Zaborczy kolega - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Zaborczy kolega

Nie wiem czy dałam temat w odpowiednim dziale, jeśli nie - przepraszam i proszę o przeniesienie. Do rzeczy. Mam kolegę, z którym znam się od roku. Oboje mamy po 18 lat. Poznaliśmy się przez Internet. On mieszka zupełnie na drugim końcu Polski. Nie znamy się na żywo. Koleżeństwo nasze polegało na wypisywaniu na fejsie jak mi się nudziło (przynajmniej z mojej strony tak było). Jakieś 2-3 miesiące temu wyznał mi "miłość", pytał czy chciałabym z nim być. Odrzuciłam go i daję wam gwarancję, że nie dawałam mu ŻADNYCH sygnałów, by miało między nami cokolwiek więcej być. Po pierwsze; nie czułam nic do niego. Po drugie; jesteśmy na zupełnie innym poziomie mentalności. Czuję się zdecydowanie dojrzalsza od niego. Jak z nim piszę to czasami mam wrażenie, że on ma 13 lat. Ale chyba nikogo to nie dziwi, bo faceci dojrzewają dużo wolniej. Po trzecie; odległość. Nie wierzę w takie związki. Dla mnie to dziecinada. Nie obrażam oczywiście osób w takich związkach, ale DLA MNIE to po prostu chore z kimś być, nigdy go nie widzieć na żywo i taka odległość, że spotkania by miały być dopiero na ferie czy wakacje. Chłopak nie dawał mi spokoju po moim odrzuceniu. Jak mu tłumaczyłam, że jesteśmy na innym etapie mentalnym, że związki na odległość nie są dla mnie to jak grochem o ścianę. Nie chciałam z nim być, a on mi zaczął wypisywać już coś o zaręczynach i pisał mi takie "historyjki" w których jesteśmy jako małżeństwo. Denerwowało mnie to. Ale na szczęście dał sobie w końcu spokój. Zaczął się uganiać za jakimiś innymi laskami, trochę młodsze (chodziły do gimnazjum) i każdą rozpatrywał jako kandydatkę na dziewczynę.. co też mnie irytowało, bo miał straszne niedojrzałe podejście do związków. Skarżył się, że te dziewczyny go olewały (w sumie się nie dziwię, skoro im pewnie też historyjki małżeńskie pisał) i on jest taki beznadziejny, bo nikt go nie chce.. Radziłam mu odpuścić sobie związki, dopóki nie stanie się bardziej dojrzały, ale znowu jak grochem o ścianę. Tak czy siak mówię o tych dziewczynach, bo jak już każda dała mu kosza znowu "wrócił" do mnie. Dodam, że ja jestem w związku z kimś innym już od dłuższego czasu. Mimo to znowu zaczął do mnie wysyłać jakieś serduszka, buziaczki. Ostatnio między wierszami normalnej rozmowy rzucił "Pamiętaj, że Cię kocham", zignorowałam to jednak. Ale ostatnio przegina. Liczmy nie ma mnie na fb od dłuższego czasu, to on wtedy chce ode mnie wyjaśnień. Cytuję: "A gdzie ty się tyle szlajasz?", nie wiem co na to odpisywać.Co go to do cholery obchodzi? Już raz zerwałam z nim kontakt, ale przekonał mnie, żebym tego nie robiła, bo on się zmieni. Jednak po czasie znowu wyszło szydło z worka. Jakbyście rozwiązali tą sytuację? i co mam odpisywać na to "gdzie ty sie łajdaczysz"???

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zaborczy kolega

Chłopak ma problemy ze sobą. Może trudne dzieciństwo? Rozbita rodzina? Jest głodny miłości.
Całe szczęście, że mieszkacie daleko od siebie. Mam nadzieję, że nie zna Twojego adresu? Mógłby być niebezpieczny.

3

Odp: Zaborczy kolega
paneth napisał/a:

Chłopak ma problemy ze sobą. Może trudne dzieciństwo? Rozbita rodzina? Jest głodny miłości.
Całe szczęście, że mieszkacie daleko od siebie. Mam nadzieję, że nie zna Twojego adresu? Mógłby być niebezpieczny.

Coś w tym jest.. Jego ojciec kilka lat temu zmarł na raka. Mieszka obecnie z mamą i dziadkami, ale z tego co wiem wszyscy się tam kochają. Adresu nie zna.

