Spotykam się z facetem. Niby wszystko jest okej, mówi mi komplementy, stara się pomagać, poznał mnie ze swoimi znajomymi. Stara się o mnie. Ale nie podoba mi się jego zachowanie. Coraz bardziej mnie niepokoi. Między nami jest mało seksu, tak mało, że jest mi z tym zwyczajnie źle. Jak seks jest, to oczywiście po ciemku. Po seksie jest milczenie kilkudniowe. Zauważyłam, że on zawsze musi się troszkę napić, aby do czegoś doszło. Dzisiaj mnie obudził, bo chce się spotkać o północy w knajpie. Odmówiłam, bo naprawdę czuję się jak jakaś trędowata, że on musi się wcześniej napić i musi być przynajmniej jedno piwo. Na dodatek on ma dziwne preferencje. Cały czas mi marudzi, żebym nosiła spodnie, bo rzekomo go to kręci. Jakoś nie kupuję tej bajki. Ja w spodniach wyglądam bardzo, ale to bardzo źle, bo mam niedowagę i to niestety okrutnie obnaża ten fakt. Na dodatek ostatnio pojechałam z nim na zlot, byli tam jego koledzy. Jeden zaczął go dziwnie przytulać. Facet wydaje się być ukrytym gejem, niby ma żonę, ale zachowuje się w dość charakterystyczny sposób. Na tym zlocie był dla mnie wyjątkowo niemiły. On ciągle pisze do mojego, wrzuca sobie z nim zdjęcia, a nawet dogaduje mu, że jak zrobi mu loda z połykiem, to on mu pożyczy samochód, aby się nim przejechał. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że trafiłam na kryptogeja. Ostatnio nawet zrobiłam sobie badania, chociaż uprawialiśmy seks z gumką, bo kiłą można zarazić się też przez pocałunek z osobą chorą, a ja ostatnio mam problemy z zachowaniem równowagi. Wystraszyłam się, że to może być anemia, jakiś guz lub kiła. Na szczęście mam dobre wyniki poza cholesterolem. Ale coraz bardziej się boję, że on kręci na boku z tym kolegą ze zlotu, a ja robię za przykrywkę dla jego znajomych. On pochodzi z małej, mało tolerancyjnej miejscowości. Poza tym ostatnio gadałam z kolegą gejem i sobie uświadomiłam, że oni mają podobny ton głosu, gestykulację, sposób opowiadania dowcipów, a mój jest bardzo wymuskanym facetem.
Jak dla mnie to wpadasz już powoli w paranoję. Może na spokojnie porozmawiaj z nim z o sprawach łózkowych. Powiedz o swoich oczekiwaniach. Jeżeli to nie pomoże, to poszukaj kogoś innego.
Jak dla mnie to wpadasz już powoli w paranoję. Może na spokojnie porozmawiaj z nim z o sprawach łózkowych. Powiedz o swoich oczekiwaniach. Jeżeli to nie pomoże, to poszukaj kogoś innego.
Jak mu mówię, to mnie zbywa przekomarzaniem się i hasłem: ty zboczuszku, po czym mnie przytula. Moim zdaniem to wygląda naprawdę kiepsko.
tak, to wygląda kiepsko
tak, to wygląda kiepsko
Mnie to zwyczajnie zaczyna męczyć. Mam wrażenie, że on się dobrze bawi moim kosztem, wykorzystując mnie jako przykrywkę dla swojego podwójnego życia.. Mam kolegę-geja, kiedyś go specjalnie zaprosiłam na spotkanie we trójkę, on mi po wszystkim powiedział, że jego gejradar właśnie się włączył...
A nie wystarczy Ci, ze Ci z nim zwyczajnie źle, musisz śledztwo przeprowadzać?
Ani On ojciec Twoich dzieci, ani nie macie kredytow wspolnych..Nie lepiej spotkac sie z nim, podziękować za wspolny czas a swoją orientację niech sam sobie rozkminia?
niby ma żonę
On ciągle pisze do mojego
Aha, związki w XXI wieku.
Pamiętaj, że koleś może być jeszcze biseksualny. Po prostu weszłaś w związek i marudzisz, że chłop nie jest taki jak byś chciała. To po co był ten związek? Może następnym razem wypada kogoś poznać.
marfa_ napisał/a:niby ma żonę
marfa_ napisał/a:On ciągle pisze do mojego
Aha, związki w XXI wieku.
