Jestem załamana i brzydze się sobą. Nie musi się mnie linczowac bo sama o sobie teraz myślę najgorzej. O to moja historia.
Od blisko 2 lat jestem singielka. Nie mam nikogo bo uważam, że lepiej być sama niż z byle kim. Owszem spotykałam się z paroma, ala nic poważnego i do niczego nie dochodziło. Przeprowadziłem się do innego miasta i z nudów założyłam sobie Tindera. Byłam do tego zawsze nastawiona sceptycznie wiec i zakładając go nie miałam żadnych zamiarów (bardziej chciałam się pośmiać z wysiłków i tekstów panow). No i trafił się on, Perfect match. Napisał do mnie bardzo kulturalnie i zabawnie. Chociaż nie za bardzo chciałam z nim pisać cos mnie tknelo i przeszliśmy na Messenger. Następnego dnia doszło do spotkania, przegadliśmy na ławce ponad 4h. Nigdy się tak nie czułam, jakbym go znala Od lat. Na spotkaniu już powiedział że chce to kontynuować. Następnego dnia wyjechał na 10 dni że znajomymi, mieliśmy cały czas kontakt, pisał że szuka związku że chce mieć kobietę która będzie kochał i z którą zamieszka. Że ma wobec mnie dobre przeczucie. Bo wiele razy się przejechał etc. Po 5 dniach wrócił z wakacji twierdząc że musi się że mną zobaczyć. Spotkaliśmy się znowu gadaliśmy z 4h było super. No tak ale nast dnia zapytał czy może do mnie przyjechać i to był mój największy błąd bo się zgodziłam... mieliśmy oglądać film, ale miedzy nami była taka chemia, aż iskrzylo... opieralam się jak mogłam, ale coz samotność jednak doskwiera A on się wydawał taki w porządku.... mówił że skoro obie osoby tego pragną to po co się hamować, że zaduzyl się we mnie itp doszło do zbliżenia. Po wszystkim nawet się do mnie nie przytulił tylko poglaskal po głowie poszedł zapalić, położył się obok i zaczął przeglądać telefon... kiedy go odłożył aby iść spać obrócił się do mnie plecami. Było to dla mnie jak cios, powirdizlaam mu że dostał to czego chciał i już ma mnie gdzieś. Był wręcz oburzony, że go tak oceniam bo nie mam pojęcia co siedzi mu w głowie i że lepiej będzie jak sobie pójdzie (3nad ranem). No i poszedł, po 10 min napisałam aby wrócił on że pogadamy jutro na spokojnie i mi to obiecuje. Tak następnego dnia nie odezwał się wcale ja do niego napisałam A on mi odpisał że jest na mnie dalej zły. Odpisalam żeby się nie zgrywal bo nie ma a co być zły tyle czasu i niech lepiej bedzie ze mn po prostu szczery. (Ok 4 rano był aktywny na tinderze i dodał nowe zdjęcie a na 1 spotkaniu mówił że jak się z kimś spotyka to nie interesują to inne znajomości). Nie odp mi nic. Tylko wyświetli. Ja na to "szkoda że jestem taka naiwna, dobra narazie" zablokowalam go na Messenger i instagrame. Tindera oczywiście usunęłam. Mojego numeru nie ma, zostaliśmy tylko jako znajomi na fejsie ale i tak chyba do czasu. Cóż niech moja historia będzie przestrogą dla innych samotnych, spragnionych miłości i pożądania kobiet.
1 2018-07-26 20:34:29 Ostatnio edytowany przez r3ds (2018-07-26 20:49:17)
_v_ napisał/a:a co do tego ma Tinder?
kolejny trollowy wątek, zgłoszonyPrzestrogą złotych którzy mają jednak nadzieję że istnieje miłość przez Internet
Istnieje.
