Dobry wieczór.
Mam na imię Łukasz mam 19 lat. Moja "była" już partnerka jest w moim wieku i mieszka 365km odemnie (nie za bardzo wiedziałem czy podpiąć ten temat tu czy pod związek na odległość), ale do rzeczy! Jakiś miesiąć temu rozstałem się ze swoja kobietą w nerwach w sumie o pierdoły, nie odzywała sie do mnie ze 2 dni bodajże, ja nie moglem tego zniesc, wiec pojechalem do niej w ciemno te kilometry, pogodzilismy sie - ba! powiedziala, ze chciala sie odezwac juz na nastepny dzien po zerwaniu, ale jej przyjacioleczki mowily hehe nie odzywaj sie nie badz taka latwa i w ogóle ok. Po moim odjezdzie od niej pare dni bylo fajnych i znowu zaczely sie klotnie o to samo (glownie klocimy sie o to, ze ona nie umie nic zaplanowac, lubi wychodzic czesto ze znajomymi, ma mniej czasu dla mnie i od czasu do czasu pali trawke (co mi sie w ogole nie podoba) - zaś ja sie obrazam na nią, ze nie poswieca mi wiecej czasu i takie tam troszke zazdrosny jestem. No i tak sie ciagnal ostatni miesiac, 1 dzien fajny drugi klotnia o byle co, kolejny fajny, kolejny klotnia o byle co. I tak mijajacy miesiac zfinalizowalismy tym, że znowu o tą samą pierdole sie poklocilismy (o to ze jedzie ze znajomymi palic trawke, a ja wybuchlem zazdroscia) i napisala mi ze mam do niej nie pisac, nie dzwonic ani ze niechce miec ze mna nic do czynienia - zablokowala mnie wszedzie gdzie sie dalo (fb i inne). Mysle sobie ok. Kocham ją mocno 2 dni pomysli i odblokuje mnie i napisze do mnie. No i fakt bo juz po 2 dniach wchodze sobie na jej profilek na fb i faktycznie jestem odblokowany. Ucieszylem sie. No ale dobra, zeby nie bylo ze tak za nią ciagle latam nikt ani ja ani ona sie nie odzywal. minal 3 dzien Dowiedzialem sie od takiego naszego posrednika (przyjaciel nasz), że pytala go co tam u mnie slychac. I tylko tyle, zero odzewu. Dobra mija czwarty dzien. Ten sam przyjaciel napisal mi, ze znow pytala co tam u mnie slychac i ze napisala mu, ze chce sie do mnie odezwac "ale kiedy bedzie gotowa, bo musi jeszcze pomyslec" no i minal 5 dzien. Ja jestem bardzo uczuciowy. Pewnie spytacie sie - kurde czemu ja do niej sie pierwszy nie odezwe? Juz wam odpowiadam. Mama oraz przyjaciele uswiadomili mi, ze tak sie do niej przywiazalem, za szybko sie zaangazowalem, za mocno pokazywalem jak ją kocham. Zawsze wszystko ja robilem pierwszy, dawalem prezenciki i inne pierdy. Mowilem codziennie ze ja kocham, ze jest dla mnie najwazniejsza i teraz wyszlo na to ze okazalem sie zbyt miękki i ona wie, ze co kłótnia to ja sie odezwe to ma to gdzieś. Tak wiec mija 5 dzień ja juz z nerwów nie moge usiedziec, odkad dowiedzialem sie, ze chce do mnie napisac to za kazdym razem jak dostaje komunikat w tel to zerkam czy to nie ona. Nie moge sie na niczym skupic nerwy mnie biora.. Ona sie odezwie jak bedzie gotowa - ile to potrwa? dzien? dwa? miesiac?. Nwm co mam robić wiekszosc mi radzi poczekac jeszcze tak 3/4 dni (czyli w sumie 9 dni) i jak do tego czasu sie nie odezwie to mam o niej poprostu zapomniej i tyle. Kocham ją najmocniej, ale to nie moze tak wygladac, ze ja ciagle pierwszy. Jednak boje sie tez, ze duma nie pozwoli zeby ten zwiazek przetrwal. Pomocy!!!!!! PS> Jezdzilem do niej czesto jakos co 2 czasem 3 tygodnie, a takze kupilem jej maly drobiazdzek jeszcze przed zerwaniem, tak na swieta i nie wiem w sumie co z nim zrobić, sprzedac czy trzymac.. a co jak nie napisze, albo napisze za 2 miesiace.. ehh
Jak długo się spotykacie? Związek na odległość jest trudny , zwłaszcza gdy dzieli tyle kilometrów i gdy ma się 19 lat. Myślę że mimo wszystko powinieneś napisać do niej "co słychać , jak się czujesz ". Tak po prostu. Chociażby dlatego że czujesz się źle z tym milczeniem , że idą święta , potem Sylwester i każde z Was będzie żałowało tak bezmyślnie zmarnowanego czasu. Duma w miłości może wiele popsuć. W Waszym związku te ciche dni to już tradycja widzę . Nie jest to dobre i budujące dla relacji . Zależy Ci , kupiłeś prezent , odezwij się. Ale gdy się spotkacie porozmawiaj z nią , powiedz jej że jest Ci źle gdy tak się zachowujecie i właśnie że względu na tą dzielącą Was odległość trzeba to zmienić.
Jeszcze takich miłości będziesz przechodził wiele.
http://www.netkobiety.pl/p3214939.html#p3214939
http://www.netkobiety.pl/p3217164.html#p3217164
Te dwa tematy wyżej to też Ty?
Z uwagi na zbanowanie autora, wątek zostaje zamknięty.