Od ponad pół roku nie jestem z moim ex, jednak on co jakiś czas (średnio raz na tydzień/dwa tygodnie) zaczyna rozmowę pisząc wiadomości o różnej treści - pyta co u mnie słychać, zagaduje na różne sposoby mówiąc, że np. ogląda nasz ulubiony serial, po czym po wymianie kilku wiadomości nagle znika i zostawia mnie bez żadnego pożegnania/tłumaczenia że nie może pisać. Na samym początku myślałam, że po prostu robi to po pijaku, bo zawsze pisał późnym wieczorem bądź w nocy, ale od kilku tygodni pisze również w dzień, więc moja teoria odpada
To jakaś gra w odpychanie-przyciąganie czy o co chodzi?
Dodam, że to on mnie zostawił, mówiąc, że nie wie czy mnie kocha i nie wie czy jest ze mną szczęśliwy. Przez 3 miesiące to ja próbowałam do niego zagadywać (oczywiście nie nachalnie), ale w końcu stwierdziłam, że to nie ma sensu bo nigdy się nie odkocham i też nie widziałam, żeby on myślał o powrocie do mnie, więc przestałam to robić. Byłam pewna, że i on wtedy zerwie kontakt, ale odzywa się właśnie co jakiś czas...