Hej dziewczyny, zakladam forum z powodu moich problemow zoladkowych a mianowicie mam zapalenie zoladka i dwunastnicy oraz refluks i do tego helicobacter jest mi mega ciężko. Nie wiem co jeść, leki oczywiscie musze brac...czy ktoras z was przezywala moze podobne kryzysy zdrowotne? Moze ktos bedzie potrafil mnie wesprzec psychicznie bo na dana chwile psychicznie jest mi bardzo zle. Jestem juz zapisana do lekarzy dietetyka i rodzinnego po diety i leczenie ale moze ktos przechodzil cos podobnego lub to samo i wypowie sie? Zawsze to razniej
dodam, ze przechodze tez kryzys emocjonalny poprzez zakonczenie toksycznego zwiazku z chlopakiem ;/ nie dosc, ze ten zoladek to jeszcze mysli o nim...jestem zmeczona psychicznie strasznie
2 2018-06-27 19:14:26 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-06-27 19:14:55)
Bakterii nie miałam, ale refluks owszem. Ciągła zgaga mnie wymęczała.
MUSISZ odrzucić wszelką surowiznę i to, co smażone, przynajmniej na jakiś czas. Gotuj sobie warzywa, kompoty, by nie zabrakło Ci witamin. Mięsko też gotuj, ewentualnie delikatnie duś.
na takie dolegliwości jak ta bakteria Helicobacter, jest dobry olejek z oregano- po parę kropli np. do zimnej herbaty i codziennie pić, olejek zwalcza bakterie które są często przyczyną wrzodów i właśnie zgagi itp....a mój tato oprócz tego osobiście przetestował zwykłą smecte po 2 saszetki w razie dolegliwości dobrze robi to działa ochronnie:-)
Bakterii nie miałam, ale refluks owszem. Ciągła zgaga mnie wymęczała.
MUSISZ odrzucić wszelką surowiznę i to, co smażone, przynajmniej na jakiś czas. Gotuj sobie warzywa, kompoty, by nie zabrakło Ci witamin. Mięsko też gotuj, ewentualnie delikatnie duś.
Dzieki za porady a jakies leki mialas? Juz sie wyleczylas czy jak to teraz wyglada u ciebie?
Cyngli napisał/a:Bakterii nie miałam, ale refluks owszem. Ciągła zgaga mnie wymęczała.
MUSISZ odrzucić wszelką surowiznę i to, co smażone, przynajmniej na jakiś czas. Gotuj sobie warzywa, kompoty, by nie zabrakło Ci witamin. Mięsko też gotuj, ewentualnie delikatnie duś.
Dzieki za porady
a jakies leki mialas? Juz sie wyleczylas czy jak to teraz wyglada u ciebie?
Już wyleczona, ale brałam Zirid, Controllock i Ranigast, wszystkie na receptę. Brałam je jakoś 6 miesięcy, jeśli dobrze pamiętam.
Thebonnie napisał/a:Cyngli napisał/a:Bakterii nie miałam, ale refluks owszem. Ciągła zgaga mnie wymęczała.
MUSISZ odrzucić wszelką surowiznę i to, co smażone, przynajmniej na jakiś czas. Gotuj sobie warzywa, kompoty, by nie zabrakło Ci witamin. Mięsko też gotuj, ewentualnie delikatnie duś.
Dzieki za porady
a jakies leki mialas? Juz sie wyleczylas czy jak to teraz wyglada u ciebie?
Już wyleczona, ale brałam Zirid, Controllock i Ranigast, wszystkie na receptę. Brałam je jakoś 6 miesięcy, jeśli dobrze pamiętam.
No ja biore wlasnie takie leki od 3 miesiecy i teraz cos znow dolegliwosci dostalam. Czyli leczylas dieta i lekami tak?
Cyngli napisał/a:Thebonnie napisał/a:Dzieki za porady
a jakies leki mialas? Juz sie wyleczylas czy jak to teraz wyglada u ciebie?
