Poznałem niedawno temu dziewczynę przez internet , 10 stycznia mija 2 miesiąc odkąd się znany. Od pierwszych wiadomości złapaliśmy ze sobą wspólny język, nie mogliśmy się nagadać , często przed spaniem rozmawialiśmy przez telefon. W pewnym momencie powiedziałem jej o swoich uczuciach , że czuję coś więcej. Oni mi powiedziała, że też coś czuję. Było cudownie , lecz od czasu do czasu robiła mi spiny o błahostki. Raz tak było, że się pokłóciliśmy tego samego dnia kilka razy pod rząd. Powiedziała, że to przez swojego ex stała się taka nadwrażliwa i nieufna. Rozmawialiśmy o tym co będziemy robić jak się spotkamy itp. Mówiła, że chciałaby mnie bardzo pocałować czy przytulić. Mówiliśmy do siebie, że się kochamy. Sytuacja jest inna od tygodnia. Zauważyłem u niej dystans. Zrobiła się oschła. Zapytałem się jej o co chodzi. Ona mi powiedziała, że to za szybko się wszystko wydarzyło i ona nie czuję się z tym dobrze. Nie wie do końca co czuję. Mówi , że mnie kocha , ale nie wie jaki to rodzaj miłości albo , że mnie uwielbia. Poczułem się oszukany bo jeszcze niedawno temu rozmawialiśmy tak jakbyśmy do siebie czuli coś więcej. Powiedziałem jej , że tęsknię za tym co było. Ona odpowiedziała, że nie czuła się z tym dobrze , jest pogubiona. Mówiła jeszcze, że ma jakieś zjazdy po poprzednim związku, nie poradziła sobie z tym i za szybko weszła w nowy związek. Mówiła, że jeśli mamy być razem w przyszłości to żeby to weszło najpierw w przyjaźń i żebyśmy zbudowali większe zaufanie itp. Mężczyzna z którym była traktował ją jak śmiecia , szantażował emocjonalnie itp. Z tego co wiem był bardzo toksyczny. Byli ze sobą 3 lata i nie są ze sobą od sierpnia tego roku. Nie wiem co robić w tej sytuacji.. Ona mieszka kilkaset kilometrów ode mnie i jeszcze nigdy się spotkaliśmy. Mamy po 20 lat.
1 2018-12-30 10:22:31 Ostatnio edytowany przez hubcio05 (2018-12-30 10:23:29)
Nigdy nie widzieliście sie na oczy, rozmawiacie ze sobą niecałe 2mc i juz wyznalscie sobie miłość? To jest absurdalne.. Skoro Dziewczyna tak czesto mówi Ci o swoim byłym to znak, ze jeszcze nie zamknęła tamtego etapu, szczegolnie,
ze ma to wpływ na to jak jest miedzy wami. Prawdopodobnie jestes plastrem i ja na Twoim miejscu wialabym.
3 2018-12-30 11:26:08 Ostatnio edytowany przez balin (2018-12-30 11:28:09)
Na własne życzenie dałeś się zmisiaczkować. Jak można wyznawać miłość, gdy się kogoś nie widziało w realu? Do tego po tak krótkim czasie znajomości? Facet z takim podejściem, dziewczyny z automatu będą Cię porządkować do grupy misiaczki, buziaczki - nic więcej.
Do tego nie wierz co ona tam mówi o tym swoim byłym. Przez 3 lata była traktowana jak śmieć i dalej o nim myśli? W dawaniu emocji jej "były" bije Cię o głowę. Dlatego ona myśli o nim, a nie o Tobie.
Wiem , że prawdopodobnie mogę być jej plastrem. Można to tak ująć, że dzięki niej zapomniałem o swojej byłej. Nie mogłem się pogodzić, że ze mną się rozstała , a teraz już mam ją gdzieś. Dawałem jej dużo emocji. Nie byłem aż takim misiaczkiem. Były sytuacje kiedy sama była dla mnie toksyczna kiedy np. wyświetlilem wiadomość tylko i chciałem jej później odpowiedzieć bo akurat mi coś wypadło, a ona mi o to zrobiła wielką spine , że mam ją gdzieś albo raz odwołałem rozmowę przed spaniem to była wielka kłótnia o to , że nie jest dla mnie najważniejsza i ona chce kogoś kto będzie ją dawał na pierwszym miejscu itp. Z tego co wiem jeszcze miesiąc temu były do niej pisał i szantażował ją, że sobie coś zrobi. Co ja mam zrobić by to naprawić i żeby było jak dawniej? Chcę się z nią spotkać w przyszłym roku. Czuję coś do niej i niełatwo mi z niej zrezygnować.