Tylko trzeba się nie zachowywać głupio.
jak dla mnie trochę przesadziłaś z reakcją, może facet lubi spac na boku, a zrobiłaś aferę i miałaś pretensje, gdyby do mnie facet na początku znajomości z takimi pretensjami wyskakiwał, to odpuściłabym znajomość
jak dla mnie trochę przesadziłaś z reakcją, może facet lubi spac na boku, a zrobiłaś aferę i miałaś pretensje, gdyby do mnie facet na początku znajomości z takimi pretensjami wyskakiwał, to odpuściłabym znajomość
Z tym, że zanim nie doszło do niczego to przez 3h nie dawał mi spokoju nie odbierał się, ale przytulal i obcalowywal. Ja się mu nawet całować nie dawalam na początku, dopiero przed seksem... Nie mogłam się powstrzymać tak mnie do niego przyciągnęła jakaś sila która nigdy mi nie towarzyszyła wcześniej przy nikim innym... hmmm czyli odblokować po prostu?
monika1906 napisał/a:jak dla mnie trochę przesadziłaś z reakcją, może facet lubi spac na boku, a zrobiłaś aferę i miałaś pretensje, gdyby do mnie facet na początku znajomości z takimi pretensjami wyskakiwał, to odpuściłabym znajomość
Z tym, że zanim nie doszło do niczego to przez 3h nie dawał mi spokoju nie odbierał się, ale przytulal i obcalowywal. Ja się mu nawet całować nie dawalam na początku, dopiero przed seksem... Nie mogłam się powstrzymać tak mnie do niego przyciągnęła jakaś sila która nigdy mi nie towarzyszyła wcześniej przy nikim innym... hmmm czyli odblokować po prostu?
Ile Ty masz lat?
r3ds napisał/a:monika1906 napisał/a:jak dla mnie trochę przesadziłaś z reakcją, może facet lubi spac na boku, a zrobiłaś aferę i miałaś pretensje, gdyby do mnie facet na początku znajomości z takimi pretensjami wyskakiwał, to odpuściłabym znajomość
Z tym, że zanim nie doszło do niczego to przez 3h nie dawał mi spokoju nie odbierał się, ale przytulal i obcalowywal. Ja się mu nawet całować nie dawalam na początku, dopiero przed seksem... Nie mogłam się powstrzymać tak mnie do niego przyciągnęła jakaś sila która nigdy mi nie towarzyszyła wcześniej przy nikim innym... hmmm czyli odblokować po prostu?
Ile Ty masz lat?
Oboje po 23
hmmm czyli odblokować po prostu?
Rób co chcesz. I tak Cię już nie pamięta. Chodziło mu o seks i przy okazji pierwszego waszego okazało się, że Tobą trzeba się przejmować, a to już za dużo zachodu. Skoro sama na niego leciałaś i sam seks Ci się podobał, to nie ma co płakać z tego powodu i tłumaczyć się dziecinnie.
8 2018-07-26 22:23:49 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-26 22:25:24)
santapietruszka napisał/a:r3ds napisał/a:Z tym, że zanim nie doszło do niczego to przez 3h nie dawał mi spokoju nie odbierał się, ale przytulal i obcalowywal. Ja się mu nawet całować nie dawalam na początku, dopiero przed seksem... Nie mogłam się powstrzymać tak mnie do niego przyciągnęła jakaś sila która nigdy mi nie towarzyszyła wcześniej przy nikim innym... hmmm czyli odblokować po prostu?
Ile Ty masz lat?
Oboje po 23
No to wiele wyjaśnia... Musisz przyjąć do wiadomości, że jak gość Cię przytula i obcałowuje, to nie znaczy, że się z Tobą zamierza ożenić... I nie ma to w ogóle związku z tym, gdzie się poznaliście - chociaż na Tinderze jest większe prawdopodobieństwo, że tylko poprzytulać, pocałować i pospać by chciał
r3ds napisał/a:santapietruszka napisał/a:Ile Ty masz lat?
Oboje po 23
No to wiele wyjaśnia... Musisz przyjąć do wiadomości, że jak gość Cię przytula i obcałowuje, to nie znaczy, że się z Tobą zamierza ożenić...
I nie ma to w ogóle związku z tym, gdzie się poznaliście - chociaż na Tinderze jest większe prawdopodobieństwo, że tylko poprzytulać, pocałować i pospać by chciał
Napisał mi, że ma obsesję na punkcie tego jak to ktoś ocenia i nienawidzi tego i że chciałby się dogadać. Nic więcej mi nie odp i nie napisał. Nie wiem co myśleć...
