Hej,
mam problem - pracuję na uczelni, od wielu lat. Od kilku stwierdziłam, że pociągają mnie studenci. Pociągaja seksualnie. Ubieram się, prowokuję i coraz mi z tym ciężej. Ma ktoś podobne problemy? Drugi problem jest grubszej natury...
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zakazane pragnienia
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Hej,
mam problem - pracuję na uczelni, od wielu lat. Od kilku stwierdziłam, że pociągają mnie studenci. Pociągaja seksualnie. Ubieram się, prowokuję i coraz mi z tym ciężej. Ma ktoś podobne problemy? Drugi problem jest grubszej natury...
Drugi problem jest grubszej natury...
Dawaj.
Hej,
mam problem - pracuję na uczelni, od wielu lat. Od kilku stwierdziłam, że pociągają mnie studenci. Pociągaja seksualnie. Ubieram się, prowokuję i coraz mi z tym ciężej. Ma ktoś podobne problemy? Drugi problem jest grubszej natury...
Mam kilka pytań:
- czy jesteś w związku
- ile masz lat
- jak oceniasz swoją atrakcyjność?
Jaki jest drugi problem?
Anula42 napisał/a:Hej,
mam problem - pracuję na uczelni, od wielu lat. Od kilku stwierdziłam, że pociągają mnie studenci. Pociągaja seksualnie. Ubieram się, prowokuję i coraz mi z tym ciężej. Ma ktoś podobne problemy? Drugi problem jest grubszej natury...
Mam kilka pytań:
- czy jesteś w związku
- ile masz lat
- jak oceniasz swoją atrakcyjność?Jaki jest drugi problem?
Hej...
tak, jestem meżatką, jest ok, choć w sferze seksu wkrada się rutyna. Mam 42 lata, atrakcyjna jestem:-)
Kobiety w twoim wieku naleza do najbardziej rozbudzonych seksualnie. Twoje pragnienia sa normalne.
No coz, ja bym ze studentami nie zaczynala, bo mozesz przez to stracic prace. Pamietaj, ze akcja me too dziala we dwie strony.
Wyrobisz sobie zla opinie, bo taki studencik jeden z drugim nie bedzie trzymac jezyka na wodzy. Lubia sie pochwalic, tym bardziej, jak jestes fajna laska.
Pomijajac oczywiscie twoj stan cywilny.....nie da sie uatrakcyjnic pozycia z mezem? jest tyle sposobow.....
jaki jest drugi problem?
Kobiety w twoim wieku naleza do najbardziej rozbudzonych seksualnie. Twoje pragnienia sa normalne.
No coz, ja bym ze studentami nie zaczynala, bo mozesz przez to stracic prace. Pamietaj, ze akcja me too dziala we dwie strony.
Wyrobisz sobie zla opinie, bo taki studencik jeden z drugim nie bedzie trzymac jezyka na wodzy. Lubia sie pochwalic, tym bardziej, jak jestes fajna laska.
Pomijajac oczywiscie twoj stan cywilny.....nie da sie uatrakcyjnic pozycia z mezem? jest tyle sposobow.....jaki jest drugi problem?
Dokładnie tak myślę, me too raczej nie, bo oni też pewne sygnały wysyłają (szczególnie, jak już kończą).... Z jednej strony bardzo się tego obawiam, z drugiej wszak szlaenie mnie to pociąga i podnieca.
Z meżem jest ok, tu chodzi o to, że to tabu, nie wolno, strach przed wydaniem się....
Drugi problem ma 18 lat i śpi w pokoju obok naszej sypialni....:-(
No tak, to jest ten wiek, gdy hormony szaleją i szukają dobrego samca do ostatniego rozmnożenia się.
Polecam poczytać na niektórych forach opinii na temat gorących milfów, i jak młodzież w wieku 22-25 wyraża się na ten temat. Mocno studzi rozbuchane zapały.
Ja powtarzam, że jeśli różnica wieku między mną a kimś tam wynosi więcej niż 14 lat, to seks w tym przypadku jest jak pedofilia. Mogła bym być matką takiej osoby. Pomaga, gdy druga strona jest za młoda i zbyt zainteresowana.
No tak, to jest ten wiek, gdy hormony szaleją i szukają dobrego samca do ostatniego rozmnożenia się.
Polecam poczytać na niektórych forach opinii na temat gorących milfów, i jak młodzież w wieku 22-25 wyraża się na ten temat. Mocno studzi rozbuchane zapały.
