Hej,
Może podacie mi jakieś cenne wskazówki, bo nie wiem co zmienić w swoim postępowaniu. Mam już dość bycia samej. Wracam z pracy do domu i resztę dnia spędzam przy komputerze. Brakuje mi kontaktu z ludźmi. W pracy nie ma szans na zażyłe znajomości (praca w korporacji, brak zaufania, plotki, obmawianie, zawiść).
Próbowałam poznawać facetów przez internet ale nigdy nie mogę trafić na nikogo "odpowiedniego". Mój "rekord" to trzy spotkania z tą samą osobą. Zwykle kończy się po jednym, bo "chemia nie teges", albo facet zaprasza mnie do siebie a ja odmawiam, bo nie chcę, nie umiem tak szybko...
Zdarzyło mi się może ze dwa razy w życiu, że ktoś poznany na żywo chciał się ze mną spotkać... reszta to spotkania internetowe. Jestem nieśmiała i małomówna, ciężko mi nawiązywać nowe znajomości. W dodatku jestem wysoka, mam 177 cm wzrostu...
Zmuszałam się wiele razy do wychodzenia bez towarzystwa na koncerty, do kina, do teatru, na wystawy...nigdy nikogo nie poznałam.
Teraz już nie mam ochoty, bo samemu...jaka to radość. Byłam też sama na wakacjach, w zeszłym i w tym roku.
Kontakt z większością znajomych urwał się, wyjechali do większych miast, założyli rodziny. Została mi jedna znajoma ale spotkania z nią są coraz rzadsze, zresztą nadajemy na innych falach...
Co zmienić?