Krąży za mną przekonanie, że nie jestem wartościowym mężczyzną. Uważam, że nie jestem nic wart, bo w przypadku mężczyzny wzrost 164 cm jest żałosny. Od każdego czuję się gorszy. Nawet gdy na ulicy mijam wysokiego żulka, mam poczucie że jest on ode mnie lepszy. Pewnie dla kogoś z boku wydaje się to komiczne, jednak mi do śmiechu nie jest.
Praca nad samooceną niczego nie zmieni. W końcu nie wejdę do głów kobiet i nie przekonam ich, że jestem tak samo atrakcyjny, jak wyżsi panowie. Nawet jeśli w siebie uwierzę, to wiem że dziewczyny nadal będą postrzegały mnie jako tego gorszego.
To niesprawiedliwe, że jeśli facet jest sporych rozmiarów to wiele kobietek będzie chciało go poznać. To niedorzeczne, że na jednego wysokiego przypada tyle zainteresowanych lasek, a niskiego żadna nie chce.
Gdybym zapytał dziewczyny czy chcą faceta, który ma 165 cm wzrostu, 100% odpowiedziałoby, że nie. Za to wszystkie oświadczyłyby że pragną wysokiego.
Dziewczyny mają w głowie obraz wysokiego. Takiego szukają. Jeśli więc poznają niskiego to od razu go odrzucają.
Oczywiście, zdarza się że kobieta która ogląda się za wysokimi zwiąże się z niskim.
Jednak ona w głębi go nie akceptuje. W głowie ma obraz wysokiego, a niski w żaden sposób jej nie odpowiada.
Zapewniacie, że moim problemem jest charakter. To nieprawda. Nawet gdybym miał super charakter to i tak wiele z Was odrzuci mnie przez niski wzrost nie dając nawet szansy na ukazanie osobowości.
Piszecie, że to nie wzrost jest moim problemem, a kiepskie nastawienie. Sugerujecie, że wzrost nie jest ważny, bo liczy się postawa.
Szkoda, że w innych tematach piszecie, że facet musi być wysoki, bo jeśli nie ma 180 to nie dacie mu szans.
Zapewniacie, że wzrost jest bez znaczenia, a jakoś dziewczyny z tego forum, które nie są wysokie, wyznały że umawiają się z tymi co mają 180 cm. Zaznaczyły, że niskich olewają.
Powiedzmy wykorzystam rady, stanę się uśmiechnięty, wyluzowany.
Czy to wiele zmieni?
NIE!
Nadal nie będą się chciały ze mną umówić.
Przecież problem jest nie we mnie, a w dziewczynach. To wy nie chcecie niskich. To jakie przekonania mam w głowie jest bez znaczenia. Jeżeli dziewczyna pisze, że chce wysokiego i w głowie ma obraz wysokiego to na niskiego nie zwróci uwagi. Mogę w swojej głowie mieć przekonanie, że jestem bardzo atrakcyjny, a i tak niczego to nie zmieni.