Od poznania do związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Od poznania do związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Od poznania do związku

Cześć Wam! Obiecałem sobie założyć taki temat, więc jest. Z góry zakładam, że nie chodzi mi o gotowy przepis, ale o Wasze zdanie. Do rzeczy!

Powiedzcie mi jak to jest, jak to widzicie - od poznania do związku. Pierwsze spotkanie wiadomo, zapoznawcze, kawa, spacer, chyba ok?
Niech będzie, że gadka się klei, obie strony coś dokładają do rozmowy. Randka się kończy, facet odprowadza kobietę np. do domu i czy on ma się odezwać pierwszy po kilku godz/dniach, czy randka się udała/cokolwiek?

Druga randka - po jakim czasie i co proponujecie? Basen, spacer? Czy to facet wszystko musi ustalać, każde spotkanie, miejsce, godzinę? Ja np. mega lubię spacery, podróże, zwiedzanie, ale skąd mogę wiedzieć, czy ona to polubi??

Kolejna kwestia - jak utrzymać zainteresowanie kobiety, żeby zechciała się spotykać, nie na siłę, a sama z siebie. Co zrobić, aby nie skończyło się to na zauroczeniu, i w końcu, po jakim czasie można stwierdzić, że jest się z kimś w związku i jak go utrzymać? Jestem ciekawy Waszego zdania jak to widzicie.

U mnie, teraz to analizując, było chyba trochę dziecinne, bo spotkaliśmy się 4 razy i... weszliśmy w związek. smile Ale naprawdę, uwierzcie, gadka kleiła się niesamowicie, czy to smsy, czy przez telefon. Ja chciałem i ona też,
chociaż mi się wydaję, że oboje byliśmy zdesperowani. Ona może chciała odreagować po zdradzie, ja za to poczułem, że złapałem pana Boga za nogi. No i teraz cierpię, bo to ona mnie zostawiła dla innego...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Od poznania do związku

Mogę powiedzieć jak to wyglądało u mnie.
Na początku bardzo dużo pisaliśmy ze sobą przez komunikatory. Ja byłam w innym mieście na wakacje, on w innym, dodatkowo ja wyjeżdżałam jeszcze w inne miejsce. Rozmawialiśmy tak raz na 2-3 dni po kilka godzin wieczorami. Potem ja pojechałam na 15 dni i nie miałam czasu, więc zwykle pisaliśmy po 1-2 zdania. O dziwo kontakt się nie urwał, co mnie do teraz dziwi.
Wróciliśmy do wspólnego miasta mniej więcej w tym samym czasie, więc w sumie poszliśmy na kawę. Ja przeziębiona, on ze słowotokiem, moim zdaniem to była najgorsza pierwsza randka możliwa. Byłam przekonana, że więcej się już nie odezwie, ale się odezwał.
Kolejne spotkanie dopiero po miesiącu, bo trochę rzeczy wypadło, trochę nie mogliśmy się zebrać, żeby się spotkać. Tu już z mojej perspektywy było lepiej, ale dalej bez szału. Ja byłam przyzwyczajona do modelu, w którym na drugiej randce już muszę zabierać faceta ręce z siebie, a tutaj nie było żadnych sygnałów co do tego, żeby on był do czegokolwiek chętny. Ale siedzieliśmy i gadaliśmy. I potem zaczęliśmy się spotykać mniej więcej 3x w tygodniu. Raz była to kawa, raz spacer, a raz jakieś dłuższe sobotnie wyjście. To nam zajęło mniej więcej miesiąc. W tym czasie przede wszystkim rozmawialiśmy. W dalszym ciągu nie było żadnego kontaktu fizycznego między nami. No i w którąś sobotę po prostu się przytuliliśmy i już tak nam zostało.
Chociaż dla mnie potem też było mało kolorowo, bo jak dla mnie było za mało bliskości big_smile ja się lubię tulić, a tutaj praktycznie jedyne co to chodzenie za rękę i jakieś buziaczki na powitanie/pożegnanie. Taki stan trwał tak z 2-3 tygodnie, po których ja już się gotowałam wewnętrznie i przygotowywałam się na poważną rozmowę. Ale w sumie jakoś to ruszyło do przodu i trwa.

