Mam 20 lat i moim problemem jest jakikolwiek brak talentu kulinarnego. Teraz jestem na studiach i zazwyczaj obiad jem w jakichś barach mlecznych bo ani czasu na gotowanie nie ma ani umiejętności. Wiele dziewczyn uczy się gotowania od małego, gotując z mamą, babcią, ciocią itp. U mnie był taki problem że moja mama to taki sam antytalent do gotowania jak ja, a jak chciałam się uczyć od babci to ona mnie zawsze wyrzucała z kuchni bo jej przeszkadzałam. I tak przez 20 lat nie nauczyłam się gotować. I tu pojawia się moje pytanie, znacie może jakieś przepisy dla opornych? Albo jakieś takie podstawowe od których potem można wychodzić do bardziej skomplikowanych? Cokolwiek co mi pomoże w nauce Na dzień dzisiejszy umiem zrobić naleśniki, ugotować ziemniaki, usmażyć schabowego, ugotować albo usmażyć jajka i kilka dań z makaronem (jakiś makaron ze szpinakiem albo taki z gotowym pesto ze sklepu, bo bardziej skomplikowane przepisy mnie przytłaczają xD ). Przyjmę każdą radę i każdy przepis
2 2018-10-29 09:40:50 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-10-29 12:02:39)
Może bazuj na tym co już umiesz? Czyli np jak potrafisz zrobić naleśniki to pobaw się różnymi farszami do nich. Zacznij od łatwych jak np słodki twaróg, pozniej przejdź np do pieczarek (jak do krokietow) i tak dalej i tak dalej. To samo z makaronem - jak umiesz podstawowy sos pomidorowy to sporobuj kiedyś zrobić to samo tylko z mięsem mielonym, jak umiesz ze szpinakiem to spróbuj do tego dodać np kurczaka i cukinie. Z jajkami możesz zrobić omlet (na słodko i słono), frittate lub szakszuke (brzmi egzotyczne ale uwierz mi jest proste - jak jajko sadzone ale na pomidorach). Bazując na tym co już znasz nie rzucisz się z motyka na słońce
Mi się wydaje że najbardziej łatwym rozwiązeniem będzie gotowanie zup. jak nauczysz się robić rosół to na jego bazie możesz potem robić pomidorową ogórkową albo jarzynową.
Dokładnie zupki .. ja się nauczyłam sama i to z neta choć nie wszystko wychodzi to zupy zawsze (mama taka jak twoja hehehe)
Przykładowo
Rosołek: każdego rodzaju mięsa jaki znajdziesz dla mnie np i 3 osobowej rodziny przepis :
- 2 szyję z kaczki
- 1 nóżka z kurczaka
-2 skrzydła z indyka
- wołowina
(To wszystko można zmienić na szkielet z kurczaka lub dowolne mięsiwo do zupy leć my lubimy smak mieszany) ugotować trochę zeby wylazł cały syf z mięsa (szara piana tzw burzany czy szumowiny)
Lubczyk Por, pietruszka, marchewka , seler (liście z pietruszki i seler) - warzywa można dowolnie podać np starte, plasterki lub całość wpieprzajac razem do gara, wszystko gotować do miękkości . Zieleninę wyrzucasz.
Ps.w przypadku włożenia wołowiny powinna być pierwsza jaka się gotuje i np po 40 minutach dopiero reszta mięsa i warzywa
Doprawić do smaku (zdrowo solą i pieprzem / mniej zdrowo i smacznie - ja lubię kostki wołowe brązowe nie te żółte... Lub ziarenka smaku)
Masz rosół ! Aż sobie ochoty narobiłam
W ten sam sposób tworzysz praktycznie każda zupę prócz barszczu.
Do ogórkowej dusisz w garnku utarte ogórki kiszone i wrzucasz na sam koniec do zupy, możesz zabielić śmietaną.