Słuchaj, Ty nic nie zrobisz. Nie byliście w związku. Nie istnieje coś takiego jak związek przez internet. I tak samo ani Ty jej nie kochasz ani ona Ciebie, bo to najnormalniej w świecie nie jest miłość. Nie znasz jej. Ona nie zna Ciebie. Znacie swoje wyobrażenia o sobie.
Rada? Znajdź kogoś bliżej, z kim nie będziesz spędzał 3 miesięcy na pisaniu przed spotkaniem.
6 2018-12-31 00:39:08 Ostatnio edytowany przez hubcio05 (2018-12-31 00:41:22)
Tak tylko to nie jest tak łatwo zrezygnować kiedy jest się już trochę przywiązanym. Nie rozumiem jak można się tak zmienić o 180° i być takim oschłym. Chciałbym by przestała myśleć, że coś do niej czuję. Dzisiaj rozmawiałem z nią czy chciałaby przerwę od naszej znajomości na kilka dni lub tygodni i nie chciała tego. Mimo wszystko dalej ze mną pisze i sama się odzywa. Nie potrafię jej zablokować. Chce się zdystansować. Zrobić się też oschłym. Pokazać, że mi nie zależy.
7 2018-12-31 10:37:07 Ostatnio edytowany przez Esthere (2018-12-31 10:38:50)
Wiem , że prawdopodobnie mogę być jej plastrem. Można to tak ująć, że dzięki niej zapomniałem o swojej byłej. Nie mogłem się pogodzić, że ze mną się rozstała , a teraz już mam ją gdzieś. Dawałem jej dużo emocji. Nie byłem aż takim misiaczkiem. Były sytuacje kiedy sama była dla mnie toksyczna kiedy np. wyświetlilem wiadomość tylko i chciałem jej później odpowiedzieć bo akurat mi coś wypadło, a ona mi o to zrobiła wielką spine , że mam ją gdzieś albo raz odwołałem rozmowę przed spaniem to była wielka kłótnia o to , że nie jest dla mnie najważniejsza i ona chce kogoś kto będzie ją dawał na pierwszym miejscu itp. Z tego co wiem jeszcze miesiąc temu były do niej pisał i szantażował ją, że sobie coś zrobi. Co ja mam zrobić by to naprawić i żeby było jak dawniej? Chcę się z nią spotkać w przyszłym roku. Czuję coś do niej i niełatwo mi z niej zrezygnować.
Dokładnie jest tak jak ktoś wyżej napisał. Dziewczyna lubi emocje. Aktywuje sie jak jest jakis powód (wymyślony) do spiny. Sama to prowokuje. To nie jest osoba przy której zaznasz spokoju i poczucia stabilności. Jesteś jeszcze młody, a my tutaj to już starzy wyjadacze. Słuchaj mądrych rad. Dziewczyna tkwiła w toksycznej relacji bo taki związek pasował jak zamek do jej klucza. Jakaś jej część pragnie/potrzebuje ciągłego szarpania i zmiennej amplitudy uczuć. Stad wybór osoby zaburzonej z którą może ten schemat odtwarzać. Jeśli trafi na osobę bardziej stabilnà to i tak bedzie robić jakies jazdy bo właśnie do takich emocji jest przyzwyczajona. Zamęczy Cię. Chcesz tego?
Zastanów się na jakiej relacji Ci zależy. I co jest w tej dziewczynie co Cię pociąga. Ona ma ewidentnie problemy. Czy nie masz tendencji ciągnięcia do osób ktore sprawiaja wrazenie ze trzeba sie nimi zaopiekowac czy jakos przekonac do siebie?
Złotą regułą jest to, ze jezeli w nowym zwiazku ciagną się jakieś rany czy sentymenty po byłym/byłej to sie w to nie wchodzi poniewaz nieswiadomie przenosi sie ma nowego partnera swoje zranienia, obawy, projekcje co buduje toksyczną atmosferę i znacznie obciąza całą relację.
Co sprawia ze nie mozesz na spokojnie odczekac po traumie poprzedniego zwiazku tylko pchasz sie w nowy? Dlaczego nie mozesz zajac sie soba? Jestes mlody, mozesz wszystko. Uczyc sie. Pracowac. Bawic. Po co Ci to teraz? Nie przezyjesz bez tego?
I po co Ci relacja na odleglosc? Masz czas/srodki zeby tak jezdzic i sie spotykac? Z dziewczyna, ktora robi Ci jazdy i jeszcze sie nie otrząsnęla po ex?
Tak tylko to nie jest tak łatwo zrezygnować kiedy jest się już trochę przywiązanym. Nie rozumiem jak można się tak zmienić o 180° i być takim oschłym. Chciałbym by przestała myśleć, że coś do niej czuję. Dzisiaj rozmawiałem z nią czy chciałaby przerwę od naszej znajomości na kilka dni lub tygodni i nie chciała tego. Mimo wszystko dalej ze mną pisze i sama się odzywa. Nie potrafię jej zablokować. Chce się zdystansować. Zrobić się też oschłym. Pokazać, że mi nie zależy.
