Czesc.
Chciałabym prosić o radę,ponieważ od dłuższego czasu biję się z myślami odnośnie tego,co mam ze sobą zrobić.Mam już taki dylemat,ze postanowiłam poszukać pomocy na forum.
Mieszkam w małej miejscowości i od 4 lat pracuje jako rejestratorka medyczna.Mam 32 lata,jestem panną i nie mam dzieci,mieszkam z rodzicami.Wczesniej wykonywałam pracę biurową w urzędzie i placówce oświatowej ale w mieście wojewódzkim.Ze względu na kończąca się umowę i brak szansy na znalezienie zatrudnienia musiałam wrócić w rodzinne strony.Tak też dostałam obecną pracę.
Po 4 latach i dwóch podwyżkach zarabiam 2000 zł.na rękę.Zaczynalam od najniższej krajowej.
Jednak mimo pracy i dachu nad głową w postaci mieszkania z rodzicami nie jestem szczęśliwa żyjąc w małym środowisku bez perspektyw i możliwości rozwoju.Bardzo chciałabym wyjechać do większego miasta,w którym kiedys przez dwa lata pracowałam i dokonać wielu zmian w swoim życiu bo obecnie czas mi się zatrzymał,jestem sama i nie mam nawet szans by kogoś poznać,a przy tym życie ucieka mi przez palce.
Od kilku tygodni poszukuje intensywnie nowej pracy w podobnym charakterze lub ogólnej biurowej.Otrzymalam już kilka odpowiedzi jednak warunki zatrudnienia przyprawiają mnie o zawrót głowy w postaci 1600 zł na rękę lub też umowy zlecenia.Jednak posiadam już wieloletnie doświadczenie zwłaszcza w kontaktach z pacjentami jak również intetesantami czy klientami a czuje jakbym miała zaczynać wszystko od zera gdzie musiałabym jeszcze przecież wynająć pokój by móc gdzieś mieszkać.Podobnych ofert jest mnóstwo,nawet w prywatnych placówkach.
Podejmując się przeprowadzki i zmiany pracy chciałabym przynajmniej normalnie zarabiać.Niech będzie te 2000 tyś ale nie najniższa krajowa.W końcu za taką kwotę miałabym zostawić dotychczasową pracę.
Jak to ma wyglądać z Waszej perspektywy?
Czy mam liczyć się z tym ze takie są realia i abym mogła zmienić swoje życie muszę zacząć wszystko od zera?Podejmować się takiego ryzyka?Czy czekać i szukać licząc na coś konkretnego?Co zrobić?
2 2018-10-25 10:31:23 Ostatnio edytowany przez Kasia92012 (2018-10-25 10:31:46)
Szkoda,ze nie mogę liczyć choćby na najmniejszą podpowiedź.
3 2018-10-25 13:25:28 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2018-10-25 13:26:16)
W Polsce realia są jakie są. Zwłaszcza w Polskiej prowincji. Niskie pensje, jeszcze niższa wartość nabywcza pieniądza. Zawsze zaczyna się od tej najniższej krajowej albo o tych 2 tys. netto. No to spróbuj poszukać coś w dużych miastach na portalach pracy. Wszystko zależy od tego co umiesz robić, jakie masz doświadczenie i wykształcenie. Jeśli chcesz zarabiać więcej to być może będziesz musiała się przekwalifikować i zacząć od tej najniższej krajowej.
PS. Nie przejmuj się. Jako kobieta zawsze sobie kogoś znajdziesz. Nawet zarabiając tą najniższą krajową czy te 2 tys. kogoś zawsze zainteresujesz. Mężczyzna w twojej sytuacji byłby skończony.
Co masz robić ? Hmm zacznij odkładać pieniądze skoro mieszkasz zrodzicami. Na jakieś kursy czy coś w tym stylu. Miej tyle pieniędzy abyś mogła wynająć kawalerkę w dużym mieście przez minimum kwartał. A potem będąc na miejscu i oszczędzając czas na dojazdy do miast szukać pracy na miejscu. Łatwiej jest szukać pracy gdy ma się pieniądze na wynajem czegoś w mieście niż ciągłe dojazdy z prowincji na rozmowy.
