Uczucia czy rozum - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 76 ]

Temat: Uczucia czy rozum

Proszę o poradę, czy też wymianę poglądów , jak było u was.
Zabiega o mnie dwóch facetów , fizycznie obaj podobają mi się tak samo.
Pan nr 1. Uwielbiam z nim rozmawiać, lubię jego towarzystwo, jest dobra osoba lubiana przez każdego, ciagle mi go malo.ale ma tez malo czasu , jest zapracowany. Wiem ze zależy mu na mnie ale jednak stara się mniej, nie potrafi okazac dobrze emocji.
Pan nr 2. Jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, ale dla wielu osób jest niemiły. Poświęca mi tyle czasu ile bym tylko chciała. Ma lepszą pracę. Nie ciągnie mnie jednak do niego tak bardzo jak nr 1.
Serce popowiada mi, aby związać się z nr 1, rozsądnie byloby wybrać pana 2.
Co wy zrobilybyscie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Uczucia czy rozum

nie wiem jak u mnie było, bo ani pan 1, ani pan 2 o mnie nie zabiegali - więc ciężko powiedzieć

3

Odp: Uczucia czy rozum

Zalety drugiego koncza sie na spedzaniu z Toba czasu i lepszej kasie. Obydwie bez  wartosci na dluzsza mete. Praca jest, jutro moze nie byc - podobnie pierwszy moze znalezc duza lepsza - jest pracowity - to zawsze procentuje.

4

Odp: Uczucia czy rozum

Nie oceniaj faceta przez to jaki jest dla Ciebie, a przez to, jaki jest dla innych, bo taki będzie dla Ciebie za 10/20/30 lat kiedy już nie będzie musiał się starać.

5 Ostatnio edytowany przez zabpth (2017-09-12 16:31:12)

Odp: Uczucia czy rozum

Wybierz bramkę nr. 3
Możesz trafisz jakąś nagrodę niespodziankę.

6

Odp: Uczucia czy rozum
Lady Loka napisał/a:

Nie oceniaj faceta przez to jaki jest dla Ciebie, a przez to, jaki jest dla innych, bo taki będzie dla Ciebie za 10/20/30 lat kiedy już nie będzie musiał się starać.

Tak. Tez biorę to pod uwagę i tego się obawiam. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo , co za te kilka lat będzie.

7

Odp: Uczucia czy rozum
namazu napisał/a:

Zalety drugiego koncza sie na spedzaniu z Toba czasu i lepszej kasie. Obydwie bez  wartosci na dluzsza mete. Praca jest, jutro moze nie byc - podobnie pierwszy moze znalezc duza lepsza - jest pracowity - to zawsze procentuje.

Troszkę źle się wyraziłam. Mam na myśli to, że drugi jest zawsze dla mnie. Nie muszę ubiegać się o jego towarzystwo, bo jestem dla niego priorytetem. Wydaje mi się, że to ważna cecha. Ale tak,to jedna z głównych jego zalet,na które zwracam uwagę.
Co do pana pierwszego mam obawę, że mogloby być mi go za mało z czasem , zwłaszcza wtedy, gdyby miał już pewność , że jestem jego. A to jest jednak męczące , gdy ktoś bliski nie odzywa się kilka dni bez powodu. I to jego największą wada

Odp: Uczucia czy rozum

Przecież zdecydowałaś już, że wolisz pana nr 2, więc po co ten temat?

Gdybyś naprawdę była sercem za panem nr 1, nie musiałabyś nas o nic pytać.

Odp: Uczucia czy rozum
zabpth napisał/a:

Wybierz bramkę nr. 3
Możesz trafisz jakąś nagrodę niespodziankę.

Albo zonka.
Opcja nr.2 jest dla kobiety lubiącej rządzić facetem (masz takie zapędy?), opcja nr. 1 jest chyba najrozsądniejsza jednakże przedstawiłaś ich tak ogólnikowo jak wymierające okazy w przeciętnym filmie dokumentalnym.

10

Odp: Uczucia czy rozum

Ktory lepszy w lozku?

