Oczywiście aktualnie mnie nie uczy, ale uczył i czasem jeszcze go widywałam na uczelni.
Lubiłam zajęcia z nim, bo miał zawsze pasję do tego co wykłada jednak mimo wszystko to trochę dziwne. Jestem dorosła, więc jakoś specjalnie się nie obawiam. Tylko nie wiem jakie ma intencje a przecież nie wypada pytać. Odpowiadam mu z grzeczności, ale czy w ogóle z nim pisać?