Ja powtarzam, że jeśli różnica wieku między mną a kimś tam wynosi więcej niż 14 lat, to seks w tym przypadku jest jak pedofilia. Mogła bym być matką takiej osoby. Pomaga, gdy druga strona jest za młoda i zbyt zainteresowana.
Mam świadomość, jak się wyrażają i szczerze powiedziawszy nie dbam o to. Co do oceny różnicy wieku - nie wiem. Nie mówię o 15 latkach, tylko 22 letnich mężczyznach, którzy patrzą, komentują ..... Przecież to nie tylko ja mam takie rozterki:-(
hasanie ze studencikami MOCNO odradzam.
Z tego moga byc powazne klopoty. Bo coz stad, ze ci sie podobaja?
Mnie tez podobaja sie mlodzi mezczyzni. Oni czesto tez zerkaja w moja strone. Ale niech to wszystko pozostanie w ramach fantazji.
Ja pomijam fakt, ze nie zdradzam meza. Ale to, ze jestem mezatka nie oznacza, ze jestem jakas slepa czy wykastrowana! Widze mlodych, przystojnych facetow. I coz stad? usmiechnac sie, pofantazjowac, mozna cos "luzniejszego" zagaic, ale...zycie toczy sie dalej.
I to nie musi byc nudne zycie!
Nie mozecie wyjechac od czasu do czasu sami-z noclegiem? fajny hotel, nowe otoczenie, troche alkoholu, atmosfera, muzyczka, moze nawet jakis fajny porno...
A czy syn nie wychodzi na imprezy?
O dobry seks w dlugoletnim zwiazku trzeba sie starac.
samo to przychodzi po 2 tygodniach znajomosci.
Potem juz trzeba troszke popracowac.
Seks z mężem jest ok, jest nam ze sobą dobrze. Mam po prostu ochotę na sprobowanie czegoś innego, zakazanego.... Oni mnie szalenie pociągają, kiedys to bagatelizowałam ale teraz jest mi coraz trudniej.
W problemie 2 nie chodziło niestety o jego obecność a o coś znacznie poważniejszego.
Stop feeding trolls guys
No tak, to jest ten wiek, gdy hormony szaleją i szukają dobrego samca do ostatniego rozmnożenia się.
Polecam poczytać na niektórych forach opinii na temat gorących milfów, i jak młodzież w wieku 22-25 wyraża się na ten temat. Mocno studzi rozbuchane zapały.
Ja powtarzam, że jeśli różnica wieku między mną a kimś tam wynosi więcej niż 14 lat, to seks w tym przypadku jest jak pedofilia. Mogła bym być matką takiej osoby. Pomaga, gdy druga strona jest za młoda i zbyt zainteresowana.
Zgadzam się. Młodzi chłopcy czasem się interesują seksualnie o wiele starszymi kobietami, ale to bardzo płytkie jest i nawet gdyby znajomość miała być tylko łóżkowa (jako związek nie ma to prawa się udać i nawet nie o tym mowa), nie będzie w tym równorzędności, a pewnie i szacunku. Nawet jeśli kobieta jest atrakcyjna, to 'z tyłu głowy' ta śmieszność będzie, a dążenie do seksu ze strony takiego gościa przeważnie z dopiskami: jak stara, to zdesperowana, a więc łatwy obiekt, sam się narzuca; albo wyuzdana, więc może to okazja do spełnienia fantazji, których seks z młodszą nie zapewni, albo nauczycielka wiedzy, którą się wykorzysta gdzie indziej, dziwię się kobietom, że nie są tego świadome, a tym bardziej tym, które sa i im to nie przeszkadza. Co kto lubi, jednak przygody ze studentami bym Ci autorko odradzała, bo z tego mogą być duże kłopoty, wstyd dla Ciebie a może i utrata pracy.
Ja to wszystko wiem. Że grozi utrata pracy, że mogliby myśleć o desperacji i odpowiednio oceniać, że łatwa i napalona. Ja to wszystko wiem. Nie myśl, że nie przerobiłam tego w myślach milion razy. Jestem tu, bo pomimo tego nadal mnie to szalenie pociąga, dalej o tym myślę i fantazjuję. Czasami sobie mówię, że może lepiej spróbować i może żałować, niż za 20 lat żałować że się nie spróbowało..:-(.