Pamiętaj, że koleś może być jeszcze biseksualny. Po prostu weszłaś w związek i marudzisz, że chłop nie jest taki jak byś chciała. To po co był ten związek? Może następnym razem wypada kogoś poznać.
Ale na początku tak nie było. Miałam dużo seksu i dotyku, a teraz jest taka bieda z nędzą. Jakby specjalnie najpierw dał z siebie więcej, by mnie zauroczyć, a jak ma mnie w garści, to robi ze mnie jakąś dekorację, tudzież zasłonę dymną.
Nie wydaje mi się, że to taka sama sytuacja, ale z tym seksem na początku... znałem coś podobnego. Facet i kobieta, oboje wg tego co mówili mieli dość ograniczony popęd. Problem w tym, że on mówił szczerze, ona nie. Pojawił się jakiś problem i właśnie seksu prawie nie było. Okazało się, że facet miał jakiś problem hormonalny, który ciężko było zdiagnozować. Niestety kobieta postanowiła odejść do innego. Oczywiście też jego błąd, że nie wziął sprawy w swoje ręce wcześniej... chociaż niby to lekarze nie umieli mu pomóc. I on ponoć uciekł chwilowo w masturbację, bo bał się, że mu nie stanie itd. Tak czy siak szkoda ludzi, bo fajna para była. Może to ma jakieś podobne podłoże, o którym nikt nie wie?
Nie wydaje mi się, że to taka sama sytuacja, ale z tym seksem na początku... znałem coś podobnego. Facet i kobieta, oboje wg tego co mówili mieli dość ograniczony popęd. Problem w tym, że on mówił szczerze, ona nie. Pojawił się jakiś problem i właśnie seksu prawie nie było. Okazało się, że facet miał jakiś problem hormonalny, który ciężko było zdiagnozować. Niestety kobieta postanowiła odejść do innego. Oczywiście też jego błąd, że nie wziął sprawy w swoje ręce wcześniej... chociaż niby to lekarze nie umieli mu pomóc. I on ponoć uciekł chwilowo w masturbację, bo bał się, że mu nie stanie itd. Tak czy siak szkoda ludzi, bo fajna para była. Może to ma jakieś podobne podłoże, o którym nikt nie wie?
Nie wiem, czy to ma związek z jego libido, ale ma problemy z tarczycą. Przyjmuje na nią jakieś leki.
Powiem Ci, że ja przez moment też brałem pewne specyficzne leki. I moje libido potrafiło się wyłączyć zupełnie nawet na 3 tygodnie.
Powiem Ci, że ja przez moment też brałem pewne specyficzne leki. I moje libido potrafiło się wyłączyć zupełnie nawet na 3 tygodnie.
Rozumiem, czyli to nie musi być tak, że nie ma ochoty, bo jest gejem, tylko ogólnie nie ma ochoty przez tę kurację. Okej, to rozumiem. A jakbyś racjonalnie wytłumaczył to, że on zawsze przed musi się czegoś napić. Nie twierdzę, że się upija, bo to raczej są małe ilości - jedno piwo owocowe, jeden kieliszek wina. Ale to jest dziwne. No i jak racjonalnie wytłumaczyć to gaszenie światła?
To zamiłowanie do gaci mogę wytłumaczyć tym, że nie chodzi mu o to, że dobrze w nich wyglądam i go to rzeczywiście kręci, ale o to, bym wyglądała nieatrakcyjnie na ulicy i nie rzucała się w oczy. Coś w rodzaju worka pokutnego - założę jej, to przynajmniej zminimalizuję zagrożenie.
No jest to dość dziwne, bo faceci wolą raczej bez alkoholu. A powiedz mi, wiesz może jak wyglądały jego relacje z ojcem? I czy ogląda porno?
14 2018-12-16 14:02:24 Ostatnio edytowany przez marfa_a (2018-12-16 14:22:49)
No jest to dość dziwne, bo faceci wolą raczej bez alkoholu. A powiedz mi, wiesz może jak wyglądały jego relacje z ojcem? I czy ogląda porno?
On ma bardzo złe relacje z ojcem. On zawsze pił i to dużo, jak się upił, to robił awantury i go bił, wyzywał. Matka w końcu się z nim rozwiodła, ale on miał już wtedy 16 lat. Ma lepsze relacje z ojczymem, ale tego z kolei wiecznie nie było w domu, bo pracował na całą rodzinę za granicą. W sensie ojczym traktuje go jak syna, utrzymywał go na początku studiów.