Już wyleczona, ale brałam Zirid, Controllock i Ranigast, wszystkie na receptę. Brałam je jakoś 6 miesięcy, jeśli dobrze pamiętam.
No ja biore wlasnie takie leki od 3 miesiecy i teraz cos znow dolegliwosci dostalam. Czyli leczylas dieta i lekami tak?
Tak.
Moze sie ktos jeszcze wypowie? Czy ktos wyleczyl sie z takich problemow zoladkowych?
z powodu moich problemow zoladkowych dodam, ze przechodze tez kryzys emocjonalny poprzez zakonczenie toksycznego zwiazku z chlopakiem ;/
Toksyczny zwiazek zatrul Ci zoladek....
Jak juz te "milosne" toksyny przestana truc, to i przewod pokarmowy wydobrzeje.
Za duzo problemow zjadlas.
Czesciowo mozna pewnie w Twoim przypadku powiedziec o psychosomatyce tzn.ze psyche wplynela na some .
zdrowia zycze
Thebonnie napisał/a:z powodu moich problemow zoladkowych dodam, ze przechodze tez kryzys emocjonalny poprzez zakonczenie toksycznego zwiazku z chlopakiem ;/
Toksyczny zwiazek zatrul Ci zoladek....
Jak juz te "milosne" toksyny przestana truc, to i przewod pokarmowy wydobrzeje.
Za duzo problemow zjadlas.
Czesciowo mozna pewnie w Twoim przypadku powiedziec o psychosomatyce tzn.ze psyche wplynela na some .
zdrowia zycze
No tutaj masz racje. Wiem, ze ten zwiazek tez byl przyczyna moich problemow zdrowotnych. Nabawilam sie nerwicy a to pozniej wszystko idzie na organizm. Oczywiscie tez odzywialam sie zle bo jadlam smieciowe zarcie strasznie czesto i to tez przez to ogolnie tak wszystko naraz ten zwiazek, zle odzywianie, problemy...mam nadzieje, ze jak sie uspokoje, dam sobie czasu to bedzie tylko lepiej.
11 2018-06-28 18:45:35 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-06-28 19:16:59)
Zapraszam do dyskusji, moze ktos ma rowniez takie problemy. Razem razniej wypowiadajcie sie
-------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim, zwłaszcza w takim celu, jak zrobiłaś to tutaj, czyli wyłącznie po to, aby "przypomnieć" o wątku - łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji edytuj".
Z pozdrowieniami, Olinka
Czy lekarz, który zajmuje się Twoim leczeniem, wspomniał coś o kuracji antybiotykowej w celu pozbycia się bakterii Helicobacter? Jeśli przyjmujesz tylko te trzy farmaceutyki, które zostały wymienione przez Cyngli, to rozumiem, że najpierw zdecydował o wyleczeniu zapalenia i refluksu? Chodzi o to, że to ona w dużej mierze może być przyczyną Twoich problemów, a na pewno w przyszłości powodować nawroty.
Czy lekarz, który zajmuje się Twoim leczeniem, wspomniał coś o kuracji antybiotykowej w celu pozbycia się bakterii Helicobacter? Jeśli przyjmujesz tylko te trzy farmaceutyki, które zostały wymienione przez Cyngli, to rozumiem, że najpierw zdecydował o wyleczeniu zapalenia i refluksu? Chodzi o to, że to ona w dużej mierze może być przyczyną Twoich problemów, a na pewno w przyszłości powodować nawroty.
Ja bym dodała pytanie, czy lekarz nie stwierdził, że przyczyną mogą byś Twoje problemy psychiczne - w sensie zakończenia toksycznego związku?