Jestem atrakcyjna, może już niedługo.... Jak kończą uczelnię mają po 22 lata... to nie gimnazjum a dorośli faceci.
A jakbys czula sie gdyby Twoj mąż zdradzil Cie z duzo mlodsza kolezanka z pracy?
A jakbys czula sie gdyby Twoj mąż zdradzil Cie z duzo mlodsza kolezanka z pracy?
Pytanie jest retoryczne, oczywiscie że do dupy... nie będę mówiła, że by mi to nie przeszkadzało.... nie myśl, ze przed przyjściem tutaj nie mysłąłam o tym tysiac razy
Lady Loka napisał/a:A jakbys czula sie gdyby Twoj mąż zdradzil Cie z duzo mlodsza kolezanka z pracy?
Pytanie jest retoryczne, oczywiscie że do dupy... nie będę mówiła, że by mi to nie przeszkadzało.... nie myśl, ze przed przyjściem tutaj nie mysłąłam o tym tysiac razy
No to czemu cgcesz zdradzic jego?
Twoje fantazje sa normalne. Jestes jedna z nas.
Ja w to tak uderze troche biochemicznie:
Twoj organizm produkuje resztki hormonow, ktore sluza do prokreacji. twoj organizm czuje tykanie zegara biologicznego i robi wszystko, bys jeszcze zaszla w ciaze...to takie proste.
A mlodszy osobnik homo sapiens jest bardziej rozplodowy i aktywny seksualnie, niz taki starszy. Twoja biochemia to wie i czuje. Dlatego masz parcie na mlodszych.
Zastanow sie, czy to jest tak, ze kazdej fantazji trzeba nadac forme realistyczna? niech to zostanie w twojej glowie. Wiedz o tym, ze to, co siedzi ci w glowie jest normalne, ludzkie i....fajne. Hormony czynia nas ladne i ciekawe. Nie na darmo kobieta najlepiej wyglada w czasie owulacji!!!
Do tego dochodzi zdrada, ktora ja odrzucam. Nie wspomne o opinii, jaka sobie wyrobisz. To bardzo niebezpieczne, chyba ze nie zalezy ci ani na pracy,, ani na opinii.
Wystarczy jedno mizianie sie z dowolnym studencikiem, na drugi dzien bedzie huczec cala uczelnia. Chcesz tego?
Chcesz napisac co to za problem z synem? wal!
Tu jest mnostwo madrych ludzi. Ja czytam to Forum chetnie.
Twoje fantazje sa normalne. Jestes jedna z nas.
Ja w to tak uderze troche biochemicznie:
Twoj organizm produkuje resztki hormonow, ktore sluza do prokreacji. twoj organizm czuje tykanie zegara biologicznego i robi wszystko, bys jeszcze zaszla w ciaze...to takie proste.
A mlodszy osobnik homo sapiens jest bardziej rozplodowy i aktywny seksualnie, niz taki starszy. Twoja biochemia to wie i czuje. Dlatego masz parcie na mlodszych.Zastanow sie, czy to jest tak, ze kazdej fantazji trzeba nadac forme realistyczna? niech to zostanie w twojej glowie. Wiedz o tym, ze to, co siedzi ci w glowie jest normalne, ludzkie i....fajne. Hormony czynia nas ladne i ciekawe. Nie na darmo kobieta najlepiej wyglada w czasie owulacji!!!
Do tego dochodzi zdrada, ktora ja odrzucam. Nie wspomne o opinii, jaka sobie wyrobisz. To bardzo niebezpieczne, chyba ze nie zalezy ci ani na pracy,, ani na opinii.
Wystarczy jedno mizianie sie z dowolnym studencikiem, na drugi dzien bedzie huczec cala uczelnia. Chcesz tego?
Chcesz napisac co to za problem z synem? wal!
Tu jest mnostwo madrych ludzi. Ja czytam to Forum chetnie.
Hormonalne wyjaśnienie jest fajne:-) tyle ze nie zmienia faktu, że mam na to chęć. Gdyby wystarczyło samo przemyślenie i chłodna analiza problemu by nie było.
Zdrada.... masz rację, ale znowu jest ale.....
Praca - pewnie że zależy...opinia mi zwisa.... Poza tym, to nie musi być student.... mam kilku świeżych absolwentów. Co do syna... po prostu łapię się na tym, ze patrze na niego jak na mężczyznę.
