Ograniczanie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Ograniczanie?

Witam, mam 21 lat jestem z moją 19letnia partnerką ok. pół roku. Mam pewien problem przez który juz niejednokrotnie prowadziliśmy kłótnie. Moja partnerka mieszka na parterze w kamienicy, w okół są inne kamienice a na środku jest ogródek z ławkami. Ten ogródek widać z jej ogromnego 2 metrowego balkonu, tak jak z zewnątrz widać cały jej pokój (przez te kłótnie byłem zmuszony udowodnić mojej partnerce że wszystko widać z zewnątrz podczas gdy ona zaprzeczała) otóż problem jest taki, że moja partnerka rozbiera się w swoim pokoju do naga i przebiera się w pokoju. Od początku naszego związku mówiłem jej że mi to nie pasuje że ktoś może ja zobaczyć oraz że mnie to boli. Na co ona odpowiadała mi że ja ograniczam. Ten temat się ciągnie u nas od początku, powstało przez niego wiele niepotrzebnych kłótni oraz złość między nami. Moja partnerka uważa że jej rozkazuję oraz ją ograniczam podczas gdy od (okolo) pol roku ją ciągle o to proszę. Cały czas staram się ją uświadomić że mnie to boli, że źle się czuję gdy ona się przebiera w pokoju bo przecież od tego jest łazienka. Moja partnerka uważa to za ubezwłasnowolnienie. Jej stale argumenty na to że nikt jej nie zobaczy to na przykład "nikt mnie nie zobaczy bo ja tu mieszkam" (co dla mnie kompletnie nie ma sensu co też jej powiedziałem) "bo wolę w pokoju bo czuję się swobodniej", jednakze podkreśliłem dużo razy iż to nie jest żaden wyczyn zeby przebierała się w łazience, i żeby nie odbierała tego jako ograniczanie tylko żeby to zrobiła ze względu na nasz związek. Bardzo proszę o pomoc. Przepraszam jeśli jest to napisane chaotycznie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ograniczanie?

Skoro rozmowy nie pomogly to kup jej rolety do okien smile

3

Odp: Ograniczanie?

Bierz 5 zł za widowisko, ona niech się rozbiera do woli i oboje będziecie zadowoleni.

Odp: Ograniczanie?
Wydajemisię napisał/a:

Skoro rozmowy nie pomogly to kup jej rolety do okien smile

Rolety będą za półtora tygodnia. Jednakże nadal moja partnerka zamiast wczuć się w moją sytuację to nadal przebiera się w pokoju jednocześnie mówiąc mi że tego nie robi

5

Odp: Ograniczanie?
honestyisthekey napisał/a:
Wydajemisię napisał/a:

Skoro rozmowy nie pomogly to kup jej rolety do okien smile

Rolety będą za półtora tygodnia. Jednakże nadal moja partnerka zamiast wczuć się w moją sytuację to nadal przebiera się w pokoju jednocześnie mówiąc mi że tego nie robi


Proponuję, żebyś dla odmiany ty się wczuł w jej sytuację. Może ona lubi robić „szoł” big_smile dla sąsiadów a ty próbujesz jej odebrać te chwile ekshibicjonistycznej przyjemności. Wyluzuj i przestań jej truć.

6

Odp: Ograniczanie?

To jej sprawa gdzie i jak się przebiera. To Ty masz w głowie chyba jakieś poczucie władzy nad nią, że nikt jej nie może zobaczyć nago, bo jest "Twoja".
Zresztą zaraz będą rolety i po problemie.
Ginekolog ma prawo ją oglądać nago?

7

Odp: Ograniczanie?

Hi, hi, też mi się to skojarzyło z robieniem "szoł"  big_smile może ona naprawdę to lubi, koniec i kropka. Pozostaje Ci czekać na rolety.
Bo tak serio, chyba nie niewiele możesz, prócz rolet, zdziałać. Ona jest u siebie, przebiera się więc gdzie chce. Tu dziewczyna ma rację, choć- moim zdaniem- z tym ograniczaniem to dodawanie sytuacji więcej dramatyzmu, jak to warte.

8

Odp: Ograniczanie?
honestyisthekey napisał/a:
Wydajemisię napisał/a:

Skoro rozmowy nie pomogly to kup jej rolety do okien smile

Rolety będą za półtora tygodnia. Jednakże nadal moja partnerka zamiast wczuć się w moją sytuację to nadal przebiera się w pokoju jednocześnie mówiąc mi że tego nie robi

Skoro wiesz, że to robi, to znaczy to tyle, że to właśnie Ty ją podglądasz tongue

9

Odp: Ograniczanie?
honestyisthekey napisał/a:

Witam, mam 21 lat jestem z moją 19letnia partnerką ok. pół roku. Mam pewien problem przez który juz niejednokrotnie prowadziliśmy kłótnie. Moja partnerka mieszka na parterze w kamienicy, w okół są inne kamienice a na środku jest ogródek z ławkami. Ten ogródek widać z jej ogromnego 2 metrowego balkonu, tak jak z zewnątrz widać cały jej pokój (przez te kłótnie byłem zmuszony udowodnić mojej partnerce że wszystko widać z zewnątrz podczas gdy ona zaprzeczała) otóż problem jest taki, że moja partnerka rozbiera się w swoim pokoju do naga i przebiera się w pokoju. Od początku naszego związku mówiłem jej że mi to nie pasuje że ktoś może ja zobaczyć oraz że mnie to boli. Na co ona odpowiadała mi że ja ograniczam. Ten temat się ciągnie u nas od początku, powstało przez niego wiele niepotrzebnych kłótni oraz złość między nami. Moja partnerka uważa że jej rozkazuję oraz ją ograniczam podczas gdy od (okolo) pol roku ją ciągle o to proszę. Cały czas staram się ją uświadomić że mnie to boli, że źle się czuję gdy ona się przebiera w pokoju bo przecież od tego jest łazienka. Moja partnerka uważa to za ubezwłasnowolnienie. Jej stale argumenty na to że nikt jej nie zobaczy to na przykład "nikt mnie nie zobaczy bo ja tu mieszkam" (co dla mnie kompletnie nie ma sensu co też jej powiedziałem) "bo wolę w pokoju bo czuję się swobodniej", jednakze podkreśliłem dużo razy iż to nie jest żaden wyczyn zeby przebierała się w łazience, i żeby nie odbierała tego jako ograniczanie tylko żeby to zrobiła ze względu na nasz związek. Bardzo proszę o pomoc. Przepraszam jeśli jest to napisane chaotycznie.


Czy ktoś w tym ogródku z ławeczkami przebywa i obserwuje, poza tobą?
Balkon od wewnętrznej strony? Dziwne chyba.

Jeśli przez gródek przewija się sporo ludzi i rzeczywiście widać cały pokój bez żadnego wysiłku, to lepiej byłoby, aby luba zaopatrzyła się w te rolety, by nie narzucać swojej nagości przechodniom. Ale, pod warunkiem, ze rzeczywiście widać pokój beż żadnego wypatrywania co jest w środku. Bo jednym to nic nie będzie robić, ale inni mogą poczuć się nienajlepiej, gdy zauważą zupełnie przypadkiem i zupełnie niechcący twoją dziewczyną.

10

Odp: Ograniczanie?
honestyisthekey napisał/a:

Od początku naszego związku mówiłem jej że mi to nie pasuje że ktoś może ja zobaczyć oraz że mnie to boli. Na co ona odpowiadała mi że ja ograniczam. Ten temat się ciągnie u nas od początku, powstało przez niego wiele niepotrzebnych kłótni oraz złość między nami. Moja partnerka uważa że jej rozkazuję oraz ją ograniczam podczas gdy od (okolo) pol roku ją ciągle o to proszę. Cały czas staram się ją uświadomić że mnie to boli, że źle się czuję gdy ona się przebiera w pokoju bo przecież od tego jest łazienka. Moja partnerka uważa to za ubezwłasnowolnienie. Jej stale argumenty na to że nikt jej nie zobaczy to na przykład "nikt mnie nie zobaczy bo ja tu mieszkam" (co dla mnie kompletnie nie ma sensu co też jej powiedziałem) "bo wolę w pokoju bo czuję się swobodniej", jednakze podkreśliłem dużo razy iż to nie jest żaden wyczyn zeby przebierała się w łazience, i żeby nie odbierała tego jako ograniczanie tylko żeby to zrobiła ze względu na nasz związek.

Prosisz przez pol roku? To nie jest proszenie, tylko natarczywe domaganie sie postepowania wedlug twojego punktu widzenia.

Ma racje, ze ignoruje takie "proszenie".


Dlaczego ona ma ulec, bo ty masz jakies problemy z tym? Ty sie lepiej zastanow nad swoimi kompleksami, ktore tak bardzo każą ci "prosic" o to?....

11

Odp: Ograniczanie?

Wg mojej perspektywy to trochę kiepska sprawa. Ja bym czuła się niezręcznie, przechodząc przez ulicę i widząc ją przebierającą się, jak ma tak gigantyczne okno. Ok, że kupujesz rolety. Na jej miejscu to bym się poczuła dziwnie, gdyby ktoś mnie podglądał, dlatego robię to w łazience big_smile Wiesz, z drugiej strony, to możesz zauważyć, że nie jest raczej na serio z Tobą... Masz prawo do uczuć.

Odp: Ograniczanie?

Jakby nie chciała żeby ludzie oglądali jej nagie ciało to po informacji od Ciebie by się bardziej pilnowała. Dla własnego komfortu. Jeśli wie, że ją widać i nic z tym nie robi to znaczy, że jej to nie przeszkadza.

