zmiany w sypialni - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: zmiany w sypialni

Dzień dobry,

jesteśmy z żoną od wielu lat razem, choć dalej piękni i młodzi wink Zawsze byliśmy zgodną parą, nasza wizja związku była bardzo romantyczna, bardzo długo problemów nie było albo ich nie zauważaliśmy. Po kilku latach zamieszkaliśmy razem  w miejsce romantyczności wpadła proza życia. Były wzajemne pochwały, komplementy, czułości, ale również zmartwienia, problemy z pracą, mijanie się (różne godziny pracy). Brak wspólnego czasu i przytłoczenie obowiązkami sprawiły, że się oddaliliśmy od siebie. Poza tym choć jestem szczupłej budowy to jednak nie ćwiczyłem, a żona zawsze chciała abym bardziej o siebie dbał. Byliśmy szczęśliwi, ale gdzieś pod spodem rosła w nas frustracja. Żona nie czuła się zaopiekowana, nie widziała we mnie wsparcia, zmuszała się do zbliżeń lub w ogóle ich unikała. Dla mnie to było bardzo drażliwe, czułem się nieakceptowany, nieatrakcyjny, niemęski i żona też tak mnie postrzegała. Jednocześnie starała się, obiadki, przytulanie, ale sam seks mimo że zawsze bardzo udany (o czym często mówiła) zaczął jej przeszkadzać.

Ja to odbierałem jako przyjaźń a nie miłość, czułem się dotknięty, upominanie o bliskość fizyczną prowadziło do kłótni i pogarszało sprawę. Mnie irytowało to, że mogę się kobietom podobać, ale w domu ten czar znikał... Latami pewne brudy zbierały się pod osłoną uśmiechu. W pewnym momencie nie byłem zdolny tego związku zmienić, zakończyć, trwać w nim. Uciekałem przed obowiązkami w pornografię, aż w końcu zdradziłem żonę - dla mnie to był incydent za pieniądze, sam "oral", dla żony zburzył się obraz naszego związku.

Terapia pomogła nam spojrzeć z dystansem na pewne sprawy, inaczej patrzeć na związek, bardziej racjonalnie, poradzić sobie z emocjami. Zaczęliśmy zmieniać nasze życie, pchać je do przodu, nie odwlekać pewnych zmian, decyzji, inwestycji, ale robić w życiu kolejne kroki, bo wcześniej tkwiliśmy w pewnym marazmie.

Jestem szczęśliwy. Jest dobrze. W sypialni jest inaczej, ale powiedziałbym, że lepiej. Minął prawie rok od zdrady. Czego brakuje? Zabrzmi to strasznie płytko, ale seksu oralnego. Zawsze był dla nas ważny, zawsze się nim cieszyliśmy. Dziś ja jestem aktywny w tej sferze, bo sprawia mi to radość. Żonie też się podoba, choć czasami się wzbrania, albo przerywa gdy jest blisko... Nie wiem, może to dlatego że sama nie jest w stanie mi tej przyjemności odwzajemnić. Nie chcę naciskać, a zastanawiam się, czy poza czekaniem mogę coś zrobić... No tak, mogę zacząć ćwiczyć. Żona dba o siebie i chciała zawsze bym miał lekko wyrzeźbione ciało i kaloryfer zamiast brzucha wink Czy mogę coś jeszcze zrobić? Czy nasze życie seksualne będzie w tym obszarze bardziej spontaniczne?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: zmiany w sypialni

Mówisz, że żona przerywa kiedy jest blisko, że wcześniej nie chciała zbliżeń. Wyjaśnienie twoich problemów z seksem w małżeństwie jest proste. Żona nie ma i nigdy nie miała orgazmu w zbliżeniach z tobą. Stąd to wszystko. Ona ci tego nie powie, bo i jak, po wielu latach udawania. Ale po co ja to piszę. I tak nie uwierzysz. Pozdrawiam.

