Witam. Ona to uczuciowa 18-latka. Byliśmy 2,5 roku po czym zaczęło gasnąć w niej uczucie dlatego że straciła zaufanie do mnie po tym jak ją kilka razy okłamałem. Rozstaliśmy się, ja po 3 dniach przybyłem z dużym bukietem czerwonych róż i przeprosiłem na kolanach za moje kłamstwa. Zdecydowała że potrzebujemy czasu bez kontaktu przez ok miesiąc. Wiem że powinienem czekać, ale już teraz chcę się przygotować na wariant że nic z tego nie będzie dodam że nie zamierzam odpuścić bo to ta jedyna, wyjątkowa. Żałuję tego co zrobiłem źle. Dostanę jakieś porady ?
Jak to naprawić ?
2 2018-03-23 19:00:46 Ostatnio edytowany przez Doom (2018-03-23 19:01:53)
Co jej takiego zrobiłeś? Zabiłeś jej matkę, rozjechałeś ukochanego kotka? A może to był chomik? Nie zrozum mnie źle, ale trudno cokolwiek powiedzieć bez szczegółów. Choć kłamstwa kruszą zaufanie, to mają jednak mają różny kaliber. Ile ty masz lat? Zakładam, że również 18. W tym wieku składanie deklaracji, że to "ta jedyna" jest dość karkołomne.
Kolejna niemal identycznie napisana historia.
Mam 20, nie w tym rzecz ile mam tylko jak bardzo mi zależy. Okłamałem ją kilka razy że byłem w szkole, a nie byłem i jak spytała się czy dalej pale odpowiedziałem że nie a później wyszło że kłamałem
Jest szansa że równocześnie zacząłem tracić na atrakcyjności.. ale tu chyba wiem jak to zmienić
Daj jej spokój i potraktuj to jako lekcję na przyszłość.
Co jej takiego zrobiłeś? Zabiłeś jej matkę, rozjechałeś ukochanego kotka? A może to był chomik? Nie zrozum mnie źle, ale trudno cokolwiek powiedzieć bez szczegółów. Choć kłamstwa kruszą zaufanie, to mają jednak mają różny kaliber. Ile ty masz lat? Zakładam, że również 18. W tym wieku składanie deklaracji, że to "ta jedyna" jest dość karkołomne.
Doom, nie myślałeś o jakiejś terapii?
Od 5 lat przychodzisz na forum i piszesz wylacznie na jeden temat -zdrad. Wyżywasz się na zdradzających jakbyś miał jakąś misję zbawienia swiata.
Pomaga Ci to? Chyba nie, skoro od 5 lat nie przyniosło rezultatu.
Może zamiast wyżywać się na obcych pomyśl o sobie? O swoim spokoju ducha. Bo choćbyś zmieszał z błotem kolejne 50 osób Tobie i tak to, jak widać, Tobie nie pomaga...
Witam. Ona to uczuciowa 18-latka. Byliśmy 2,5 roku po czym zaczęło gasnąć w niej uczucie dlatego że straciła zaufanie do mnie po tym jak ją kilka razy okłamałem. Rozstaliśmy się, ja po 3 dniach przybyłem z dużym bukietem czerwonych róż i przeprosiłem na kolanach za moje kłamstwa. Zdecydowała że potrzebujemy czasu bez kontaktu przez ok miesiąc. Wiem że powinienem czekać, ale już teraz chcę się przygotować na wariant że nic z tego nie będzie
dodam że nie zamierzam odpuścić bo to ta jedyna, wyjątkowa. Żałuję tego co zrobiłem źle. Dostanę jakieś porady ?
Jak to naprawić ?
Poderwać inną dziewczyną i świetnie się z nią bawić w obecności tej, na której ci zależy. Zawsze to działa.
Ale w twoim wieku to bym po prostu poszukał innej.
Zostaliśmy przyjaciółmi i chcemy mieć taki kontakt jak podczas związku, liczę na to że jak odzyska zaufanie, może zacznę jej się podobać, zamierzam spontanicznie z nią wychodzić i może jakaś impreza nas połączy wszyscy znajomi mówią "będziecie razem"