Przy pomidorowej to samo , pomidory przeznaczasz na maśle i dusisz do miękkości (przecierasz przez sito nad garnkiem by pozbyć się pestek i skór) - opcjonalnie ludzie robią z koncentratu pomidorowego lub soku Ps. Ja robię że wszystkiego naraz do smaku xd... Możesz zabielić śmietaną. To już masz 3 zupy a jest tego sporo i większość na rosole
Smak mojego dzieciństwa to zupa ciapalucha , mama nie umiejącą gotować robiła pyszna papkę xD
Szkielet z kurczaka z warzywami a do niego ryż wrzucała i metoda jak rosol i robiła się breja czyli tani rosół z ryżem (to była ryżówka na bóle brzucha) jak dodała koncentrat to była ciapalucha
Cokolwiek co mi pomoże w nauce
Na dzień dzisiejszy umiem zrobić naleśniki, ugotować ziemniaki, usmażyć schabowego, ugotować albo usmażyć jajka i kilka dań z makaronem (jakiś makaron ze szpinakiem albo taki z gotowym pesto ze sklepu, bo bardziej skomplikowane przepisy mnie przytłaczają xD ). Przyjmę każdą radę i każdy przepis
Nie jest wcale tak źle, z głodu nie zginiesz . A tak poważniej, to poszłabym za radą Jjbp, czyli bazując na tym co już potrafisz, możesz wchodzić w coraz trudniejsze kombinacje. Można zacząć banalnie, na przykład kotlet schabowy jest świetną podstawą do podania go w wielu wariantach, choćby nakładając na mięso podsmażone wcześniej pieczarki i posypując całość startym żółtym serem albo dodając mozarellę. Na podobnej zasadzie możesz przygotowywać schabowe roladki - przed usmażeniem mięso przyprawiasz, wkładasz do środka różne farsze, a te mogą być w bardzo wielu wariantach, zawijasz, panierujesz (lub nie) i smażysz na patelni albo dusisz podlewając wodą i na końcu zagęszczając mąką, dzięki czemu uzyskasz prosty sos.
Z innych mięs najłatwiej zacząć od fileta z kurczaka, który możesz panierować z dodatkiem wiórków kokosowych, sezamu, a nawet płatków kukurydzianych. Możesz też pokroić go na małe kawałki, przyprawić, wrzucić na rozgrzany olej, a potem dołożyć dowolne warzywa - cebulę, paprykę, marchew pokrojoną w półplasterki, pieczarki. Całość dusisz ze sobą do miękkości, doprawiając sporą ilością oregano, przecierem pomidorowym (po zagęszczeniu będziesz mieć mięso z warzywami w sosie pomidorowym) albo wrzucając pomidory z puszki i odparowując nadmiar płynu, czy co tam sobie tylko umyślisz. To szybkie, proste i bardzo smaczne danie, które możesz podać z ziemniakami, ryżem, a nawet makaronem.
6 2018-11-14 10:52:06 Ostatnio edytowany przez Ferreus somnus (2018-11-14 10:52:51)
Mam 20 lat i moim problemem jest jakikolwiek brak talentu kulinarnego. Teraz jestem na studiach i zazwyczaj obiad jem w jakichś barach mlecznych bo ani czasu na gotowanie nie ma ani umiejętności. Wiele dziewczyn uczy się gotowania od małego, gotując z mamą, babcią, ciocią itp. U mnie był taki problem że moja mama to taki sam antytalent do gotowania jak ja, a jak chciałam się uczyć od babci to ona mnie zawsze wyrzucała z kuchni bo jej przeszkadzałam. I tak przez 20 lat nie nauczyłam się gotować. I tu pojawia się moje pytanie, znacie może jakieś przepisy dla opornych? Albo jakieś takie podstawowe od których potem można wychodzić do bardziej skomplikowanych? Cokolwiek co mi pomoże w nauce
Na dzień dzisiejszy umiem zrobić naleśniki, ugotować ziemniaki, usmażyć schabowego, ugotować albo usmażyć jajka i kilka dań z makaronem (jakiś makaron ze szpinakiem albo taki z gotowym pesto ze sklepu, bo bardziej skomplikowane przepisy mnie przytłaczają xD ). Przyjmę każdą radę i każdy przepis
Ja gotować nauczyłem się na studiach właśnie. Mój pierwszy omlet był hybrydą geoligiczno-kulinarną: warstwa węgla, warstwa omletu, warstwa rzadko ściętej jajecznicy. :?
Później poznałem kumpla, z którym potrafiliśmy kupić skrzynkę piwa i stać na kuchni kilka godzin przygotowując wielkie żarcie w trakcie małego chlania przed wielkim chlaniem. Akademiki...
