Jak się okazuje - księża mają cenniki ślubne. Paragonów nie wystawiają. Spotkało Was to? Co o tym sądzicie?
Nas nie spotkało. Organiście trzeba było zapłacić, ksiądz o pieniądzach nic nie mówił. Wziął kopertę i nawet nie zajrzał, nie skomentował.
We Warszawie.
O to jestem zaskoczona. Częściej słyszy się historie z większych miast o konkretnych kwotach u księży Mnie też to nie spotkało, ale słyszałam od innych ludzi czy czytałam historie , że ksiądz mówił: "Ślub kosztuje 1230 zł" - celowo podaję taką kwotę, bo nie pamiętam dokładnej , ale była taka kosmiczna i wskazywała na konkretne wyliczenia , wiec zastanawiam się gdzie paragon?
Nas ślub kościelny kosztował 1000zł.
Też uważam, że to straszne, ale co zrobić...
U nas było 'co łaska' i nikt nie żądał żadnej sprecyzowanej kwoty, ale w tym samym czasie w parafii mojego męża już funkcjonował ściśle określony, odgórnie narzucony cennik. Swoją drogą ślub brałam dawno temu, nie pamiętam czy Jan Paweł II w jakiś sposób się do tej kwestii odnosił, ale papież Franciszek przecież wskazał, że jest takim praktykom wyraźnie przeciwny.
Córka również ochrzczona została za co łaska, w zupełnie innej parafii, tym razem małej, wiejskiej. Chrzest był trochę dziwnawy, bo byliśmy zupełnie nowi w parafii a córka poszła na własnych nogach, bo miała już 5 lat :- D
Mimo to nikt okiem nie mrugnął i było bardzo miło.
Pewnie mamy po prostu szczęście.
Czy to prawda, że za ślub życzą sobie minimum tysiąc złotych teraz?
Czy to prawda, że za ślub życzą sobie minimum tysiąc złotych teraz?
Córka moich znajomych właśnie zamówiła termin ślubu w kościele.
Na ich pytanie ile mają zapłacić nie usłyszeli odpowiedzi tylko dziwne wzruszenia ramionami.
Dali 500 zł. Po minie księdza widzieli, ze nie jest zbyt zadowolony.
Do tego ksiądz domagał się wcześniej osobno 200 zł dla organisty i 100 zł dla kościelnego.
Jak się okazuje - księża mają cenniki ślubne. Paragonów nie wystawiają. Spotkało Was to? Co o tym sądzicie?
Po co brać ślub w kościele? Wtedy cenniki nas nie dotyczą. A tak swoją drogą to obiecywanie komuś miłości i wierności do konca życia jest nierealne.
chomik9911 napisał/a:Jak się okazuje - księża mają cenniki ślubne. Paragonów nie wystawiają. Spotkało Was to? Co o tym sądzicie?
Po co brać ślub w kościele? Wtedy cenniki nas nie dotyczą. A tak swoją drogą to obiecywanie komuś miłości i wierności do konca życia jest nierealne.
Od dłuższego czasu ślubu kościelnego nie bierze się ze względu na wiarę, a samą otoczkę.
Petra44 napisał/a:chomik9911 napisał/a:Jak się okazuje - księża mają cenniki ślubne. Paragonów nie wystawiają. Spotkało Was to? Co o tym sądzicie?
Po co brać ślub w kościele? Wtedy cenniki nas nie dotyczą. A tak swoją drogą to obiecywanie komuś miłości i wierności do konca życia jest nierealne.
Od dłuższego czasu ślubu kościelnego nie bierze się ze względu na wiarę, a samą otoczkę.
Zgadzam się. Dla fotek. Kiedys ludzie żyli 30 lat. Rzadko kto dożył 50. Teraz rośnie ilośc ludzi ktorzy przezyli 100 i więcej lat. Po co sobie zakładać łańcuchy na początku drogi? I jeszcze za to krocie zapłacić. To szalone!