Witajcie
Opowiem Wam szybko moja historie.
Tydzien temu urodzilam cudnego synka.
Nie jestem w zwiazku z jego tata poniewaz jest osoba chora i nie umialam z nim zyc. Czulam jak jego zaburzenia psychiczne zaczynaja rujnowac mnie sama.
Jestem osoba bardzo zaradna samodzielna nie boje sie wyzwan. Wychowuje juz sama jednego synka i nie balam sie po raz kolejny zostac sama.
Problem ktory mnie meczy lezy mysle w mojej psychice i w tym ze brakuje mi pewnosci siebie
Ojciec dziecka byl u Malego dwa razy narazie maluch tylko spi wiec wizyty glownie wygladaja tak ze o czyms rozmawiamy albo bawi sie z moim starszym synem.
Czlowiek ten zyje w przekonaniu ze jak bedzie mial tydzien wolnego to bedzie u Nas ten tydzien siedzial bo ma do tego prawo.
Kiedy powiedzialam ze mam swoje zycie i plany i nie bede chciala poswiecac kazdego dnia na jego wizyty uslyszalam ze mu ograniczam mozliwosc widzen z synem.
Siedze teraz i nabijam sobie glowe jakimis lekami przed nim. Boje sie jego reakcji kiedy bede chciala powiedziec ze chcemy wyjechac na pare dni boje sie tego co wymysli. Sama sobie tlumacze ze przeciez on nic nie moze mi zrobic moze sobie pogadac tlumacze sobie to caly dzien a pozniej i tak zaczynam myslec co moze wymyslec. Zawsze wydawalo mi sie ze jestem pewna siebie swiadoma kobieta a w tej sytuacji zalewa mnie lawina lekow ktora pozbawia mnie jakiejkolwiek pewnosci siebie i powoduje ze zaczynam sie go bac.
Stresuje sie faktem ze np bede musiala mu powiedziec ze chce na pare dni wyjechac z dziecmi.
ustalcie widzenia sądowo. Bo rozumiem, że w urzędzie zgłosiłaś, że to on jest ojcem. Mogłaś zawsze ojcostwu zaprzeczyć i wtedy nie miałby żadnych praw do dziecka.
A ja tak zapytam się z przekory, co skłoniło Cię do zajścia w ciąże z mężczyzną, który twierdzisz, że jest zaburzony? Już jednemu synkowi zafundowałaś życie bez ojca, a teraz pakujesz w podobną sytuację drugie dziecko. I co, jak spotkasz nowego faceta, to znowu dostaniesz brzucha, a gościu pójdzie w odstawkę jak się nim znudzisz?
Sorry, może i jesteś zaradna, ale na pewno nie odpowiedzialna.
a czy ja w poscie pytalam co sadzisz o mojej sytuacji? Tak? Nie? No nie widze takiego pytania. Wiec za takie odpowiedzi bardzo dziekuje. Zasiadz z rodzinka do Wielkanocnego stolu zjedz jajeczko wypij moje zdroweczko i na tyle
a czy ja w poscie pytalam co sadzisz o mojej sytuacji? Tak? Nie? No nie widze takiego pytania. Wiec za takie odpowiedzi bardzo dziekuje. Zasiadz z rodzinka do Wielkanocnego stolu zjedz jajeczko wypij moje zdroweczko i na tyle
pisząc na forum musisz mieć świadomość tego, że takie komentarze też mogą się pojawić.
Prawo do oceny mam takie samo jak każda inna osoba na forum. Tobie się wydaje, że problemem jest eks partner, a mnie fakt, że takiego partnera sobie w przeszłości wybrałaś, co więcej płodząc z nim dziecko. Żeby było jeszcze radośniej, to jest powtórka z rozrywki. Człowiek se myśli, naiwnie, że dorosłe osoby uczą się na błędach, a tu masz...
7 2018-04-01 20:58:59 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-04-01 23:42:16)
[post poniżej poziomu forum - usunięte przez moderację]
Poza tym moze by tak czytanie ze zrozumieniem Nie mam nic do mojego ex tylko do moich odczuc i wyrazania moich wlasnych emocji w stosunku do jego osoby
9 2018-04-01 21:17:50 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2018-04-01 22:48:16)
Widzisz, ja partnera mam od lat tego samego i choć ciężko w to uwierzyć nie leje mnie, ba nawet niesamowicie rzadko się kłócimy. A weków nie robię bo nie lubię. Jakoś nawet udało mi się nie trzaskać dzieci na prawo i lewo, z mężczyznami, którzy nie nadają się na ojców. Takie już mam niebotyczne, nieosiągalne standardy
Na Twoim miejscu zaczęłabym się zastanawiać jak dzieciom wytłumaczę, że mają innych tatusiów w przyszłości i jak to się stało, że obaj mieli coś z głową (czy też ten pierwszy był alkoholikiem). Wbrew temu co piszesz, oni Ci się nie przytrafili z przypadku, a sama sobie ich wybrałaś. W ciąże z nimi też chyba nie zaszłaś przez zapylenie. Tak na serio, kto mając przynajmniej dwie komórki umysłowe obijające się pomiędzy uszami, zachodzi w ciążę z kimś psychicznie zaburzonym albo chlającym na umór??? Naprawdę to byli najlepsi kandydaci na ojca???
To trudna sytuacja wiec masz prawo sie bac
Porozmawiaj z nim a jesli bedzie robil problemy - poinformuj kogos z jego rodziny albo swoich znajomych a w przypadku gdyby byl agresdywny - sluzby.
Musisz stawiac mu granice, inaczej wejdzie ci na glowe
Pinky69 to jakich wybrałaś mężczyzn do nieudanych związków to również świadczy o Tobie - do czego nie chcesz się przyznać. Może nie do końca jesteś "lepsza" od ojców własnych dzieci? On rozumiem od początku miał problemy natury psychicznej - jednakże aby się z Nim kochać Ci to nie przeszkadzało (każdy sex niesie ze Sobą możliwość zajścia w ciążę), jak dochodzi do ciąży to nagle oświecenie?
Coś tu jest nie tak i powinnaś przedyskutować to z terapeutą. Twoje podejście też daje toksyczny sygnał własnym dzieciom.
Jeśli chodzi o widzenia: jest ojcem dziecka i ma do nich prawo. Jeśli chcesz być uczciwa to, gdy będzie miał wolne (ten tydzień o którym wspomniał) to pozwól zabrać dziecko do Siebie. Bądź tym "dochodzącym" rodzicem to zrozumiesz Jego wyrzuty w tej płaszczyźnie. Załatw to należycie na drodze sądowej.