On twierdzi, że go takie filmy nie kręcą, bo są zbyt mechaniczne i sztampowe. Że to było dobre za nastolatka.
15 2018-12-16 14:36:48 Ostatnio edytowany przez paslawek (2018-12-16 14:38:01)
Burzowy napisał/a:No jest to dość dziwne, bo faceci wolą raczej bez alkoholu. A powiedz mi, wiesz może jak wyglądały jego relacje z ojcem? I czy ogląda porno?
On ma bardzo złe relacje z ojcem. On zawsze pił i to dużo, jak się upił, to robił awantury i go bił, wyzywał. Matka w końcu się z nim rozwiodła, ale on miał już wtedy 16 lat. Ma lepsze relacje z ojczymem, ale tego z kolei wiecznie nie było w domu, bo pracował na całą rodzinę za granicą. W sensie ojczym traktuje go jak syna, utrzymywał go na początku studiów.
Możliwe że Twój chłopak ma problem z alkoholem tzn uzależnieniem od alkoholu .Prawdopodobnie jest DDA , a część ludzi z DDA niestety dziedziczy alkoholizm po rodzicu/cach - nie jest to normą .Nie zawsze to widać od razu uzależnienie to też indywidualna sprawa , ma swoją dynamikę rozłożoną w czasie ,różne fazy.
Picie i leki na tarczyce to nie jest dobre połączenie.
Problemy i zaburzenia z seksem i seksualnością są u DDA/alkoholików bardzo powszechne z relacjami w związkach też.
Picie przed stosunkiem to tez nie jest dobry znak.
Do 16 roku życia zdążył się napatrzyć na dużo złego a to pozostawia ślady w psychice .
Jeżeli nie będzie się leczył to może czekać Ciebie bardzo ciężkie życie z nim niestety.
Pozdrawiam
marfa_a napisał/a:Burzowy napisał/a:No jest to dość dziwne, bo faceci wolą raczej bez alkoholu. A powiedz mi, wiesz może jak wyglądały jego relacje z ojcem? I czy ogląda porno?
On ma bardzo złe relacje z ojcem. On zawsze pił i to dużo, jak się upił, to robił awantury i go bił, wyzywał. Matka w końcu się z nim rozwiodła, ale on miał już wtedy 16 lat. Ma lepsze relacje z ojczymem, ale tego z kolei wiecznie nie było w domu, bo pracował na całą rodzinę za granicą. W sensie ojczym traktuje go jak syna, utrzymywał go na początku studiów.
Możliwe że Twój chłopak ma problem z alkoholem tzn uzależnieniem od alkoholu .Prawdopodobnie jest DDA , a część ludzi z DDA niestety dziedziczy alkoholizm po rodzicu/cach - nie jest to normą .Nie zawsze to widać od razu uzależnienie to też indywidualna sprawa , ma swoją dynamikę rozłożoną w czasie ,różne fazy.
Picie i leki na tarczyce to nie jest dobre połączenie.
Problemy i zaburzenia z seksem i seksualnością są u DDA/alkoholików bardzo powszechne z relacjami w związkach też.
Picie przed stosunkiem to tez nie jest dobry znak.
Do 16 roku życia zdążył się napatrzyć na dużo złego a to pozostawia ślady w psychice .
Jeżeli nie będzie się leczył to może czekać Ciebie bardzo ciężkie życie z nim niestety.Pozdrawiam
Możesz mieć rację, ale nie wrzucałabym też wszystkich do jednego wora. Ja też nie miałam dobrego dzieciństwa, w sensie mój ojciec też pił i nie mam problemów z nawiązywaniem relacji z innymi ludźmi. Sama niemal w ogóle nie piję. Co najwyżej na Sylwestra kieliszek wina. On generalnie nie wykazuje złych zachowań. Bo jak go o coś poproszę, to chętnie pomaga. Często idziemy też gdzieś razem i on w ogóle nie pije. Nie jest dla mnie nieczuły, wręcz przeciwnie. Chętnie przytula i całuje. Martwi mnie tylko to podejście do seksu. On kiedyś powiedział, że przez kilka lat latał za jakąś dziewczyną, ale ona go nie chciała.