11

Odp: Uczucia czy rozum
santapietruszka napisał/a:

Przecież zdecydowałaś już, że wolisz pana nr 2, więc po co ten temat?

Gdybyś naprawdę była sercem za panem nr 1, nie musiałabyś nas o nic pytać.

Nie. Sama kompletnie nie wiem, co robić. I wiem też, że nikt z was nie podejmie za mnie decyzji , chociaż byloby to łatwiejsze. smile)
Chce po prostu, żeby ktoś spojrzał na te sytuacje na trzeźwo. Ewentualnie podzielił się swoimi przeżyciami w podobnych kwestiach. Czasami dobrze jest usłyszeć nawet coś oczywistego, bo nie zawsze myśli się racjonalnie. smile

12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-12 16:50:52)

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Przecież zdecydowałaś już, że wolisz pana nr 2, więc po co ten temat?

Gdybyś naprawdę była sercem za panem nr 1, nie musiałabyś nas o nic pytać.

Nie. Sama kompletnie nie wiem, co robić. I wiem też, że nikt z was nie podejmie za mnie decyzji , chociaż byloby to łatwiejsze. smile)
Chce po prostu, żeby ktoś spojrzał na te sytuacje na trzeźwo. Ewentualnie podzielił się swoimi przeżyciami w podobnych kwestiach. Czasami dobrze jest usłyszeć nawet coś oczywistego, bo nie zawsze myśli się racjonalnie. smile

No to ja się wypowiem. Nie kochasz żadnego z nich, nawet w sensie zauroczenia. W nr 1 wiele rzeczy Ci nie pasuje. A ciągnie Cię do tego nr 2, bo czujesz się przy nim wyjątkowo, poświęca Ci dużo czasu i jest miły dla Ciebie, a nie dla innych. Tylko taka mała uwaga - często tak zaczyna się związki z psycholami.

Najlepiej znajdź sobie kogoś trzeciego jednak. Kogoś, przy kim nie będziesz musiała tematu na forum zakładać smile

13

Odp: Uczucia czy rozum

To, że facet ma dla Ciebie czas zawsze niekoniecznie oznacza, że jesteś proirytetem. Facet nr 1 ma swoje życie prywatne. Facet nr 2 prawdopodobnie będzie z czasem oczekiwał, że Ty też będziesz na każde jego zawołanie, zwłaszcza w momencie, kiedy już motylki mu nie będą latały i będzie dla Ciebie równie niemiły jak dla reszty świata.
Z drugiej strony jeżeli ten pierwszy potrafi się nie odzywać kilka dni to też słabo.
Ja bym olała obu po prostu.

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Przecież zdecydowałaś już, że wolisz pana nr 2, więc po co ten temat?

Gdybyś naprawdę była sercem za panem nr 1, nie musiałabyś nas o nic pytać.

Nie. Sama kompletnie nie wiem, co robić. I wiem też, że nikt z was nie podejmie za mnie decyzji , chociaż byloby to łatwiejsze. smile)
Chce po prostu, żeby ktoś spojrzał na te sytuacje na trzeźwo. Ewentualnie podzielił się swoimi przeżyciami w podobnych kwestiach. Czasami dobrze jest usłyszeć nawet coś oczywistego, bo nie zawsze myśli się racjonalnie. smile

Napisz coś więcej o nich i o tym, czego oczekujesz.

15

Odp: Uczucia czy rozum
Lady Loka napisał/a:

Facet nr 2 prawdopodobnie będzie z czasem oczekiwał, że Ty też będziesz na każde jego zawołanie, zwłaszcza w momencie, kiedy już motylki mu nie będą latały i będzie dla Ciebie równie niemiły jak dla reszty świata.

O, to właśnie miałam na myśli.

16 Ostatnio edytowany przez Alina93 (2017-09-12 16:56:32)

Odp: Uczucia czy rozum
zatroskany internauta napisał/a:
zabpth napisał/a:

Wybierz bramkę nr. 3
Możesz trafisz jakąś nagrodę niespodziankę.

