Problemy w relacjach z kobietami. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problemy w relacjach z kobietami.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Problemy w relacjach z kobietami.

Cześć.



Postanowiłem założyć ten wątek, ponieważ mam już 26 lat i niestety gigantyczne problemy w relacjach z płcią przeciwną.

 

Jestem 26- letnim mieszkańcem dużego miasta, skończyłem studia, pracuję (jestem żołnierzem zawodowym), ale niestety wciąż jestem prawiczkiem, nigdy dotąd nie miałem dziewczyny, ani nawet nie byłem na randce. Uważam, że w dużej mierze jest to "zasługa" mojego wyglądu fizycznego oraz niskiego statusu społecznego, tj. brak własnego mieszkania (mieszkam z rodzicami), niskie zarobki - czyli generalnie niskiej atrakcyjności jako mężczyzna.

Jeżeli chodzi o wygląd fizyczny to dwa moje największe problemy to: wzrost (zaledwie 178 cm) oraz brzydka twarz i krzywe zęby (które od 8 miesięcy leczę aparatem ortodontycznym). Dodatkowo mam brzydko układające się włosy w kolorze ciemny blond co też nie podoba się kobietom, choć staram się chodzić do fryzjera co 2-3 tygodnie aby chociaż fryzura była zadbana. Za jedyny swój atut uważam sylwetkę, gdyż uprawiam dużo sportu (crossfit, bieganie, wf w pracy), więc mam nawet "kaloryfer" i rzeczywiście wyglądam nieźle nawet bez koszulki.



Jako żołnierz zawodowy nie zarabiam niestety zbyt wiele. Aktualnie odkładam na wkład własny na mieszkanie, gdyż pochodzę z niezbyt zamożnej rodziny i niestety rodzice nie są w stanie mi pomóc w tym zakresie, a wręcz to ja prosperuję w kosztach życia w domu (oczywiście to nie wina rodziców i nie mam o to pretensji do nikogo). W tej sytuacji niestety nie mam możliwości zaimponowania dziewczynie, tj. aby przyjechać po nią samochodem i zabrać na randkę czy też zaprosić na kolację do swojego mieszkania.



Jeżeli chodzi o styl mojego ubioru to noszę rozmiary dopasowane do mojej sylwetki. W zależności od sytuacji styl sportowy (gdy idę na siłownię lub do pracy), a na wyjścia styl bardziej elegancki lub casual.

 

Wobec powyższego chciałbym uzyskać od was poradę w pewnej kwestii. Czy mam jakieś szanse na znalezienie dziewczyny? Czy też raczej nie i powinienem się skupić przez kilka kolejnych lat na odkładaniu pieniędzy na mieszkanie i życiu w dalszej samotności. Nie ukrywam, że z racji wieku (i też pewnie jakiejś tam presji społecznej) czuję się w swojej sytuacji kiepsko. Dodam też, że niestety na domiar złego mam spore libido co na pewno nie ułatwia mi życia. Ostatnio zastanawiałem się czy istnieją skuteczne sposoby (może farmakologiczne?) na zabicie popędu seksualnego i zainteresowania płcią przeciwną? Może to dobre rozwiązanie dla mnie? Proszę o poradę.



Dodam jeszcze, że próbowałem kogoś poznać na studiach oraz na portalach randkowych, ale niestety..... KLOPS.



Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
damian.w napisał/a:

powinienem się skupić przez kilka kolejnych lat na odkładaniu pieniędzy na mieszkanie i życiu w dalszej samotności.

Powinieneś się skupić na podniesieniu swojej samooceny.
Weź się, chłopie, rozejrzyj dookoła. Znajdziesz niższych (178cm to niski wzrost? yikes ), brzydszych, biedniejszych, bez mieszkania i ...w szczęśliwych związkach. Żadna z rzeczy, które wymieniłeś, nie jest przeszkodą w stworzeniu udanego związku.
Przeszkodą jest Twoja zerowa samoocena. Pewnie też leży komunikacja z płcią przeciwną, ale to akurat jest ściśle związane z samooceną.

3

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
damian.w napisał/a:

Cześć.


Cześć.
A to nie jest niby tak, że "za mundurem panny sznurem"? Może rozkręcisz się w tym wojsku?
Nie wiem, co ci dolega - nieśmiałość, brak ogłady - ne wem.
W swoim życiu spotkałam trochę wojskowych i każdy - niezależnie od urody - nie dość, że był w związku, to jeszcze był przez kobity bardzo lubiany. Więc może u ciebie to jest kwestia właśnie rozkręcenia się.

4 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2018-06-26 22:41:55)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
damian.w napisał/a:

Cześć.



