Cześć. Proszę tylko o normalne odpowiedzi.. 17 kwietnia spotkałam się z przyjacielem. Potrzebowałam pogadać bo trochę mi się sypie związek. Chłopak mało się mną interesuje.. często się kłócimy i ogólnie jest źle. Krzyczy wyzywa.. No jest ciężko. Tego dnia .. wypilam za dużo wina bo się poklocilismy jeszcze przez telefon.. niestety mój przyjaciel w pewnym sensie to wykorzystał i już go nie nazywam przyjacielem.. byłam taka zrozpaczona i naprawdę pod wpływem że nawet nie pamiętam tego ... że się kochalismy.. po prostu mam w głowie jakoś urywek. Teraz nie mogę patrzeć na siebie ... A co dopiero na mojego chłopaka którego kocham i nigdy go nie zdradziłam.. boję się że karma wróci w tej postaci do mnie.. Ale ja naprawdę.. Naprawdę nie wiem jak to się stało.. Nie pamiętam.. A jego nie chce znać .. co ja mam robić ? Czy Karma wróci ? Do tego rozwaliłam auto chłopakowi A teraz muszę kupić jeszcze dzień po... prywatnie .. A ten gościu .. nie da mi pieniędzy bo nie popiera .. czy taka kara już wystarczy czy muszę się liczyć z tym że mnie zdradzi? Pomóżcie
Jak długo jesteście razem? Skoro chłopak Cię wyzywa to nie wróży to dobrze na przyszłość i tak. A karma pewnie wróci, ale niekoniecznie w tej samej formie.
4 lata.. boję się strasznie że mnie zdradzi:( mam 20 laat
A zamierzasz mu się przyznać czy zostawiasz ten fakt dla siebie? Pytam bo wiem, że ludzie mają różne podejścia.
Masz 20 lat kochana i całe życie przed sobą i jeszcze na wielu błędach będziesz się uczyć.
Skoro chłopak Cię wyzywa, a Ty dopuszczasz się zdrady to powinnaś naprawdę zastanowić się nad sensem tego związku.
Nie mogę mu powiedzieć.. to będzie koniec i będę szmata w oczach całej rodziny . Brzydze się sobą i nie mogę żyć z tym co się stało
Pachnie mi tu trollem, więc ograniczę się tylko do stwierdzenia, karma wraca.
Pachnie mi tu trollem, więc ograniczę się tylko do stwierdzenia, karma wraca.
Tak, ale w kolejnym życiu
Boję się naprawdę. Bo kocham go. Mimo wszystko. A to co się stało.. Ja tego nie pamiętam.. nic prawie.. A ten chłopak.. Nie chce go znać za to że tak mnie wykorzystał.. i po części zniszczył mi życie
Pokręcona Owieczka napisał/a:Pachnie mi tu trollem, więc ograniczę się tylko do stwierdzenia, karma wraca.
Tak, ale w kolejnym życiu
No ba!
Boję się naprawdę. Bo kocham go. Mimo wszystko. A to co się stało.. Ja tego nie pamiętam.. nic prawie.. A ten chłopak.. Nie chce go znać za to że tak mnie wykorzystał.. i po części zniszczył mi życie
Niczego ci nie zniszczyl. Zastanów się co sama robisz z własnym zyciem i wyciągnij wnioski.
Zaraz napiszesz, że to w sumie gwałt był.
Ogarnij się.
1. Nie umiesz pić? Nie pij.
2. Nie umiesz utrzymać nóg razem? Nie spotykaj się sam na sam z facetami, a już na pewno nie pod wpływem alkoholu.
3. Żyjesz z facetem, który traktuje Cię jak szmatę i naprawdę uważasz, że Twoim największym problemem jest to, że go zdradziłaś?
Idź na terapię, bo Twoje życie przypomina jedno wielkie bagno.
Ja wiem że błąd to był. Ale traktowałam to jako przyjaciela .. że mogę się wygadać .. wszytko. A on zrobił mi takie coś..
13 2018-04-19 08:56:39 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-04-19 08:57:29)
Ja wiem że błąd to był. Ale traktowałam to jako przyjaciela .. że mogę się wygadać .. wszytko. A on zrobił mi takie coś..
Przestań zwalać winę na kogoś innego.
Zmierz się w końcu ze swoimi problemami jak osoba dorosła.
Błędem jest tkwienie w toksycznym związku.
Już nie wiem co robić:(
Już nie wiem co robić:(
Odwiedzić psychologa, od tego najlepiej zacząć.
16 2018-04-19 11:59:37 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2018-04-19 12:00:17)
Boję się naprawdę. Bo kocham go. Mimo wszystko. A to co się stało.. Ja tego nie pamiętam.. nic prawie.. A ten chłopak.. Nie chce go znać za to że tak mnie wykorzystał.. i po części zniszczył mi życie
Jak nic prawie nie pamiętasz .....to może nie było zdrady ???
P.S. Jeśli ten chopak faktycznie wykorzystał osobę niezupełnie świadomą .....to na to jest prokurator.
Było. Tylko ja pamiętam dosłownie sekundę dwie ... I potem czarna dziura... on twierdzi że ja też chciałam.. I że po kłótni z moim powiedziałam że już koniec x nami i dlatego tak się stało...
