Witam postaram się w skrócie opisać sytuację. Od 2 miesięcy spotykam się z ze starsza kobieta odemnie (ja 33 ona 39) super nam się spedzało czas wspólnie wyjazdy, kolacje, spacery lubimy podobnie spędzać czas. Z góry powiedzieliśmy sobie że nie spieszymy się z niczym ale z czasem spedzalismy coraz więcej czasu razem i jednak zaangażowanie było coraz większe, teraz zaczęła się jej praca a ma 3 zmianowa i jest ciężko więc nie nalegam na spotkania i tu zaczęły się kłótnie uszczypliwosci i szukanie dziury w całym nonstop się kłucimy strasznie mi nie ufa jak widzi że byłem na mesengerze i nie napisałem do niej to że piszę z innymi, jak na sms nie odp od razu to że nie mam dla niej czasu i foch, muszę myśleć co mówię przy niej bo ona w każdym słowie nie tak znajduje drugie dno, strasznie to zrobiło się męczące i dla mnie i dla niej, i właśnie ostatnio mi to powiedziała że jeżeli odejdzie odemnie to nie przez to że jej nie zależy i przestała mnie kochać tylko że będzie ZMĘCZONA, jak stwierdziła miała kilka związków i zawsze jest to samo. Pytanie co zrobic by dać jej przestrzeń w życiu ale tak żeby nie odczuła że mi nie zależy?
2 2018-11-03 18:55:24 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-03 18:57:00)
Wydaje mi się że trochę oszukujesz się- nie nalegasz na spotkania? - czyli nie chcesz związku, tylko lużnej znajomości chyba?
I nie masz czasu by słowo skrobnąć jak jesteś na messengerze.. Chyba nie o związku mówisz, tylko trzymaniu znajomości jako opcji.. To nie związek. I nie widać tu coraz większego zaangażowania, tylko coraz mniejsze.
Tytuł nieadekwatny- bo Ona Cię nie prosiła chyba o przestrzeń?
3 2018-11-03 19:02:40 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2018-11-03 19:03:39)
Witam postaram się w skrócie opisać sytuację. Od 2 miesięcy spotykam się z ze starsza kobieta odemnie (ja 33 ona 39) super nam się spedzało czas wspólnie wyjazdy, kolacje, spacery lubimy podobnie spędzać czas. Z góry powiedzieliśmy sobie że nie spieszymy się z niczym ale z czasem spedzalismy coraz więcej czasu razem i jednak zaangażowanie było coraz większe, teraz zaczęła się jej praca a ma 3 zmianowa i jest ciężko więc nie nalegam na spotkania i tu zaczęły się kłótnie uszczypliwosci i szukanie dziury w całym nonstop się kłucimy strasznie mi nie ufa jak widzi że byłem na mesengerze i nie napisałem do niej to że piszę z innymi, jak na sms nie odp od razu to że nie mam dla niej czasu i foch, muszę myśleć co mówię przy niej bo ona w każdym słowie nie tak znajduje drugie dno, strasznie to zrobiło się męczące i dla mnie i dla niej, i właśnie ostatnio mi to powiedziała że jeżeli odejdzie odemnie to nie przez to że jej nie zależy i przestała mnie kochać tylko że będzie ZMĘCZONA, jak stwierdziła miała kilka związków i zawsze jest to samo. Pytanie co zrobic by dać jej przestrzeń w życiu ale tak żeby nie odczuła że mi nie zależy?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nie Ty masz problem, ale Twoja partnerka.
To ona nie daje Tobie wystarczającej przestrzeni i oczekuje, że będzie całym Twoim światem i strzela fochy gdy nie napiszesz do niej będąc na messengerze. To także ona używa szantażu, żeby wymóc na Tobie zachowania, jakie ona od Ciebie oczekuje. To także ona wspomina o tym, że podobnie kończyły się jej poprzednie związki, jakby zupełnie nie potrafiła wyciągać z tego wniosków.
No ale po namyśle stwierdzam, że i z Tobą musi być coś nieteges, bo mimo fochów, nieuzasadnionych pretensji i szantaży oraz manipulacji, to Ty szukasz sposobu, żeby ulepić siebie pod oczekiwania kobiety, dla której taki, jaki jesteś, to nie jesteś odpowiedni.
Wydaje mi się, że jak się już przerobisz pod oczekiwania swojej pani, to i tak straci Tobą zainteresowanie, bo będziesz przewidywalny i nudny.
Wydaje mi się że trochę oszukujesz się- nie nalegasz na spotkania? - czyli nie chcesz związku, tylko lużnej znajomości chyba?
