Witam
Chciałbym prosić o opinię/radę/pomoc.
Jestem z partnerką 2 lata. Jesteśmy szczęśliwi choć ostatnie tygodnie były trochę cieżkawe.
Kilka dni temu moja partnerka poinformowała mnie, że ponieważ nie ma żadnego kolegi, z którym mogłaby oprócz mnie sobie pogadać to zamierza sobie kogoś takiego poszukać.
Postanowiła wyszukać w necie jakiegoś przystojnego i dobrze zbudowanego fit trenera, zapoznać się z nim i zrobić z niego "powiernika dusz". Czyli (cytuję jej słowa): kogoś do kogo będzie mogła zadzwonić o każdej porze dnia o nocy, poopowiadać o sobie i swoim życiu, troskach, radościach, trochę ponarzekać.....
Twierdzi, że nie interesują jej uciechy cielesne i spotkania a jedynie gadanie przez telefon i pisanie. Kontakt zdalny/wirtualny.
Jestem kompletnie wygłupiony tą sytuacją. Pokłóciliśmy się strasznie o to. Ona zarzuciła mi, że zabraniam jej kontaktów z płcią przeciwną i jej zdaniem taki sposób poznawania "znajomych" to normalna sprawa.
Jesteśmy dwa lata, mamy po trzydzieści kilka lat. Co z tym zrobić??
1 2019-01-13 04:47:26 Ostatnio edytowany przez Gonzzo79 (2019-01-13 04:56:43)
Ja bym chyba się wymiksowała z tego związku.
Jak do pogadania tylko to chyba najlepszy ..........stary, łysy z dużym brzuchem.
Czy to forma nacisku na ciebie .....bo jesteś zbyt małomówny?
Hmm... A może kandydat już dawno jest i teraz odbyło się zwykłe badanie terenu?? Poza tym kłótniami Autorze raczej niczego nie wskórasz.
A moze juz ktos taki jest i twoja dziewczyna chce sie z nim unawiam w "bialych rękawiczkach"? Do rozmowy nie potrzebny dacet, tylko ktos kto nas zrozumie. Nie musi byc przystojny.
Moim zdaniem powinienes uciekax, bo ewidentnie powoli rosna ci rogi.
"powiernika dusz". Czyli (cytuję jej słowa): kogoś do kogo będzie mogła zadzwonić o każdej porze dnia o nocy, poopowiadać o sobie i swoim życiu, troskach, radościach, trochę ponarzekać.....
Znaczy się powiedziała że pod względem emocjonalnym jej nie wystarczasz. Czemu Ty nie możesz być jej powiernikiem duszy? Do Ciebie nie może zadzwonić o każdej porze dnia i nocy? Przy Tobie nie narzeka? Chyba brak jej atencji .
Czemu taki facet fit trener miałby bezinteresownie słuchać o jej problemach być dostępny 24h na dobę i nic z Tego nie mieć? Jest zawód co się tym zajmuje zwie się psycholog tyle że takiemu powiernikowi zwykle trzeba za taką przyjemność dawać sporo kasy.
Dla mnie to że tak to Ci zakomunikowała i otwarcie planuje kogoś takiego szukać to ostateczny test przed rozpadem związku. Bo skoro tamten jej wysłucha pocieszy i ma dla niej czas to po co Ty jej będziesz potrzebny zwłaszcza że taki fit trener to pewnie ciało też nie ma najgorsze i w razie czego bardzo do seksu z nim nie będzie musiała się zmuszać.
Ona zarzuciła mi, że zabraniam jej kontaktów z płcią przeciwną i jej zdaniem taki sposób poznawania "znajomych" to normalna sprawa.
No, ciekawa opinia...
Jesteśmy dwa lata, mamy po trzydzieści kilka lat. Co z tym zrobić??
Zastanowić się nad skończeniem tego związku. To nie jest normalne, rozbroił mnie zwłaszcza motyw zadzwonienia do tego dobrze zbudowanego przystojniaka o każdej porze dnia i nocy...
