Proszę dajcie mi nadzieję, że zapomnę o swoim byłym i przestanę go kochać... Rozstaliśmy się kilka miesięcy temu. Później poznałam innego chłopaka, z którym coś było na rzeczy, ale nie wyszło nam (ja ciągle myślałam o byłym). Chyba chciałam na siłę spotykać się z kimś, żeby o tamtym zapomnieć. Minęło ponad 6 miesięcy, a ja dalej go kocham. Najgorsze jest to, że widujemy się w towarzystwie, mamy wspólnych znajomych, mieszkamy koło siebie. Co jeszcze gorsze, spotkałam się z kim ostatnio i się przespaliśmy ze sobą. Na drugi dzień napisałam mu, że nie powinno do tego dojść, że dalej go kocham, wiem, że on mnie nie, i że to nie ma sensu, że chciałabym o nim zapomnieć, a zrobiłam to pod wpływem emocji. Wiem, że to był wielki BŁĄD. Dlatego zerwałam kontakt, ale co z tego jak i tak będziemy się widywać wśród znajomych... Bardzo bym chciała przestać go kochać. Wiem, że nigdy nie będziemy już razem. Nie chciałam go w jakikolwiek sposób do siebie przyciągnąć i zatrzymać przy sobie przez seks, po prostu tak go pragnęłam, że to mi się wymknęło spod kontroli. Mam tą świadomość, że NAS już nie ma i nie będzie i pogodziłam się z tym, ale on ciągle przewija mi się w myślach, jak siedzę ze znajomymi i wiem, że ma przyjść, chciałabym uciec, ale muszę być silna... mimo to serce wali mi jak oszalałe i ściska w brzuchu. Potrzebuję chyba porządnego "liścia" w twarz, żeby otrzeźwieć. Nigdy w życiu nie byłam w takiej sytuacji, żeby aż tak kogoś pokochać, zwykle mijało po jakimś czasie, a w ty przypadku jest jakoś dziwnie. Jak go z siebie wyrzucić?
Tabletki na to nie ma bo by co druga osoba ja łykała . Musisz liczyć tylko na siebie i na czas który jak widać jeszcze nie pomógł Ci o tym zapomnieć . Pomysł z seksem jak dla mnie fatalny .
Pomysł z seksem jak dla mnie fatalny .
Wiem. Chciałabym cofnąć czas żeby nie doszło dlatego. Ale to nie jest tak, że narobiłam sobie nadziei, i że cierpię przez to jeszcze bardziej. Tak mi się wydaje.
jeśli to był wieloletni związek i silna miłość z twojej strony to po 6 miesiącach masz prawo jeszcze coś czuć. u niektórych leczenie się z miłości trwa latami niezależnie od tego jak starają się zapomnieć. dobrze, że czujesz, że to cię "męczy" i chciałabyś się już odkochać, jest to jakiś etap, moim zdaniem daj sobie jeszcze czas
Szary80 napisał/a:Pomysł z seksem jak dla mnie fatalny .
Wiem. Chciałabym cofnąć czas żeby nie doszło dlatego. Ale to nie jest tak, że narobiłam sobie nadziei, i że cierpię przez to jeszcze bardziej. Tak mi się wydaje.
Właśnie wydaje Ci się . Jeżeli On miał Cię w tylko to myśle ze do tego seksu podchodził tak samo .
bygy_ napisał/a:Szary80 napisał/a:Pomysł z seksem jak dla mnie fatalny .
Wiem. Chciałabym cofnąć czas żeby nie doszło dlatego. Ale to nie jest tak, że narobiłam sobie nadziei, i że cierpię przez to jeszcze bardziej. Tak mi się wydaje.
Właśnie wydaje Ci się . Jeżeli On miał Cię w tylko to myśle ze do tego seksu podchodził tak samo .
W „ tyłku „ miało być.
7 2018-05-12 12:58:12 Ostatnio edytowany przez bygy_ (2018-05-12 13:00:20)
Też tak sądzę, tym bardziej, że sam dał mi do zrozumienia po, że to tylko przyjemność. Ale ja byłam tego świadoma, wiem, że głupio zrobiłam. Nie wiem czy to ma teraz jakieś znaczenie w tym wszystkim. Drugiego razu już nie będzie, to wiem.
8 2018-05-12 13:08:54 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-05-12 13:09:48)
Trochę słabo, że często się widujecie.
Szczerze mówiąc- jeśli byłabym w takiej sytuacji- grzecznie pożegnała bym się ze znajomymi, aby nie musieć widzieć się z kimś, do kogo żywię jeszcze jakiekolwiek uczucie. A moi znajomi by to zrozumieli.
Też tak sądzę, tym bardziej, że sam dał mi do zrozumienia po, że to tylko przyjemność. Ale ja byłam tego świadoma, wiem, że głupio zrobiłam. Nie wiem czy to ma teraz jakieś znaczenie w tym wszystkim. Drugiego razu już nie będzie, to wiem.
No i dobrze ze tak myślisz . Szanuj siebie bo inni tego za Ciebie nie zrobią a tym bardziej On.
Trochę słabo, że często się widujecie.
Szczerze mówiąc- jeśli byłabym w takiej sytuacji- grzecznie pożegnała bym się ze znajomymi, aby nie musieć widzieć się z kimś, do kogo żywię jeszcze jakiekolwiek uczucie. A moi znajomi by to zrozumieli.
Tylko ze to są jedyne osoby, które mi zostały. Sama bym zwariowała. Znamy się ponad 10 lat i nie wyobrażam sobie że mielibyśmy urwać przez niego kontakt.
bygy_ napisał/a:Też tak sądzę, tym bardziej, że sam dał mi do zrozumienia po, że to tylko przyjemność. Ale ja byłam tego świadoma, wiem, że głupio zrobiłam. Nie wiem czy to ma teraz jakieś znaczenie w tym wszystkim. Drugiego razu już nie będzie, to wiem.