Albo zonka.
Opcja nr.2 jest dla kobiety lubiącej rządzić facetem (masz takie zapędy?), opcja nr. 1 jest chyba najrozsądniejsza jednakże przedstawiłaś ich tak ogólnikowo jak wymierające okazy w przeciętnym filmie dokumentalnym.

smile niestety przy dłuższym opisie nikt by tego nie czytał, chciałam w miarę oszczędzić czasu innym.
Nie mam zapędow do rządzenia kims, ale najbardziej na swiecie potrzebuje pewności i stabilizacji (tak, wiem ze różnie bywa wink) a pan nr 2 dałby mi ją. Przy panu nr 1 mogłabym czuć się trochę niepewnie. W skorcie;
Wybrać spokój + mniejsze uczucie czy niepokój + większe uczucie.

17 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-09-12 16:59:35)

Odp: Uczucia czy rozum

Pan nr 1 nie interesuje się Tobą- dlatego Cię do niego ciagnie? To dziwne że serce masz tam, gdzie nie widać emocji z drugiej strony.
Wybrałabym bramkę nr 2- a o 1 zapomniała czym predzej.
No chyba że nie związku szukasz ale luźnej znajomosci..to wtedy 1 lepsza..

18

Odp: Uczucia czy rozum

Moim zdaniem nie ma tutaj żadnego uczucia ani do jednego ani do drugiego. Gdyby było uczucie nie musiałabyś się nas pytać. Wydaje Ci się że coś jest, a tak naprawdę sama nie wiesz.
Weź sobie Twoje "mniejsze uczucie  + spokój", ale jestem przekonana, że za kilka miesięcy założysz tutaj nowy wątek i będzie on albo o tym, że nie kochasz swojego faceta i jesteś z nim z przywiązania, albo, że Twój facet jest niemiły dla Ciebie i nie wiesz co masz robić.

19

Odp: Uczucia czy rozum
Lady Loka napisał/a:

Nie oceniaj faceta przez to jaki jest dla Ciebie, a przez to, jaki jest dla innych, bo taki będzie dla Ciebie za 10/20/30 lat kiedy już nie będzie musiał się starać.




Bardzo pieknie napisane.

20 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-09-12 17:24:02)

Odp: Uczucia czy rozum
Szary80 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie oceniaj faceta przez to jaki jest dla Ciebie, a przez to, jaki jest dla innych, bo taki będzie dla Ciebie za 10/20/30 lat kiedy już nie będzie musiał się starać.




Bardzo pieknie napisane.

No moze pieknie, ale niekoniecznie prawdziwie. Mało to kolorowych motyli miłych dla wszystkich dookoła, tylko dla żony podłych?

21

Odp: Uczucia czy rozum
Lady Loka napisał/a:

Moim zdaniem nie ma tutaj żadnego uczucia ani do jednego ani do drugiego. Gdyby było uczucie nie musiałabyś się nas pytać. Wydaje Ci się że coś jest, a tak naprawdę sama nie wiesz.

Tak. To racja. Nie czuję do nich nic wiekszego poza przyjaznia. Moje 2 poprzednie związki niestety nie należały do udanych i bardzo boje zaangażować się w coś nowego, mimo że jestem sama już prawie 2 lata.

22

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:

Pan nr 1 nie interesuje się Tobą- dlatego Cię do niego ciagnie? To dziwne że serce masz tam, gdzie nie widać emocji z drugiej strony.
Wybrałabym bramkę nr 2- a o 1 zapomniała czym predzej.
No chyba że nie związku szukasz ale luźnej znajomosci..to wtedy 1 lepsza..

Nie, nie. Zainteresowanie jest ze strony dwóch panów. 1,jak juz znajdzie czas dla mnie wink, to stara się nadrobić wszystko.
Na osobę, która mnie ignoruje , nie zwróciła bym uwagi.

23

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie oceniaj faceta przez to jaki jest dla Ciebie, a przez to, jaki jest dla innych, bo taki będzie dla Ciebie za 10/20/30 lat kiedy już nie będzie musiał się starać.




Bardzo pieknie napisane.

No moze pieknie, ale niekoniecznie prawdziwie. Mało to kolorowych motyli miłych dla wszystkich dookoła, tylko dla żony podłych?