I nie masz czasu by słowo skrobnąć jak jesteś na messengerze.. Chyba nie o związku mówisz, tylko trzymaniu znajomości jako opcji.. To nie związek. I nie widać tu coraz większego zaangażowania, tylko coraz mniejsze.
Tytuł nieadekwatny- bo Ona Cię nie prosiła chyba o przestrzeń?
To nie jest do kąca tak, ponieważ wszystkiego nie da się napisać i opisać tu. Mamy cały czas kontakt jak przes sms i mesengerach jeżeli śpi do południa po nocach ja jej wyślę wiadomość jedna więc czekam na odp. Będąc na fb. W momęcie gdy ona się obudzi i zobaczy że ja jestem aktywny w tedy jest wielkie halo. Nie traktuje jej jako opcji bo nie jestem typem człowieka skaczacego z kwiatka na kwiatek potrzebuje stabilizacji i kogoś na kim mogę polegać
rozczarowany życiem30 napisał/a:Witam postaram się w skrócie opisać sytuację. Od 2 miesięcy spotykam się z ze starsza kobieta odemnie (ja 33 ona 39) super nam się spedzało czas wspólnie wyjazdy, kolacje, spacery lubimy podobnie spędzać czas. Z góry powiedzieliśmy sobie że nie spieszymy się z niczym ale z czasem spedzalismy coraz więcej czasu razem i jednak zaangażowanie było coraz większe, teraz zaczęła się jej praca a ma 3 zmianowa i jest ciężko więc nie nalegam na spotkania i tu zaczęły się kłótnie uszczypliwosci i szukanie dziury w całym nonstop się kłucimy strasznie mi nie ufa jak widzi że byłem na mesengerze i nie napisałem do niej to że piszę z innymi, jak na sms nie odp od razu to że nie mam dla niej czasu i foch, muszę myśleć co mówię przy niej bo ona w każdym słowie nie tak znajduje drugie dno, strasznie to zrobiło się męczące i dla mnie i dla niej, i właśnie ostatnio mi to powiedziała że jeżeli odejdzie odemnie to nie przez to że jej nie zależy i przestała mnie kochać tylko że będzie ZMĘCZONA, jak stwierdziła miała kilka związków i zawsze jest to samo. Pytanie co zrobic by dać jej przestrzeń w życiu ale tak żeby nie odczuła że mi nie zależy?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to nie Ty masz problem, ale Twoja partnerka.
To ona nie daje Tobie wystarczającej przestrzeni i oczekuje, że będzie całym Twoim światem i strzela fochy gdy nie napiszesz do niej będąc na messengerze. To także ona używa szantażu, żeby wymóc na Tobie zachowania, jakie ona od Ciebie oczekuje. To także ona wspomina o tym, że podobnie kończyły się jej poprzednie związki, jakby zupełnie nie potrafiła wyciągać z tego wniosków.
No ale po namyśle stwierdzam, że i z Tobą musi być coś nieteges, bo mimo fochów, nieuzasadnionych pretensji i szantaży oraz manipulacji, to Ty szukasz sposobu, żeby ulepić siebie pod oczekiwania kobiety, dla której taki, jaki jesteś, to nie jesteś odpowiedni.
Wydaje mi się, że jak się już przerobisz pod oczekiwania swojej pani, to i tak straci Tobą zainteresowanie, bo będziesz przewidywalny i nudny.
No właśnie czasami mam wrażenie że zachowuje się jak by była pempkiem świata i jak nie jest po jej myśli to już jest źle. Każdy ma swoje wady i staram się ją zrozumieć o co jej tak naprawdę chodzi. Szczególnie właśnie jak powiedziała że każdy związek kączył się tak samo przyszło mi do głowy że może ona wymaga nie wiadomo czego od drugiej osoby.
6 2018-11-03 19:37:03 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-11-03 19:38:33)
Czterdziestoletnia baba strzela focha, bo nie napisałeś na messengerze lub nie odpisałeś od razu na maila? Nie dziwie się, że do tej pory była sama. Duże dziecko.
7 2018-11-03 19:38:17 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-03 19:42:00)
Ela210 napisał/a:Wydaje mi się że trochę oszukujesz się- nie nalegasz na spotkania? - czyli nie chcesz związku, tylko lużnej znajomości chyba?
I nie masz czasu by słowo skrobnąć jak jesteś na messengerze.. Chyba nie o związku mówisz, tylko trzymaniu znajomości jako opcji.. To nie związek. I nie widać tu coraz większego zaangażowania, tylko coraz mniejsze.
