Nieodebrane wezwania, policja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PRAWO , ODSZKODOWANIA , FINANSE , UBEZPIECZENIA » Nieodebrane wezwania, policja

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Nieodebrane wezwania, policja

Witam, jestem tutaj pierwszy raz i poszukuję porady. Bo nic więcej nie zrobię, tylko czas to wszystko rozwikła.
Otóż, zaczęło się 4 miesiące temu po rozstaniu. Byłem z kobietą kilka lat i bardzo ją wspierałem w okresie studiów.
Miała trochę problemów, jak to każdy. No ale jednym z nich  była sprawa sądowa o duże pieniądze, w których była poszkodowaną.
Zawsze myślałem że ma do tego poważne podejście ale się bardzo myliłem, jak to dobrze że nie jesteśmy razem...
Przez te 4 miesiące od rozstania przyszły 2 wezwania sądowe, oczywiście widziałem tylko awiza.
Niestety adres zamieszkania podała nasz wspólny gdzie mieszkaliśmy. Po rozstaniu zarzekała się że zmieniła.
No ale niestety gówno prawda. Olała sprawę tak jak mnie. Dostarczałem jej info, że czeka na nią korespondencja ale jedyne co odpisała to żebym jej to wysłał pocztą, CO? serio haha
Wtedy pomyślałem, że chyba jest z nią coś nie tak i dałem spokój, przez papiery nikomu jeszcze nic się nie stało.
No ale jednak się stało, nawet się cieszę. A sprawa jest jednak poważna bo w prokuraturze. Była w moim domu kilka dni temu policja z wezwaniem do sądu. Oczywiście powiedziałem, że nie mają tutaj czego szukać.
Z całego tego ambarasu, sam się przestraszyłem, że policja do mnie, mam dość tej dziewczyny, no miała spadać a jej problemy zostały ze mną....
Do tego zapytałem policjanta czy są tego jakieś konsekwencje, okazuje się i  to dość prawdopodobne że dostanie grzywnę za niestawienie się, z tego co wyczytałem nawet do 5 tys. zł.
I tu pytanie, co zrobić w sytuacji kiedy ta idiotka w końcu się do mnie odezwie i pewnie oznajmi, że to moja wina. Albo co gorsza jeszcze będę w to wszystko zamieszany.
Olać sprawę? I tak mnie nie dotyczy, ale nie chce już mieć z tym nic wspólnego. Co mogę zrobić, żeby się od tego uwolnić?
Moja była bezczelnie kłamie, że zmieniła wszystkie adresy...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nieodebrane wezwania, policja

Nic Ci nie zrobią, listonosz zostawił awizo bo ma taki obowiązek. Przecież ona mogła się wyprowadzic a na jej miejsce wprowadzic zupełnie obcy lokator i też by widział te awiza.To nie Ty jesteś od informowania, tylko odpowiednie służby, a jak ona zwiała i nie podała (specjalnie) swojego adresu to ona będzie ponosiła tego konsekwencje. Jedyne co mogłeś zrobić i to o ile policjanci zadaliby Ci pytanie o namiar na nią, to powinieneś podac jej aktualny adres, telefon. Ale to tylko w przypadku, gdyby zapytali, sam nie musisz sie wychylać z takimi informacjami

3 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-04-12 12:20:40)

Odp: Nieodebrane wezwania, policja

W ogóle się tym nie przejmuj, przecież informowałeś ją, że czeka na nią poczta. Zignorowała ten fakt, więc teraz poniesie konsekwencje.

Najlepiej ją poblokuj wszędzie, gdzie się da. Szkoda czasu i nerwów.

4

Odp: Nieodebrane wezwania, policja
DanceMacabre napisał/a:

Witam, jestem tutaj pierwszy raz i poszukuję porady. Bo nic więcej nie zrobię, tylko czas to wszystko rozwikła.
Otóż, zaczęło się 4 miesiące temu po rozstaniu. Byłem z kobietą kilka lat i bardzo ją wspierałem w okresie studiów.
Miała trochę problemów, jak to każdy. No ale jednym z nich  była sprawa sądowa o duże pieniądze, w których była poszkodowaną.
Zawsze myślałem że ma do tego poważne podejście ale się bardzo myliłem, jak to dobrze że nie jesteśmy razem...
Przez te 4 miesiące od rozstania przyszły 2 wezwania sądowe, oczywiście widziałem tylko awiza.
Niestety adres zamieszkania podała nasz wspólny gdzie mieszkaliśmy. Po rozstaniu zarzekała się że zmieniła.
No ale niestety gówno prawda. Olała sprawę tak jak mnie. Dostarczałem jej info, że czeka na nią korespondencja ale jedyne co odpisała to żebym jej to wysłał pocztą, CO? serio haha.