Wiem o co ci chodzi. Przyklad ktory podalas idealnie pasuje do mnie wink

24

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Pan nr 1 nie interesuje się Tobą- dlatego Cię do niego ciagnie? To dziwne że serce masz tam, gdzie nie widać emocji z drugiej strony.
Wybrałabym bramkę nr 2- a o 1 zapomniała czym predzej.
No chyba że nie związku szukasz ale luźnej znajomosci..to wtedy 1 lepsza..

Nie, nie. Zainteresowanie jest ze strony dwóch panów. 1,jak juz znajdzie czas dla mnie wink, to stara się nadrobić wszystko.
Na osobę, która mnie ignoruje , nie zwróciła bym uwagi.

A co to znaczy, ze nie potrafi okazać dobrze emocji? Może jednak doszukujesz sie czegos więcej niż jest w tym przypadku?
Nie dziwie Ci się, że po 2 nieudanych związkach podchodzisz ostroznie.
Fajnie mieć miłość od pierwszego wejrzenia, ale może czasem  warto dać szansę? sama zdecydujesz komu- tylko czy Pan nr1 jest chetny dać Ci cos więcej niż spotkania od czasu do czasu?

25

Odp: Uczucia czy rozum
Szary80 napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:



Bardzo pieknie napisane.

No moze pieknie, ale niekoniecznie prawdziwie. Mało to kolorowych motyli miłych dla wszystkich dookoła, tylko dla żony podłych?



Wiem o co ci chodzi. Przyklad ktory podalas idealnie pasuje do mnie wink

Nie znam Twojego watku.. Tzn miły jestes dla wszystkich a podły dla żony?

26

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

No moze pieknie, ale niekoniecznie prawdziwie. Mało to kolorowych motyli miłych dla wszystkich dookoła, tylko dla żony podłych?



Nie no gdzie. Opis byl jaki ktos jest dla innych taki bedzie dla ciebie za pare lat jak motyle opadna. Kobiety nigdy nie skrzywdzilem i nie uderzylem jezeli o to pytasz.


Wiem o co ci chodzi. Przyklad ktory podalas idealnie pasuje do mnie wink

Nie znam Twojego watku.. Tzn miły jestes dla wszystkich a podły dla żony?

27

Odp: Uczucia czy rozum
Szary80 napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:


Nie no gdzie. Opis byl jaki ktos jest dla innych taki bedzie dla ciebie za pare lat jak motyle opadna. Kobiety nigdy nie skrzywdzilem i nie uderzylem jezeli o to pytasz.


Wiem o co ci chodzi. Przyklad ktory podalas idealnie pasuje do mnie wink

Nie znam Twojego watku.. Tzn miły jestes dla wszystkich a podły dla żony?




Nie no gdzie. Opis byl jaki ktos jest dla innych taki bedzie dla ciebie za pare lat jak motyle opadna. Kobiety nigdy nie skrzywdzilem i nie uderzylem jezeli o to pytasz.

28

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:

A co to znaczy, ze nie potrafi okazać dobrze emocji? Może jednak doszukujesz sie czegos więcej niż jest w tym przypadku?
Nie dziwie Ci się, że po 2 nieudanych związkach podchodzisz ostroznie.
Fajnie mieć miłość od pierwszego wejrzenia, ale może czasem  warto dać szansę? sama zdecydujesz komu- tylko czy Pan nr1 jest chetny dać Ci cos więcej niż spotkania od czasu do czasu?

On nie był nigdy w żadnym związku, wydaje mi się ze nie wie, jak zabiegać o kobietę albo czuje jakaś blokadę, że ja go zignoruje  (wcześniejsza jego "upatrzona" niedoszla kobieta go wręcz wysmiala gdy powiedział o swoich uczuciach). Z drugiej strony widzę te starania; gdy jestem wśród jego znajomych, to interesuje się tylko mną, chce mojej obecności jak najdłużej i bliskości (nie chodzi o seks), proponuje wspolne spedzanie czas ale... potem potrafi nie odzywać się kilka dni.

29

Odp: Uczucia czy rozum

Długo już tak rozważasz? i jak Twoje ciało reaguje na (przypadkowy) dotyk? W jakiej kolejności ich poznałaś?