Hej,
Nie zakładaj od razu, że znajdziesz pracę za najniższa krajową :) Jeżeli chcesz zarabiać więcej, to zacznij wyszukiwać ofert pracy które oferują większe zarobki. Dostosowuj swoje CV do konkretnej oferty na którą aplikujesz tak aby rekruter który będzie je czytał, stwierdził, że jesteś idealna na tą pozycję i zaprosi Cię na rozmowę.
Poświęc na to trochę czasu a na pewno się opłaci, nie wysyłaj bezmyślnie CV na pierwsze lepsze oferty. Zadaj sobie pytanie czego oczekujesz od pracodawcy i szukaj takiego które oferuje warunki jakich szukasz.
Co do zmiany miejsca zamieszkania, to łatwiej szukac pracy z miejsca w którym się już obecnie mieszka.
Powodzenia!
A jeśli chodzi o pracę biurową, to nie chciałabyś iść w tą stronę? Znasz jakieś języki obce? Angielski? Z angielskim znajdziesz pracę w większych korporacjach. Jakie masz wykształcenie?
Jeśli twoja praca polega na tym, że siedzisz w biurze, coś tam napiszesz, pogadasz przez telefon, itp... to nawet doświadczenie nie pomoże, bo są to niezbyt trudne obowiązki, które może za najniższą krajową przejąć absolwent średniej szkoły.
Jeśli chcesz zdobyć lepszą pracę, to popracują nad własnymi specyficznymi umiejętnościami - może to być jakiś nietypowy, niszowy język, czy nawet miękkie umiejętności, w których odnosisz sukcesy. Myślę, że każdy "jakoś" był obsłużony w przychodni, większość ludzi ma jakiś klientów, których musi obsłużyć w pracy, to nie jest nic nadzwyczajnego, ale jeśli zaprezentujesz się jako osoba, która np. umiem radzi sobie w trudnych, stresowych sytuacjach (wkurzony, awanturujący się pacjent), czy dobrze zarządzać czasem itp. to być może te umiejętności będą przydatne innemu pracodawcy.
7 2018-10-25 19:24:06 Ostatnio edytowany przez Kasia92012 (2018-10-25 19:24:54)
Bardzo lubię pracę z ludźmi,a największą radość czerpię z pomagania im i taką też misję pełnię wykonując swoje obecne zajęcie.Ogólnie mam dużo pracy,oprócz tego że dziennie rejestruję od 80 do 140 pacjentów(w sezonie grypowym ich liczba jest jeszcze wieksza) to odbieram telefony,piszę zwolnienia lekarskie,wystawiam niektóre skierowania oraz zlecenia na wyroby medyczne.Do tego dochodzą inne druki nad którymi pracuję.A na koniec jeszcze sprzatam przychodnie.Bardzo dobrze poznałam specyfikę tej pracy i ze swoim doświadczeniem poradzilabym sobie w innych placówkach.Jednak stawki są takie jakie są i upokarzające jest to niestety nawet dla osoby która ma pojęcie na temat tego,co robi.
Myślałam również o wykorzystaniu zdolności rękodzielniczych,które od dziecka posiadam w postaci tworzenia czegoś z niczego(malowanie,szycie lalek ,kompozycje kwiatowe).Wiem,ze mam potencjał w tym kierunku i każdy mi to przyznajejednak boję się podejmować ryzyko i nie bardzo mam pomysły jak to wszystko wykorzystać.Byc może taką drogą pójść.Ale myślę też o tym aby robić to co lubię.Jednak to jakieś wyzwanie...