Wyobraź sobie to. Śpisz smacznie, a o godzinie 3 w nocy Twoja luba zwierza się swojej "bratniej duszy" ze swoich "trosk egzystencjalnych" i wesoło sobie z nim flirtuje.
A poza tym, jeśli to ma być "powiernik dusz", to zastanawia mnie jedno, czemu on ma być przystojny i dobrze zbudowany. Przecież chodzi jej (ponoć) o duchowość czy "wymiar duchowy", a nie fizyczność i cielesność, co nie? Nie lepiej byłoby, gdyby to był jakiś mało przystojny i brzuchaty "brat łata"?
Niestety to chyba jakiś trend się robi. Na męskich forach, są tacy co opowiadają, jak robią za takich powierników. Są dostępni o każdej porze doby. Wysłuchają, a przy okazji i pójdą do łózka. Nawet uważają, że spełniają pozytywną rolę. Ile to zajętych kobiet jest sfrustrowanych swoim związkiem i potrzebują takiej pomocy, jak Twoja dziewczyna.
Chyba jakas nowa moda panuje na tym świecie.... świadomie szukac po necie kolegi do rozmowek... sory ale nie.
10 2019-01-13 17:18:22 Ostatnio edytowany przez trzezwy (2019-01-13 17:49:10)
Witam
Chciałbym prosić o opinię/radę/pomoc.
Jestem z partnerką 2 lata. Jesteśmy szczęśliwi choć ostatnie tygodnie były trochę cieżkawe.
Kilka dni temu moja partnerka poinformowała mnie, że ponieważ nie ma żadnego kolegi, z którym mogłaby oprócz mnie sobie pogadać to zamierza sobie kogoś takiego poszukać.
Postanowiła wyszukać w necie jakiegoś przystojnego i dobrze zbudowanego fit trenera, zapoznać się z nim i zrobić z niego "powiernika dusz". Czyli (cytuję jej słowa): kogoś do kogo będzie mogła zadzwonić o każdej porze dnia o nocy, poopowiadać o sobie i swoim życiu, troskach, radościach, trochę ponarzekać.....
Twierdzi, że nie interesują jej uciechy cielesne i spotkania a jedynie gadanie przez telefon i pisanie. Kontakt zdalny/wirtualny.
Jestem kompletnie wygłupiony tą sytuacją. Pokłóciliśmy się strasznie o to. Ona zarzuciła mi, że zabraniam jej kontaktów z płcią przeciwną i jej zdaniem taki sposób poznawania "znajomych" to normalna sprawa.
Jesteśmy dwa lata, mamy po trzydzieści kilka lat. Co z tym zrobić??
Ona ma juz na 95% tego nowego kolege na oku.To juz idzie w strone rozstania sie .Tylko narazie Cie przyzwyczaja,zebys nie dostal duzego szoku.
Ona traktuje cie w kategoriach groteskowych.Chyba sam nie wierzysz w to co ona mowi.
Mozna to na kilka sposob rozegrac.Ale kazdy bedzie polegal na tym ze to Ty musisz odrazu jak najszybciej zakonczyc ten zwiazek i pokazac jej ze nie chcesz z nia juz byc(najlepiej z nienacka zeby ja zaskoczyc).Wtedy masz jakies szanse na odzyskanie jej.Ale i tak zrobisz jak wszyscy:nagle zaczniesz sie bardziej starac,i nagle zacznie ci na niej (po tym tekscie co uslyszales) 50 razy bardziej zalezec niz wczesniej.Zaczniesz biegac za nia z kwiatami i przez to poniesiesz kleske.I to normalne.Kazdy czlowiek tak dziala.Garstka potrafi sobie to uswiadomic.I nie isc za uczyciami jak baran na rzez.Pewnie rowniez nie znasz sie na relacjach.Bo jakbys sie znal to by taka sytuacja nie zaistniala tutaj.Ale sprobujmy.
