Dzien dobry.
Chcial bym opisac pewną sprawę.
Mam 26lat partnerka ma 22 lata. Mamy 10miesiecznego synka.
Poznalismy sie przez znajomego przypadkiem. Zaczelismy sie spotykac i bardzo szybko sprawy nabrały tempa. Bardzo szybko zamieszkalismy ze soba. Zaczelismy pracowac razem. Budować nowe nasze zycie. Po kilki misiacach zaszla w ciaze ale noestety poronila. Nigdy nie potrafilem z nią podjąć tego tematu. Bardzo sie zawsze bałem ze jej tez wrócą wspomnienia i ze bedzie bardzo smutna. Od kiedy zaszla w pierwsza ciaze od razu stanąłem na wysokosci zadania. Zaczalem pracowac i starac sie. Ona bardzo dlugo spedzala czas w szpitalach przez problemy ciazowe. Noestety sie to rozwiazalo. Pracowalem dalej tam gdzie wczesniej. Zmieniliśmy mieszkanie na inne.
Po kilku miesiacach zbowu zaszla w ciaze. Pod koniec ciąży zmieniłem miejsce pracy. Zarabialem na tyle zeby jednak zapewnić im dobrobyt. Kiedy urodzila bylo wspaniale. Razem sie bardzo cieszylismy. Niestety ja wyjezdzalem nawet na kilka dni i nie bylo mnie przy nich. Jak prYjezdzalem czesto sie denerwowalem ze brudno i ze obiadu nie ma,a ja ze musze jezdzic po nocach do pracy i zarabiac pieniadze.
Niestety wpadlem w problemy z kasa, zawsze bylem rozrzutny i wydawalem duzo pieniędzy na pierdoly. Nie umialem kasy trzymac przy sobie ale w domu niczego nie brakowalo. Zaczalem palic ziolo chociaz sie umowilismy ze tego nie bede robil. Bardzo czesto ją klamalem z paleniem. Oszukiwalem ją.
Coraz mniej sie sobą zajmowalismy praca obowiazki kazdy mial inne ale caly czas sie kochalismy i kochamy. Nie umialem z nia zacząć rozmawiać o swoich problemach bo balem sie ze mam takie problemy tylko udawalem ze jest wszystko dobrze.
Pewnego dnia jak pojechalem niestety przesadziłem. Stalo sie to w mojej glowie bardzo szybko. Kilka sekund i wyszedlem do klubu nocnego. Stalo sie tak ze chcialem sie tylko napić alkoholu w takim miejscu i nic wiecej. Na chwilke zapomniec i poukladac sobie w glowie bo wiedzialem ze nic tam nie bede robil a chcialem by to byl inny bar niz zwykle bary z osobami bardzo pijanymi.
Niestety osoby tam pracujace bardzo szybko mnie upily i oszukaly. Wszystko sie wydalo od razu.
Na poczatku nie wiedziala wszystkiego bo nie umialem sie przyznac za tak mnie oszukali ze poszlo kilka tysiecy.
Teraz juz walczymy z tym wszystkim przez miesiac. Raz mowi ze pewbie mi wybaczy a rabo wstanie i zbowu sie zaczyna. Mowi ze musimy przez chwile odpoczac od siebie. Mowi bym nie udowodnil jej zdrady. Ale ja nie mam pojecia jak skoro do niczego nie doszlo. Wiem ze vardzo zle postapilem ze od poczatku klamalem. Ale nigdy mojej ukochanej nie zdradzilem i bym nigdy tego nie zrobil.
Nie umiem jej juz tego wytlumaczyc, caly czas czyta sobie internet i wtedy znowu jest gorzej bo czyta co mezczyzni mogą zrobic jak zdradzaja itd.
Chce zmienic terqz prace dac jej hasła do banku i portali by mi wierzyla.
Nie potrafie tak zyc ju ze osadza mnie o to czego nie zrobilem.
Bardzo Wasz prosze o pomoc.