A potem odkryłem internet gdzie jest masa ludzi, którzy kochają dobrze zjeść. Polecam blog niejakiej Chochli jej chleb prowansalski z zupa gulaszową to mistrzowie połączenie.
Ucz się pilnie, kobieta która nie potrafi gotować to żaden materiał na partnerkę.
No właśnie, zapomniałam poprzednio napisać, że świetną pomocą są wszelkiego rodzaju blogi kulinarne, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś nie umie gotować, to jeszcze lepsze są kanały na You Tube, gdzie krok po kroku, z wszelkimi wskazówkami, pokazane jest jak przygotować nawet bardziej skomplikowane potrawy.
Generalnie całe clou sztuki kulinarnej polega na znajomości tych wszystkich magicznych trików, które warto znać, a o których w podstawowych przepisach raczej już się nie wspomina.
No właśnie, zapomniałam poprzednio napisać, że świetną pomocą są wszelkiego rodzaju blogi kulinarne, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś nie umie gotować, to jeszcze lepsze są kanały na You Tube, gdzie krok po kroku, z wszelkimi wskazówkami, pokazane jest jak przygotować nawet bardziej skomplikowane potrawy.
Generalnie całe clou sztuki kulinarnej polega na znajomości tych wszystkich magicznych trików, które warto znać, a o których w podstawowych przepisach raczej już się nie wspomina.
Ja z kolei uwielbiam oglądać programy kulinarne w tv. Zawsze z jakiegoś znajdę inspirację, albo dowiem się czasem czegoś ciekawego.
Geslerowa często zdradza sekrety kulinarne w "Kuchennych rewolucjach" i czasem prosty trik może spowodować, że potrawa nabiera nowego smaku.
To już sporo umiesz . Ja też z rodziny niekulinarnej (nawet babcia nie umiała nic smacznego upichcić). Nie miałam się od kogo uczyć.
Skoro smażysz schabowego to tak samo usmażysz mielonego i uklepaną pierś z kurczaka oraz filet z ryby.
Skoro umiesz naleśniki, to zrobisz też placki wszelakie.
Skoro umiesz ugotować makaron to zrobisz też sos pomidorowy z mięsem np. mielonym.
Łatwo zrobisz jajecznicę i omlet.
Jest sporo łatwych zup. Szukaj prostych przepisów w internecie.
Uruchom wyobraźnię. Np. zostało Ci sera... to ścierasz na tarce i dodajesz do makaronu. Zostało trochę parówek, kiełbasy, papryki, groszku z puszki... to wszystko smażysz/dusisz na patelni i do makaronu .
Metodą prób i błędów oraz inwencji twórczej, powoli do przodu. Powodzenia .
Mam 20 lat i moim problemem jest jakikolwiek brak talentu kulinarnego. Teraz jestem na studiach i zazwyczaj obiad jem w jakichś barach mlecznych bo ani czasu na gotowanie nie ma ani umiejętności. Wiele dziewczyn uczy się gotowania od małego, gotując z mamą, babcią, ciocią itp. U mnie był taki problem że moja mama to taki sam antytalent do gotowania jak ja, a jak chciałam się uczyć od babci to ona mnie zawsze wyrzucała z kuchni bo jej przeszkadzałam. I tak przez 20 lat nie nauczyłam się gotować. I tu pojawia się moje pytanie, znacie może jakieś przepisy dla opornych? Albo jakieś takie podstawowe od których potem można wychodzić do bardziej skomplikowanych? Cokolwiek co mi pomoże w nauce
Na dzień dzisiejszy umiem zrobić naleśniki, ugotować ziemniaki, usmażyć schabowego, ugotować albo usmażyć jajka i kilka dań z makaronem (jakiś makaron ze szpinakiem albo taki z gotowym pesto ze sklepu, bo bardziej skomplikowane przepisy mnie przytłaczają xD ). Przyjmę każdą radę i każdy przepis
Może babcia zachowała jakiś notatnik z przepisami? Popytaj po rodzinie, może ktoś co wie.
