, zmierzyć się z tą częścią siebie, dopóki unika daje biernością zgodę na trwanie, a korzyści pozorne mydlą oczy

i tu sławetne hasło wspierające kłamstwo "czego oczy nie widzą, sercu nie żal" wink

achh ten romantyzm smile marzeniowo-roszczeniowy smile

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024