Jasne.
Ale masz nauczkę na przyszłość, żeby nie przywiązywać się przez internet.
I Ty nie masz jej nic pokazywać. Bo to i tak nic nie zmieni.
hubcio05 napisał/a:Wiem , że prawdopodobnie mogę być jej plastrem. Można to tak ująć, że dzięki niej zapomniałem o swojej byłej. Nie mogłem się pogodzić, że ze mną się rozstała , a teraz już mam ją gdzieś. Dawałem jej dużo emocji. Nie byłem aż takim misiaczkiem. Były sytuacje kiedy sama była dla mnie toksyczna kiedy np. wyświetlilem wiadomość tylko i chciałem jej później odpowiedzieć bo akurat mi coś wypadło, a ona mi o to zrobiła wielką spine , że mam ją gdzieś albo raz odwołałem rozmowę przed spaniem to była wielka kłótnia o to , że nie jest dla mnie najważniejsza i ona chce kogoś kto będzie ją dawał na pierwszym miejscu itp. Z tego co wiem jeszcze miesiąc temu były do niej pisał i szantażował ją, że sobie coś zrobi. Co ja mam zrobić by to naprawić i żeby było jak dawniej? Chcę się z nią spotkać w przyszłym roku. Czuję coś do niej i niełatwo mi z niej zrezygnować.
Dokładnie jest tak jak ktoś wyżej napisał. Dziewczyna lubi emocje. Aktywuje sie jak jest jakis powód (wymyślony) do spiny. Sama to prowokuje. To nie jest osoba przy której zaznasz spokoju i poczucia stabilności. Jesteś jeszcze młody, a my tutaj to już starzy wyjadacze. Słuchaj mądrych rad. Dziewczyna tkwiła w toksycznej relacji bo taki związek pasował jak zamek do jej klucza. Jakaś jej część pragnie/potrzebuje ciągłego szarpania i zmiennej amplitudy uczuć. Stad wybór osoby zaburzonej z którą może ten schemat odtwarzać. Jeśli trafi na osobę bardziej stabilnà to i tak bedzie robić jakies jazdy bo właśnie do takich emocji jest przyzwyczajona. Zamęczy Cię. Chcesz tego?
Zastanów się na jakiej relacji Ci zależy. I co jest w tej dziewczynie co Cię pociąga. Ona ma ewidentnie problemy. Czy nie masz tendencji ciągnięcia do osób ktore sprawiaja wrazenie ze trzeba sie nimi zaopiekowac czy jakos przekonac do siebie?
Złotą regułą jest to, ze jezeli w nowym zwiazku ciagną się jakieś rany czy sentymenty po byłym/byłej to sie w to nie wchodzi poniewaz nieswiadomie przenosi sie ma nowego partnera swoje zranienia, obawy, projekcje co buduje toksyczną atmosferę i znacznie obciąza całą relację.
Co sprawia ze nie mozesz na spokojnie odczekac po traumie poprzedniego zwiazku tylko pchasz sie w nowy? Dlaczego nie mozesz zajac sie soba? Jestes mlody, mozesz wszystko. Uczyc sie. Pracowac. Bawic. Po co Ci to teraz? Nie przezyjesz bez tego?
I po co Ci relacja na odleglosc? Masz czas/srodki zeby tak jezdzic i sie spotykac? Z dziewczyna, ktora robi Ci jazdy i jeszcze sie nie otrząsnęla po ex?
Dziękuję , że pomogłaś mi zrozumieć w czym tkwi mój problem jeśli chodzi o zawieranie relacji. Nieświadomie poszukiwałem osób , które sprawiają wrażenie , że trzeba ich ratować , wyleczyć z traum itp. Może chciałem pomóc sobie z przeszłości. Raz chciałem ją zablokować już , ale powiedziała , że po co żyje skoro chce ją zostawić i wszyscy odchodzą czyli jak wszyscy odchodzą już nie jedna osoba dała sobie z nią spokój. Spróbuję ją zablokować. Uwolnić się od niej.
10 2019-01-01 12:06:54 Ostatnio edytowany przez 1990rusałka (2019-01-01 12:08:18)
Milosc przez internet bez spotkania sie. Tylko 9 lat mniej ode mnie...Niedlugo moze dzieci tez beda przez internet. Dziwne macie pojmowanie milosci i 1miejsca,jako rozmowa przed spaniem, wyswietlenie wiadomosci.Musisz byc bardziej odporny na te zmiany nastroju. Mówi ze wszyscy odchodzą...Ale nie pomysli czemu.