Co do propozycji spotkań, u nas wychodzi w miarę po równo. Ale my też lubimy te same rzeczy, więc nie mamy problemów.
Zainteresowanie wzięło się z rozmów. A rozmowy mieliśmy na najróżniejsze tematy.
Ja początek naszego związku liczę od tego sobotniego przytulenia, mój chłopak chyba od pierwszego "kocham", które nastąpiło później, ale w sumie wszystko jedno. Nie świętujemy miesięcznic związku.

Myślę, że najwięcej dało nam to, że oboje na początku podeszliśmy do tego na luzie. W razie gdyby nie wyszło, zostalibyśmy znajomymi. A wyszło i ja osobiście bardzo się z tego cieszę.

3

Odp: Od poznania do związku

Czyli widocznie on tego chciał i Ty też, bo jeżeli druga randka po miesiącu, to ja bym już chyba sobie darował. tongue
A kocham kiedy powiedział, jeśli mogę spytać, lub Ty jemu?

Tak się zawsze zastanawiam jak się przywitać po raz pierwszy z kobietą, chodzi mi o pierwsze spotkanie. Przytulić ją? big_smile na pożegnanie to wiadomo, bo już delikatnie się poznalismy tongue no i czy na drugim spotkaniu dać buziaka, żeby myslała, że to już idzie w stronę hmm związku?

4

Odp: Od poznania do związku

U każdego wygląda to inaczej i nie ma złotego przepisu.

5

Odp: Od poznania do związku

To, że on chciał to ja wiem big_smile ja chciałam, ale w sumie na tyle bałam się kolejnego odrzucenia, że jakoś bardzo tego chcenia nie okazywałam. A miesiąc przerwy wyniknął głównie z odległości. To były wakacje, a nasze rodzinne miasta dzieli ponad 600km.
Ja ogólnie zdaję sobie sprawę z tego, że u nas szło trochę ślimaczym tempem na początku, ale w sumie patrząc na ten i moje poprzednie związki to mnie to jak najbardziej pasowało. Miałam czas na przemyślenie tego, czy faktycznie chcę z nim coś tworzyć, a nie było tak, że gość mi wyskakiwał z buziakami, a ja miałam ochotę dać mu w twarz. Miałam czas na poznanie go w różnych sytuacjach i zobaczenie, czy chcę tutaj coś budować, a nie że najpierw zaczęłam coś budować, a potem patrzyłam czy krzyczy na ekspedientki w sklepie, albo coś w tym stylu.

Kocham od niego było z 3-4 tygodnie po tym jak zaczęliśmy chodzić za rękę i się cmokać tongue Dla mnie osobiście było to trochę za wcześnie, ale przegadaliśmy to, bo nie chciałam, żeby czuł się odrzucony brakiem takiego wyznania z mojej strony, które nastąpiło kilka tygodni później.

A co do tych powitań to wiesz, że istnieje "cześć"? big_smile
Ja bym się nie dała przytulić po pierwszej randce. Nie dawałabym też buziaków dopóki nie byłabym pewna tego, że tego chcę. A początkowe spotkania dla mnie są słabą opcją i świadczą o desperacji randkującego.
Poza tym na drugiej randce Ty jeszcze nie wiesz czy to idzie w stronę związku tongue ona też. Poznajecie się. Więc mnie osobiście by to spłoszyło i więcej randek by już nie było.

6 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-03 21:00:03)

Odp: Od poznania do związku

Jasne, ale jestem ciekawy Waszego zdania. Bardziej jak taki związek utrzymać, żeby się nikt nie znudził.

Istnieje cześć, ale jakoś tak przytulić się chyba wypada. big_smile no dobrze, to kiedy można dać cmoka w policzek, przytulić się na pożegnanie? smile

Teraz popatrz na to z innej strony. Jeżeli facet nie przejawia żadnego z tych gestów, to chyba nie jest zainteresowany relacją na dłuższą metę?

