Mam 18 lat, za mną 4-letni związek z moim rówieśnikiem.
Rok później krótka znajomość z mężczyzna 31 lat. (Rozpadło się, bo mnie oszukał)
A teraz? NIC
Pustka ...
Mam 18 lat i chłopaki w moim wieku dla mnie są dziećmi, czy ze mną jest coś nie tak?
Oczekuje mężczyzny w przedziale od 20-26 lat
To źle?
Co mam robić, jak mam na to patrzeć, pomóżcie bo oszaleje?
Codziennie się zastanawiam czy ze mną coś nie tak?
Nie kręcą mnie już imprezy w klubie, wychodzenie z koleżankami na ploteczki. Oczywiście, że spotykam się z przyjaciółka, ale to norma w dzisiejszych czasach.
Potrzebuje opini osoby trzeciej, takie opinie są bardzo przydatne, liczę na was. Pozdrawiam buziaki
1 2019-11-12 02:18:57 Ostatnio edytowany przez wikusia377a (2019-11-12 02:20:33)
Jednego nie rozumiem.
Skoro tak bardzo wiele młodych dziewczyn wręcz pragnie starszych facetów, to czego one oczekują? Czyżby tego, że w tak młodym wieku już chcą zacżąć dorosłe, spokojne ustatkowane życie?
Nie zawsze też taki facet w granicach 25 -30 lat będzie chciał się koniecznie związać z tak młodą osobą. Sam kiedyś na czacie, mając prawie 30 lat otrzymywałem notorycznie zaczepki od 18 czy 19 letnich dziewczyn. Umieszczałem w profilu prośbę, żeby do mnie takie osoby nie pisały, ale nic to nie dało, usunąłem zatem konto. W moim odczuciu taka różnica wieku w tym przedziale jest dość ryzykowna. Czego można oczekiwać po 18 letnich facetach?
Czy Wam młodym dziewczynom tak bardzo się spieszy do dorosłego życia?
Czego oczekują? By facet był bardziej dojrzały i doświadczony od nich. I kojarzą to z wiekiem, bo najczęściej wiek i doświadczenie idą w parze. Dojrzałość nie zawsze. Ale trzeba to odczuć samodzielnie.
Osobiście nie znam żadnego 18-letniego chłpaka, który nie miałby "siubździu" w głowie. Sorrki
Podobno kobiety dojrzewają szybciej.
-----
Moim zdaniem wszystko z Tobą w porządku, Autorko.
Nie jesteś typem rozrywkowym, pragniesz normalnego stabilnego związku ze starszym facetem. Nie ma w tym nic złego. Mój mąż jest ode mnie starszy o 8 lat, jak sięgam pamięcią, to miałam w życiu tylko jedną relację z facetem w swoim wieku, pozostali zawsze byli starsi. Oczywiście długo to nie trwało, była przepaść między nami straszna.
Nie wiem, może owe" siubździu" jest postrzegane bardzo indywidualnie. W moim odczuciu, w wieku 18 lat jest to normalne, bo czego mamy oczekiwać od młodego chłopaka w tym wieku? Od razu deklaracji ślubu, założenia wasnej firmy i chęcia posiadania ggromadki dzieci? Obie płcie powinny doceniać uroki młodości. 18 letnia dziewczyna oczekuje, że powiedzmy ten 25 lub prawie 30 letni partner da jej wszystko, czego potrzebuje, może okazać się złudne. Ja patrząc z punktuy widzenia takiego faceta, zwyczajnie sobie tego nie wyobrażam, to jednak zbyt duża różnica mentalna.. Im robimy się starsi, tym moim zdaniem ta granica wieku się zaciera. Patrząc na połaczenie typu 23 i 30 lat czy 30 i 40 lat, to już zupełnie co innego..
Ledwo masz 18 lat, więc PUSTKA to trochę przegięcie?
Oczekiwać takiego związku sobie możesz. Każdy ma różne preferencje. Jednej woli starszych partnerów, drugi młodszych.
Jest skrajna różnica między 20 lat, a 26.
Jednak, żaden poważny 26 latek nie będzie biegać za 18, którą jest przed maturą. Jeśli będzie - w moich oczach jest coś z nim nie tak/zależy mu tylko na zabawie.
Jednak, żaden poważny 26 latek nie będzie biegać za 18, którą jest przed maturą. Jeśli będzie - w moich oczach jest coś z nim nie tak/zależy mu tylko na zabawie.
Otóż to! Jest tutaj pewien konflikt interesów. Zjednej strony młode dziewczyny tak bardzo lubią starszych facetów a z kolei ci starsi mogą się zainteresować młodymi, co najwyżej dla przeżycia przygody. Nie wyobrażam sobie w wieku 25 i więcej lat wiązać się z 18 latką..Nie tędy droga.
To nie sa takie proste kwestie.
Kiedy bylam mlodsza to wolalam starszych facetow. Nie z wyboru, ale jakos tak sie trafialo.
Jako 19 latka zwiazalam sie z 30 latkiem. Zaraz w takiej sytuacji wchodza stereotypy, ze jak czlowiek mlody to szaleje, a jak starszy to ustatkowany.
Czyli z takiej psychologii wynika, ze jesli sie umawia kobieta z kims starszym to szuka ustatkowania.
Ja szukalam zawsze podobienstwa do mnie. Dzieci, firma, kupno mieszkania i standardowe zycie mnie nie interesowalo. Imprezy, zabawy... To tez nie dla mnie.
Znalezc mlodego chlopaka z takim nastawieniem i determinacja bylo ciezko. Znam tylko jedna taka osobe.
Pozniej zaczeli mi sie podobac mlodsi ode mnie faceci, jednak poznalam mojego meza i on jest starszy o 10 lat.
Nie bardzo rozumiem czemu sie tak przejmujesz. Do glowy by mi nie przyszlo by sie martwic. Jak mi sie ktos podobal to go mialam.
Czy to byl kilka lat mlodszy czy starszy. Nie ma w tym nic zlego.