E nie gadaj że przez internet nie da się poznać prawdziwej miłości. Miejsce dobre jak każde inne.
A to że poszłaś z facetem do łóżka na 3 randce oczekując że zostanie Twoim księciem na białym koniu to już inna sprawa. On Cię nie oszukał, on Ci nic nie obiecywał. To nie jest naiwność tylko nieporozumienie. Seks nie równa się związek no i moim zdaniem związku nie powinno zaczynać się od seksu.
santapietruszka napisał/a:r3ds napisał/a:Oboje po 23
No to wiele wyjaśnia... Musisz przyjąć do wiadomości, że jak gość Cię przytula i obcałowuje, to nie znaczy, że się z Tobą zamierza ożenić...
I nie ma to w ogóle związku z tym, gdzie się poznaliście - chociaż na Tinderze jest większe prawdopodobieństwo, że tylko poprzytulać, pocałować i pospać by chciał
Napisał mi, że ma obsesję na punkcie tego jak to ktoś ocenia i nienawidzi tego i że chciałby się dogadać. Nic więcej mi nie odp i nie napisał. Nie wiem co myśleć...
To może nie myśl tyle, i podejdź do tego na luzie. zamiast pielęgnować urażoną dumę spotkaj się na kawę i porozmawiajcie zupełnie otwarcie.
Czyli uwaga- jeśli Ty szukasz związku, nie przygód- to mu to otwarcie powiedz.
Co miał więcej napisać?- piłka po Twojej stronie.
12 2018-07-27 12:57:25 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-07-27 12:58:02)
Po pierwsze - internet dobry jak każde inne miejsce. Teraz co trzecia para poznaje się w sieci, bo sieć zdominowała codzienne życie. Ja sama poznałam męża w internecie.
Po drugie - akurat Tinder ma specyficzną opinię ("portal do ruchania"), ale moja znajoma para tam się poznała i są ze sobą ponad pół roku, więc to tez możliwe.
Po trzecie - moim zdaniem nie powiedziałaś nic złego, facet sprytnie odwrócił kota ogonem, widać było że chodziło mu tylko o seks. Nie, nie proponuj mu kawy, do cholery. Gdyby mu na Tobie zależało, nie uciekłby tamtej nocy.
Po czwarte - cóż, trudno... Popatrz na to tak, że przynajmniej miałaś fajny seks wynikający z pożądania. I nie poddawaj się, szukaj dalej!
Teraz już wiesz, że nie nadajesz się do relacji tego typu, w przyszłości ich unikaj.
Ale nie rezygnowałabym na Twoim miejscu z poszukiwań w internecie. Poznałam mojego męża na czacie, jesteśmy 5 lat po ślubie i mamy dziecko. Układa się. Znajdź odpowiednią osobą i z nią buduj przyszłość. Ten chłopak z tindera po prostu nie był tą osobą.
14 2018-07-27 13:09:10 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-07-27 13:18:45)
Po pierwsze - internet dobry jak każde inne miejsce. Teraz co trzecia para poznaje się w sieci, bo sieć zdominowała codzienne życie. Ja sama poznałam męża w internecie.
Po drugie - akurat Tinder ma specyficzną opinię ("portal do ruchania"), ale moja znajoma para tam się poznała i są ze sobą ponad pół roku, więc to tez możliwe.
Po trzecie - moim zdaniem nie powiedziałaś nic złego, facet sprytnie odwrócił kota ogonem, widać było że chodziło mu tylko o seks. Nie, nie proponuj mu kawy, do cholery. Gdyby mu na Tobie zależało, nie uciekłby tamtej nocy.
Po czwarte - cóż, trudno... Popatrz na to tak, że przynajmniej miałaś fajny seks wynikający z pożądania. I nie poddawaj się, szukaj dalej!