Jeden ze sposobow moze byc taki,ze skoro ona traktuje cie w kategoriach kabaretowych.To ty zrob tak samo.Jesli razem nie mieszkacie to spakuj jej wszystkie rzeczy do samochodu i pojedz do niej.I powiedz jej ze musicie porozmawiac.Na rozmowie nie badz na nia wkurzony ani zawiedziony tym co uslyszales.Zrob cos takiego jak kobiety zwykle robia do facetow gdy sie rozstaja.Powiedz jej ze cos peklo w Tobie,ze to juz nie to..Ze Ty juz tego nie czujesz..Ze to z Toba jest cos nie tak a nie z nia..No i ze chciales sie rozstac bo tego nie czujesz.Robisz to bez emocji i tak jakbys naprawde wierzyl w te slowa.W ten sposob pokazujesz jej ze ona nie byla w twoim zyciu kims waznym(i to jest jeden z kluczy).Oddajesz jej wszystkie rzeczy i rozstajesz sie z nia.Oczywiscie nie masz nigdy do niej o to pretensji.
Pozniej tak sprawa wyglada ze juz nigdy do niej pierwszy sie nie odzywasz(nawet JEDNO odezwanie sie jako pierwszy z twojej strony, to juz zniszczenie wszystkiego co udalo Ci sie odbudowac i jednoczesnie kompletny THE END.Jak ona wysle Ci smsa to nie odpisujesz.No chyba ze dotyczy tego ze np czegos zapomniales jej oddac.To wtedy odpisujesz ze wyslesz jej poczta np)A tak w innych sprawach,nigdy sie nie odpisujesz.Jak ona dzwoni to mozesz odebrac ale mowisz np Magda ja nie mam teraz czasu.Nie moge rozmawiac.I zawsze jak dzwoni bez zlosci mowisz jej ze nie masz czasu i nie mozesz rozmawiac.Jak za ktoryms razem pyta sie,kiedy bedziesz mial czas, to mowisz ze nie wiesz bo teraz jestes zajety caly czas..A jak to tak rozegrasz,to ona napewno sie do Ciebie odezwie.Tylko ze to wymaga Cierpliwosci.Bo moze to nawet potrwac 2-3 miesiace.Ale zwykle jest duzo wczesniej(oczywiscie ty w miedzyczasie nie znajdziesz w sobie tej cierpliwosci i sie odezwiesz.Bo pewnie ona naprawde byla dla ciebie calym swiatem.Wiec dlatego teraz przychodzi nagroda za to w postaci kopa w zad).Pozniej jakby ona chciala sie spotkac to po ktorejs tam probie mowisz ze dobra moge sie z Toba na chwile spotkac jesli chcesz.I godzine przed spotkaniem odwolujesz spotkanie.Mowisz ze jak chcesz to mozemy sie spotkac jutro.No i za kolejnym razem juz sie spotykasz.Na spotkaniu jestes obojetny i taki jakbys sie wypalil naprawde.Jesli ona wspomina cos o powrocie.To mowisz,ze myslisz ze to nie jest dobry pomysl.Czyli odwracasz relacje o 180 stopni.Z osoby goniacej zmieniasz sie w osobe ktora ktos goni(moze jakbys od poczatku relacji zachowywal sie w ten sposob..To dziasiaj niemialbys tych problemow??).No i pozniej jesli ona dalej bardzo chce to mowisz ze mozecie sprobowac.W ten sposob zaczynasz budowac fundament waszego zwiazku na nowo.Ale ty juz jestes ta osoba bierna.Juz sie nie starasz.Teraz to ona ma sie starac za ciebie.I tak do konca twoich dni.Oczywiscie z czasem mozesz sie zaczac starac ale ZAWSZE troche mniej niz kobieta.
11 2019-01-14 21:23:43 Ostatnio edytowany przez emilia.ja (2019-01-14 21:25:03)
Krótko : Dziś mówi kolega,powiernik (koniecznie fit i sexy, tacy są najbardziej elokwentni) jutro umówią sie na kawe,za tydzień na hotel, a potem powiernik spakuje Ci torbe.
Pytanie : Może i Ty idź na fitness i zaproś do przyjaznych rozmów o północy jakąś fit laske?
Proponuje : Albo Ty albo powiernik.
P.S..za tym sie kryje tyle że jej nie wystarczasz. Z jakichś jej znanych powodów.
Jeśli ona chodzi na siłownie to już ma "osobistego" trenera.