Czyli wygląda na to że jesteś o bardzo niewielki krok od tego żeby uznać że to silniejsze od Ciebie i nie masz wyjścia .
Z hormonami to wcale nie przelewki i nie głupoty Twój stan wysokiego pobudzenie może mieć też i takie podłoże tzn zdrowotne/medyczne to oczywiście skrajny ale (mało) prawdopodobny wariant jeśli tak jest to próby ulżenia sobie niewiele dadzą nastąpić może eskalacja idź do jakiegoś doktora niewykluczone że to jednak jakaś nadczynność nie koniecznie Twoje pragnienia są tylko i wyłącznie fantazjami w Twojej głowie.Bardziej jednak prawdopodobne że jesteś całkiem normalna tylko znaczenie tych myśli jest w jakiś sposób zbyt istotne i ważne to stąpanie po naprawdę cienkim lodzie może być srogo choć fajnie na początku jak odpłyniesz w którymś momencie.
Rozmowa z mężem może Tobie pomóc jeżeli masz odwagę i zaufanie do tego człowieka a on do Ciebie Ty go trochę znasz.Raczej na nim bardziej się skup tak żeby miał miękkie kolana na drugi dzień
Fantazje nie muszą być obsesjami wcześniej Ci napisano że w pożyciu z mężem jeszcze wiele możecie zdziałać ale tak z zaangażowaniem nie po to żeby udowodnić że nic się nie dało zrobić i trzeba iść w zdradę .
Są oczywiście na tym forum bardzo podobne historie które kończyły się tragicznie opisywane z dwóch stron przez zdradzających i zdradzonych na różnych etapach takiego doświadczenia jak masz czas poszukaj.
Żałować nie żałować że się nie zrobiło albo że się w końcu wszystko wydało trochę sztuczny problem moim zdaniem "wszystkiego mieć się nie da "czy to doświadczenie z młodym facetem jest takie konieczne do życia.
Zależy co z Twoim sumieniem i jak sobie z nim radzisz - masz oczywiście prawo do błędu nawet wolno Ci "zwariować" tylko co dalej z tym będzie.Czy faktycznie tak na chłodno myśląc o konsekwencjach potrafisz je unieść i tu Ci podpowiem tego nie wie nikt Ty pewnie też .
Chyba nie wierzycie w ten temat?
Świadoma siebie babka po 40 wiedzialaby jak ogarnąć temat nie narażając pracy. nie kompromitujac męża i nie krzywdzac nikogo..
Wakacje.. '))
Ela a było tak ....... hmm ja wiem ?
Świadoma siebie babka to by wiedziała fakt a z drugiej strony wszystko możliwe nawet "wakacje".
Chyba nie wierzycie w ten temat?
Świadoma siebie babka po 40 wiedzialaby jak ogarnąć temat nie narażając pracy. nie kompromitujac męża i nie krzywdzac nikogo..
Wakacje.. '))
Gdybym wiedziała jak to ogarnąć to nie szukała bym rady tutaj.. z całym szacunkiem do forumowiczów.
Czyli wygląda na to że jesteś o bardzo niewielki krok od tego żeby uznać że to silniejsze od Ciebie i nie masz wyjścia .
Z hormonami to wcale nie przelewki i nie głupoty Twój stan wysokiego pobudzenie może mieć też i takie podłoże tzn zdrowotne/medyczne to oczywiście skrajny ale (mało) prawdopodobny wariant jeśli tak jest to próby ulżenia sobie niewiele dadzą nastąpić może eskalacja idź do jakiegoś doktora niewykluczone że to jednak jakaś nadczynność nie koniecznie Twoje pragnienia są tylko i wyłącznie fantazjami w Twojej głowie.Bardziej jednak prawdopodobne że jesteś całkiem normalna tylko znaczenie tych myśli jest w jakiś sposób zbyt istotne i ważne to stąpanie po naprawdę cienkim lodzie może być srogo choć fajnie na początku jak odpłyniesz w którymś momencie.
Rozmowa z mężem może Tobie pomóc jeżeli masz odwagę i zaufanie do tego człowieka a on do Ciebie Ty go trochę znasz.Raczej na nim bardziej się skup tak żeby miał miękkie kolana na drugi dzień
Fantazje nie muszą być obsesjami wcześniej Ci napisano że w pożyciu z mężem jeszcze wiele możecie zdziałać ale tak z zaangażowaniem nie po to żeby udowodnić że nic się nie dało zrobić i trzeba iść w zdradę .
