Hej, koleżanka się hajta, ale zupełnie nie wiem ile mam z partnerem włożyć do koperty. Problemem jest to, ze od dwóch lat pewne sytuacje powodują, ze coraz mniej się lubimy, a przynajmniej z mojej strony. Stała się osoba, która jedzie na twoich plecach, a potem cie opierdzieli zamiast podziękować + jak ona ma korzyści to już są „jej”, ale twoje są „nasze”. Przez wesele itp sytuacje uważa się za pępek świata, na spotkaniach ma w D.. twoje życie, gada tylko o sobie albo jedno zdanie do twojego życia i koniec. Jest lasa na kasę i wiele razy słyszałam jak podlicza ile to ktoś może dać bo przecież wesele to wiadomo, ze najbardziej liczy się obecność, ale jednak każdy ilestam może dać... . Co chwile opowiada ile dała za to za tamto na wesele i to nie są małe kwoty. (Rodzice dali) Wkurza mnie strasznie, już tak nie wychodzimy jak kiedyś, ale jestem uważana za ta bliska koleżankę, których za wiele nie ma. Dodam, ze mamy hotel.
Nie wiem ile mam dać na wesele z partnerem? Nie chce się dla niej wykosztować bo jej postawa to dramat, ale tez nie chce by była wiocha ile to będzie tak optymalnie od pary?