A co niby traci proponując tę kawę i podchodząc do tego z dystansem? Skoro tu napisała, to chyba nie jest jej obojętne zakończenie tej krótkiej znajomości.
po co rozchodzić się z niesmakiem?
dla jasności- on głupio się zachował- ale do końca nie wiemy jak było. ja mam odruch spania na lewym boku, automat..
ale lepiej wyjść niż kłócić się wtedy.
edit. jeśli zależałoby mu tylko na seksie- to nie pisałby teraz.. No chyba że po więcej? ale to można właśnie otwarcie wyjaśnić
ja nie rozumiem w czym jest problem? czy zaczelo sie od tego ze pan sie nie przytulil po seksie?
ja nie rozumiem w czym jest problem? czy zaczelo sie od tego ze pan sie nie przytulil po seksie?
Ja mu zwróciłam uwagę, że chciałabym się przytulić a on ze nie bo mu tak wygodniej. Następnie wypalił że rano musi szybko jechać bo musi wyprowadzić psa a ma godzinę drogi ode mnie. Następnie że nie wie czy się zobaczymy jutro bo chyba musi rano jechać do babci. Wtedy zapaliła mi się żarówka wiec wypalilam że dostał to czego chciał i już się wycofuje. On sie obużył, usiadl zastanowil sie i stwierdził ze wychodzi i pogadamy jutro na spokojnie bo jego nikt oceniać nie będzie I to w taki sposób. Jasne.... Z tym że po co od początku znajomosci sam gadał o stałym związku, o tym że brzydzi sie przygód, że chce się zakochać i mieć kogoś ba stałe. Ja też mu mówiłam, że chce poważnej relacji. Ciekawa taktykę ma.... napislaam mu wczoraj aby postawil sprawe jasno, ze wiem co o mnie moze pomyslec bo mowilam o swoich zasadach a je dobrowolnie zlamalam, ale z drugiej strony nigdy czegos takiego wobeckogos nie poczulam. No i jesli chodizlo mu o jedno to niech napisze wprost a dam mu spokój. Jedyne co odpisał to to że jest nadwrazliwy na punkcie oceniania jego osoby i ze chce się dogadać. Odpisałam mu na to, ze mamy parę dni, zanim wrócę bo obecnie wróciłam na weekend do rodzinnego miasta. Tylko wyświetlił a dostpeny jest caly czas. Cóż zabawil się, szkoda ze nie ma cywilnej odwagi napisać tego wprost. A ja jestem taka glupia i naiwna w sprawach sercowych, wciąż wierzę że romantyczna miłość itp heh
Ja bym nie powiedziała, że się zabawił i tyle.
Powiedziałabym, że jest przytłoczony tym, że wywierasz na nim presję, żeby już teraz natychmiast się określił zamiast brać to co jest i zobaczyć, co z tego wyniknie w przyszłości.
Ty ciśniesz, on ucieka. Norma.
E nie gadaj że przez internet nie da się poznać prawdziwej miłości. Miejsce dobre jak każde inne.
A to że poszłaś z facetem do łóżka na 3 randce oczekując że zostanie Twoim księciem na białym koniu to już inna sprawa. On Cię nie oszukał, on Ci nic nie obiecywał. To nie jest naiwność tylko nieporozumienie. Seks nie równa się związek no i moim zdaniem związku nie powinno zaczynać się od seksu.
Czy ja wiem czy nie obiecywał... wykazywał zainteresowanie chciał wiedzieć o mnie wszystko. I strasznie komplementowal moje cechy charakteru i wnetrze. Dodam ze na tinderze miałam jedno zdjecie na ktorym mnie bylo slabo widac... Mówił że chce jaknajszybciej poznac mnie ze swoimi znajomymi. Po pierwszym spotkaniu wyjechał na 10 dni że znajomymi Ale wrócil sam po 5 bo twierdził że strasznie się chce że mną zobaczyć. Dużo wskazywało na to, ze chyba serio się zauroczyl. Nawet koleżanki mówiły że to niemożliwe aby taki facet jeszcze istniał. Wcześniej na swojej drodze spotykałam wielu facetów i od razu woedixlaam którym chodzi o jedno. Bo oni nic nie deklarowali, mowili ze cos w stylu "moze i bym dziewczyne nawet chcial" albo "noe jestem jeszcze gotowy na zwiazek" no i brak zainteresowania mojej osoby itp. A tu proszę zaskoczenie, nie zaufam już nikomu
jak nie chcial to nie chcial
nie ma co sobie dorabiac calej historii do tego. przeciez nie kazdy lubi sie przytulac po i nie ma takiego obowiazku
no i psa to normalne, ze trzeba wyprowadzic
ale jezeli z tego wyszlo: bo ty mnie uwiodles, zlamalam swoje zasady i co teraz?
