Witam, sprawa przedstawia się następująco. Mój były partner ma ustalone widzenia z córką 2 weekendy w miesiacu, święta, ferie i wakacje. Jego matka a moja niedoszła teściowa poleciała do sądu z wnioskiem o ustalenie widzeń z córką po tym jak w czerwcu odmówiłam jej zabrania córki na weekend gdy to była chora i wolałam by została ze mną w domu. Ta napisała mi w smsie, że mi nie wierzy i że przyjedzie z lekarzem by sprawdzić czy mała jest faktycznie chora! Napisała ponadto że krzywdzę te dziecko i że jestem zapatrzona w siebie! Nie widziała się z wnuczka niecały miesiąc i postanowiła złożyć sobie wniosek do sądu. Ku mojemu zdziwieniu...wnioskuje o widzenia dwa razy w miesiącu na weekendy tak jak ma ustalone mój były a jej syn. Ta sama częstotliwość spotkań jak i w święta, wakacje, ferie! Gdzie w tym wszystkim są moje potrzeby spędzania z córką czasu?! Dodam,że mój były zabiera córkę do niej co drugi weekend! Więc widuje się z wnuczka często, ma z nią kontakt a mimo to złożyła wniosek do Sądu nie widząc małej niecały miesiąc! Co w tej sprawie postanowi Sąd? Czy oddali wniosek bo nie ma podstaw, że kontakt z wnuczka nie jest przeze mnie utrudniany? Dodam,że jestem w ciąży i ta cała sytuacja mnie stresuje. Co mam robić? Mam dosyć wpierdzielania się w moje życie! Pozdrawiam
Witam, sprawa przedstawia się następująco. Mój były partner ma ustalone widzenia z córką 2 weekendy w miesiacu, święta, ferie i wakacje. Jego matka a moja niedoszła teściowa poleciała do sądu z wnioskiem o ustalenie widzeń z córką po tym jak w czerwcu odmówiłam jej zabrania córki na weekend gdy to była chora i wolałam by została ze mną w domu. Ta napisała mi w smsie, że mi nie wierzy i że przyjedzie z lekarzem by sprawdzić czy mała jest faktycznie chora! Napisała ponadto że krzywdzę te dziecko i że jestem zapatrzona w siebie! Nie widziała się z wnuczka niecały miesiąc i postanowiła złożyć sobie wniosek do sądu. Ku mojemu zdziwieniu...wnioskuje o widzenia dwa razy w miesiącu na weekendy tak jak ma ustalone mój były a jej syn. Ta sama częstotliwość spotkań jak i w święta, wakacje, ferie! Gdzie w tym wszystkim są moje potrzeby spędzania z córką czasu?! Dodam,że mój były zabiera córkę do niej co drugi weekend! Więc widuje się z wnuczka często, ma z nią kontakt a mimo to złożyła wniosek do Sądu nie widząc małej niecały miesiąc! Co w tej sprawie postanowi Sąd? Czy oddali wniosek bo nie ma podstaw, że kontakt z wnuczka nie jest przeze mnie utrudniany? Dodam,że jestem w ciąży i ta cała sytuacja mnie stresuje. Co mam robić? Mam dosyć wpierdzielania się w moje życie! Pozdrawiam
Skąd mamy wiedzieć, co postanowi sąd? Wyluzuj i nie używaj tylu wykrzykników, bo raczej sąd na to nie będzie patrzył łaskawie, jak tak nerwowo będziesz przedstawiać swoje argumenty... rozumiem, że jesteś zdenerwowana, ale teściowa miała takie prawo, to z niego skorzystała. A Ty spokojnie powiedz w sądzie, że też chcesz spędzać weekendy z córką i tyle.
Skorzystała ze swojego prawa i to jest jak najbardziej dozwolone - prawda?
Myślę, że powinnaś po prostu na spokojnie do tego podejść i skorzystać z rady santapietruszki.
Ale mam wrażenie, że sama była teściowa może być trochę problematyczna z tym usposobieniem, jak ją opisujesz. Myślę, że powinnaś porozmawiać z byłym na ten temat, bo to on powinien się zająć tym problemem, żeby ona się uspokoiła.
A mój znajomy radca prawny zawsze mówi, że " sąd jest TYLKO sądem" i różnie może być. Na twoim miejscu nie czekałabym na "sprawiedliwość" tylko wzięłabym adwokata, bo z naszymi sądami jest jak jest.