30

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Moim zdaniem nie ma tutaj żadnego uczucia ani do jednego ani do drugiego. Gdyby było uczucie nie musiałabyś się nas pytać. Wydaje Ci się że coś jest, a tak naprawdę sama nie wiesz.

Tak. To racja. Nie czuję do nich nic wiekszego poza przyjaznia. Moje 2 poprzednie związki niestety nie należały do udanych i bardzo boje zaangażować się w coś nowego, mimo że jestem sama już prawie 2 lata.

Jeśli nie czujesz do nich nic poza przyjaźnią, to nie ryzykuj i nie wchodź w 3 nieudany związek. Po co chcesz sobie robić krzywdę i na siłę się z kimś wiązać?

31

Odp: Uczucia czy rozum
ósemka napisał/a:

Długo już tak rozważasz? i jak Twoje ciało reaguje na (przypadkowy) dotyk? W jakiej kolejności ich poznałaś?

Pana 2 znam półtora roku jednak od niedawna (jakieś 3 miesiące) zaczął okazywac większe zainteresowanie. Pan nr 1 - znajomość od maja, zaiskrzylo od początku, jednak z uwagi na rzadkie spotkania, to tez od niedawna zaczęło być "poważniej" - o ile mogę tak to nazwać.
Wole obecność i dotyk 1.

32

Odp: Uczucia czy rozum

Teoretycznie wybór powinien być prosty. Jeśli czułabyś coś do pana nr 2, uczucie do pierwszego w ogóle nie powinno się pojawić.
Teoretycznie - jednak w praktyce nie zawsze wszystko jest takie proste smile

Minęło kilka miesięcy od kiedy znasz ich dwóch, a Ty nadal nie potrafisz się zdecydować? Być może tak naprawdę nie jesteś zainteresowana żadnym, tylko boisz się samotności? Skoro żaden z nich nie jest na tyle atrakcyjny dla Ciebie, żebyś potrafiła podjąć decyzję, to może jednak to nie to? Pamiętaj, że nie możesz tej sytuacji ciągnąć w nieskończoność, tym bardziej, jeśli obaj chłopacy mają nadzieje na związek z Tobą, a Ty trzymasz ich w niepewności.

33

Odp: Uczucia czy rozum
ósemka napisał/a:

Teoretycznie wybór powinien być prosty. Jeśli czułabyś coś do pana nr 2, uczucie do pierwszego w ogóle nie powinno się pojawić.
Teoretycznie - jednak w praktyce nie zawsze wszystko jest takie proste smile

Minęło kilka miesięcy od kiedy znasz ich dwóch, a Ty nadal nie potrafisz się zdecydować? Być może tak naprawdę nie jesteś zainteresowana żadnym, tylko boisz się samotności? Skoro żaden z nich nie jest na tyle atrakcyjny dla Ciebie, żebyś potrafiła podjąć decyzję, to może jednak to nie to? Pamiętaj, że nie możesz tej sytuacji ciągnąć w nieskończoność, tym bardziej, jeśli obaj chłopacy mają nadzieje na związek z Tobą, a Ty trzymasz ich w niepewności.

Tak, boje się samotności. Właściwie jestem samotna, a chciałabym wreszcie poznac osobę, na która mogłabym liczyć. I której chcialabym dać wszystko z siebie. Odrzucając ich obydwoch, nadal nie mam pewności , że potencjalny trzeci się pojawi i zaiskrzy. To bardzo smutne , ale nie wszyscy znajduja milosc. marzy mi się rodzina,  chce mieć dzieci, mieć kogoś, z kim będę mogła planować przyszłość.

34

Odp: Uczucia czy rozum

To naturalne, że każda z nas chce mieć poczucie bezpieczeństwa, spokoju i miłości, a to kojarzy się nam z założeniem rodziny.
Pamiętaj jednak, że obrączka i dzieci nie gwarantują niczego!

Nie spiesz się więc. To ma być twoja przemyślana, a nie wymuszona decyzja. Tym, co ważne w budowaniu relacji z partnerem, jest refleksja nad samym sobą - warto przez chwilę zastanowić się - co mi daje ta relacja, czego ja sama oczekuję od związku.
Czy to jest facet, który spełnia moje potrzeby.