4

Odp: Zaborczy kolega
zagubionaa18 napisał/a:

. Mam kolegę, z którym znam się od roku. Oboje mamy po 18 lat. Poznaliśmy się przez Internet. On mieszka zupełnie na drugim końcu Polski. Nie znamy się na żywo. Koleżeństwo nasze polegało na wypisywaniu na fejsie jak mi się nudziło (przynajmniej z mojej strony tak było). Jakieś 2-3 miesiące temu wyznał mi "miłość", pytał czy chciałabym z nim być. Odrzuciłam go i daję wam gwarancję, że nie dawałam mu ŻADNYCH sygnałów, by miało między nami cokolwiek więcej być. Po pierwsze; nie czułam nic do niego. Po drugie; jesteśmy na zupełnie innym poziomie mentalności. Czuję się zdecydowanie dojrzalsza od niego. Jak z nim piszę to czasami mam wrażenie, że on ma 13 lat. Ale chyba nikogo to nie dziwi, bo faceci dojrzewają dużo wolniej. Po trzecie; odległość. Nie wierzę w takie związki. Dla mnie to dziecinada. Nie obrażam oczywiście osób w takich związkach, ale DLA MNIE to po prostu chore z kimś być, nigdy go nie widzieć na żywo i taka odległość, że spotkania by miały być dopiero na ferie czy wakacje. Chłopak nie dawał mi spokoju po moim odrzuceniu. Jak mu tłumaczyłam, że jesteśmy na innym etapie mentalnym, że związki na odległość nie są dla mnie to jak grochem o ścianę. Nie chciałam z nim być, a on mi zaczął wypisywać już coś o zaręczynach i pisał mi takie "historyjki" w których jesteśmy jako małżeństwo. Denerwowało mnie to. Ale na szczęście dał sobie w końcu spokój. Zaczął się uganiać za jakimiś innymi laskami, trochę młodsze (chodziły do gimnazjum) i każdą rozpatrywał jako kandydatkę na dziewczynę.. co też mnie irytowało, bo miał straszne niedojrzałe podejście do związków. Skarżył się, że te dziewczyny go olewały (w sumie się nie dziwię, skoro im pewnie też historyjki małżeńskie pisał) i on jest taki beznadziejny, bo nikt go nie chce.. Radziłam mu odpuścić sobie związki, dopóki nie stanie się bardziej dojrzały, ale znowu jak grochem o ścianę. Tak czy siak mówię o tych dziewczynach, bo jak już każda dała mu kosza znowu "wrócił" do mnie. Dodam, że ja jestem w związku z kimś innym już od dłuższego czasu. Mimo to znowu zaczął do mnie wysyłać jakieś serduszka, buziaczki. Ostatnio między wierszami normalnej rozmowy rzucił "Pamiętaj, że Cię kocham", zignorowałam to jednak. Ale ostatnio przegina. Liczmy nie ma mnie na fb od dłuższego czasu, to on wtedy chce ode mnie wyjaśnień. Cytuję: "A gdzie ty się tyle szlajasz?", nie wiem co na to odpisywać.Co go to do cholery obchodzi? Już raz zerwałam z nim kontakt, ale przekonał mnie, żebym tego nie robiła, bo on się zmieni. Jednak po czasie znowu wyszło szydło z worka. Jakbyście rozwiązali tą sytuację? i co mam odpisywać na to "gdzie ty sie łajdaczysz"???

Zablokowałabym go - proste.

I to właśnie radzę Tobie.

Facet brzmi jak świr. Jest mocno zdesperowany, by niemal proponować małżeństwo osobie, której nigdy na oczy nie widział. Do tego jakaś śmieszna próba kontrolowania Cię na odległość, wypytywania, gdzie się szlajasz. Co to w ogóle za język jest?! Brzmi jak osoba mocno zaburzona.

Ty za to brzmisz jak rozsądna dziewczyna. Wiesz, czego chcesz, czego nie, jakiego faceta szukasz. Nie odpisuj mu, co najwyżej napisz, że kończysz tę znajomość, bo Ci nie odpowiada jego zachowanie, nie podoba Ci się sposób w jaki do Ciebie mówi, a potem go zablokuj.

Nic mu nie jesteś winna - ani nie musisz kontynuować tej znajomości jeśli przestała Ci odpowiadać, ani nie musisz mu sie tłumaczyć, co robisz i gdzie jesteś. zablokuj go i nie czuj się źle.

5

Odp: Zaborczy kolega

Nie rozumiem, po co w ogóle utrzymujesz z nim kontakt, zwłaszcza, że chłopak, jak piszesz, jest mentalnie daleko za Tobą?
Może ta sytuacja, jego zaloty i Twoja "wyższość" nad nim, łechce Twoje ego?
Nic prostszego, jak zablokować go i zakończyć tę bezsensowną znajomość.

6

Odp: Zaborczy kolega

Odetnij sie od niego. Mimo tego wszystkiego, co o nim piszesz, w sensie jak trzezwo go oceniasz, mam wrazenie, ze on ma na Ciebie jakis wplyw. Utnij to w zarodku. Cholera wie, co mu siedzi w glowie.
Mozesz go po prostu zablokowac albo jesli wolisz cos napisac, to napisz ze nie masz czasu, ze masz teraz jakies swoje sprawy czy problemy i nie masz ochoty na rozmowy. Potem juz zwyczajnie nie odpisuj.

7

Odp: Zaborczy kolega

Ja bym zerwala kontakt. Ta relacja nic nie wnosi w Twoje zycie, a to faktycznie mentalny dzieciak. Ani nie masz z nim tematow do rozmow ani nic. No a on jest niedojrzaly, ma problemy ze soba lub pisze glupoty z nudow. Nie warto sobie nim zawracac glowy nawet jako kolega.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024