Tak pytam, ja miałam przewlekłe zapalenie żołądka i dwunastnicy przez jakieś dwa lata, helicobacter też stwierdzono, nalatałam się po lekarzach, w tym specjalistach za grubą kasę i cudowałam z różnymi dietami, umierałam z bólu, bo już bolało praktycznie non stop - a wystarczyło, że mój lekarz rodzinny był na urlopie i musiałam podejść do innego - a ten mi po prostu przepisał Polprazol (o ile się nie mylę, jest teraz już bez recepty) i kazał więcej uśmiechać. Rozwiodłam się jakieś trzy miesiące potem i od tej pory nie dzieje mi się nic. Helicobacter pewnie nadal mam, bo nie brałam antybiotyku, jakoś tak zaufałam temu ostatniemu lekarzowi...
Czy lekarz, który zajmuje się Twoim leczeniem, wspomniał coś o kuracji antybiotykowej w celu pozbycia się bakterii Helicobacter? Jeśli przyjmujesz tylko te trzy farmaceutyki, które zostały wymienione przez Cyngli, to rozumiem, że najpierw zdecydował o wyleczeniu zapalenia i refluksu? Chodzi o to, że to ona w dużej mierze może być przyczyną Twoich problemów, a na pewno w przyszłości powodować nawroty.
Leczylam sie antybiotykami na bakterie lecz ona nadal jest. W tym momencie mam leki IPP na refluks i leki na zapalenie zoladka. Czekam na wyniki jeszcze wycinkow z gastroskopii i wtedy lekarz ma powiedziec czy leczymy bakterie czy nie.
Olinka napisał/a:Czy lekarz, który zajmuje się Twoim leczeniem, wspomniał coś o kuracji antybiotykowej w celu pozbycia się bakterii Helicobacter? Jeśli przyjmujesz tylko te trzy farmaceutyki, które zostały wymienione przez Cyngli, to rozumiem, że najpierw zdecydował o wyleczeniu zapalenia i refluksu? Chodzi o to, że to ona w dużej mierze może być przyczyną Twoich problemów, a na pewno w przyszłości powodować nawroty.
Ja bym dodała pytanie, czy lekarz nie stwierdził, że przyczyną mogą byś Twoje problemy psychiczne - w sensie zakończenia toksycznego związku?
Tak pytam, ja miałam przewlekłe zapalenie żołądka i dwunastnicy przez jakieś dwa lata, helicobacter też stwierdzono, nalatałam się po lekarzach, w tym specjalistach za grubą kasę i cudowałam z różnymi dietami, umierałam z bólu, bo już bolało praktycznie non stop - a wystarczyło, że mój lekarz rodzinny był na urlopie i musiałam podejść do innego - a ten mi po prostu przepisał Polprazol (o ile się nie mylę, jest teraz już bez recepty) i kazał więcej uśmiechać. Rozwiodłam się jakieś trzy miesiące potem i od tej pory nie dzieje mi się nic. Helicobacter pewnie nadal mam, bo nie brałam antybiotyku, jakoś tak zaufałam temu ostatniemu lekarzowi...
Ja sama uwazam, ze moj stan psychiczny wiele dal tym problemom z zoladkiem. Wiele mialam nerwow i stresu jak to w toksycznym zwiazku....ja mam leki IPP ktore chamuja kwas solny z zoladku czyli ty tez ten mialas bo polprazol tez jest lekiem z grupy IPP wlasnie. Tez mam ciagle bole wlasnie. Ciezko mi na tym zoladku i boli bez przerwy...
Olinka napisał/a:Czy lekarz, który zajmuje się Twoim leczeniem, wspomniał coś o kuracji antybiotykowej w celu pozbycia się bakterii Helicobacter? Jeśli przyjmujesz tylko te trzy farmaceutyki, które zostały wymienione przez Cyngli, to rozumiem, że najpierw zdecydował o wyleczeniu zapalenia i refluksu? Chodzi o to, że to ona w dużej mierze może być przyczyną Twoich problemów, a na pewno w przyszłości powodować nawroty.
