Wylew y post - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Wylew y post

Moje życie nie było jakoś usłane różami. Gdy miałam 12lat zmarł mój tato wtedy straciłam wiarę w Boga bo jaki miał cel zabierając mi ojca. Przebrnelam gimnazjum, później technikum jako prosta spokojna dziewczyna. Później zaszylam się na parę lat w samotnośći aż poznałam swojego partnera życie było z początku sielanka, żadnych kłótni itp później pojawiły się dzieci (mam 3) przez cały związek sama musiałam sobie radzić z wychowywanie nie miałam od niego żadnej pomocy nie dość że dzieci musiałam karmić pilnować kąpać itp to jemu musiałam też wszystko pod nos dawać.. Z domu niewychodzilismy nigdzie, sama również nie mogłam iść bo on by z dziećmi nie został.. Jak wyszłam z dziećmi na dłużej po powrocie miałam setki pytań gdzie i z kim.. Czułam się taka bezsilna. I nadal czuje mam 30lat i narazie nie mam jak pójść do pracy, która mogłaby polepszyć nasz stan. Nie mogę kupić dzieciom zabawki, nie mogę zabrać na wycieczkę aby zobaczyly coś poza nasza wsią.. I boję się że już tak pozostanie.. Ze spędzimy reszta swojego życia w zaplesnialym domu, w 2 pokojach gdzie i tak nie należy on całkowicie do mnie. Często ryczę w poduche i mówię sobie jak ja to zrobię żeby było dobrze..w dodatku nie ma do kogo dzioba otworzyć przez ten związek nie mam nawet relacji z rodziną jestem samotnikiem z 3 dzieci... Czuję że nawet nie potrafilabym rozmawiać..

I tu właśnie wysłałam wszystko z siebie

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wylew y post
Mama89x napisał/a:

Moje życie nie było jakoś usłane różami. Gdy miałam 12lat zmarł mój tato wtedy straciłam wiarę w Boga bo jaki miał cel zabierając mi ojca. Przebrnelam gimnazjum, później technikum jako prosta spokojna dziewczyna. Później zaszylam się na parę lat w samotnośći aż poznałam swojego partnera życie było z początku sielanka, żadnych kłótni itp później pojawiły się dzieci (mam 3) przez cały związek sama musiałam sobie radzić z wychowywanie nie miałam od niego żadnej pomocy nie dość że dzieci musiałam karmić pilnować kąpać itp to jemu musiałam też wszystko pod nos dawać.. Z domu niewychodzilismy nigdzie, sama również nie mogłam iść bo on by z dziećmi nie został.. Jak wyszłam z dziećmi na dłużej po powrocie miałam setki pytań gdzie i z kim.. Czułam się taka bezsilna. I nadal czuje mam 30lat i narazie nie mam jak pójść do pracy, która mogłaby polepszyć nasz stan. Nie mogę kupić dzieciom zabawki, nie mogę zabrać na wycieczkę aby zobaczyly coś poza nasza wsią.. I boję się że już tak pozostanie.. Ze spędzimy reszta swojego życia w zaplesnialym domu, w 2 pokojach gdzie i tak nie należy on całkowicie do mnie. Często ryczę w poduche i mówię sobie jak ja to zrobię żeby było dobrze..w dodatku nie ma do kogo dzioba otworzyć przez ten związek nie mam nawet relacji z rodziną jestem samotnikiem z 3 dzieci... Czuję że nawet nie potrafilabym rozmawiać..

I tu właśnie wysłałam wszystko z siebie

Współczuję tobie i dzieciom.
A co robi twój partner? Nie łoży na dzieci?
Jest taki zapracowany, że nie zajmuje się dziećmi?

3

Odp: Wylew y post

Nie nie jest zapracowany w tym problem. Woli siedzieć na tv/telefonie i mieć wszystko pod nosem a każdy wcześniej sugerował abym go zostawiła że względu na jak to nazwali przemoc psychiczną.

4

Odp: Wylew y post
Mama89x napisał/a:

Nie nie jest zapracowany w tym problem. Woli siedzieć na tv/telefonie i mieć wszystko pod nosem a każdy wcześniej sugerował abym go zostawiła że względu na jak to nazwali przemoc psychiczną.

Czyli jesteś w sytuacji, w której tak naprawdę masz 4 dzieci, z którymi jesteś sama.
Co daje Ci związek z Twoim partnerem ? Gdybyś miała powiedzieć, dlaczego z nim jesteś, wymienić jakieś powody - to co by to było ?

5

Odp: Wylew y post

Jestem z nim chyba z przyzwyczajenia. A może dlatego że wierzę w to iż kiedyś się zmieni. Chcę aby dzieci miały ojca. Ja miałam swojego krótko więc wiem jak to jest go nie mieć.
Racja łącznie z nim to jakby mieć 4 dzieci co mnie wykancza psychicznie

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024