Myślę, że na samym początku warto byłoby sprawdzić jakaś dobrą (i na ogół grubą) książkę kucharską, typu "Kuchnia polska" pod kątem nie tylko przepisów różnistych ale i podstaw gotowania. Tego typu książki powinny chyba być dobrze obudowane podstawami. A dopiero potem zabrałabym się za jakieś blogi, nety wszelkie, gdyż nie ma żadnej pewności, że jakaś gadająca jutubowa głowa w ogóle ma jakiekolwiek pojecie o tej całej sztuce kulinarnej, czy może tylko sobie połączyła cokolwiek z czymkolwiek i się cieszy. Więc dopóki nie nabierzesz jakichś podstaw odnośnie samej techniki, (pewnie wyczucia smaków troszkę też), to nie będziesz miała żadnej gwarancji, że głowa z netu wie o czym mówi.
Po "staropolsku", ale po mojemu - bigos!
Do osobnego przygotowania przez podsmażenie i krótkie uduszenie:
0,75 kg łopatki lub karkówki wieprzowej;
30-40 dag wędzonego boczku;
1 pęto dobrze uwędzonej kiełbasy;
2 duże cebule;
2-4 ząbki czosnku;
oraz do gotowania w tym samym czasie:
1 kg kapusty kiszonej;
1/2 główki kapusty białej (jeśli duża, to 1/4);
2-3 suszone podgrzybki (kapelusze);
4-5 suszonych węgierek.
Przyprawy:
2-3 liście laurowe;
kilka ziaren ziela angielskiego;
kilka szczypt ziarnistego, czarnego pieprzu;
pół łyżeczki pieprzu ziołowego;
sól, magi itd, do smaku.
na koniec:
1 łyżka grubo zmielonego kminku;
1 łyżka suszonego majeranku;
mielone - papryka ostra i słodka;
1 łyżka przecieru pomidorowego;
I na sam koniec:
dwie - trzy szczypty cząbru.
Po "staropolsku", ale po mojemu - bigos!
Do osobnego przygotowania przez podsmażenie i krótkie uduszenie:0,75 kg łopatki lub karkówki wieprzowej;
30-40 dag wędzonego boczku;
1 pęto dobrze uwędzonej kiełbasy;
2 duże cebule;
2-4 ząbki czosnku;oraz do gotowania w tym samym czasie:
1 kg kapusty kiszonej;
1/2 główki kapusty białej (jeśli duża, to 1/4);
2-3 suszone podgrzybki (kapelusze);
4-5 suszonych węgierek.Przyprawy:
2-3 liście laurowe;
kilka ziaren ziela angielskiego;
kilka szczypt ziarnistego, czarnego pieprzu;
pół łyżeczki pieprzu ziołowego;
sól, magi itd, do smaku.na koniec:
1 łyżka grubo zmielonego kminku;
1 łyżka suszonego majeranku;
mielone - papryka ostra i słodka;
1 łyżka przecieru pomidorowego;I na sam koniec:
dwie - trzy szczypty cząbru.
O tej porze, kapustę jedynie wyciskam, sok pozostawiając do ewentualnego dodania do zbyt małej kwaśności bigosu.
Nie płuczę ani nie obgotowuję przed tym.
Kroję tę wyciśniętą już kapustę, by "nie ciągnęła się" długimi paskami po szatkowaniu.
Jest dużo przepisów na dania z makaronami a to na prawdę jest mega proste Wystarczy mieć dobrej jakości makaron np arrighi , spaghetti z krewetakmi na maśle , czsnkiem i chilli. Pycha jest. Albo z cebula, czosnkiem , passatą, smietaną słodką, parmezanem
Jest dużo przepisów na dania z makaronami a to na prawdę jest mega proste
Wystarczy mieć dobrej jakości makaron np arrighi , spaghetti z krewetakmi na maśle , czsnkiem i chilli. Pycha jest. Albo z cebula, czosnkiem , passatą, smietaną słodką, parmezanem
makaron rządzi mnie pozwolił przetrwać kawalerstwo
Gotowanie nie jest trudne, trochę praktyki i człowiek szybko się nauczy. Ja mogę polecić dania z kurczakiem, łatwo i smacznie, dla początkujących idealne. Zawsze możesz sobie pobrać aplikację na telefon i z nią gotować, stoper itp wszystko w niej jest.