On nie pije dużo i nie widzę, aby to było nagminne. Tylko zawsze musi być przynajmniej jakiś Radler przed seksem. Nie wiem, może się stresuje... Bo on generalnie często pyta, czy nie zrobił mi krzywdy, czy nie boli itp. A to wyłączanie światła to może być objaw kompleksów. Może troszkę przesadzam z tym, że jest gejem. Ale wkurza mnie ta relacja z jego kolegą.
17 2018-12-16 14:59:42 Ostatnio edytowany przez paslawek (2018-12-16 15:10:02)
paslawek napisał/a:marfa_a napisał/a:On ma bardzo złe relacje z ojcem. On zawsze pił i to dużo, jak się upił, to robił awantury i go bił, wyzywał. Matka w końcu się z nim rozwiodła, ale on miał już wtedy 16 lat. Ma lepsze relacje z ojczymem, ale tego z kolei wiecznie nie było w domu, bo pracował na całą rodzinę za granicą. W sensie ojczym traktuje go jak syna, utrzymywał go na początku studiów.
Możliwe że Twój chłopak ma problem z alkoholem tzn uzależnieniem od alkoholu .Prawdopodobnie jest DDA , a część ludzi z DDA niestety dziedziczy alkoholizm po rodzicu/cach - nie jest to normą .Nie zawsze to widać od razu uzależnienie to też indywidualna sprawa , ma swoją dynamikę rozłożoną w czasie ,różne fazy.
Picie i leki na tarczyce to nie jest dobre połączenie.
Problemy i zaburzenia z seksem i seksualnością są u DDA/alkoholików bardzo powszechne z relacjami w związkach też.
Picie przed stosunkiem to tez nie jest dobry znak.
Do 16 roku życia zdążył się napatrzyć na dużo złego a to pozostawia ślady w psychice .
Jeżeli nie będzie się leczył to może czekać Ciebie bardzo ciężkie życie z nim niestety.Pozdrawiam
Możesz mieć rację, ale nie wrzucałabym też wszystkich do jednego wora. Ja też nie miałam dobrego dzieciństwa, w sensie mój ojciec też pił i nie mam problemów z nawiązywaniem relacji z innymi ludźmi. Sama niemal w ogóle nie piję. Co najwyżej na Sylwestra kieliszek wina. On generalnie nie wykazuje złych zachowań. Bo jak go o coś poproszę, to chętnie pomaga. Często idziemy też gdzieś razem i on w ogóle nie pije. Nie jest dla mnie nieczuły, wręcz przeciwnie. Chętnie przytula i całuje. Martwi mnie tylko to podejście do seksu. On kiedyś powiedział, że przez kilka lat latał za jakąś dziewczyną, ale ona go nie chciała.
On nie pije dużo i nie widzę, aby to było nagminne. Tylko zawsze musi być przynajmniej jakiś Radler przed seksem. Nie wiem, może się stresuje... Bo on generalnie często pyta, czy nie zrobił mi krzywdy, czy nie boli itp. A to wyłączanie światła to może być objaw kompleksów. Może troszkę przesadzam z tym, że jest gejem. Ale wkurza mnie ta relacja z jego kolegą.
Masz racje destruktywne zachowania DDA nie są że tak powiem obowiązkowe alkoholizm też.
Znam ludzi z DDA ,którzy świetnie radzą sobie w życiu co nie znaczy że nie mają żadnych problemów jest tak ja napisałem wyżej to bardzo indywidualna sprawa i nie ma co się od razu załamywać.
Mój tata był DDA w dodatku chorował na schizofrenię nie pił prawie wcale przez całe życie , niestety już nie żyje brakuje mi go czasem i tęsknie bo był świetnym ojcem i człowiekiem.
Miedzy innymi dzięki Niemu żyje jestem trzeźwy ,a nawet czasem szczęśliwy.
marfa_a napisał/a:paslawek napisał/a:Możliwe że Twój chłopak ma problem z alkoholem tzn uzależnieniem od alkoholu .Prawdopodobnie jest DDA , a część ludzi z DDA niestety dziedziczy alkoholizm po rodzicu/cach - nie jest to normą .Nie zawsze to widać od razu uzależnienie to też indywidualna sprawa , ma swoją dynamikę rozłożoną w czasie ,różne fazy.
Picie i leki na tarczyce to nie jest dobre połączenie.
Problemy i zaburzenia z seksem i seksualnością są u DDA/alkoholików bardzo powszechne z relacjami w związkach też.