Postanowiłem założyć ten wątek, ponieważ mam już 26 lat i niestety gigantyczne problemy w relacjach z płcią przeciwną.

 

Jestem 26- letnim mieszkańcem dużego miasta, skończyłem studia, pracuję (jestem żołnierzem zawodowym), ale niestety wciąż jestem prawiczkiem, nigdy dotąd nie miałem dziewczyny, ani nawet nie byłem na randce. Uważam, że w dużej mierze jest to "zasługa" mojego wyglądu fizycznego oraz niskiego statusu społecznego, tj. brak własnego mieszkania (mieszkam z rodzicami), niskie zarobki - czyli generalnie niskiej atrakcyjności jako mężczyzna.

Jeżeli chodzi o wygląd fizyczny to dwa moje największe problemy to: wzrost (zaledwie 178 cm) oraz brzydka twarz i krzywe zęby (które od 8 miesięcy leczę aparatem ortodontycznym). Dodatkowo mam brzydko układające się włosy w kolorze ciemny blond co też nie podoba się kobietom, choć staram się chodzić do fryzjera co 2-3 tygodnie aby chociaż fryzura była zadbana. Za jedyny swój atut uważam sylwetkę, gdyż uprawiam dużo sportu (crossfit, bieganie, wf w pracy), więc mam nawet "kaloryfer" i rzeczywiście wyglądam nieźle nawet bez koszulki.



Jako żołnierz zawodowy nie zarabiam niestety zbyt wiele. Aktualnie odkładam na wkład własny na mieszkanie, gdyż pochodzę z niezbyt zamożnej rodziny i niestety rodzice nie są w stanie mi pomóc w tym zakresie, a wręcz to ja prosperuję w kosztach życia w domu (oczywiście to nie wina rodziców i nie mam o to pretensji do nikogo). W tej sytuacji niestety nie mam możliwości zaimponowania dziewczynie, tj. aby przyjechać po nią samochodem i zabrać na randkę czy też zaprosić na kolację do swojego mieszkania.



Jeżeli chodzi o styl mojego ubioru to noszę rozmiary dopasowane do mojej sylwetki. W zależności od sytuacji styl sportowy (gdy idę na siłownię lub do pracy), a na wyjścia styl bardziej elegancki lub casual.

 

Wobec powyższego chciałbym uzyskać od was poradę w pewnej kwestii. Czy mam jakieś szanse na znalezienie dziewczyny? Czy też raczej nie i powinienem się skupić przez kilka kolejnych lat na odkładaniu pieniędzy na mieszkanie i życiu w dalszej samotności. Nie ukrywam, że z racji wieku (i też pewnie jakiejś tam presji społecznej) czuję się w swojej sytuacji kiepsko. Dodam też, że niestety na domiar złego mam spore libido co na pewno nie ułatwia mi życia. Ostatnio zastanawiałem się czy istnieją skuteczne sposoby (może farmakologiczne?) na zabicie popędu seksualnego i zainteresowania płcią przeciwną? Może to dobre rozwiązanie dla mnie? Proszę o poradę.



Dodam jeszcze, że próbowałem kogoś poznać na studiach oraz na portalach randkowych, ale niestety..... KLOPS.



Pozdrawiam.

Nie.
Odpowiadając na twoje pytanie, nie masz szans z takim podejściem, absolutnie żadnych. To czy mieszkasz z rodzicami, mało zarabiasz, twoje zęby (o ile nie masz widocznej pruchnicy) nie mają żadnego, ale to żadnego znaczenia. Do momentu kiedy będziesz tak myślał, żadna Cię nie będzie chciała. Zacznij się umawiać z dziewczynami w ilościach przemysłowych. Załóż konto na takiej sympatii. A jak się zaczniesz spotykać, to nie myśl o tym jak kobietę zaciągnąć do łóżka, o tym czy się jej podobasz. Myśl o tym czy ona podoba się tobie...

5 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-26 22:38:01)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.

Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie.

Zawodowy wojskowy w wieku 26 lat, za którym nie latają dziewczyny, nieśmiały i z kompleksami, mieszkający z rodzicami? I zęby musi zrobić? To to wojsko faktycznie aż tak na psy zeszło?

6

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
santapietruszka napisał/a:

Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie.

Zawodowy wojskowy w wieku 26 lat, za którym nie latają dziewczyny, nieśmiały i z kompleksami, mieszkający z rodzicami? I zęby musi zrobić? To to wojsko faktycznie aż tak na psy zeszło?

No właśnie, nie koniecznie.

7

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
santapietruszka napisał/a:

Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie.