Pomyśl też, na jakim etapie życia jesteś. Czy jesteś samodzielna, czy masz satysfakcjonującą Cię pracę. Niezależna kobieta inaczej szuka partnera - nie jest to wybór pod kątem "jestem słaba, zaopiekuj się mną".

35 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2017-09-12 19:12:04)

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie oceniaj faceta przez to jaki jest dla Ciebie, a przez to, jaki jest dla innych, bo taki będzie dla Ciebie za 10/20/30 lat kiedy już nie będzie musiał się starać.




Bardzo pieknie napisane.

No moze pieknie, ale niekoniecznie prawdziwie. Mało to kolorowych motyli miłych dla wszystkich dookoła, tylko dla żony podłych?

Prawdziwe, prawdziwe. Tacy, co są podli dla żony, a mili dla innych są mili dla nich na pokaz, a w domu pokazują swoje prawdziwe ja.
Tacy, co są mili dla dziewczyny, a podli dla reszty świata też są mili na pokaz i pewnie pokażą z czasem swoje prawdziwe ja.


Alina, czy 93 to Twój rocznik?
Bo jeżeli tak to masz jeszcze czas na to, żeby znaleźć tego jedynego, miłość i poczucie bezpieczeństwa.
Wchodząc w związek z kimś, do kogo nie czujesz zupełnie nic zabierasz sobie miesiące/lata, w których mogłabyś kogoś poznać. I oszukujesz i krzywdzisz tego, z którym w ten związek wejdziesz.

edit. zastanawiasz się czy czekać na miłość czy mieć byle co, namiastkę.
Z doświadczenia - z namiastką nie będziesz się czuć dobrze, zwłaszcza jeżeli miłość z Twojej strony się nie pojawi. Będziesz spędzać każdy dzień zastanawiając się jak nie mówić "kocham Cię" i jak spędzić z chłopakiem mniej czasu, bo on będzie chciał miłość okazywać. Będziesz cały czas podświadomie czekać, aż pojawi się ten trzeci, w którym się zakochasz, więc ten, którego wybierzesz nie będzie przy Tobie szczęśliwy.
No i jeżeli dojdziecie do etapu zaręczyn/ślubu to prawdopodobnie będziesz mieć w głowie ostry bałagan.
U mnie bycie w związku z "namiastką" skończyło się depresją tongue nie polecam.

36

Odp: Uczucia czy rozum

Pani @Autorka, wybierz któregokolwiek, nie ma to większego znaczenia.
Dla mnie to trochę dziwny jest sam fakt wybierania, niby na pierwszy rzut oka nie brzmi to jakoś nadzwyczajnie, ale z drugiej strony jak by się zastanowić, to nie wiem czy partnera można wybrać sobie tak po prostu, jak w jakimś salonie. Taki wybór to najczęściej dokonuje się sam, w naturalny sposób, poprzez emocje, z których później może wyrosnąć jakieś uczucie.
Brak mi konkretnych danych, ale nie wydaje mi się żeby większość ludzi wybierała sobie partnera kierując się czysta matematyką. To znaczy owszem kierujemy się taką matematyką, ale robi to za nas natura.
Dla tego dziwi mnie niezmiernie a zwłaszcza jak na kobietę, twój pragmatyzm przy dokonywaniu wyboru, w temacie który mocno wiąże się z emocjami i uczuciami, czyli jak by nie patrzeć, naturalne środowisko kobiety. Jeżeli byś była w którymś mocno zauroczona, to byś ani trochę się nie wahała. A tymczasem nawet intuicja Ci nic nie podpowiada, a wyboru dokonujesz za pomocą logiki na zasadzie porównania parametrów obydwu kandydatów.
No ale u każdego to może inaczej wyglądać, także nie oceniam twojego zadaniowego podejścia.
Za to kierując się twoimi sposobem doboru, to wydaje się że optymalnym wyborem była by wypadkowa obydwu z panów. Czyli z dwóch zrobić jednego i wyciągnąć średnią.
Jeżeli wyboru dokonujesz logicznie, z pominięciem emocji które powinny towarzyszyć, to również logicznie, wybrakowany partner przestanie Cię w którymś momencie zadowalać, uczucia  i emocje bardzo pomagają w takich przypadkach, jakieś braki czy inne uchybienia, nie maja wtedy większego znaczenia. Dla tego wbijanie się z kimś w związek za pomocą kryteriów którymi się kierujesz, to chyba nie najlepszy pomysł, bo ze względu na brak jakichkolwiek emocji, będziesz wciąż widzieć wybrakowany towar który będzie Cię ciągle czymś drażnił i wqrwiał, bo właśnie uczucia jako wynik wcześniejszych emocji to takie naturalne znieczulenie pomagające wejść w relacje i zbudować jakąś silniejszą więź, a Ty bez znieczulenia będziesz musiała zagryzać wargi. Do tego emocje i uczucia zagłuszają logikę. U ciebie logiczne myślenie będzie działać bez zarzutów, a logicznie zawsze dążymy do polepszenia swojego bytu, normalka.
Dla tego uważam że nie ma znaczenia którego wybierzesz, bo prędzej czy później braki jednego zaczniesz uzupełniać drugim, wtedy wyjdzie ta optymalna średnia.
Pozdrawiam