16 2018-12-07 11:27:18 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-12-07 11:29:34)
mikrus napisał/a:Jest dużo przepisów na dania z makaronami a to na prawdę jest mega proste
Wystarczy mieć dobrej jakości makaron np arrighi , spaghetti z krewetakmi na maśle , czsnkiem i chilli. Pycha jest. Albo z cebula, czosnkiem , passatą, smietaną słodką, parmezanem
makaron rządzi
mnie pozwolił przetrwać kawalerstwo
Że makaron, to szybkie i smaczne z dodatkami danie dało mi siłę nie kawalerstwa przetrwanie, a wdowieństwa.
Dzieciom pichciłem zdrowo, a sobie, świderki (wcześniej, aldente, ugotowane) z cebulą i przyprawami na ostro i później nieco dodanym, rozbełtanym jajem. Pychota.
paslawek napisał/a:mikrus napisał/a:Jest dużo przepisów na dania z makaronami a to na prawdę jest mega proste
Wystarczy mieć dobrej jakości makaron np arrighi , spaghetti z krewetakmi na maśle , czsnkiem i chilli. Pycha jest. Albo z cebula, czosnkiem , passatą, smietaną słodką, parmezanem
makaron rządzi
mnie pozwolił przetrwać kawalerstwo
Że makaron, to szybkie i smaczne z dodatkami danie dało mi siłę nie kawalerstwa przetrwanie, a wdowieństwa.
Dzieciom pichciłem zdrowo, a sobie, świderki (wcześniej, aldente, ugotowane) z cebulą i przyprawami na ostro i później nieco dodanym, rozbełtanym jajem. Pychota.
Tak po zatym to świetna baza do improwizacji można niemal wszystko, ja kiedyś wypróbowałem przepis na sos do makaronu pomodorowy oczywiście :
z tuńczykiem (w sosie własnym duże kawałki) ,boczkiem (tu miałem wątpliwości),czarnymi oliwkami ,natką ,cebulką,czosnkiem
Pozostał w menu jako stały punkt .
Córka pracuje jeszcze nad udoskonalaniem receptury - pożyjemy zobaczymy
Dzisiaj miałam na obiad mini klopsiki obsmażone , dodałam całą passatę łowicz , sporo czosnku no i makaron spaghetti . pycha a dzieci uwielbiają.
19 2019-03-06 19:28:08 Ostatnio edytowany przez janja (2019-03-06 19:31:48)
Ja też zaczynałam od dań z makaronu, w różnych wersjach, (moją ulubioną jest ta z łososiem, suszonymi pomidorami i szpinakiem. Doszłam do takiej wprawy, że teraz czaruję różne dania z arrighi bo się nie sklei i będzie sprężysty. Pyszotka
20 2019-10-24 11:38:50 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-27 12:04:45)
Makaron to raczej każdy umie ugotować Wystarczy kilka dodatków i już jest dobre danie. Ja lubię kokardki spam, z kurczakiem, pieczarkami w sosie śmietanowym. Na prawdę danie proste i bardzo smaczne.
Też miałam problem - w domu nie było od kogo się nauczyć, a na studiach taniej było zjeść w stołówce...
Ogólnie oglądam baaardzo dużo przepisów na YouTube, moim ulubionym kanałem jest NA SZLAKU SMAKU (robi to polomarket, więc od razu jest lista zakupowa do marketu, w dodatku są tam fajne i tanie przepisy). Oglądam też te całe hapsy i twisted na facebooku (nagrywają kamerą od góry jak robią dania), ale niektóre z tych przepisów są skomplikowane, albo drogo wychodzą - na twisted nadużywają sera żółtego w różnych odmianach i gdybym serwowała ich dania, gwarantuję, że ważyłabym o 20 kg więcej
Rosól jest trudna zupą. Znacznie łatwiejsza jest pomidirowa na przecierze, pieczarkowa, barszcz czerwony, kalafiorowa, zurek czy wszelkie odmiany jarzynowej. Posiekac marchewki, ziemniaki, fasolke szparagowa, kawalek selera, wrzucic do garnka, zalac zimna woda, zagotowac, supnac jakiegos 'kucharka' pogotowac 20-30 minut i gotowe. Wszelkie potrawy jednogarnkowe np. Fasolka po bretonsku czy leczo sa proste i żadnej z nich nie da sie spie....yć. Najwyzej bedzie jeden smak bardziej dominowac gdy pomylisz proporcje. Gotowac nauczyłem sie w wieku 40 lat wiec jestes 20 lat 'przede mną'.