Picie przed stosunkiem to tez nie jest dobry znak.
Do 16 roku życia zdążył się napatrzyć na dużo złego a to pozostawia ślady w psychice .
Jeżeli nie będzie się leczył to może czekać Ciebie bardzo ciężkie życie z nim niestety.Pozdrawiam
Możesz mieć rację, ale nie wrzucałabym też wsz
ystkich do jednego wora. Ja też nie miałam dobrego dzieciństwa, w sensie mój ojciec też pił i nie mam problemów z nawiązywaniem relacji z innymi ludźmi. Sama niemal w ogóle nie piję. Co najwyżej na Sylwestra kieliszek wina. On generalnie nie wykazuje złych zachowań. Bo jak go o coś poproszę, to chętnie pomaga. Często idziemy też gdzieś razem i on w ogóle nie pije. Nie jest dla mnie nieczuły, wręcz przeciwnie. Chętnie przytula i całuje. Martwi mnie tylko to podejście do seksu. On kiedyś powiedział, że przez kilka lat latał za jakąś dziewczyną, ale ona go nie chciała.On nie pije dużo i nie widzę, aby to było nagminne. Tylko zawsze musi być przynajmniej jakiś Radler przed seksem. Nie wiem, może się stresuje... Bo on generalnie często pyta, czy nie zrobił mi krzywdy, czy nie boli itp. A to wyłączanie światła to może być objaw kompleksów. Może troszkę przesadzam z tym, że jest gejem. Ale wkurza mnie ta relacja z jego kolegą.
Masz racje destruktywne zachowania DDA nie są że tak powiem obowiązkowe alkoholizm też.
Znam ludzi z DDA ,którzy świetnie radzą sobie w życiu co nie znaczy że nie mają żadnych problemów jest tak ja napisałem wyżej to bardzo indywidualna sprawa i nie ma co się od razu załamywać.
Mój tata był DDA w dodatku chorował na schizofrenię nie pił prawie wcale przez całe życie , niestety już nie żyje brakuje mi go czasem i tęsknie bo był świetnym ojcem i człowiekiem.
Miedzy innymi dzięki Niemu żyje jestem trzeźwy ,a nawet czasem szczęśliwy.
Sam widzisz, jak różnie w życiu bywa. Nie każdy DDA jest złym, problematycznym człowiekiem:)
19 2018-12-17 00:12:18 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2018-12-17 00:12:41)
Burzowy napisał/a:No jest to dość dziwne, bo faceci wolą raczej bez alkoholu. A powiedz mi, wiesz może jak wyglądały jego relacje z ojcem? I czy ogląda porno?
On ma bardzo złe relacje z ojcem. On zawsze pił i to dużo, jak się upił, to robił awantury i go bił, wyzywał. Matka w końcu się z nim rozwiodła, ale on miał już wtedy 16 lat. Ma lepsze relacje z ojczymem, ale tego z kolei wiecznie nie było w domu, bo pracował na całą rodzinę za granicą. W sensie ojczym traktuje go jak syna, utrzymywał go na początku studiów.
On twierdzi, że go takie filmy nie kręcą, bo są zbyt mechaniczne i sztampowe. Że to było dobre za nastolatka.
Tak myślałem, dlatego pytam. Ta sprawa może być bardzo, ale to bardzo skomplikowana. Podczas terapii natrafiałem na facetów, którzy mieli problem ze swoją seksualnością i za każdym razem jakoś dziwnie łączyło się to z brakiem ojca lub innymi problemami z nim związanymi. Nie wiem jak się rozwiązuje takie problemy, ale wiem, że te osoby często... przez brak ojca tak fascynowały się innymi mężczyznami, że ci zaczynali pociągać ich seksualnie. Nie wiem czy to się da odkręcić, czy nie. Ponoć orientacji nie da się nabyć, jednak takie przypadki istnieją. Tu też chyba potrzebny jest terapeuta.
Ela210 dobrze pisze: po co Ci kombinować, rozmyślać nad orientacją, problemami z dzieciństwa, brakiem ojca, traumami faceta, skoro jest Ci z nim najzwyczajniej w świecie źle? Jeszcze ten seks po alkoholu, jakby na trzeźwo nie byk w stanie na Ciebie patrzeć... Możesz z nim porozmawiać, niech Ci naświetli, o co kaman, ale jeśli rozmowa nic nie wniesie... Chyba pora podziękować za wspólny czas.