czy to ma sens? :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1

Temat: czy to ma sens? :(

jestesmy razem od 2 lat
moj chlopak juz na poczaku naszego zwiazku oklamal mnie w kilku bardzo istotnych sprawach co strasznie mniebolalo w dodatku to ukrywal dlugo i nadal ma tendencje do oklamywania.
jego siostra starsznie chce to wszystko zniszczyc zupelnie nie wiem dlaczego, odciaga go de mnie na sile jest straszna a on porownuje mnie do niej, we wszystkim mowi ze jest lepsza (ma 15 lat! ja 18..)i ze z nia najlepiej spedza czas i ze szkoda ze to jego siostra hmm to boli ale dzis nie o tym wam chcialam opowiedziec...
on ma mature w tym roku, od poczatku roku szkolnego znacznie mnie odsunal i zajal sie 'soba, siostra(doslownie)przyjaciolmi i szkola....od stycznia ograniczyl  kontakty a w tej chwili nie widzielismy sie juz 2 miesiace bo on 'NIE MA CZASU' jest zajety wszystkim i tak ma zostac do matury, czyli jesczze miesiac!
jestesm w trudnej sytuacji nie rozumiem tego zastawil mnie poprostu, nie interesuje sie na prawde go  nie obchodze ale utrzymuje ze mnie kocha:/ ostatnio mielismy sie spotkac ale mnie wystawil,nie przyszedl 'bo mial sprawe' oczywiscie przechodza mi przez glowe mysli ze on kogos ma ale zaprzecza temu ciagle..
nie moge juz dalej, jest dla mnie taki straszny ze powoli zapominam juz jaki byl, przestaje tesknic, zaczynam sama zycie, niepamietam go...to nie jest normalne co postanowil...poradzcie mi cos...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czy to ma sens? :(

Olej go i tyle. Jak się jest z kimś w związku to zawsze znajdzie się godzinkę, zeby się spotkać. Co innego związek na odległość. A tak to chłopak jest wygodny, bo spotyka się z Tobą kiedy mu się podoba, nie przychodzi na umówione spotkania a pewnie jak mu się będzie nudziło to sobie przypomni o Tobie. Więc myślę, ze nie ma sensu ciągnąć takiego związku. Jesteś jeszcze młoda i całe życie przed Tobą, więc nie ma sensu tracić czasu dla kogoś takiego. On powinien Ciebie szanować a z tego, co piszesz to nie szanuje Ciebie.  Przemyśl sobie, co dla Ciebie jest lepsze i wybierz najlepsze dla Ciebie rozwiązanie.

3

Odp: czy to ma sens? :(

to nia ma sensu! On wyraźnie próbuje się od Ciebie oddalić a Ty jeszcze masz nadzieję...na podstawie czego?? Do matury musi się uczyć ok,ale po maturze to on zapewne na studia wyjedzie i czasu będzie miał jeszcze mniej i zawszę będzie miał wymówkę, ja z moim chłopakiem równiez zdajemy w tym roku maturę oboje i znajdujemy dla siebie czas, bo tego chcemy, nikt przeciez nie uczy się bez przerwy, chociaż by to miało byc o 22, czy czy popoludniu (bo często przyjezdza po mnie do szkoly, żeby mnie odwiesc do domu) to i tak na chwilkę podjedzie, pogadać, bo na pisanie ze soba (gg, czy sms) nie poswięcamy czasu... radzę nie pisać, nie dzwonić, odwrócić się od Niego tak jak on zrobił to Tobie, jego kocham najwyraźniej jest bezpodstawne...

4 Ostatnio edytowany przez an0138 (2010-04-22 13:35:22)

Odp: czy to ma sens? :(

kazdy powtarza to co wy dziewczyny sad w dodatku mam wrazenie ze do kumpli ma wiekszy szacunek niz do mnie, najgorzej ze caly czas sie upiera ze uczy uczy uczy a tak na prawde siedzi na gg, jedzi gdzies i MA NA TO CZAS! jakas beznajdziejna sytuacja..gdybbym go mniej kochala juz dawno bym go rzucila i to ostro! hmm
boje sie ze on obiecuje jak zawsze 'czekaj na mnie' i co? ja nic z tego nie mam po drugie to mu nie wierze...tyle razy mnie zawiodl, klamal i jest strasznie problemowy! zawsze odkad pamietam ma problem! teraz  'matura' potem studia i co tam jeszcze, potrafi nawet robic akcje w stylu "pewnie niedlugo ktos zachowuje i umrze i znowu bedzie problem" Boze...z psycho ma cos nie tak..?


a ostatnio wogole nie pisze bo sie na mnie obrazil za to ze ja sie obrazilam  ze mnie wystawil! i nic nie powiedzial musialam czekac godzine...bo zawsze jestem przed czasem, nigdy nie chcialam zeby czekal, tylko mial jaknajlpiej...i dostalam w zamian, strata czasu sad

5

Odp: czy to ma sens? :(

daruj sobie. jesteś młoda będzie inny. a nawet kilku innych

6

Odp: czy to ma sens? :(

naprawdę nie wiem dlaczego jestes taka uparta, 2lata takiego meczenia się, chcesz juz tak zawsze, dawac mu stysfakcje z tego,ze jestes na każde jego skinienie...sama zauwazasz, że Cię nie szanuje... w sumie to wy juz nie zyjecie ze sobą jak para, trzeba to nazwac... jestes mloda i naiwnie zakochana, jesli sama tego nie zakonczysz ostatecznie to on się nie zmieni, bo Ty pokazujesz mu,że go akceptujesz takim jakim jest czy Cie olewa czy nie i tak chcesz z Nim być...bez sensu

7

Odp: czy to ma sens? :(

wiem..tlumaczylam juz setki razy a on ze tak ze sie zmieni i nic, ostatnio zaczelam tlumaczyc jescze dobitniej i szukac potwierdzenia okazuje sie ze on NIEROZUMIE jak jakis ograniczony rece opadaja...
jesczze potrafi powiedziec 'latwiej by MI bylo gdybys sie nie obrazala" no tak...powinnam czekac pol roku bez zadnej gwarancji meczyc sie i TAK POWINNO BYC a jak odejde to on nawet nie zorzumie dlaczego..porazka totalna :<

8

Odp: czy to ma sens? :(

Interesuje Cię co on będzie myślał, czy zrozumie czy nie, podczas gdy on nie interesuje sie zupełnie co ty czujesz?? Ciekawe jakby się czół gdyby kumple go tak olewali jak on Ciebie bo jak powiedziałaś chyba oni są dla niego wazniejsi, skoro dla Nich ma czas... zapewne Tobie by było łatwiej gdybys miała jakieś oznaki tej jego milosci a nie zlewanie Twojej osoby i jego pretensje o to,że jest Ci przykro..

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024