Są oczywiście na tym forum bardzo podobne historie które kończyły się tragicznie opisywane z dwóch stron przez zdradzających i zdradzonych na różnych etapach takiego doświadczenia jak masz czas poszukaj.
Żałować nie żałować że się nie zrobiło albo że się w końcu wszystko wydało trochę sztuczny problem moim zdaniem "wszystkiego mieć się nie da "czy to doświadczenie z młodym facetem jest takie konieczne do życia.
Zależy co z Twoim sumieniem i jak sobie z nim radzisz - masz oczywiście prawo do błędu nawet wolno Ci "zwariować" tylko co dalej z tym będzie.Czy faktycznie tak na chłodno myśląc o konsekwencjach potrafisz je unieść i tu Ci podpowiem tego nie wie nikt Ty pewnie też .
Gdybym potrafiła sobie z tym poradzić nie szukała bym pomocy, rady tutaj. Zależało mi zdaniu kogoś, kto coś takiego przeszedł i tak czy siak jakoś to ogarnął.
Mam 22 letnią córkę ale problemu z tym nie mam niema tematu dziecko to dziecko koniec kropka tu Ci nic nie poradzę - pomyśl jak mu pieluchy zmieniałaś.
Jak miałem koło czterdziestki to oczywiście podobały mi się ( i podobają ) młode kobiety dziewczyny tylko mnie zaczęła się jedna konkretna bardziej podobać ,a nie wszystkie jak leci ja urwałem tę znajomość bo z jedną osoba to bardzo łatwe.
Problem w tym że za jakiś czas bardzo mi się zaczęła podobać jedna moja stara znajoma też urwałem kontakt .
Wszystkie to sytuacje zawsze zaczynały się ode mnie i we mnie to ja gdzieś robiłem zaniedbania lub zaniechania siebie i swojej kobiety jak wiadomo nikt nie jest doskonały .Tylko że ja mam farta jestem w takiej sytuacji że igrając z emocjami mogę szybko wrócić tam gdzie za cholerę nie chce wracać a raczej znaleźć się w sytuacji "przymusowej" podobnej jak w przeszłości.
Moze poszukaj rady u terapeuty? dobrego psychologa? Bo postrzeganie syna, jak potencjalnego faceta to juz grubsza para kaloszy…
Troll na 100%.
A ja ci odpowiem prosto bez ogródek. Spełnij swoje fantazje. Zrób to. Przeżyj. Daj się ponieść. Niech zwycięży twoje ciało i zmysłowość.
Moze poszukaj rady u terapeuty? dobrego psychologa? Bo postrzeganie syna, jak potencjalnego faceta to juz grubsza para kaloszy…
Na "ryczące czterdziestki" to nie ma rady
Chuć silniejsza od rozumu.....
Moze poszukaj rady u terapeuty? dobrego psychologa? Bo postrzeganie syna, jak potencjalnego faceta to juz grubsza para kaloszy…
Wiem.
Jeśli temat jest prawdziwy, to jedyna opcja dla Ciebie, to wizyta u dobrego psychoterapeuty.
A ja ci odpowiem prosto bez ogródek. Spełnij swoje fantazje. Zrób to. Przeżyj. Daj się ponieść. Niech zwycięży twoje ciało i zmysłowość.
Chciałbyś żeby Twoja mama Cię przeleciała?
balin, co masz na mysli?
fantazje ze studentami, czy z synem?
Bo to...troche duza roznica.
A jak dla ciebie nie- to za przeproszeniem lecz sie (sorry).
to za przeproszeniem lecz sie (sorry).
Rozumiem, że masz potrzebę obrażania. Twój problem.
Balin, nie- nie mam takiej potrzeby.
Ale nasze rady maja pewne granice.
Twoj wpis je przekroczyl.
postrzeganie syna, jak potencjalnego faceta to juz grubsza para kaloszy…
Przecież to nie ja napisałem.
M@r napisał/a:A ja ci odpowiem prosto bez ogródek. Spełnij swoje fantazje. Zrób to. Przeżyj. Daj się ponieść. Niech zwycięży twoje ciało i zmysłowość.
Chciałbyś żeby Twoja mama Cię przeleciała?
To samo pomyślałam..I że ten wątek to fantazje jakiegoś młodziaka
Sorry, Balin.
Chodzilo mi o wpis kogos, kto namawia ja do szalenstwa z synem.