Bardzo lubię pracę z ludźmi,a największą radość czerpię z pomagania im i taką też misję pełnię wykonując swoje obecne zajęcie.Ogólnie mam dużo pracy,oprócz tego że dziennie rejestruję od 80 do 140 pacjentów(w sezonie grypowym ich liczba jest jeszcze wieksza) to odbieram telefony,piszę zwolnienia lekarskie,wystawiam niektóre skierowania oraz zlecenia na wyroby medyczne.Do tego dochodzą inne druki nad którymi pracuję.A na koniec jeszcze sprzatam przychodnie.Bardzo dobrze poznałam specyfikę tej pracy i ze swoim doświadczeniem poradzilabym sobie w innych placówkach.Jednak stawki są takie jakie są i upokarzające jest to niestety nawet dla osoby która ma pojęcie na temat tego,co robi.
Myślałam również o wykorzystaniu zdolności rękodzielniczych,które od dziecka posiadam w postaci tworzenia czegoś z niczego(malowanie,szycie lalek ,kompozycje kwiatowe).Wiem,ze mam potencjał w tym kierunku i każdy mi to przyznajejednak boję się podejmować ryzyko i nie bardzo mam pomysły jak to wszystko wykorzystać.Byc może taką drogą pójść.Ale myślę też o tym aby robić to co lubię.Jednak to jakieś wyzwanie...
Moim zdaniem, nic nie stoi na przeszkodzie abyś połączyła obydwa zajęcia (praca z ludźmi + w wolnym czasie rozwijanie swoich zdolności manualnych/rękodzieła).
W większym mieście będziesz miała więcej możliwości, z czasem nawiążesz nowe znajomości z osobami które mają podobne zainteresowania do Twoich. Możesz tylko zyskać, najważniejsze to się przełamać :)
Wszystko zależy od Ciebie - możesz zmienić swoją rzeczywistość i wpłynąć na swoją przyszłość.
9 2018-10-25 22:27:50 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-10-25 22:37:07)
Wiem,ze mam potencjał w tym kierunku
jeśli masz potencjał, to czemu kurczowo się trzymasz tylko tej pracy i tylko tego stanowiska... bo poznałaś kilka czynności, które wykonujesz przez 8h dziennie?
Te czynności to nie jest jakaś niezwykła umiejętność, której nikt inny poza tobą nie podoła. Jeśli na rozmowie chwalisz się, że radzisz sobie z zarejestrowaniem pacjentów... to trochę mało, przecież to twoje podstawowe obowiązki, to tak jakby pani na kasie chwaliła się, że radzi sobie z obsługą kasy i chciała za to znacznie większego wynagrodzenia, bo robi to już od wielu lat. Spójrz się od strony pracodawcy, skoro te obowiązki może wykonać każdy - po ~tyg. przeszkoleniu, to dlaczego właśnie ciebie miałby zatrudnić? do czego mu potrzebne twoje doświadczenie? dlaczego tobie miałby zapłacić więcej skoro może zatrudnić kogoś za mniejsze pieniądze?
Doświadczenie będzie premiowane u lekarza - bo dzięki temu lepiej rozpozna choroby, dobierze lepsze leczenie, pacjenci będą bardziej zadowoleni.
A w twoim przypadku - na co przekłada się doświadczenie? patrzysz się na n-tego pacjenta i z pamięci wyciągasz jego kartę i zapisujesz go do właściwego lekarza, jeszcze zanim ten powie "dzień dobry"?
Bardzo lubię pracę z ludźmi,a największą radość czerpię z pomagania im i taką też misję pełnię wykonując swoje obecne zajęcie.
Skoro lubisz i dobrze ci to wychodzi, to poszukaj w tym kierunku. Prawie w każdej jednej firmie jest dział obsługi klienta.
Rzeczywiście, ale paradoksalnie duże umiejętności miękkie - komunikacja z klientem to też pożądane umiejętności na rynku pracy. Dodałabym do tego język i praca gwarantowana :)
ja pracuję w stołecznym mieście, 5 lat studiów, kupa pieniędzy wydana na kursy i 2000 zł na rękę...jako rejestratorka medyczna zarabiałabyś tutaj więcej niż 2000 zł. Dla niektórych zawodów wyjazd jest jednak szansą
ja pracuję w stołecznym mieście, 5 lat studiów, kupa pieniędzy wydana na kursy i 2000 zł na rękę...jako rejestratorka medyczna zarabiałabyś tutaj więcej niż 2000 zł. Dla niektórych zawodów wyjazd jest jednak szansą
Oczywiście, że tak. W dużym mieście zarabia się więcej, ale i koszty życia są większe.