to ja sie nie dziwie ze wyszedl
tez bym wyszla
Czy ja wiem czy nie obiecywał... wykazywał zainteresowanie chciał wiedzieć o mnie wszystko. I strasznie komplementowal moje cechy charakteru i wnetrze. Dodam ze na tinderze miałam jedno zdjecie na ktorym mnie bylo slabo widac... Mówił że chce jaknajszybciej poznac mnie ze swoimi znajomymi. Po pierwszym spotkaniu wyjechał na 10 dni że znajomymi Ale wrócil sam po 5 bo twierdził że strasznie się chce że mną zobaczyć. Dużo wskazywało na to, ze chyba serio się zauroczyl.
On nic nie obiecywał, on po prostu był Tobą zainteresowany, a obietnicę z tego po prostu sobie wyobraziłaś, bo Ci "dużo wskazywało"...
Niczego Ci nie obiecywał, było miło, skorzystaliście oboje. Następnym razem albo się naucz, że seks bez zobowiązań to nic złego, żadna ujma na honorze, albo po prostu nie idź z facetem tak szybko do łóżka. Proste.
To był Twój świadomy wybór jak się zachować, stało się. Jeśli nie czujesz się z tym dobrze, to już wiesz, że nie tego oczekujesz i Cię to nie buduje. Może kolejnej znajomości nie zaczynaj od seksu, tylko od tego, co uważasz prawdziwie za słuszne? Jesteś dużą dziewczynką, chyba potrafisz przewidzieć co może przynieść Ci długofalowy zysk, a co jest obarczone ryzykiem poczucia niesmaku, wykorzystania, oszukania. Jesteś kowalem swojego losu, nie ofiarą, nie marionetką, wybieraj mądrze i w zgodzie ze swoim prawdziwym ja.
jak nie chcial to nie chcial
nie ma co sobie dorabiac calej historii do tego. przeciez nie kazdy lubi sie przytulac po i nie ma takiego obowiazku
no i psa to normalne, ze trzeba wyprowadzicale jezeli z tego wyszlo: bo ty mnie uwiodles, zlamalam swoje zasady i co teraz?
to ja sie nie dziwie ze wyszedl
tez bym wyszla
Nic takiego mu nie powiedzialam zanim wyszedł. Jedno zdanie "aha dostałeś co chciałeś i już się wycofujesz" on że go oceniam A ja że całe życie podlegamy różnym ocenom bo jesteśmy ludźmi. Więc daj spokój i się połóż obok mnie a on ze nie bo jest zły i idzie. Szukal pretekstu to i znalazł.
To był Twój świadomy wybór jak się zachować, stało się. Jeśli nie czujesz się z tym dobrze, to już wiesz, że nie tego oczekujesz i Cię to nie buduje. Może kolejnej znajomości nie zaczynaj od seksu, tylko od tego, co uważasz prawdziwie za słuszne? Jesteś dużą dziewczynką, chyba potrafisz przewidzieć co może przynieść Ci długofalowy zysk, a co jest obarczone ryzykiem poczucia niesmaku, wykorzystania, oszukania. Jesteś kowalem swojego losu, nie ofiarą, nie marionetką, wybieraj mądrze i w zgodzie ze swoim prawdziwym ja.
Wiesz nigdy się nie śpieszę, zawsze trzymam na dystans. Tutaj coś mnie tknelo, może naczytalam się o tym że czasami jak dwoje ludzi idzie za ciosem to też jest z tego miłość. Ale widzę że w moim przypadku czy jestem zdystansowana czy nie to i oni i tak uciekają. Nie wiem co ze mną nie tak że takich do siebie od 2 lat przyciągam....