Przepraszam, pomylilam sie.
Aaaa to sory
Ja nie kumaty chyba....
Myślałem że on tych studentów chodzi a syn miał być przeszkodą. W takiej sytuacji to raczej leczenie....
A co na to Freud.
Pogoda kiepska, to i dzieci się nudzą? A nie, teraz się już nie wychodzi... Po prostu brak zajęcia.
Ja tez juz zaczynam myslec, ze to troll i przepraszam, ze na was wyskoczylam.
Pozdrawiam, Gosia.
Może i troll, ale temat bardzo ciekawy.
Hej,
mam problem - pracuję na uczelni, od wielu lat. Od kilku stwierdziłam, że pociągają mnie studenci. Pociągaja seksualnie. Ubieram się, prowokuję i coraz mi z tym ciężej. Ma ktoś podobne problemy? Drugi problem jest grubszej natury...
No tak,
Trawestując tekst dziekana z jakiegoś amerykańskiego chyba serialu "Studentki trzeciego roku nigdy sie nie starzeją.."
to studenci trzeciego roku zawsze są chętni..
Hmmm, czytam dalej ...
A co mąż na to? Może mu się spodoba. Jestem w podobnym wieku i chętnie bym żonie pozwolił gdyby chciała - kręci mnie to. Ale jakoś się nie wyrywa. Może namów go na jakiś swing a potem się rozwinie.
Studentów sobie odpuść, bo konsekwencje zawodowe będą opłakane. A prasa chętnie podchwyci temat. A NA PEWNO prędzej czy później się wyda.
W kwestii młodszych chłopaków... nie ma nic dziwnego w realizowaniu swoich pragnień. I nie jest to wcale rzadkie. Sam sypiałem ze starszymi kobietami, a na forum mam otwarty wątek, w którym pisałem, że chciałbym się z taką związać na stałe. Jak masz problem w realizacji swoich pragnień, to ci pomogę.
A może wystarczy pogadać z mężem i zabawić się z nim w odgrywanie ról aby wcielił się w takiego nieporadnego napalonego studenta ? Czemu nie możesz z nim zrealizować swoich fantazji ? Rozmawiacie ze sobą w ogóle o tym czego pragniecie ? Może akurat on ma fantazję zrobienia z tego z władczą i doświadczoną kobietą ?
Autorka sugeruje, że ma chrapkę na własnego 18-letniego syna. Sorry, ale takiej fantazji chyba jej mąż nie spełni.
Tu potrzeba skutecznej terapii.
Autorka sugeruje, że ma chrapkę na własnego 18-letniego syna. Sorry, ale takiej fantazji chyba jej mąż nie spełni.
Tu potrzeba skutecznej terapii.
Wszędzie byś wysyłała ludzi na terapię i co jej terapeuta powie ? Stawiam że doradzi aby zrealizowała swoje fantazje w akceptowalny społecznie sposób. No i syn to prawdopodobnie po prostu figura przedstawiająca młodego mężczyznę coś zakazanego a nie że konkretnie jej dziecko . Myślę że jak by się postarali to mogła by z mężem przynajmniej spróbować jakoś zrealizować takie nieprzyzwoite fantazje.
Cyngli napisał/a:Autorka sugeruje, że ma chrapkę na własnego 18-letniego syna. Sorry, ale takiej fantazji chyba jej mąż nie spełni.
Tu potrzeba skutecznej terapii.
Wszędzie byś wysyłała ludzi na terapię i co jej terapeuta powie ? Stawiam że doradzi aby zrealizowała swoje fantazje w akceptowalny społecznie sposób. No i syn to prawdopodobnie po prostu figura przedstawiająca młodego mężczyznę coś zakazanego a nie że konkretnie jej dziecko . Myślę że jak by się postarali to mogła by z mężem przynajmniej spróbować jakoś zrealizować takie nieprzyzwoite fantazje.
Terapeuta nie jest od doradzania... Na pewno nie zaproponowałby czegoś takiego.
Terapeuta pomaga zrozumieć potrzeby, emocje - skąd sie biorą i dlaczego. Uporządkować je.
Pomijając że widzisz swojego syna jako mężczyznę w nie syna... Tu proponuje udać się do specjalisty
Natomiast w kwestii tych studentów, może pogadaj z mężem i trójkącie z jakimś młodym facetem?
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zakazane pragnienia
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024