37

Odp: Uczucia czy rozum
ósemka napisał/a:

Pomyśl też, na jakim etapie życia jesteś. Czy jesteś samodzielna, czy masz satysfakcjonującą Cię pracę. Niezależna kobieta inaczej szuka partnera - nie jest to wybór pod kątem "jestem słaba, zaopiekuj się mną".

Moje bycie niezalezna konczy sie na sferze emocjonalnej - tutaj owszem - jestem slaba i potrzebuje opieki. Pod katem zawodowym, finansowym nie mam najmniejszego prawa narzekac. Rozumiem, na jaki tor probujesz mnie naprowadzic, i slusznie, bo sama w pierwszej kolejnosci pomyslalabym o tym wzgledem obcej osoby, (hobby, samorozwoj, samozadowolenie, pewnosc siebie, zycie w spoleczenstwie itd.), jednak u mnie nie jest to problemem. W pewnym momencie zycia jednak pasje przestaja cieszyc, gdy wracam do pustego mieszkania i nie mam,z kim sie tym podzielic. Mysle, ze rozumiesz, co mam na mysli. wink

@Lady Loka,

Tak, 93 to moj rocznik, jednak tym chyba nie ma co sie sugerowac, bo w moim odczuciu, czas mi tylko ucieka.
dziekuje Ci za odpowiedz. Dala mi wiele do myslenia, przede wszystkim, jesli chodzi o moje podejscie do nich, ktore jest, no coz, egoistyczne.
Mam nadzieje, ze poradzilas sobie z depresja i juz jest dobrze u Ciebie. Tez przechodzilam przez to, wiec wiem, jak ciezko jest wyjsc z tej choroby.

@zabpth
Zdziwilbys sie, jak wiele osob dobiera sie na zasadzie, jak to okreslies, logiki i matematyki.Nie trzeba do tego badan - nikt nie przyznaje sie oficjalnie do wyrachowania, wiec tak czy inaczej, to badania bylby niedokladne. smile Naprawde nie dostrzegasz tego wsrod swoich znajomych? Sama idea malzenstwa zreszta, scisle laczaca sie z uczuciem i emocjami, jest tez dosc mloda. Ale historycznymi bzdurami nie musze Cie zanudzac, Google oferuje to wszystko profesjonalniej i szybciej. smile

Co do mnie - napisalam przeciez, ze bardziej mnie ciagnie do jednego z nich, ale jest kilka 'ale', o ktorych mowa byla wyzej. Jasne, ze uczucia i emocje pozwalaja zniwelowac czyjes braki, ale czy to nie w ten sposob wynikaja sytuacje, ze Misio, ktory byl agresywny od czasu do czasu, ale nie wzgledem swojej Misi, bo przeciez to kobieta(!), nagle zaczyna zneciac sie nad nia, a ona twierdzi, ze za kazdym razem to byl ostatni, bo przeciez go kocha? To oczywiscie juz skrajnosc, dlatego uwazam, ze trzeba mimo wszystko zawsze sie zastanowic, czy aby na pewno warto.