13

Odp: Ograniczanie?
honestyisthekey napisał/a:

Witam, mam 21 lat jestem z moją 19letnia partnerką ok. pół roku. Mam pewien problem przez który juz niejednokrotnie prowadziliśmy kłótnie. Moja partnerka mieszka na parterze w kamienicy, w okół są inne kamienice a na środku jest ogródek z ławkami. Ten ogródek widać z jej ogromnego 2 metrowego balkonu, tak jak z zewnątrz widać cały jej pokój (przez te kłótnie byłem zmuszony udowodnić mojej partnerce że wszystko widać z zewnątrz podczas gdy ona zaprzeczała) otóż problem jest taki, że moja partnerka rozbiera się w swoim pokoju do naga i przebiera się w pokoju. Od początku naszego związku mówiłem jej że mi to nie pasuje że ktoś może ja zobaczyć oraz że mnie to boli. Na co ona odpowiadała mi że ja ograniczam. Ten temat się ciągnie u nas od początku, powstało przez niego wiele niepotrzebnych kłótni oraz złość między nami. Moja partnerka uważa że jej rozkazuję oraz ją ograniczam podczas gdy od (okolo) pol roku ją ciągle o to proszę. Cały czas staram się ją uświadomić że mnie to boli, że źle się czuję gdy ona się przebiera w pokoju bo przecież od tego jest łazienka. Moja partnerka uważa to za ubezwłasnowolnienie. Jej stale argumenty na to że nikt jej nie zobaczy to na przykład "nikt mnie nie zobaczy bo ja tu mieszkam" (co dla mnie kompletnie nie ma sensu co też jej powiedziałem) "bo wolę w pokoju bo czuję się swobodniej", jednakze podkreśliłem dużo razy iż to nie jest żaden wyczyn zeby przebierała się w łazience, i żeby nie odbierała tego jako ograniczanie tylko żeby to zrobiła ze względu na nasz związek. Bardzo proszę o pomoc. Przepraszam jeśli jest to napisane chaotycznie.


Zasugeruj jej w takim razie aby zasłaniała okna,jeśli nie ma firanek - niech kupi,prosta sprawa i nie będzie problemów.A swoją drogą jej zachowanie jest nieco dziwne,co chce ugrać tym, że paraduje nago po mieszkaniu przy dobrej widoczności ze wspomnianego ogródka,bo to,że ktoś ją widzi to pewne. Chyba, że chce być widoczna dla ogółu. Przepraszam, ale to jedyne wytłumaczenie jej zachowania.

14

Odp: Ograniczanie?

Oczywiście, że to jest ograniczanie jej.
Dziewczyny współczesne nie lubią być ograniczane.

15

Odp: Ograniczanie?

Szkoda mi autora :-( Jemu zależy na intymności a ona odbiera to jako atak. W związku nigdy nie ma do końca wolności, a najważniejsze jest to, aby się nie ranić. Czy jej zależy na twoich uczuciach?

16

Odp: Ograniczanie?
Rising_Sun napisał/a:

To jej sprawa gdzie i jak się przebiera. To Ty masz w głowie chyba jakieś poczucie władzy nad nią, że nikt jej nie może zobaczyć nago, bo jest "Twoja".
Zresztą zaraz będą rolety i po problemie.
Ginekolog ma prawo ją oglądać nago?

Właśnie autorze, a jak sprawa z ginekologiem? Wydajesz się być normalnym, jak do tego podchodzisz. Mężczyzna lekarz ok, czy wolałbyś aby chodziła do kobiety?

17

Odp: Ograniczanie?
Wielki_Kot napisał/a:

Szkoda mi autora :-( Jemu zależy na intymności a ona odbiera to jako atak. W związku nigdy nie ma do końca wolności, a najważniejsze jest to, aby się nie ranić. Czy jej zależy na twoich uczuciach?

Napisałbym, że szkoda mi nie autora, tylko tej dziewczyny, bo to on robi problem i ją ogranicza. Jednak cóż, jak sobie takiego faceta bierze, to ma.

18

Odp: Ograniczanie?

Ja też wole się przebierać w pokoju niż w łazience i nie widzę w tym nic dziwnego. Tyle że mnie to raczej nikt nie podgląda. To jej ciało i ma prawo się przebierać gdzie chce. Oczywiście Ty masz prawo nie chcieć być z taką dziewczyną której nie przeszkadza że ktoś ją może zobaczyć. Spora część dziewczyn po prostu lubi gdy ktoś widzi ich nagie ciało. Wysyłanie nagich fotek nie wzięło się z niczego.
U was ten drobny problem urósł do jakiejś dziwnej batalii o władze. Ty chcesz kontrolować to jak ona się zachowuje u siebie w domu gdy Ciebie nie ma. Ona być może ma potrzebę bycia w centrum uwagi lub czerpie z tego inne przyjemności może po prostu ją kręci sam fakt że ktoś może ją zobaczyć.
W tym sporze bym był po jej stronie to ona musi zrozumieć sama z siebie że to nie właściwe i być może jak byś nie nalegał tylko raz o tym wspomniał że ją widać to już by tego zaprzestała. A tak jak będzie chciała to przecież jej nie upilnujesz zawsze może założyć bluzkę z dużym dekoltem i 'przypadkiem' odsłonić pierś w miejscu publicznym.
A nawet jeśli ją ktoś tam przypadkiem widział to co w tym złego ubyło jej od tego coś?

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024