7

Odp: Od poznania do związku

Jeju, a skąd ja to mam wiedzieć?
Przeczytaj sobie to, co napisałam.
Na mnie działało akurat takie tempo, bo takiego potrzebowałam. Gdyby mój facet cmokał mnie albo przytulał na drugiej randce to nie byłby teraz moim facetem.
Jakoś nie przejawiał takich gestów, a do związku doszło. Więc dla mnie to marna argumentacja.

Są kobiety takie jak ja, a są takie diametralnie inne, dla których brak buziaka na pożegnanie będzie zbrodnią.
Twój wybór, Twoje życie.

8

Odp: Od poznania do związku
Lady Loka napisał/a:

Jeju, a skąd ja to mam wiedzieć?
Przeczytaj sobie to, co napisałam.
Na mnie działało akurat takie tempo, bo takiego potrzebowałam. Gdyby mój facet cmokał mnie albo przytulał na drugiej randce to nie byłby teraz moim facetem.
Jakoś nie przejawiał takich gestów, a do związku doszło. Więc dla mnie to marna argumentacja.

Są kobiety takie jak ja, a są takie diametralnie inne, dla których brak buziaka na pożegnanie będzie zbrodnią.
Twój wybór, Twoje życie.

Żeby uniknąć wątpliwości i nieporozumień moim zdaniem zawsze można zapytać czy można dać buziaka. To nic nie boli, a może zapewnić komfort obu stronom.

9

Odp: Od poznania do związku

No własnie nie do konca. Kolega z uwodzenia uczył mnie kiedyś, że w tej kwestii zapytanie, czy mogę dać buziaka jest totalnym brakiem pewności siebie. Jak masz ochotę, to to rób, bez względu na jej reakcję. Nie spodoba się, trudno smile

10

Odp: Od poznania do związku

a to Ty chcesz uwieść czy stworzyć związek? big_smile
bo w kwestii uwodzenia, to z nastawieniem szybkiego seksu albo krótkiej relacji z seksem w roli głównej to można całować i od początku pierwszej randki.

a w kwestii związku, to jak dziewczyna normalna, to doceni to, że chcesz zadbać o jej komfort psychiczny.

11 Ostatnio edytowany przez kao_makao (2018-05-03 21:46:55)

Odp: Od poznania do związku
piotr-001 napisał/a:

No własnie nie do konca. Kolega z uwodzenia uczył mnie kiedyś, że w tej kwestii zapytanie, czy mogę dać buziaka jest totalnym brakiem pewności siebie. Jak masz ochotę, to to rób, bez względu na jej reakcję. Nie spodoba się, trudno smile

Kolega z uwodzenia? Aha. Raczej przydałyby się podstawy prawa, żeby wiedzieć czym jest naruszenie nietykalności cielesnej, a tym może być buziak bez zgody osoby całowanej (prawnikiem sensu stricto nie jestem).

12 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-03 21:46:02)

Odp: Od poznania do związku

Gorzej jak jest nienormalna i powiedzmy, że do 5 spotkania już czekac nie będzie, jak ja pocałuję. No widzicie, jakie to głupie. Każdy ma inne zdanie na ten temat i jak tu działać z kobietami? Nie wiem naprawdę. Przez takie coś się zniechęcam, bo nie wiem jak postępować

Haha no przestań. To o przytulenie, dotknięcie też mam pytać? No tego jeszcze nie słyszałem big_smile

13 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-05-03 21:57:27)

Odp: Od poznania do związku

Ojej biedaczek przez nas teraz się zniechęci. No masakra.

Zawsze wydawało mi się, że jak kobieta jest normalna i zdrowa psychicznie, to nie będzie miała żadnego problemu w tym, że zapytasz czy może ona chciałaby się przytulić. Oczywiście mówię o tych początkowych spotkaniach.
Bo naprawdę, co to za problem jeżeli ktoś kogoś nie pocałuje na drugiej randce?
Ja spotkałam faceta, który na drugiej randce WYMAGAŁ zrobienia loda. Trzeciej randki nie było.

Jak znajdziesz normalną kobietę, to z nią o tym porozmawiasz i już. My o wielu granicach w związku rozmawialiśmy zanim jeszcze w związku byliśmy. To też pokazuje, czy do siebie pasujemy czy lepiej szukać dalej.
Swoją drogą czemu kobieta ma czekać tongue przecież sama też ma język i może zapytać/pocałować.

