Witam , od paru nocy moj Maluszek strasznie płacze , robiłam wszystko , dawałam krople na kolki , syropek przeciwbólowy , nic nie pomagało.
Wczoraj wieczorem byłam z małym sama , mam 7 miesięcznego dużego psa , leżał z nami na lozku , nagle wstał stanął koło drzwi patrząc w stronę korytarza i salonu , strasznie się najezyl , zaczął szczekać i podbiegł szybko do małego. Myślałam ze leżało coś na podłodze i się przestraszył ale zaczął znowu tam podchodzić i szczekać , piszczał i ciagle siedział przy małym , najchętniej to by na niego wszedł .
Rozmawiałam z mama , babcia i opowiadały mi ze do zauroczonego dziecka przychodzi zmora , wiem ze to może śmiesznie brzmieć , ale może jakas mama tez miała podobna sytuacje .?
Dzieci czasem płaczą, z różnych powodów.
Nie wierzę w żadne zmory.
Ja tak samo nie wierzę w żadne zmory bo to trochę nie z tej ziemi jest
Bez przesady. Może ostatnio coś się wydarzyło i jest niespokojny. Albo mu upał przeszkadza czy coś jeszce innego, a nie jakieś głupoty i zabobony....
A ja ci powiem szczerze że najlepiej rozważyć wszystkie opcje wliczając w to zmorę bądź jakiś dręczący dziecko byt.
Skoro pies warczał stał blisko małego to pewnie coś widział tak samo jak mały bo małe dzieci podobno też byty i zmarłych widzą.
Ja uważam, że psy widzą więcej niż ludzie! Nie lekceważyłabym tego!
Ja uważam, że psy widzą więcej niż ludzie! Nie lekceważyłabym tego!
Dokładnie, bo dziecku może się coś jeszcze stać co gorsza nie wiadomo z czym maja odczynienia później może być gorzej.
Lepiej zacząć działać za wczasu.
Ja myślałem, że to będzie jakiś problem z nastolatkiem. Że nieodpowiednie towarzystwo, dla syna/córki. LOL
Do spowiedzi idź autorko, bo będziesz się smażyć w kotle.
A moze byloby warto szczegolowo przebadac dziecko zanim zwalac wine na zjawiska nadprzyrodzone?
Moja jamnica też często szczeka,warczy.Wychodzę przed dom-nikogo nie ma,może jakieś zwierzę przebiegło.
Moja córka miała takie kolki,że nic nie pomagało.Wrzeszczała regularnie od 19 do 22 codziennie.
Pamiętam jak umęczona rozmawiałam z przyjaciółką a ona doradziła mi bym kaftanik do jakiejś lokalnej czarownicy zawiozła.Teraz mówi,że się tego strasznie wstydzi.
Daj spokój.Wezwij lekarza,zrób badania dziecku.Ale sądzę,ze to po prostu kolka.
Ja bym jednak darowala sobie tlumaczenie tego typu rzeczy jakimiś nadludzkimi zjawiskami i spojrzala na sprawe racjonalnie. Psy czują i slyszą o wiele lepiej niz ludzie i zwyczajnie potrafią uslyszec odglosy na ktore my nawet nie zwrocimy uwagi. Często reagują wtedy jak na psy przystalo - wzmożeniem czujnosci czy szczekaniem. I nie ma w tym nic niesamowitego. A twojemu dziecku moze dolegac cos, czego nawet nie znasz wiec jak juz zauwazono, zamiast bawic sie w spirytystke bądź dojrzała i je przebadaj.
Zauważcie, że autorka napisała tylko jeden post, a jej dziecko ma już rok
Ciekawe co tam u demonów odwiedzajacych ją xD
Ciekawe. Nigdy nie słyszałem o zmorach przychodzących do dzieci. Myślę, że dziecko jest niespokojne bo może się czegoś wystraszyło w ostatnim czasie.
Ja wierze w takie rzeczy, z resztą nie bez powodu święcono kule w walkach które potem odmieniały bieg wielkich bitew. W krajach słowiańskich kiedyś było dużo taki wierzeń i np na Ukrainie która nie poszła wraz z rozwojem do przodu, wierzenia te pozostały a nawet stare baby wyciągające choroby z ludzi które nie mogą byc zaleczone przez lekarza ponieważ są wynikiem tego ze ktoś nas przeklnął np z silnej zazdrości, mój narzeczony był w takiej sytuacji i po wizycie u takiej kobiety dostał do picia wodę święconą i przez pierwsza noc wymiotował czymś bardzo śmierdzącym po czym gdy udaliśmy sie do lekarza do warszawy lekarz byl zdziwiony ze choroby już nie ma ponieważ była stwierdzona dożywotnio. Maluszek jest juz po chrzcie? A moze wydarzyła sie w waszej okolicy niedawno jakas tragedia i ktos prosi o modlitwę? jedno jest pewne modlitwy za zmarłych i dusze cierpiące nie zaszkodzą, ale ja poprosiłabym księdza aby poświęcił mieszkanie. Nie chce nikogo straszyć, to kwestia wiary a ja wierze w dobro jak i zło ze istnieje.
Witam , od paru nocy moj Maluszek strasznie płacze , robiłam wszystko , dawałam krople na kolki , syropek przeciwbólowy , nic nie pomagało.
Wczoraj wieczorem byłam z małym sama , mam 7 miesięcznego dużego psa , leżał z nami na lozku , nagle wstał stanął koło drzwi patrząc w stronę korytarza i salonu , strasznie się najezyl , zaczął szczekać i podbiegł szybko do małego. Myślałam ze leżało coś na podłodze i się przestraszył ale zaczął znowu tam podchodzić i szczekać , piszczał i ciagle siedział przy małym , najchętniej to by na niego wszedł .
Rozmawiałam z mama , babcia i opowiadały mi ze do zauroczonego dziecka przychodzi zmora , wiem ze to może śmiesznie brzmieć , ale może jakas mama tez miała podobna sytuacje .?
Szczerze wątpię żeby była to sprawka jakiś sił nadprzyrodzonych. Pies po prostu mógł wyczuć coś co go zaniepokoiło, ale na pewno nie była to żadna zmora. Nie bądźmy irracjonalni.
Zauważcie, że autorka napisała tylko jeden post, a jej dziecko ma już rok
Hm. może zneichęciło ją początkowe 'nienienie'?:) jak ktoś w coś wierzy, to ciężko mu coś wyperswaować i szuka potwieerdzenia swoich przeczuć...