Cześć Wam! Obiecałem sobie założyć taki temat, więc jest. Z góry zakładam, że nie chodzi mi o gotowy przepis, ale o Wasze zdanie. Do rzeczy!
Powiedzcie mi jak to jest, jak to widzicie - od poznania do związku. Pierwsze spotkanie wiadomo, zapoznawcze, kawa, spacer, chyba ok?
Niech będzie, że gadka się klei, obie strony coś dokładają do rozmowy. Randka się kończy, facet odprowadza kobietę np. do domu i czy on ma się odezwać pierwszy po kilku godz/dniach, czy randka się udała/cokolwiek?
Druga randka - po jakim czasie i co proponujecie? Basen, spacer? Czy to facet wszystko musi ustalać, każde spotkanie, miejsce, godzinę? Ja np. mega lubię spacery, podróże, zwiedzanie, ale skąd mogę wiedzieć, czy ona to polubi??
Kolejna kwestia - jak utrzymać zainteresowanie kobiety, żeby zechciała się spotykać, nie na siłę, a sama z siebie. Co zrobić, aby nie skończyło się to na zauroczeniu, i w końcu, po jakim czasie można stwierdzić, że jest się z kimś w związku i jak go utrzymać? Jestem ciekawy Waszego zdania jak to widzicie.
U mnie, teraz to analizując, było chyba trochę dziecinne, bo spotkaliśmy się 4 razy i... weszliśmy w związek. Ale naprawdę, uwierzcie, gadka kleiła się niesamowicie, czy to smsy, czy przez telefon. Ja chciałem i ona też,
chociaż mi się wydaję, że oboje byliśmy zdesperowani. Ona może chciała odreagować po zdradzie, ja za to poczułem, że złapałem pana Boga za nogi. No i teraz cierpię, bo to ona mnie zostawiła dla innego...