Tytuł nieadekwatny- bo Ona Cię nie prosiła chyba o przestrzeń?To nie jest do kąca tak, ponieważ wszystkiego nie da się napisać i opisać tu. Mamy cały czas kontakt jak przes sms i mesengerach jeżeli śpi do południa po nocach ja jej wyślę wiadomość jedna więc czekam na odp. Będąc na fb. W momęcie gdy ona się obudzi i zobaczy że ja jestem aktywny w tedy jest wielkie halo. Nie traktuje jej jako opcji bo nie jestem typem człowieka skaczacego z kwiatka na kwiatek potrzebuje stabilizacji i kogoś na kim mogę polegać
No niestety, nie da się być w związku, jak się nie znajduje czasu na spotkania.. jak ktoś chce to jakoś to zorganizuje..Ty sam wiesz, co jest powodem tego.
Może jednak podświadomie jej unikasz z jakiegoś powodu.? I to co piszesz, to nie jest najważniejszy problem.
Witam postaram się w skrócie opisać sytuację. Od 2 miesięcy spotykam się z ze starsza kobieta odemnie (ja 33 ona 39) super nam się spedzało czas wspólnie wyjazdy, kolacje, spacery lubimy podobnie spędzać czas. Z góry powiedzieliśmy sobie że nie spieszymy się z niczym ale z czasem spedzalismy coraz więcej czasu razem i jednak zaangażowanie było coraz większe, teraz zaczęła się jej praca a ma 3 zmianowa i jest ciężko więc nie nalegam na spotkania i tu zaczęły się kłótnie uszczypliwosci i szukanie dziury w całym nonstop się kłucimy strasznie mi nie ufa jak widzi że byłem na mesengerze i nie napisałem do niej to że piszę z innymi, jak na sms nie odp od razu to że nie mam dla niej czasu i foch, muszę myśleć co mówię przy niej bo ona w każdym słowie nie tak znajduje drugie dno, strasznie to zrobiło się męczące i dla mnie i dla niej, i właśnie ostatnio mi to powiedziała że jeżeli odejdzie odemnie to nie przez to że jej nie zależy i przestała mnie kochać tylko że będzie ZMĘCZONA, jak stwierdziła miała kilka związków i zawsze jest to samo. Pytanie co zrobic by dać jej przestrzeń w życiu ale tak żeby nie odczuła że mi nie zależy?
Z tego, co tu piszesz wynika, że to ona Tobie powinna dać przestrzeń. Stara baba a focha się jak gimnazjalistka, bo do niej nie napisałeś??? Dziecinada.
Co do spotkań: jak często sie widujecie? Może ona ma wrażenie, że się oddalacie i stąd te przesadzone reakcje?
Witam postaram się w skrócie opisać sytuację. Od 2 miesięcy spotykam się z ze starsza kobieta odemnie (ja 33 ona 39) super nam się spedzało czas wspólnie wyjazdy, kolacje, spacery lubimy podobnie spędzać czas. Z góry powiedzieliśmy sobie że nie spieszymy się z niczym ale z czasem spedzalismy coraz więcej czasu razem i jednak zaangażowanie było coraz większe, teraz zaczęła się jej praca a ma 3 zmianowa i jest ciężko więc nie nalegam na spotkania i tu zaczęły się kłótnie uszczypliwosci i szukanie dziury w całym nonstop się kłucimy strasznie mi nie ufa jak widzi że byłem na mesengerze i nie napisałem do niej to że piszę z innymi, jak na sms nie odp od razu to że nie mam dla niej czasu i foch, muszę myśleć co mówię przy niej bo ona w każdym słowie nie tak znajduje drugie dno, strasznie to zrobiło się męczące i dla mnie i dla niej, i właśnie ostatnio mi to powiedziała że jeżeli odejdzie odemnie to nie przez to że jej nie zależy i przestała mnie kochać tylko że będzie ZMĘCZONA, jak stwierdziła miała kilka związków i zawsze jest to samo. Pytanie co zrobic by dać jej przestrzeń w życiu ale tak żeby nie odczuła że mi nie zależy?
To jest typowy problem kobiety z ciężkim charakterem. Jak sama stwierdziła miała kilka związków i zawsze jest tak samo. To zdanie mówi o niej wszystko. Powodem była zawsze ona rozpadu tych związków bo jak sama stwierdziła "zawsze było tak samo".
Moim zdaniem nie masz co szukać przy jej boku. To że się rozpadniecie to jest kwestia czasu. Przez tych kilka związków jeszcze nie zrozumiała gdzie popełnia błąd toi już raczej nie zrozumie. Nawet jeśli jej to wytłuścisz.