Haha ja tak samo, nie miałam się jak nauczyć gotować ale jak potrafisz zrobić dobrego schabowego to dużo potrafisz! U mnie było odwrotnie, najpierw nieco cięższe dania robiłam, schabowego się bałam i dopiero jak doszłam do jakiejś wprawy to zaczęłam robić schabowe ale to dalej nie to a więc główka do góry
Ja to co mogę polecić i jest mega łatwe to zrobienie curry (podam najprostszy przepis )
Kupujesz warzywa mrożone, np chińskie, pierś z kurczaka, cebulę, przyprawę curry, ryż, masło zwierzęce, sól , pieprz, i zioła typu bazylia, oregano, zioła prowansalskie
Gotujesz ryż, smażysz kurczaka z przyprawami, dodajesz cebulę pokrojoną w kostkę, jak się usmaży dodajesz warzywa, dusisz wszystko, dodajesz ugotowany ryż, mieszasz i doprawiasx przyprawa curry , masłem, ew łyżeczka kurkumy , zrobione
Haha ja tak samo, nie miałam się jak nauczyć gotować ale jak potrafisz zrobić dobrego schabowego to dużo potrafisz! U mnie było odwrotnie, najpierw nieco cięższe dania robiłam, schabowego się bałam i dopiero jak doszłam do jakiejś wprawy to zaczęłam robić schabowe ale to dalej nie to
a więc główka do góry
Masz jak mój mąż, który zrobi gulasz, bigos, leczo, fasolkę po bretońsku, upiecze kurczaka czy żeberka w kapuście, przygotuje według jakiegoś nieskomplikowanego przepisu rybę (na te narzeka) i parę innych potraw, ale schabowego zrobić nie potrafi, choć to przecież banalnie proste .
Istotka6 napisał/a:Haha ja tak samo, nie miałam się jak nauczyć gotować ale jak potrafisz zrobić dobrego schabowego to dużo potrafisz! U mnie było odwrotnie, najpierw nieco cięższe dania robiłam, schabowego się bałam i dopiero jak doszłam do jakiejś wprawy to zaczęłam robić schabowe ale to dalej nie to
a więc główka do góry
Masz jak mój mąż, który zrobi gulasz, bigos, leczo, fasolkę po bretońsku, upiecze kurczaka czy żeberka w kapuście, przygotuje według jakiegoś nieskomplikowanego przepisu rybę (na te narzeka) i parę innych potraw, ale schabowego zrobić nie potrafi, choć to przecież banalnie proste
.
Ryby niektóre w smażeniu bywają trudne zwłaszcza dorsz - największa dla mnie zmora .
Co do ryb, to pełna zgoda, bo smaży/piecze się je szybko, ale trzeba zrobić to umiejętnie, a przeciwnym razie ryba albo się spali, albo nadmiernie nasiąknie tłuszczem, albo rozleci .
Osobiście jestem zwolenniczką pieczenia ryb w piekarniku, wtedy chyba najlepiej zachowują swój 'gatunkowy' smak.
Jako że ostatnio bardzo mocno ograniczyłem spożycie mięsa i drobiu , zacząłem jadać za to więcej ryb. Dla zwykłego urozmaicenia jadłospisu, zamiast smażyć, piekę w piekarniku właśnie. Najczęściej wypada makrela pieczona w ziołach w folii. A ze smażonych to nic karpia nie przebije :-) Jest ktoś tutaj miłośnikiem zupy rybnej?
Nie piecz w folii folia w piekarniku to świństwo, potem trujesz się wszystkim tym, co się z niej wydobywa.
Większość ryb można bez problemu upiec bez folii, ja tak robię. Posypuję przyprawami i na 20-25min do piekarnika. Potem po wyjęciu możesz ją posmarować masełkiem ziołowym i efekt jest podobny, za to zdrowiej.
29 2019-11-11 11:58:47 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-11 11:59:19)
Na szczęście nie jadam ich codziennie Czasami stosowałem substytut w postaci papieru do pieczenia, czasami zaś bez niczego. Specjalnych różnic nie dostrzegłem w smaku, grunt to trafić na dobrą rybę
Poza makrelą, wpada chętnie tołpyga( smaczna i niedroga) a ostatnio dorada.