Ale no Twoje życie, Twój wybór. Moim zdaniem obecnie jesteś zbyt zdesperowany żeby mieć KOGOKOLWIEK i nie zastanawiasz się nad tym, że może fajnie by było, gdybyście w tym związku mieli coś wspólnego.
Już pomijając fakt, że jak Cię czytam, to mam wrażenie, że żadna zdrowa na umyśle kobieta nie wytrzyma z Tobą do tej drugiej randki, więc aktualnie nie masz się czym martwić.

edit.
Swoją drogą całkiem zabawne jest to, że ja tutaj podaję Ci konkretny przykład, bo przykład z mojego życia, a Ty to wyśmiewasz, bo przecież żadna kobieta tak nie funkcjonuje. No cóż, jednak ja wiem lepiej jak kobieta funkcjonuje.
Nie mówię, że mój przykład jest jedyny i obowiązujący. Mówię, że taki istnieje.

14 Ostatnio edytowany przez piotr-001 (2018-05-03 21:59:04)

Odp: Od poznania do związku
Lady Loka napisał/a:

Ojej biedaczek przez nas teraz się zniechęci. No masakra.

Zawsze wydawało mi się, że jak kobieta jest normalna i zdrowa psychicznie, to nie będzie miała żadnego problemu w tym, że zapytasz czy może ona chciałaby się przytulić. Oczywiście mówię o tych początkowych spotkaniach.
Bo naprawdę, co to za problem jeżeli ktoś kogoś nie pocałuje na drugiej randce?
Ja spotkałam faceta, który na drugiej randce WYMAGAŁ zrobienia loda. Trzeciej randki nie było.

Jak znajdziesz normalną kobietę, to z nią o tym porozmawiasz i już. My o wielu granicach w związku rozmawialiśmy zanim jeszcze w związku byliśmy. To też pokazuje, czy do siebie pasujemy czy lepiej szukać dalej.
Swoją drogą czemu kobieta ma czekać tongue przecież sama też ma język i może zapytać/pocałować.

Ale no Twoje życie, Twój wybór. Moim zdaniem obecnie jesteś zbyt zdesperowany żeby mieć KOGOKOLWIEK i nie zastanawiasz się nad tym, że może fajnie by było, gdybyście w tym związku mieli coś wspólnego.
Już pomijając fakt, że jak Cię czytam, to mam wrażenie, że żadna zdrowa na umyśle kobieta nie wytrzyma z Tobą do tej drugiej randki, więc aktualnie nie masz się czym martwić.


Bez jaj, nie mówię o lodzie...
Dlatego nie mam, proste smile i chyba nie będę miał, a jak będę, to złamię serce, a co! Niech cierpi jak ja teraz.
No nic, chciałem uzyskać poradę, ale często piszesz dosadnie, że już mi się nie chce tu udzielac tongue

Wiesz jak było z moją poprzednią? Pocałowałem ją na 3 spotkaniu. Była mega zadowolona i od tego wszystko się zaczęło.

15

Odp: Od poznania do związku

No to trafiłeś na taką, co tego chciała. A możesz trafić na taką, co da Ci w twarz wink
Dobre podejście smile niech jakaś randomowa dziewczyna cierpi, bo Ciebie rzuciła ex. Idź Ty do tego psychologa. Przyda Ci się.

zawsze piszę dosadnie, dziewczyny Ci to mówiły w poprzednim temacie. Ale spoko, ja się wymiksowuję z tego tematu, bo Twój sposób podchodzenia do związków jest nie na moje nerwy i cierpliwość.

16

Odp: Od poznania do związku

No bo nie mam doświadczenia, rozumiesz? Dlatego mam takie podejście. Gdybym miał setki poznanych kobiet, inaczej bym na to patrzył. Ba, by mnie tu nie było. smile niestety jest jak jest.

Chyba pójdę, ale i tak mi nie pomoże. Nie wejdzie do mojej głowy i jej nie zmieni. Niestety

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Od poznania do związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024