Witam, mam do was pytanie. Zaznaczam że jestem facetem. Tak wiem, że to forum kobiet. 3 dni temu przyłapałam dziewczyna na zdradzie w postaci wirtualnej. To znaczy, od ponad miesiąca pisała że swoim byłym, czego surowo jej zarobiłem. Kiedyś przy mnie go zablokowała, bez mojej wiedzy go zablokowała i z nim pisała. Wysyłali sobie buziaczki, zdjęcia, nazywali siebie kotkiem i dzióbkiem. Rozmawiał z nim chętniej i częściej niż że mną. Zerwałem z nią, Ale uczucia wzięły górę i postanowiłem dać jej druga szanse. Lecz pod warunkiem że pokaże mi przebieg całej rozmowy z nim. Czego ona bardzo nie chce robić. Mówi że przesadzam i to jej prywatna sprawa. Tu moje pytanie. Czy przesadzam i powinienem jej zaufać, odpuścić sobie konwersację?
Powiedz jej, że jak tak cudownie jej się z nim gada to powinna do niego wrócić. Łatwo się mówi, ciężko robi, ale ja olałbym taką laskę. Nie masz żadnej pewności, że się nie spotykają, albo że do czegoś doszło w czasie trwania związku z Tobą?
3 2018-02-04 18:08:11 Ostatnio edytowany przez cecuch (2018-02-04 18:13:17)
Powiedz jej, że jak tak cudownie jej się z nim gada to powinna do niego wrócić. Łatwo się mówi, ciężko robi, ale ja olałbym taką laskę. Nie masz żadnej pewności, że się nie spotykają, albo że do czegoś doszło w czasie trwania związku z Tobą?
Twierdzi, że się z nim nie spotkała, do niczego nie doszło. Mówiła również, że kocha mnie a nie jego. W co akurat jej wieże. Twierdzi również, że rozmowy miały charakter żartobliwy i raczej były na zabicie czasu bo nie miała z Kim popisac (koleżanki ja olały, to akurat prawda)
Pomijający, że dziewczyna jest nie fair, utrzymując z byłym tak namiętny kontakt smsowo-internetowy (o ile tylko taki)- związek bez zaufania? Za każdym razem będziesz chciał sprawdzać jej telefon? Zmęczysz tym siebie i ją.
Odpuściłam sobie taką znajomość, bo to do niczego dobrego nie prowadzi (zwłaszcza, że dziewczyna ma ciągoty do przesyconej buziaczkami korespondencji z eksem).
Pomijając całe jej rozmowy- bo to jasne, że jest nie fair, nie masz prawa zadac pokazania jej prywatnych rozmow.
Jak nie umiesz zaufac to szukaj innej.
6 2018-02-04 18:28:57 Ostatnio edytowany przez cecuch (2018-02-04 18:32:15)
Pomijając całe jej rozmowy- bo to jasne, że jest nie fair, nie masz prawa zadac pokazania jej prywatnych rozmow.
Jak nie umiesz zaufac to szukaj innej.
A co jeżeli w przebiegu rozmowy oświadczył sobie tęsknotę? Przelotem ( bo całej rozmowy nie widziałem) zauważyłem że strony dziewczyny wysłane zdjęcie z ich stara tapeta a raz już zaufałem...
Uważam, że w związku albo jest zaufanie i wtedy nikt od nikogo nie żąda pokazywania prywatnej korespondencji, albo zaufania nie ma i nie należy tego ciągnąć. Weź też pod uwagę, że jeśli będzie chciała nawiązać kontakt z inną osobą, to ma na tyle dużo możliwości, że po prostu to zrobi, ewentualnie Ty nie będziesz o tym wiedział.
Lady Loka napisał/a:Pomijając całe jej rozmowy- bo to jasne, że jest nie fair, nie masz prawa zadac pokazania jej prywatnych rozmow.
Jak nie umiesz zaufac to szukaj innej.
A co jeżeli w przebiegu rozmowy oświadczył sobie tęsknotę? Przelotem ( bo całej rozmowy nie widziałem) zauważyłem że strony dziewczyny wysłane zdjęcie z ich stara tapeta
a raz już zaufałem...
Jak nie umiesz zaufać to szukaj innej.
Jeżeli wybaczasz to ufasz.
Porozmawiajcie poważnie i niech dziewczyna podejmie decyzję.
Nic z tego kolego nie będzie. Nie baw się w policjanta.
Skoro nie chce pokazać całej korespondencji, to znaczy, że pisali dużo mocniej, niż to, co znasz.
W bajki o tym, że się nie spotkali też bym nie uwierzył.
Ogólnie słabo to wygląda i jeśli z nią zostaniesz, będzie Ci odwalała takie numery, tylko lepiej się kryjąc. Jeśli nie chcesz mieć problemów z nakryciami głowy - zakończ ten związek.
Twierdzi, że się z nim nie spotkała, do niczego nie doszło. Mówiła również, że kocha mnie a nie jego. W co akurat jej wieże. Twierdzi również, że rozmowy miały charakter żartobliwy...
Och tak, oczywiście. Jak ich przyłapiesz na gorącym uczynku we własnym mieszkaniu, to też usłyszysz, że on tylko przechodził. Z tragarzami.