30 2019-11-11 12:30:49 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2019-11-11 12:33:49)
Olinka, bo dobrego schabowego nie jest tak łatwo zrobić według mnie zawE czegoś brakuje, gdzie mówią że dobry, a ja ciągle czegoś szukam i szukam
Jak chodzi i rybę, ja pieczę w różnych sosach, ani tłusta ani sucha później nie jest i jak nasiąka to sosem w naczyniu żaroodpornym, a zrobić dobrą rybę to tak naprawdę trzeba mieć dobrą rybę, reszta już pójdzie
Bo w smaku różnicy nie ma, ale jest w jakości tego, ile toksycznych substancji sobie sam fundujesz po użyciu folii
podobno dobrym patentem jest owinięcie ryby w mokry papier do pieczenia - zamacza się go, wyciska i owija jedzenie. Wtedy nie jest suche, ale ja nie próbowałam.
Wiadomo, glin nie jest najprzyjemniejszy w kontakcie bezposrednim z naszym organizmem Papier właśnie stosuje, ale owijam nim rybę przed pieczeniem, na sucho i potem zwyczajnie ściągam. Ale rzeczywiście cały sekret tkwi w rybie
Nie umiem gotować.
Wszystko jest do wypracowania małymi kroczkami. Na Youtube jest dużo filmików kulinarnych. Jak z przepisów nie umiesz sobie wyobrazić co z czym i tak dalej. Filmiki są dobrą opcją. Wszystko jest wyjaśnione i pokazane, a przepisy są przeważnie w opisie pod filmikiem. Dla chcącego nic trudnego:)
Z racji kwarantanny, to człowiek siłą rzeczy więcej eksperymentuje w kuchni Czasami trzeba działać metodą prób i błędów
Jest tyle fajny stron z przepisami,że nawet antytalent da rade A tak serio to myśle że poprzednicy dobrze ci radzą.Zacznij od zup,prostych dań typu naleśniki,makarony a z czasem wejdzie ci tak w krew że wszystko będzie szło jak z płatka.Trzymam kciuki
A dania z Frosty lubicie? Dla mnie mega rozwiązanie kiedy mam mniej czasu, wole jednak zjeść coś wartościowego niż jakiś fast food i właśnie takie dania od frosty nie mają tutaj konkurencji.
Jeśli nie czujecie się dobrze w samodzielnym gotowaniu, dobrze jets wziąć pod uwagę skorzystanie z usług diety pudełkowej. Dzięki temu otrzymujecie dobrze zbilansowaną dietę, 6 posiłków dziennie
https://hfood.pl/catering-dietetyczny-lodz
Ciekawą opcją będzie rownież dieta sokowa. Dieta ta pozwala w krótkim czasie zrzucić nawet 5 kg. Dałam też namiar na firmę, która w ofercie ma taka dietę. Działają w wielu miastach.
Ja umiem,ale nie lubie wykanczam sie psychicznie
Przede wszystkim trzeba mieć do tego odpowiednie podejście. Nie każdy zostanie przecież ekspertem od razu bo tak jest niestety ze wszystkim. Najważniejsze jest to mieć jakiś plan działania na jakim możemy się opierać oraz działać systematycznie. W dzisiejszych czasach w internecie można znaleźć mnóstwo informacji na ten temat więc warto zacząć swoje poszukiwania już teraz. W kwestii samych przepisów można skorzystać z takich serwisów jak - https://uwielbiam.pl/przepis/arepas-pla … urydzianej gdzie bardzo często są dodawane aktualizacje. Poznawanie nowych smaków to z pewnością satysfakcjonujące zajęcie.
Wlacz sobie na you tube rozne filmy z przepisami i gotuj wg instrukcji. Pozniej to juz zapamietasz jak robic
Macie może więcej propozycji przepisów ?
Dla mnie takimi pomocnikami w kuchni są slowcooker, airfryer i robot planetarny. Bardzo fajnym gadżętem jest też porządny młynek elektryczny jak tutaj https://ezakupowo.pl/Mlynki-elektryczne-c3383
W domu to przede wszystkim odkurzacz z funkcją mopowania, mop z obrotowym ociekaczem do mycia podłóg. Kupiłam też mała myjkę parowa ręczna, zobaczymy czy to nie bubel.