Ale tak byłoby najlepiej.
Jesli prześlesz całość korespondencji do niej - najlepiej za potwierdzeniem odbioru - wtedy będziesz miał dowód na to, że całość tych dokumentów do niej trafiła.
Możesz to przecież wszystko wrzucić do jednej większej koperty.
To najprostszy i najbardziej skuteczny sposób.

DanceMacabre napisał/a:

Wtedy pomyślałem, że chyba jest z nią coś nie tak i dałem spokój, przez papiery nikomu jeszcze nic się nie stało.
No ale jednak się stało, nawet się cieszę. A sprawa jest jednak poważna bo w prokuraturze. Była w moim domu kilka dni temu policja z wezwaniem do sądu. Oczywiście powiedziałem, że nie mają tutaj czego szukać.
Z całego tego ambarasu, sam się przestraszyłem, że policja do mnie, mam dość tej dziewczyny, no miała spadać a jej problemy zostały ze mną....
Do tego zapytałem policjanta czy są tego jakieś konsekwencje, okazuje się i  to dość prawdopodobne że dostanie grzywnę za niestawienie się, z tego co wyczytałem nawet do 5 tys. zł.

Bynajmniej nie jest tak, że jej problemy zostały z Tobą. Jej problemy, to jej problemy.
Policja poszukiwała przecież jej, a nie Ciebie.
Rozumiem, że ich wizyta to sytuacja stresująca i niekomfortowa, ale nie przyszli do Ciebie - nie masz się czym przejmować.

DanceMacabre napisał/a:

I tu pytanie, co zrobić w sytuacji kiedy ta idiotka w końcu się do mnie odezwie i pewnie oznajmi, że to moja wina. Albo co gorsza jeszcze będę w to wszystko zamieszany.
Olać sprawę? I tak mnie nie dotyczy, ale nie chce już mieć z tym nic wspólnego. Co mogę zrobić, żeby się od tego uwolnić?
Moja była bezczelnie kłamie, że zmieniła wszystkie adresy...

Nie ma możliwości, żebyś był zamieszany w jej zobowiązania finansowe, czy karne.
Przecież nie zaciągaliście ich wspólnie ?
Nie rozumiem na dobrą sprawę, czym się tak naprawdę przejmujesz.
Owszem, ona może odezwać się do Ciebie i powiedzieć, że jej kłopoty to Twoja wina, ale to przecież tylko jej głupie gadanie.
Nie jest w stanie pociągnąć Cię do żadnych konsekwencji z tego tytułu, że ona nie miała ochoty odbierać od Ciebie swojej korespondencji.
Jeśli jesteś w posiadaniu jej aktualnego adresu - a z tego co pisałeś wynika, że znasz ten adres - to w razie następnej wizyty funkcjonariuszy, możesz im ten adres przekazać.

5

Odp: Nieodebrane wezwania, policja

nie wiem dlaczego nie czujesz się uwolniony.. To jej sprawy- od Ciebie nikt nie chce niczego. Jeśli sama nie chce walczyć w sprawie, w której jest jak napisałeś, poszkodowaną stroną- to co Tobie do tego. Mogłeś zrobić jej grzeczność i odesłać korespondencję, albo nie.. Ale po co robić z tego takie halo..
Wiele hałasu o nic. Panikujesz.

6

Odp: Nieodebrane wezwania, policja

Niby racja, więcej hałasu niż to warte. Ale nie panikuje, tylko tak ekspresywnie to ująłem w tym poście, a martwię się po prostu o to, że ten adres może gdzieś się pałętać a nie lubię takich rzeczy. Gdyby nie osobista wizyta, w sumie miłej kobietki z facetem w mundurach to pewnie o nic bym się nie spanikował wink Ale pytali o adres, oczywiście podałem im ostatni jaki znałem.
Gdyby mnie to  nie dotyczyło to nie przychodziło by nic do mnie. Wątpię, że tak długo by sobie tam w urzędach nie zaktualizowali adresu skoro go zmieniała.

7

Odp: Nieodebrane wezwania, policja

Jeśli znasz jej obecny adres, to za każdym razem korespondencję do niej możesz odnosić na pocztę lub nawet wrzucać bezpośrednio do skrzynki z adnotacją, że adres na kopercie jest nieaktualny.
Możesz też zażądać, aby sama udała się na pocztę i załatwiła przekierowanie korespondencji, dzięki czemu wszystkie zaadresowane do niej listy i pisma będą od razu przekazywane na wskazany adres. Nie wiem jak u Was, ale u mnie działa to bardzo sprawnie, co miałam okazję sprawdzić kiedy się przeprowadziłam.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PRAWO , ODSZKODOWANIA , FINANSE , UBEZPIECZENIA » Nieodebrane wezwania, policja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024