Nie mogę mu powiedzieć.. to będzie koniec i będę szmata w oczach całej rodziny . Brzydze się sobą i nie mogę żyć z tym co się stało
Przestan sie obwiniac, to nie koniec swiata. Porozmawiaj z kims zaufanym, moze bardziej doswiadczonym, to Ci ulzy.
Skoro malo pamietasz, to latwiej zapomnisz;) 'Przyjaciel' moze mial na Ciebie oko wczesniej, jesli nie wykorzystal Cie na sile, to I jemu daruj.
Poza tym lepiej rozstac sie z chlopakiem po 4 latach niz po 10, gdy bedziesz miala dziecko.
Olej co pomysli rodzina czy znajomi, wszystkim nie dogodzisz.
Usmiechnij sie I idz na dlugi spacer!
kinga2102 napisał/a:Już nie wiem co robić:(
Odwiedzić psychologa, od tego najlepiej zacząć.
Dlaczego zaraz psychologa, terapie?
20 lat, mloda dziewczyna!
Maly zgrzyt w zyciu po prostu, takich specjalistow lepiej zostawic na grubsze sprawy.
Było. Tylko ja pamiętam dosłownie sekundę dwie ... I potem czarna dziura... on twierdzi że ja też chciałam.. I że po kłótni z moim powiedziałam że już koniec x nami i dlatego tak się stało...
To co on mówi niewiele znaczy. Jeśli byłaś nieświadoma (nie wiadomo po czym, bo po alkoholu to chyba nie) i on to wykorzystał to to był gwałt. I prokurator.
Cyngli napisał/a:kinga2102 napisał/a:Już nie wiem co robić:(
Odwiedzić psychologa, od tego najlepiej zacząć.
Dlaczego zaraz psychologa, terapie?
20 lat, mloda dziewczyna!
Maly zgrzyt w zyciu po prostu, takich specjalistow lepiej zostawic na grubsze sprawy.
A dlatego, że tkwi w toksycznym związku.
Lepiej popracować nad samooceną już teraz, zanim nie daj boże wyjdzie za niego lub zajdzie w ciążę.
Myślisz, że do lekarzy chodzą tylko starzy ludzie?
kinga2102 napisał/a:Było. Tylko ja pamiętam dosłownie sekundę dwie ... I potem czarna dziura... on twierdzi że ja też chciałam.. I że po kłótni z moim powiedziałam że już koniec x nami i dlatego tak się stało...
To co on mówi niewiele znaczy. Jeśli byłaś nieświadoma (nie wiadomo po czym, bo po alkoholu to chyba nie) i on to wykorzystał to to był gwałt. I prokurator.
A jesli był tak samo pijany, tylko wiecej pamieta? Skąd pewnosc, ze to nie dziewczyna zainicjowala seks, skoro twierdzi, ze nic nie pamieta?
ZielonaKama napisał/a:Cyngli napisał/a:Odwiedzić psychologa, od tego najlepiej zacząć.
Dlaczego zaraz psychologa, terapie?
20 lat, mloda dziewczyna!
Maly zgrzyt w zyciu po prostu, takich specjalistow lepiej zostawic na grubsze sprawy.A dlatego, że tkwi w toksycznym związku.
Lepiej popracować nad samooceną już teraz, zanim nie daj boże wyjdzie za niego lub zajdzie w ciążę.Myślisz, że do lekarzy chodzą tylko starzy ludzie?
Nie, tak nie mysle.
Cyngli napisał/a:ZielonaKama napisał/a:Dlaczego zaraz psychologa, terapie?
20 lat, mloda dziewczyna!
Maly zgrzyt w zyciu po prostu, takich specjalistow lepiej zostawic na grubsze sprawy.A dlatego, że tkwi w toksycznym związku.
Lepiej popracować nad samooceną już teraz, zanim nie daj boże wyjdzie za niego lub zajdzie w ciążę.Myślisz, że do lekarzy chodzą tylko starzy ludzie?
Nie, tak nie mysle.
Nad pewnymi rzeczami lepiej zacząć pracować jak najszybciej.
Toksyczny związek, ta sytuacja z facetem. Widać, że Autorka kiepsko to znosi. Po co się męczyć. Nie każdy potrafi samemu sobie przemówić do rozsądku...
to tzw "toksyczny związek" Nie mają one przyszlosci, nan serio.
Skoro cos natknelo Cię do tego ze przespalas sie ze swoim "przyjacielem" to chyba jednak nie darzysz "swojego faceta" tym samym uczuciem co wczesniej idąc do lozka z kims innym. Alkohol nie jest tutaj wymówką, on pomogl Ci sie otworzyc. widocznie potrzebowalas tego w tej chwili.
Jezli chlopak CIię krzywdzi psychicznie to nie sadzisz, ze lepiej sobie taką relację odpuscic ?
jest wiele zwiazkow w ktorych kobiety/faceci po czasie nie potrafia stworzyyc nowej relacji z kims innym, poniewaz boją sie o powtorke z poprzedniej.
przemysl to poki jeszcze jest na to czas,i nie jestes zmanipulowana do tego stopnia ze bez niego nie bedziesz potrafila zyc.