25 2018-07-27 17:23:45 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-07-27 17:24:07)
_v_ napisał/a:jak nie chcial to nie chcial
nie ma co sobie dorabiac calej historii do tego. przeciez nie kazdy lubi sie przytulac po i nie ma takiego obowiazku
no i psa to normalne, ze trzeba wyprowadzicale jezeli z tego wyszlo: bo ty mnie uwiodles, zlamalam swoje zasady i co teraz?
to ja sie nie dziwie ze wyszedl
tez bym wyszlaNic takiego mu nie powiedzialam zanim wyszedł. Jedno zdanie "aha dostałeś co chciałeś i już się wycofujesz" on że go oceniam A ja że całe życie podlegamy różnym ocenom bo jesteśmy ludźmi. Więc daj spokój i się połóż obok mnie a on ze nie bo jest zły i idzie. Szukal pretekstu to i znalazł.
No bo go oceniłaś. Możliwe, że niesłusznie. Nie wiem. Tylko on wie, czy chodziło mu tylko o seks, czy też o coś więcej.
MotoMegi napisał/a:To był Twój świadomy wybór jak się zachować, stało się. Jeśli nie czujesz się z tym dobrze, to już wiesz, że nie tego oczekujesz i Cię to nie buduje. Może kolejnej znajomości nie zaczynaj od seksu, tylko od tego, co uważasz prawdziwie za słuszne? Jesteś dużą dziewczynką, chyba potrafisz przewidzieć co może przynieść Ci długofalowy zysk, a co jest obarczone ryzykiem poczucia niesmaku, wykorzystania, oszukania. Jesteś kowalem swojego losu, nie ofiarą, nie marionetką, wybieraj mądrze i w zgodzie ze swoim prawdziwym ja.
Wiesz nigdy się nie śpieszę, zawsze trzymam na dystans. Tutaj coś mnie tknelo, może naczytalam się o tym że czasami jak dwoje ludzi idzie za ciosem to też jest z tego miłość. Ale widzę że w moim przypadku czy jestem zdystansowana czy nie to i oni i tak uciekają. Nie wiem co ze mną nie tak że takich do siebie od 2 lat przyciągam....
Może szukasz w złych miejscach? Jeśli powtarzasz stale jakieś zachowanie, to i efekty będziesz mieć identyczne. Zastanów się, czy nie powielasz jakiegoś schematu podejmowanych wyborów? Może odrzucasz wartościowych ludzi, którzy są całkiem niedaleko?
Gosć zschowuje się jak sloń w skladzie porcelany.. Twoje podsumowująco oceniające zdania tez nie pomogly..
Chyba lepiej by wam poszedł yen wieczór, gdybyscie niczego nie mowili..
a co do tego ma Tinder?
kolejny trollowy wątek, zgłoszony
Co Ty masz z tym przesądzaniem o trollowaniu?
Zgłoszone
29 2018-07-28 01:14:34 Ostatnio edytowany przez mrbart (2018-07-28 01:14:59)
Mnie się wydaje, że Twoje "oburzenie" było mu na rękę. Gdyby mu choć trochę zależało na czymś więcej niż seksie to odezwałby się kolejnego dnia (jeśli faktycznie Twój komentarz go tak dotknął i stąd reakcja; choć wątpię - IMO odegrał grę, bo była to dobra wymówka żeby już od Ciebie wyjść). Mam 99% pewności, że chciał tylko się z Tobą przespać i Twoja reakcja (albo jej brak) niczego by nie zmieniła.
ale ludzie, nie każdy kto mówi, że jest księciem, nim jest, większość to żaby. Z niego wyszła już żaba od razu, przynajmniej się nie męzyliście oboje. A swoją droga, trochę wiecej konsekwencji, kobieto. Kobieta, ktorej zalezy na stałym związku i długotrwałej relacji, nie mówi o tym nowo poznanemu panu i
jednoczesnie od razu idzie z nim do łozka bo ''czuje motylki''. Pan wyrwał panienkę na numerek, ty na to pozwoliłaś, bo łyknęłaś jego ściemę i tyle. Teraz po prostu nie powtarzaj kolejny raz tego, co ci nie odpowiada.