Witam. Jestem mężczyzna. Chciałbym sie upewnić w 100% jak to jest z całym cyklem u kobiety. Mowi się o ze w kalendarzyk nie ma sensu patrzec jeśli partnerka nie ma regularnych miesiączek. Moja dziewczyna taki kalendarzyk prowadzi. Okres spóźnia jej się zazwyczaj 2-4 dni. Powiedzmy ze w kalendarzyku okres wypada na za 2dni, spoznia sie kolejne 2. Czy zaznaczając w kalendarzu że się on spóźnił, wszystkie dni plodne, nieplodne itp sie o te 2 dni przesuną i można na nim polegać?
2 2019-03-31 22:00:03 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-03-31 22:02:57)
Na kalendarzyku nie można polegać. Jest to przestarzała metoda zwana potocznie "watykańską ruletką" : ]
Jeśli chcecie stosować naturalną "antykoncepcję", poczytaj o nowoczesnych metodach. Są fora NPR (naturalne planowanie rodziny), dużo materiałów informacyjnych. Warto się zapoznać również z utrudnieniami w tych metodach, bo nie jest tak, że u każdej kobiety da się określić płodność równie łatwo.
Pomocne mogą też być różne komputerki cyklu, które "uczą się" rozpoznawania dni płodnych u konkretnej używającej ich kobiety.
Kalendarz to jest dobry żeby mniej więcej sobie zaplanować wyjazd itp. A do antykoncepcji to nie radzę używać. Nawet najlepsze aplikacje się mylą.
Dzięki jednej z nich mam przeuroczą córkę:)
Owulacja występuje 14 dni przed kolejną miesiączką.
Sam sobie na logikę zobacz, że jeżeli okres spóźnia jej się 4 dni to znaczy, że owulacja była 4 dni później, więc i dni płodne były 4 dni później niż ona zakładała.
Pomijając fakt, że jeśli prowadzi kalendarzyk i okres za każdym razem ma 2 dni później niż wynika z kalendarzyka, to po prostu ma 2 dni dłuższy standardowy cykl.
Witam. Jestem mężczyzna. Chciałbym sie upewnić w 100% jak to jest z całym cyklem u kobiety. Mowi się o ze w kalendarzyk nie ma sensu patrzec jeśli partnerka nie ma regularnych miesiączek. Moja dziewczyna taki kalendarzyk prowadzi. Okres spóźnia jej się zazwyczaj 2-4 dni. Powiedzmy ze w kalendarzyku okres wypada na za 2dni, spoznia sie kolejne 2. Czy zaznaczając w kalendarzu że się on spóźnił, wszystkie dni plodne, nieplodne itp sie o te 2 dni przesuną i można na nim polegać?
Jeśli pytasz z ciekawości, to nie panie ci rozjaśniają. Jeśli pytasz o antykoncepcję, to naturalna antykoncepcja jest dobra jeśli chcesz ograniczyć ilość posiadanego potomstwa, ale tak naprawdę potencjalna ciąża nie stanowi żadnego problemu. Wraz z żoną, z różnych względów, zdecydowaliśmy się na taką metodę po pierwszym dziecku, ale dla nas nie byłoby problemem nawet jakbyśmy mieli pięcioro dzieci. Naturalne metody pozwoliły zakończyć to na trójce, ale dwie córki były "niespodziankami". Jak już napisałem, nie były dla nas problemem, ale tak do końca planowane nie były.
Z naturalnych metod polecam prezerwatywy, najlepiej plemnikobójcze, a tak naprawdę to najlepiej niech dziewczyna idzie do ginekologa i poprosi o dobranie czegoś dla niej odpowiedniego. Kalendarzyki i inne bajery, to tylko dla jej informacji zdrowotnej, a nie jako zapobieganie niechcianej ciąży.
Owulacja występuje 14 dni przed kolejną miesiączką.
Jesteś tego pewna?
Ludzie nie piszcie takich bzdur, bo ktoś w to uwierzy. Każdy organizm jest inny, a kalendarzyk nie służy jako antykoncepcja, tylko jako pomoc do planowania rodziny.
Lady Loka napisał/a:Owulacja występuje 14 dni przed kolejną miesiączką.
Jesteś tego pewna?
Ludzie nie piszcie takich bzdur, bo ktoś w to uwierzy. Każdy organizm jest inny, a kalendarzyk nie służy jako antykoncepcja, tylko jako pomoc do planowania rodziny.
Tak. To jest wiedza rozpowszechniana lrzez ginekologów, a ja bardziej im ufam niż internetom
GabrielaKlym napisał/a:Lady Loka napisał/a:Owulacja występuje 14 dni przed kolejną miesiączką.