Zawodowy wojskowy w wieku 26 lat, za którym nie latają dziewczyny, nieśmiały i z kompleksami, mieszkający z rodzicami? I zęby musi zrobić? To to wojsko faktycznie aż tak na psy zeszło?

O, i pisze to Pietruszka!  A kto u Wodzianki tak się rozbrykał, hmhm? wink

8 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-26 22:50:16)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
marakujka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie.

Zawodowy wojskowy w wieku 26 lat, za którym nie latają dziewczyny, nieśmiały i z kompleksami, mieszkający z rodzicami? I zęby musi zrobić? To to wojsko faktycznie aż tak na psy zeszło?

O, i pisze to Pietruszka!  A kto u Wodzianki tak się rozbrykał, hmhm? wink

A co ten Twój osobisty przytyk wnosi do tego wątku?

Po prostu akurat znam środowisko zawodowych wojskowych. To są młode, fajne, atrakcyjne chłopaki, a pod koszary przyłażą panny jak za starych dobrych czasów, kiedy nie było telefonów komórkowych... Ale może tylko w moim mieście. Może faktycznie teraz do wojska przyjmuje się jakieś nieogarnięte nie-chcę-brzydko-mówić-co. Napisałam zresztą wyraźnie "moim zdaniem" - a ja nie z tych, z których zdaniem koniecznie trzeba się zgadzać, bo inaczej wyzwę albo się fochnę smile

9 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-06-26 23:12:14)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
santapietruszka napisał/a:
marakujka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie.

Zawodowy wojskowy w wieku 26 lat, za którym nie latają dziewczyny, nieśmiały i z kompleksami, mieszkający z rodzicami? I zęby musi zrobić? To to wojsko faktycznie aż tak na psy zeszło?

O, i pisze to Pietruszka!  A kto u Wodzianki tak się rozbrykał, hmhm? wink

A co ten Twój osobisty przytyk wnosi do tego wątku?

Po prostu akurat znam środowisko zawodowych wojskowych. To są młode, fajne, atrakcyjne chłopaki, a pod koszary przyłażą panny jak za starych dobrych czasów, kiedy nie było telefonów komórkowych... Ale może tylko w moim mieście. Może faktycznie teraz do wojska przyjmuje się jakieś nieogarnięte nie-chcę-brzydko-mówić-co. Napisałam zresztą wyraźnie "moim zdaniem" - a ja nie z tych, z których zdaniem koniecznie trzeba się zgadzać, bo inaczej wyzwę albo się fochnę smile



A co wnosi do wątku twoje spostrzeżenie: Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie?
Biorąc jeszcze pod uwagę, że chętnie udzielasz się w wątkach, które też wpierw ocenisz jako trolling?
Czy może Pietruszce zwrócić uwagi już nie można, hę? Pietruszka innym może, inni Pietruszce już nie? No patrz, patrz.

10 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-26 23:14:19)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
marakujka napisał/a:

A co wnosi do wątku twoje spostrzeżenie: Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie?
Biorąc jeszcze pod uwagę, że chętnie udzielasz się w wątkach, które też wpierw ocenisz jako trolling?
Czy może Pietruszce zwrócić uwagi już nie można, hę? Pietruszka innym może, inni Pietruszce już nie? No patrz, patrz.

Dobranoc, marakujko smile Nie lubię się bezproduktywnie kłócić smile Wypowiedziałam swoje zdanie na forum publicznym, do czego mam prawo - tak jak i Ty smile Więc kolorowych smile

11

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
santapietruszka napisał/a:
marakujka napisał/a:

A co wnosi do wątku twoje spostrzeżenie: Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie?
Biorąc jeszcze pod uwagę, że chętnie udzielasz się w wątkach, które też wpierw ocenisz jako trolling?
Czy może Pietruszce zwrócić uwagi już nie można, hę? Pietruszka innym może, inni Pietruszce już nie? No patrz, patrz.

Dobranoc, marakujko smile Nie lubię się bezproduktywnie kłócić smile

Ależ ja się nie kłócę, tylko pokazuję ci twoją hipokryzję i twoje przewrażliwienie na swoim punkcie. To różnica. smile
Dobranoc państwu!
big_smile

12 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-06-26 23:48:26)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.

Ahhh...ta wredna Pietruszka...:-P
Góralka z cohones nie trzymająca solidarności jajników ;-)

Ot i co zrobić?;-)
Ps.Pietruszka jest najwspanialsza na świecie, ponieważ ma nie skażony feminizmem rozum,nazywa rzecz po imieniu i jednocześnie jest kobieca :-)

13

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.