Ja bym dodała pytanie, czy lekarz nie stwierdził, że przyczyną mogą byś Twoje problemy psychiczne - w sensie zakończenia toksycznego związku?
Tak pytam, ja miałam przewlekłe zapalenie żołądka i dwunastnicy przez jakieś dwa lata, helicobacter też stwierdzono, nalatałam się po lekarzach, w tym specjalistach za grubą kasę i cudowałam z różnymi dietami, umierałam z bólu, bo już bolało praktycznie non stop - a wystarczyło, że mój lekarz rodzinny był na urlopie i musiałam podejść do innego - a ten mi po prostu przepisał Polprazol (o ile się nie mylę, jest teraz już bez recepty) i kazał więcej uśmiechać. Rozwiodłam się jakieś trzy miesiące potem i od tej pory nie dzieje mi się nic. Helicobacter pewnie nadal mam, bo nie brałam antybiotyku, jakoś tak zaufałam temu ostatniemu lekarzowi...
Psychika i ciało, jest w jednym - jesteśmy całością.Na podstawie swoich doświadczeń powiem Ci, że miałam podobnie...Co, to znaczy?Będąc w dogorującym związku, miałam problemy żołądkowe, bóle.Gdy moja sytuacja uczuciowa oczyściła się ..Bóle znikły.Uważam, że ciało i dusza, to jedność.Warto patrzeć na siebie przez holistyczny pryzmat.I dbać o spokój emocji.To one potargane i smutne, tworzą choroby.Można pomóc sobie również medytacjami.To też robiłam.Mam jeszcze jakieś dziwne odruchy, gdy jem pszenice.Dlatego staram się tego nie tykać.Obserwuj siebie i odejdź od faceta jeśli Twój związek, to pomyłka.
popieram
żołądkowe problemy zniknely jak pozbylam sie toksyka z zycia
Na helikobakter polecam mastikę. Moja córka to łykała i tylko to. Dot ego dieta lekkostrawna i bezcukrowa. Do dziś nie ma żadnych objawów choroby. Tymczasem moja szwagierka łykała tylko antybiotyki i inne przepisane przez lekarza, nie stosowała żadnej diety, bo lekarz nie kazał i nadal źle się czuje.
Nie nakłaniam do porzucenia leczenia, ale weź pod uwagę, że naturalne środki są czasem bardziej skuteczne.
Dodatkowo muszę napisać, że oprócz mnie jeszcze 2 inne osoby stosowały mastikę i pomogła. Jest w helikobakterii niezawodna.
Psychika i ciało, jest w jednym - jesteśmy całością.Na podstawie swoich doświadczeń powiem Ci, że miałam podobnie...Co, to znaczy?Będąc w dogorującym związku, miałam problemy żołądkowe, bóle.Gdy moja sytuacja uczuciowa oczyściła się ..Bóle znikły.Uważam, że ciało i dusza, to jedność.Warto patrzeć na siebie przez holistyczny pryzmat.I dbać o spokój emocji.To one potargane i smutne, tworzą choroby.Można pomóc sobie również medytacjami.To też robiłam.Mam jeszcze jakieś dziwne odruchy, gdy jem pszenice.Dlatego staram się tego nie tykać.Obserwuj siebie i odejdź od faceta jeśli Twój związek, to pomyłka.
Juz od niego odeszlam. Ale czuje sie okropnie bo duzo z nim przezylam,bylam przywiazana. Musze jakos z tym sobie poradzic. Jakie bole mialas? Mialas jakas diete? Bo ja mam zapalenie i refluks i musze miec diete nawet jak mnie juz nie bedzie bolec
popieram
żołądkowe problemy zniknely jak pozbylam sie toksyka z zycia
A jakie mialas te problemy z zoladkiem?
Czasami mój organizm reaguje problemami z żołądkiem jak jestem w stresie. Raczej zywieniowo nie mam problemów. Jak już to trzymam się kropli zołądkowych.