Jesteś tego pewna?
Ludzie nie piszcie takich bzdur, bo ktoś w to uwierzy. Każdy organizm jest inny, a kalendarzyk nie służy jako antykoncepcja, tylko jako pomoc do planowania rodziny.
Tak. To jest wiedza rozpowszechniana lrzez ginekologów, a ja bardziej im ufam niż internetom
Może koleżance chodzi o to, że czasami w cyklu występuje więcej niż jedno jajeczkowanie tzw. podwójne jajeczkowanie, ale i tak wówczas jest znikome prawdopodobieństwo zajścia w ciążę z uwagi na to, że endometrium jest w „opłakanym stanie”.
Lady Loka napisał/a:GabrielaKlym napisał/a:Jesteś tego pewna?
Ludzie nie piszcie takich bzdur, bo ktoś w to uwierzy. Każdy organizm jest inny, a kalendarzyk nie służy jako antykoncepcja, tylko jako pomoc do planowania rodziny.
Tak. To jest wiedza rozpowszechniana lrzez ginekologów, a ja bardziej im ufam niż internetom
Może koleżance chodzi o to, że czasami w cyklu występuje więcej niż jedno jajeczkowanie tzw. podwójne jajeczkowanie, ale i tak wówczas jest znikome prawdopodobieństwo zajścia w ciążę z uwagi na to, że endometrium jest w „opłakanym stanie”.
To są wyjątki
Generalnie u wsztstkich kobiet miesiączka jest 14 dni po owu.
A jeszcze jakbym zapytał na szybko bo dla mnie ten temat nie jest i nie zawsze będzie w pelni zrozumiany. Czy uprawiając seks na pare dni przed okresem i kiedy kobieta tego okresu dostanie to oznacza ze wtedy do zapłodnienia na pewno nie doszło czy to jednak za wcześnie?
A jeszcze jakbym zapytał na szybko bo dla mnie ten temat nie jest i nie zawsze będzie w pelni zrozumiany. Czy uprawiając seks na pare dni przed okresem i kiedy kobieta tego okresu dostanie to oznacza ze wtedy do zapłodnienia na pewno nie doszło czy to jednak za wcześnie?
Nie oznacza. Są kobiety, które mają okres w początkowych miesiącach ciąży.
Mój cykl wynosi 32-33 dni. Owulacja występuje w 7-8 dniu cyklu. Czyli łatwo sobie policzyć, że nie 14 dni przed kolejną miesiączką. Ot, taka dygresja.
Marcel, zróbcie test ciążowy. Kosztuje kilkanaście złotych.
Od owulacji do menstruacji mija przeciętnie 14 dni (za normalny jest uważany czas od 10 do 16 dni). Czas trwania fazy lutealnej (w przeciwieństwie do fazy folikularnej) jest na ogół stały w różnych cyklach tej samej kobiety, nawet jeśli cykle te mają różną długość[20].
Wikipedia.
Owulacja występuje zazwyczaj 14 dni, nie PO ostatniej miesiączce, ale PRZED kolejną miesiączką.
Druga faza cyklu (to ta faza od owulacji do miesiączki – medycznie nazywana fazą lutealną) trwa 14 plus minus 2 dni. Zatem kobieta, która ma cykl 21-dniowy będzie mieć owulację 7. dnia cyklu (czyli dosłownie dwa, trzy dni po miesiączce), a kobieta która ma cykl 35-dniowy będzie mieć owulację 21. dnia cyklu.
mamaginekolog.pl
Lady Loka, ja rozumiem, co piszesz. No, ale u mnie tak nie ma. I już. Robiłam badania.
Mam do tego podejście filozoficzne. Jest jak jest. Dzieci już na świecie są i więcej mieć nie chcę. Czym tu się przejmować?
A, że nie wpisuję się w jakieś ramy lekarskie, a bo to ja jedna?
Dla tego należy używać prezerwatyw, żeby nie mieć takich dzieci, jak ja.
15 2019-04-04 12:38:55 Ostatnio edytowany przez Benita72 (2019-04-04 12:39:34)
LadyLoka, a rozumiesz znaczenie slow - przeciętnie oraz zazwyczaj ?
Bo to nie to samo co dokładnie i niezmiennie.
Nie czepiałabym się, gdyby chodzilo o jakas glupotke, ale tu jednak lepiej, żeby ktoś na takich twierdzeniach nie opieral swojej antykoncepcji.
Ja to wszystko pisze z ciekawości, w razie przyszłości i antykoncepcji. O żadnej ciąży nie ma mowy. Dzięki za temat