A jak teraz żołnierze nie mają mieszkań służbowych?

14 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-27 00:03:01)

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.

Zgodnie z art.  21 ustawy o zakwaterowaniu (…), żołnierzowi zawodowemu od dnia wyznaczenia na pierwsze stanowisko służbowe do dnia zwolnienia z czynnej służby wojskowej przysługuje prawo do zakwaterowania na czas pełnienia służby wojskowej w miejscowości, w której żołnierz pełni służbę, albo w miejscowości pobliskiej albo za jego zgodą w innej miejscowości.

Prawo do zakwaterowania żołnierza zawodowego jest realizowane na jego wniosek w jednej z następujących form:

    przydziału kwatery albo innego lokalu mieszkalnego;
    przydziału miejsca w internacie albo kwaterze internatowej;
    wypłaty świadczenia mieszkaniowego.

Przy czym:  żołnierz służby stałej ma prawo wyboru jednej z trzech form zakwaterowania (art. 21 ust. 3 ustawy o zakwaterowaniu) natomiast żołnierzowi służby kontraktowej (niezależnie od korpusu osobowego) w pierwszej kolejności prawo do zakwaterowania realizowane jest w formie przydziału kwatery albo innego lokalu mieszkalnego (art. 21 ust. 4 ustawy o zakwaterowaniu). Dopiero w przypadku braku możliwości przydziału przez Agencję kwatery albo innego lokalu mieszkalnego, żołnierz służby kontraktowej ma prawo wyboru skorzystania z jednej z dwóch pozostałych form zakwaterowania tj. przydziału miejsca w internacie lub kwaterze internatowej albo wypłaty świadczenia mieszkaniowego.

toeamo napisał/a:

A jak teraz żołnierze nie mają mieszkań służbowych?

To dostają za to kasę, więc nie muszą narzekać na niskie zarobki. Zwłaszcza, jak mieszkają z rodzicami. A jak żołnierz nie umie złożyć wniosku o przydział kwatery, to sorry, ale doopa z niego, a nie żołnierz.

15

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.
santapietruszka napisał/a:
marakujka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Moim zdaniem, karmicie trolla, który każde zdanie zaczynał od nowego akapitu, ale chciałby udawać, że nie.

Zawodowy wojskowy w wieku 26 lat, za którym nie latają dziewczyny, nieśmiały i z kompleksami, mieszkający z rodzicami? I zęby musi zrobić? To to wojsko faktycznie aż tak na psy zeszło?

O, i pisze to Pietruszka!  A kto u Wodzianki tak się rozbrykał, hmhm? wink

A co ten Twój osobisty przytyk wnosi do tego wątku?

Po prostu akurat znam środowisko zawodowych wojskowych. To są młode, fajne, atrakcyjne chłopaki, a pod koszary przyłażą panny jak za starych dobrych czasów, kiedy nie było telefonów komórkowych... Ale może tylko w moim mieście. Może faktycznie teraz do wojska przyjmuje się jakieś nieogarnięte nie-chcę-brzydko-mówić-co. Napisałam zresztą wyraźnie "moim zdaniem" - a ja nie z tych, z których zdaniem koniecznie trzeba się zgadzać, bo inaczej wyzwę albo się fochnę smile


Ja też znam środowisko żołnierzy i powiem nawet więcej miałem tą przyjemność z nimi pracować, co prawda sam żołnierzem nie byłem ale mogłem co nie co poobserwować i niestety ale jakoś stada napalonych kobiet nigdy nie widziałem.
Chodziaż pewnie i tak zaraz się dowiem iż moja racja jest mojsza niż twoja big_smile


Co do tematu to powinieneś mieć zagwarantowane mieszkanie no chyba że się coś zmieniło bo dość dawno temu pracowałem z żołnierzami.
W każdym razie kobiety wymagają tego abyś miał mieszkanie, samochód i pieniądze i tego niestety nie przeskoczysz więc na twoim miejscu zadbałbym o swój profil i dopiero wtedy szukał a w międzyczasie poszedł do jakiejś dobrej prostytutki.

16

Odp: Problemy w relacjach z kobietami.

Moim zdaniem to troll, ponieważ:

damian.w napisał/a:

Jeżeli chodzi o wygląd fizyczny to dwa moje największe problemy to: wzrost (zaledwie 178 cm)

Ponadto jeszcze nie widziałam, żeby komuś krzywe zęby przeszkadzały w życiu uczuciowym. wink Chyba że nie można przez nie domknąć ust albo zrozumiale mówić ;P Ba, nawet zaniedbane i czarne od osadu nie przeszkadzają.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problemy w relacjach z kobietami.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024