Cześć
Tak sie zastanawiam od czego zacząć?
W lipcu będziemy 15 lat po ślubie.Od jakiegoś czasu jest fatalnie. Mąż całe dnie pracuje w rodzinnej firmie 8 do 22 .Nie ma mowy jak wspomnę dopytać kiedy masz urlop lub dzień wolny.zawsze mi odpowiada gniewem ja nie musze mieć wolnego.Przykre jest to że każdy ma coś zaplanowane A my nigdzie nie możemy jechać. Druga rzecz wraca do domu to albo siedzi na telefonie lub ogląda tv i przesypia.Mamy 2 dzieci 13 i 3 latka zaczynam być strasznie zmęczona tą sytuacją. Zero wyjazdów A przepraszam byliśmy ostatnio na imprezie zamkniętej on się świetnie bawił A ja nie .Chyba zaczynam się dusić w tym związku.Uwielbiam podróżować A mój małżonek nawet nie chce słyszeć o wyjeździe.
Ogólnie jestem czarna owca u męża w rodzinie bo nie poleglam się presji teściowej i mam swoje zdanie.Dzieci moje nie są odwiedzane przez teściów bo teściowej mają inne wnuki tylko te moje są najgorsze jak to mówią.
Czy ktoś ma taką sytuację i podpowie coś dobrego.
Cześć
Tak sie zastanawiam od czego zacząć?
W lipcu będziemy 15 lat po ślubie.Od jakiegoś czasu jest fatalnie. Mąż całe dnie pracuje w rodzinnej firmie 8 do 22 .Nie ma mowy jak wspomnę dopytać kiedy masz urlop lub dzień wolny.zawsze mi odpowiada gniewem ja nie musze mieć wolnego.Przykre jest to że każdy ma coś zaplanowane A my nigdzie nie możemy jechać. Druga rzecz wraca do domu to albo siedzi na telefonie lub ogląda tv i przesypia.Mamy 2 dzieci 13 i 3 latka zaczynam być strasznie zmęczona tą sytuacją. Zero wyjazdów A przepraszam byliśmy ostatnio na imprezie zamkniętej on się świetnie bawił A ja nie .Chyba zaczynam się dusić w tym związku.Uwielbiam podróżować A mój małżonek nawet nie chce słyszeć o wyjeździe.
Ogólnie jestem czarna owca u męża w rodzinie bo nie poleglam się presji teściowej i mam swoje zdanie.Dzieci moje nie są odwiedzane przez teściów bo teściowej mają inne wnuki tylko te moje są najgorsze jak to mówią.
Czy ktoś ma taką sytuację i podpowie coś dobrego.
Czemu sama z dziećmi nie wyjedziesz?
Cześć
Tak sie zastanawiam od czego zacząć?
W lipcu będziemy 15 lat po ślubie.Od jakiegoś czasu jest fatalnie. Mąż całe dnie pracuje w rodzinnej firmie 8 do 22 .Nie ma mowy jak wspomnę dopytać kiedy masz urlop lub dzień wolny.zawsze mi odpowiada gniewem ja nie musze mieć wolnego.Przykre jest to że każdy ma coś zaplanowane A my nigdzie nie możemy jechać. Druga rzecz wraca do domu to albo siedzi na telefonie lub ogląda tv i przesypia.Mamy 2 dzieci 13 i 3 latka zaczynam być strasznie zmęczona tą sytuacją. Zero wyjazdów A przepraszam byliśmy ostatnio na imprezie zamkniętej on się świetnie bawił A ja nie .Chyba zaczynam się dusić w tym związku.Uwielbiam podróżować A mój małżonek nawet nie chce słyszeć o wyjeździe.
Ogólnie jestem czarna owca u męża w rodzinie bo nie poleglam się presji teściowej i mam swoje zdanie.Dzieci moje nie są odwiedzane przez teściów bo teściowej mają inne wnuki tylko te moje są najgorsze jak to mówią.
Czy ktoś ma taką sytuację i podpowie coś dobrego.
Nie mam takiej sytuacji, więc nie wiem, czy powinnam zabierać głos, ale pytania nasuwają się same:
-od jakiegoś czasu jest fatalnie – czy to znaczy, że wcześniej mąż nie pracował od rana do wieczora; podróżowaliście wspólnie i było OK?
- Dlaczego stęskniona wyjazdów nie zabierzesz dzieci i nie wyjedziesz z nimi? Skoro mąż nie ma ochoty, nie będzie miał nic przeciw temu.
- z ciekawości zapytam o imprezę zamkniętą, na której mąż świetnie się bawił. Czyli lubi się bawić. Dlaczego Ty nie bawiłaś się na tej imprezie równie świetnie?
Może nie tylko Ty, może oboje dusicie się w związku, może pora ze sobą spokojnie pogadać, opowiedzieć o swoich oczekiwaniach, wysłuchać drugiej strony, znaleźć kompromis?
Skoro lubisz podróżować, spakuj siebie i dzieci, i wybierzcie się gdzieś.
A gdyby były częstsze wyjazdy i wszystko tak jak jest poza tym, uznałabyś, że jest ok w waszym malżeństwie? To by Cię zadowolio?