3

Odp: zmiany w sypialni
użytkownikkk napisał/a:

Mnie irytowało to, że mogę się kobietom podobać, ale w domu ten czar znikał...

Irytowało Cię to? Przecież gusta są różne wiadomo. Mogą się też zmienić...
No brzmi jakby była wcześniej nieszczera.

4

Odp: zmiany w sypialni

Dziękuję, ale powyższe stwierdzenia to jak kulą w płot. Ogromną zaletą mojej żony zawsze była i jest szczerość. Nawet jeśli bolesna. Kiedy było dobrze to nie było problemów z orgazmami. Kiedy było gorzej, nie było ani udawania, ani orgazmów, a czasami nawet i seksu. Teraz gdy jest dobrze, myślę, że żona potrzebuje jeszcze czasu aby się w pełni otworzyć na przyjemność, bo za dużo analizuje i boi się, że obecnie nie każda forma zbliżenia jej odpowiada. Bardziej mi chodzi o to czy ktoś miał podobne doświadczenia i jak po czasie sobie poradził z budowaniem po kryzysie.

5

Odp: zmiany w sypialni

Zawsze zadziwiało mnie przypisywanie kobietom jakichś abstrakcyjnych powodów unikania seksu z ukochanym mężczyzną. Czy ty autorze kiedykolwiek wycofałeś się tuż przed wytryskiem z przyczyn "moralnych rozmyślań"? Twoja żona wpierw unikała seksu, bo zostawiałeś ją z tzw. sinymi jajami, przetrwałą erekcją - na dłuższą metę trudnym do zniesienia stanem. Teraz próbuje, a w momencie kiedy wie, że znów będzie klapa, wycofuje się, żeby do "sinych jaj" nie dopuścić. Bo to męczy i boli.

6

Odp: zmiany w sypialni

Ee napisałeś, że chciała, żebyś ćwiczył, ale nie ćwiczyłeś. Podała powód, dla którego mogło coś jej nie odpowiadać, wiec jak jest szczera wg Ciebie, to powinniśmy również w to jej wierzyć, prawda?
A teraz Twoje pytanie brzmi, czy rzeczywiście jakbyś ćwiczył, to by chciała. Więc sam wracasz do tego i jeśli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, to potwierdzi, że wcześniej była jednak nieszczera. Logika.
Co do odpowiedzi na to pytanie, to nawet jeśli w istocie była nieszczera i brakowało jej ćwiczeń, to teraz po tej Twojej zdradzie i innych wydarzeniach, już niekoniecznie to przyniesie sukces. Z reszta jak jest taka szczera, to weź spytaj ją. Wtedy Ci powiedziała, to teraz chyba też by mogła.

7

Odp: zmiany w sypialni

Poszedłeś na boku "na loda" i się przyznałeś? Po co? By obarczyć swoimi wyrzutami sumienia drugą osobę? Głupota, IMO smile

Przestań obchodzić się z partnerką jak ze śmierdzącym jajkiem i jasno artykułuj swoje oczekiwania wobec niej. Ty w związku spodnie nosisz, czy ona? Z jakiej przyczyny np. robisz jej dobrze oralnie, a nie masz reakcji zwrotnej? Po co się tak upadlać?

8 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-07 18:15:11)

Odp: zmiany w sypialni
Unreal napisał/a:

Poszedłeś na boku "na loda" i się przyznałeś? Po co? By obarczyć swoimi wyrzutami sumienia drugą osobę? Głupota, IMO smile

Przestań obchodzić się z partnerką jak ze śmierdzącym jajkiem i jasno artykułuj swoje oczekiwania wobec niej. Ty w związku spodnie nosisz, czy ona? Z jakiej przyczyny np. robisz jej dobrze oralnie, a nie masz reakcji zwrotnej? Po co się tak upadlać?

Jak ktoś jest słabym facetem, szczególnie w łóżku to nawet noszenie spodni w związku nie pomoże tongue. Przecież wiesz coś o tym. Zatem żeby coś chcieć trzeba pokazać, że jest się w stanie coś dać w zamian.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024