No i dobrze ze tak myślisz . Szanuj siebie bo inni tego za Ciebie nie zrobią a tym bardziej On.
Jestem całkowicie tego świadoma. Nie chce być czasoumilaczem. Samej sobie już wybaczylam tą głupotę, jakbym zrobiła to po raz drugi to czułabym się jak ściera.
Szary80 napisał/a:bygy_ napisał/a:Też tak sądzę, tym bardziej, że sam dał mi do zrozumienia po, że to tylko przyjemność. Ale ja byłam tego świadoma, wiem, że głupio zrobiłam. Nie wiem czy to ma teraz jakieś znaczenie w tym wszystkim. Drugiego razu już nie będzie, to wiem.
No i dobrze ze tak myślisz . Szanuj siebie bo inni tego za Ciebie nie zrobią a tym bardziej On.
Jestem całkowicie tego świadoma. Nie chce być czasoumilaczem. Samej sobie już wybaczylam tą głupotę, jakbym zrobiła to po raz drugi to czułabym się jak ściera.
To teraz głowa do góry . Przeszłość do śmietnika i czas żyć przyszłością
Proszę dajcie mi nadzieję, że zapomnę o swoim byłym i przestanę go kochać... Rozstaliśmy się kilka miesięcy temu. Później poznałam innego chłopaka, z którym coś było na rzeczy, ale nie wyszło nam (ja ciągle myślałam o byłym). Chyba chciałam na siłę spotykać się z kimś, żeby o tamtym zapomnieć. Minęło ponad 6 miesięcy, a ja dalej go kocham. Najgorsze jest to, że widujemy się w towarzystwie, mamy wspólnych znajomych, mieszkamy koło siebie. Co jeszcze gorsze, spotkałam się z kim ostatnio i się przespaliśmy ze sobą. Na drugi dzień napisałam mu, że nie powinno do tego dojść, że dalej go kocham, wiem, że on mnie nie, i że to nie ma sensu, że chciałabym o nim zapomnieć, a zrobiłam to pod wpływem emocji. Wiem, że to był wielki BŁĄD. Dlatego zerwałam kontakt, ale co z tego jak i tak będziemy się widywać wśród znajomych... Bardzo bym chciała przestać go kochać. Wiem, że nigdy nie będziemy już razem. Nie chciałam go w jakikolwiek sposób do siebie przyciągnąć i zatrzymać przy sobie przez seks, po prostu tak go pragnęłam, że to mi się wymknęło spod kontroli. Mam tą świadomość, że NAS już nie ma i nie będzie i pogodziłam się z tym, ale on ciągle przewija mi się w myślach, jak siedzę ze znajomymi i wiem, że ma przyjść, chciałabym uciec, ale muszę być silna... mimo to serce wali mi jak oszalałe i ściska w brzuchu. Potrzebuję chyba porządnego "liścia" w twarz, żeby otrzeźwieć. Nigdy w życiu nie byłam w takiej sytuacji, żeby aż tak kogoś pokochać, zwykle mijało po jakimś czasie, a w ty przypadku jest jakoś dziwnie. Jak go z siebie wyrzucić?
Jezeli naprawdę nie umiesz sobie poradzić z rozstaniem mimo uplywu czasu to może pomyśl o jakiejś terapii. Może to nie problem z miłością, która nie chce odejść, ale strach przed zyciem, ktore nadchodzi
14 2018-05-12 13:28:29 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-05-12 15:14:44)
Nikt nie każe zrywać Ci kontaktu. Wytłumacz im w czym rzeczy, umawiaj się z nimi w innym terminie, jak były.
Nikt nie każe zrywać Ci kontaktu. Wytłumacz im w czym rzeczy, umawiaj się z nimi w innym terminie, jak były.
Nie jestem w stanie przewidzieć kiedy się pojawi, zwykle dowiaduje się że przyjdzie jak już jestem z nimi.
Jaki byk zrobiłam aż bolą oczy...
A Twoi znajomi wiedzą, kiedy były przyjdzie? Ty nie przewidzisz, to jasne, ale z nimi nie zaszkodzić pogadać
Jaki byk zrobiłam
aż bolą oczy...
A Twoi znajomi wiedzą, kiedy były przyjdzie? Ty nie przewidzisz, to jasne, ale z nimi nie zaszkodzić pogadać
Chyba będę musiała im powiedzieć. Zawsze to jakaś ulga, że nie będę musiała się stresować dodatkowo.
Jaki byk zrobiłam
aż bolą oczy...
A Twoi znajomi wiedzą, kiedy były przyjdzie? Ty nie przewidzisz, to jasne, ale z nimi nie zaszkodzić pogadać
Nie zrobilas błędu ;P dopiero poprawiłaś na błędnie
Karze od karać
Każe od kazać
Racja dzięki za czujność. Dzisiaj nie jest mój dzień
No, poprawione
jeśli to był wieloletni związek i silna miłość z twojej strony to po 6 miesiącach masz prawo jeszcze coś czuć. u niektórych leczenie się z miłości trwa latami niezależnie od tego jak starają się zapomnieć. dobrze, że czujesz, że to cię "męczy" i chciałabyś się już odkochać, jest to jakiś etap, moim zdaniem daj sobie jeszcze czas
Bardzo bym chciała się odkochać i wiem że będzie mi lepiej samej, że będę szczesliwsza z czasem. Tylko jak mam się tak kolejne pół roku męczyć to mnie to wykończy.