Cześć wszystkim. Niedawno robilam porządki w swojej szafie i znalazłam jeansowa spodnice. Kiedyś ją kupiłam ale jakos nie było mi dane jej założyć. Pomyslalam ze może warto to zmienić. Pytanie tylko czy wypada 20 latce gdziekolwiek w takiej sie pokazywać? Fason klasyczny, długość do kolan, z rozporkiem z tyłu. Jeśli wypada to co bym mogla do niej ubrać?
O co chodzi z tym "wypada" - obawiasz się, że jesteś za stara czy za młoda?
Klasyczna, jeansowa spódnica pasuje do wielu rzeczy, a teraz, jesienią, będzie świetnie wyglądać założona do krótkiego, wiązanego płaszczyka, jakiejś wciętej w talii kurtki długości do połowy bioder, do ciepłego żakietu. Całość mogą uzupełnić wysokie kozaki albo ładnie dopasowane botki. Do tego opięty golf albo jakiś ładny sweter - świetne są te o grubym splocie. W zimne dni spokojnie możesz do niej założyć grube rajstopy.
Nie wiem jak Ty, ale ja oczami wyobraźni już to widzę i całkiem mi się to podoba .
Moim zdaniem w takiej jak najbardziej wypada. Gdyby była mini lub do kostek, to bym się zastanawiała. Taka długość jest w porządku.
Co nosić? Na sportowo: trampki, t-shirt, bluza. Bardziej wizytowo - żakiet i kryjące rajstopy.
tez nosze dżinsowe i jedną sztruksową mam. Moim zdaniem to wiele rzeczy pasuje. Tak jak teraz to zakładam swetry do takich spódnic.
Mi jeansowe spódniczki kojarzą się z moda lat 90 i nie potrafię się przełamać. Podobają mi się stylizacje z nimi, ale sama czuję się w tym źle.