Biedni czy nieudacznicy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Biedni czy nieudacznicy

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

1 Ostatnio edytowany przez jajajajaja (2018-06-01 10:59:00)

Temat: Biedni czy nieudacznicy

Hej mam 32 lata , jestem po rozwodzie bez dzieci. Poznałam 3 mce temu jego. Fajnie się gadało, intelig facet. Zaproponował spotkanie zgodziłam się i mówię aby przyjechał ma do mnie 46 km a on że nie ma prawa jazdy....UPS zatem mówię że ja do niego podjadę. Mieszka z rodzicami siostrą i córka, córka 8 lat a on po rozwodzie córki mama wyjechała i zostawiła ją. Więc podjeżdżam a tam taki ala barak gdzie mieszka kilka rodzin, ale każdy ma swoje wejście. No ok, wchodzę do domu a tam wszystko jeszcze chyba pamięta czasy PRL, boazeria na ścianie koloru żółtego nie pasuje to do niczego, w toalecie też wszystko stare kibel że spłuczka plastikową. W kuchni szafki się z ledwością trzymają, stare piece takie duże w pokojach w których trzeba napalic. U niego w pokoju które zajmuje z siostrą i córka ściany się proszą o pomalowanie. Całą rodziną zajmuje się remontami więc pytam czemu nie pomaluje chociaż pokoju a on, że będzie remont wszystkiego. Jakaś w to wątpię bo ogólnie nie ma tam kasy a jedyny przyjaciel rodziny to komornik. Nie wiem czy uciekać czy poznać go bliżej...on jest ok ale też bez kasy chociaż pracuje. Jak podjechałam tam swoim autem za 40 tys to sąsiedzi przyszli ogladac

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Biedni czy nieudacznicy
jajajajaja napisał/a:

Hej mam 32 lata , jestem po rozwodzie bez dzieci. Poznałam 3 mce temu jego. Fajnie się gadało, intelig facet. Zaproponował spotkanie zgodziłam się i mówię aby przyjechał ma do mnie 46 km a on że nie ma prawa jazdy....UPS zatem mówię że ja do niego podjadę. Mieszka z rodzicami siostrą i córka, córka 8 lat a on po rozwodzie córki mama wyjechała i zostawiła ją. Więc podjeżdżam a tam taki ala barak gdzie mieszka kilka rodzin, ale każdy ma swoje wejście. No ok, wchodzę do domu a tam wszystko jeszcze chyba pamięta czasy PRL, boazeria na ścianie koloru żółtego nie pasuje to do niczego, w toalecie też wszystko stare kibel że spłuczka plastikową. W kuchni szafki się z ledwością trzymają, stare piece takie duże w pokojach w których trzeba napalic. U niego w pokoju które zajmuje z siostrą i córka ściany się proszą o pomalowanie. Całą rodziną zajmuje się remontami więc pytam czemu nie pomaluje chociaż pokoju a on, że będzie remont wszystkiego. Jakaś w to wątpię bo ogólnie nie ma tam kasy a jedyny przyjaciel rodziny to komornik. Nie wiem czy uciekać czy poznać go bliżej...on jest ok ale też bez kasy chociaż pracuje. Jak podjechałam tam swoim autem za 40 tys to sąsiedzi przyszli ogladac

Ta cena twojego auta to była wypisana na aucie? smile
Lepiej tam nie jeździj bo ukradną. Oglądali i już snuli plany o kradzieży.

Co cię obchodzi jak on i jego rodzina mieszka? Masz zamiar do nich się wprowadzić?
Każdy mieszka jak go stać, czasami do tych starych mebli, kaflowego pieca i boazerii ma sentyment.

Nie pasujesz do niego, ty materialistka - on biedny z rodziną z długami.

3

Odp: Biedni czy nieudacznicy
Kleoma napisał/a:
jajajajaja napisał/a:

Hej mam 32 lata , jestem po rozwodzie bez dzieci. Poznałam 3 mce temu jego. Fajnie się gadało, intelig facet. Zaproponował spotkanie zgodziłam się i mówię aby przyjechał ma do mnie 46 km a on że nie ma prawa jazdy....UPS zatem mówię że ja do niego podjadę. Mieszka z rodzicami siostrą i córka, córka 8 lat a on po rozwodzie córki mama wyjechała i zostawiła ją. Więc podjeżdżam a tam taki ala barak gdzie mieszka kilka rodzin, ale każdy ma swoje wejście. No ok, wchodzę do domu a tam wszystko jeszcze chyba pamięta czasy PRL, boazeria na ścianie koloru żółtego nie pasuje to do niczego, w toalecie też wszystko stare kibel że spłuczka plastikową. W kuchni szafki się z ledwością trzymają, stare piece takie duże w pokojach w których trzeba napalic. U niego w pokoju które zajmuje z siostrą i córka ściany się proszą o pomalowanie. Całą rodziną zajmuje się remontami więc pytam czemu nie pomaluje chociaż pokoju a on, że będzie remont wszystkiego. Jakaś w to wątpię bo ogólnie nie ma tam kasy a jedyny przyjaciel rodziny to komornik. Nie wiem czy uciekać czy poznać go bliżej...on jest ok ale też bez kasy chociaż pracuje. Jak podjechałam tam swoim autem za 40 tys to sąsiedzi przyszli ogladac

Ta cena twojego auta to była wypisana na aucie? smile
Lepiej tam nie jeździj bo ukradną. Oglądali i już snuli plany o kradzieży.

Co cię obchodzi jak on i jego rodzina mieszka? Masz zamiar do nich się wprowadzić?
Każdy mieszka jak go stać, czasami do tych starych mebli, kaflowego pieca i boazerii ma sentyment.

Nie pasujesz do niego, ty materialistka - on biedny z rodziną z długami.

Ale ja ją trochę rozumiem. mówi się, że pieniądze nie są istotne, ale ich brak potrafi zepsuć największe uczucie

4

Odp: Biedni czy nieudacznicy
Kleoma napisał/a:
jajajajaja napisał/a:

Hej mam 32 lata , jestem po rozwodzie bez dzieci. Poznałam 3 mce temu jego. Fajnie się gadało, intelig facet. Zaproponował spotkanie zgodziłam się i mówię aby przyjechał ma do mnie 46 km a on że nie ma prawa jazdy....UPS zatem mówię że ja do niego podjadę. Mieszka z rodzicami siostrą i córka, córka 8 lat a on po rozwodzie córki mama wyjechała i zostawiła ją. Więc podjeżdżam a tam taki ala barak gdzie mieszka kilka rodzin, ale każdy ma swoje wejście. No ok, wchodzę do domu a tam wszystko jeszcze chyba pamięta czasy PRL, boazeria na ścianie koloru żółtego nie pasuje to do niczego, w toalecie też wszystko stare kibel że spłuczka plastikową. W kuchni szafki się z ledwością trzymają, stare piece takie duże w pokojach w których trzeba napalic. U niego w pokoju które zajmuje z siostrą i córka ściany się proszą o pomalowanie. Całą rodziną zajmuje się remontami więc pytam czemu nie pomaluje chociaż pokoju a on, że będzie remont wszystkiego. Jakaś w to wątpię bo ogólnie nie ma tam kasy a jedyny przyjaciel rodziny to komornik. Nie wiem czy uciekać czy poznać go bliżej...on jest ok ale też bez kasy chociaż pracuje. Jak podjechałam tam swoim autem za 40 tys to sąsiedzi przyszli ogladac

Ta cena twojego auta to była wypisana na aucie? smile
Lepiej tam nie jeździj bo ukradną. Oglądali i już snuli plany o kradzieży.

Co cię obchodzi jak on i jego rodzina mieszka? Masz zamiar do nich się wprowadzić?
Każdy mieszka jak go stać, czasami do tych starych mebli, kaflowego pieca i boazerii ma sentyment.

Nie pasujesz do niego, ty materialistka - on biedny z rodziną z długami.

A czy ja pisałam że cena auta była na aucie? Idzie odróżnić auto za 5 tys a 40 pewnie że nie mam zamiaru się tam wprowadzać ale to chyba o czymś świadczy że nie dążą do tego aby było schludnie farbę można kupić za 100 i scieny odswiezyc

5

Odp: Biedni czy nieudacznicy

Nie karm trola, bo urośnie.

6

Odp: Biedni czy nieudacznicy
puchaty34 napisał/a:

Nie karm trola, bo urośnie.


Dlaczego troll widzę że nie można się zwierzyć normalnie

7

Odp: Biedni czy nieudacznicy

A więc byłaś, zobaczyłaś.
Miałaś też przy okazji możliwość pochwalenia się autem za 40 tysięcy tam przed tym barakiem i tu na forum. smile
Po tym co zobaczyłaś to chyba już wiesz jaką podjąć decyzję.

8

Odp: Biedni czy nieudacznicy

Wątek jest prowokacją, dlatego zostaje zamknięty.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Biedni czy nieudacznicy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024