Czytając twoja historie trochę widzę siebie.Jesteśmy w podobnym wieki i do niedawna byłam w podobnej do ciebie sytuacji.Zaryzykowałam jednak i nie żałuje bo tylko zyskałam.Jeśli masz możliwość wyjazdu do innego miasta to nie zastanawiaj sie zbyt długo.Wynajecie pokoju to ok 600 zł miesięcznie w moim mieście a mieszkam w samym centrum polski wiec nie na zadnej wsi.Jesli zarobisz ok 2000 to powinno wystarczyć na życie.Ja w tej chwili juz wynajmuje mieszkanie za 1800 zł 2 pokoje bo takie sa ceny mieszkań i też spokojnie sobie żyje a mam na utrzymaniu jeszcze 15 letnią córkę która mieszka ze mną.Jak to zrobiłam?podjełam prace jaką znalazłam po czym szukałam,szkolilam sie i podnosiłam swoje kwalifikacje aż doszłam do punktu w którym jestem teraz.
Jesli masz odwage.RYZYKUJ...niewiele tracisz jesli sie nie uda.Mysle ze bedziesz miała dokad wracać prawda?
Czytając twoja historie trochę widzę siebie.Jesteśmy w podobnym wieki i do niedawna byłam w podobnej do ciebie sytuacji.Zaryzykowałam jednak i nie żałuje bo tylko zyskałam.Jeśli masz możliwość wyjazdu do innego miasta to nie zastanawiaj sie zbyt długo.Wynajecie pokoju to ok 600 zł miesięcznie w moim mieście a mieszkam w samym centrum polski wiec nie na zadnej wsi.Jesli zarobisz ok 2000 to powinno wystarczyć na życie.Ja w tej chwili juz wynajmuje mieszkanie za 1800 zł 2 pokoje bo takie sa ceny mieszkań i też spokojnie sobie żyje a mam na utrzymaniu jeszcze 15 letnią córkę która mieszka ze mną.Jak to zrobiłam?podjełam prace jaką znalazłam po czym szukałam,szkolilam sie i podnosiłam swoje kwalifikacje aż doszłam do punktu w którym jestem teraz.
Jesli masz odwage.RYZYKUJ...niewiele tracisz jesli sie nie uda.Mysle ze bedziesz miała dokad wracać prawda?
Kto nie ryzykuje, ten nie żyje ;)
Ja bym też się wyprowadziła na Twoim miejscu.
Stawki będą też różnić się w zależności od miasta, weź to pod uwagę :) A poza tym "praca biurowa" to bardzo szerokie pojęcie - asystentka ma pracę biurową, a z drugiej strony księgowa czy marketingowiec również, a każdy z tych zawodów jest zupełnie inaczej opłacany.
Może mogłabyś zrobić coś, żeby się trochę wyspecjalizować i być bardziej atrakcyjna na rynku pracy? Jakieś kursy? Znasz języki obce?
Kochana nie obraz się na mnie, ale mocne słowa coś w Tobie możliwe że zmienią.
Masz 32 lata, i mieszkasz z mamą ?
Wiem, że samemu jest ciężko no ale musisz wyfrunąć z tego domu.
Gdy miałam 18 lat wyprowadziłam się z domu! Nawet nie wiesz jak było ciężko tułać się po wynajmowanych pokojach.
Z czasem poznałam chłopaka, wynajeliśmy coś, pózniej kupiliśmy.
Z pracą też miałam różnie, pracowałam w wielu miejscach i max zarobiłam 2.500 tyś na czysto..
w końcu odważyłam się otworzyć własną działalność i zarabiałam trochę więcej. Działalność już zamknięta i dalej szukam innej pracy ale lekko nie jest!
Musisz stać się samodzielna! a im dłużej zwlekasz tym masz gorzej.
POWODZENIA :-)