Witam
Sytuacja możliwe, ze komuś już się przytrafiła. Spotykam się od jakiegoś czasu z koleżanka z pracy (tak wiem łączenie pracy z miłością nie jest najlepsze jednakze w najbliższym czasie będę ja zmieniał)
Spotykamy się już jakiś czas ale ona nie do końca mam wrażenie ze wie czego chce. Zaczynajac od początku zakończyła ostatni związek jakiś 7 miesięcy temu a gdy zaczęliśmy razem pracować od razu złapaliśmy nić porozumienia. Zauważyli to nawet współpracownicy, że coś jest na rzeczy jednak zdanie osób postronnych ani mnie ani ja nie rusza a przełożeni nie maja nic przeciwko widząc ze lepiej pracujemy.
Jednakze od jakiegoś czasu zaczęła się zachowywać dziwnie często zmienia zdanie Zapraszając ja gdziekolwiek najpierw odmawia jednak następnego dnia sama przychodzi i wychodzi z tym tematem. Jednak próbuje stawiać mur między nami sama z siebie choć wiem, ze wszystko co robię odpowiada jej i każdy nawet drobny gest z mojej strony burzy mur który ona stawia.
Tylko dlaczego go stawia ?
Wystarczy ze dostanie nawet jedna mała róże i od razu nie ma muru i tak w kółko ?
Skoro dobrze się czyje przy mnie po co stawiać mur? Czy ona chce sprawdzić czy mimo tego ze bd zgrywać niedostępna nadal będę się starał czy może po prostu chce ze ym odpuścił ?
Tylko wiem ze każda z tych rzeczy sprawia ze na jej twarzy pojawia się uśmiech który jest szczery i zachowuje się w sposób taki jakby to hylo to czego oczekuje i czego jej brakuje co robic ?