Nie, wypadkowa dwoch Panow nie bylaby idealna. Nie potrzebuje az tyle emocji, a niektorych zalet podwojonych. Nie sugeruj mi tez, prosze, ze kogos zdradze, bo to juz zbyt odlegly wniosek.

38

Odp: Uczucia czy rozum

Rocznik ma tutaj właśnie dużo do rzeczy, bo jak zapytasz starszych użytkowniczek to pewnie powiedzą, że tak się wydaje jak się ma 20parę lat. Przychodzi kryzys, znajomi kogoś mają, ja nie, jest ciężko. Ale wiesz co, w małżeństwie bez miłości będzie jeszcze ciężej.
A poza tym jak tak rozmawiałam ze znajomymi to sami mówią, że często przykrywali związkami to, że byli nieszczęśliwi sami ze sobą. Zajęli się sobą, pojawiła się prawdziwa miłość.

39

Odp: Uczucia czy rozum

Ciezko cokokwiek ci doradzic. Po prostu zobacz jak dalej bedzue sytuacja sie rozwijala. Na kogo rzeczywiscie bedziesz mogla liczyc w kazdej sytuacji.

40

Odp: Uczucia czy rozum
Lady Loka napisał/a:

Rocznik ma tutaj właśnie dużo do rzeczy, bo jak zapytasz starszych użytkowniczek to pewnie powiedzą, że tak się wydaje jak się ma 20parę lat. Przychodzi kryzys, znajomi kogoś mają, ja nie, jest ciężko. Ale wiesz co, w małżeństwie bez miłości będzie jeszcze ciężej.
A poza tym jak tak rozmawiałam ze znajomymi to sami mówią, że często przykrywali związkami to, że byli nieszczęśliwi sami ze sobą. Zajęli się sobą, pojawiła się prawdziwa miłość.

Zawsze starsza osoba powie, ze mlodsza ma na cos czas. smile To nie kwestia wieku, tylko potrzeb. Sa np. kobiety, ktore rodza w wieku 18 lat, sa tez takie, ktore decyduja sie na dziecko kolo 30, OBIE BO CHCA.
Na brak zajec nie narzekam, zajmuje sie soba tak bardzo, ze chyba nawet nie mam czasu kogos poznac. big_smile

41

Odp: Uczucia czy rozum

Z perspektywy czasu często widać, że ten czas był. I można było poczekać.
Ale to Twoje decyzja czy weźmiesz zakochanego faceta, okłamiesz, oszukasz, a na końcu zostawisz, bo jednak miłość się nie pojawi.

Ja otrzeźwiałam ze złudzeń w momencie, kiedy facet chciał mi się oświadczyć, a ja zaczęłam planować, jak to przesunąć w czasie i że może sam cywilny, bo jak coś to kościelny będę mogła jeszcze wziąć.
Więc wiem co mówię i wiem, że nie warto wchodzić w związek, w którym nie kochasz. Bo będzie Ci tego brakowało.

42

Odp: Uczucia czy rozum
Lady Loka napisał/a:

Z perspektywy czasu często widać, że ten czas był. I można było poczekać.
Ale to Twoje decyzja czy weźmiesz zakochanego faceta, okłamiesz, oszukasz, a na końcu zostawisz, bo jednak miłość się nie pojawi.

Ja otrzeźwiałam ze złudzeń w momencie, kiedy facet chciał mi się oświadczyć, a ja zaczęłam planować, jak to przesunąć w czasie i że może sam cywilny, bo jak coś to kościelny będę mogła jeszcze wziąć.
Więc wiem co mówię i wiem, że nie warto wchodzić w związek, w którym nie kochasz. Bo będzie Ci tego brakowało.


Madre slowa.Nawet 1% jak kochasz to wystarczy zeby z biegiem czasu to zakochanie wzroslo. Cokolwiek albo nic.

43

Odp: Uczucia czy rozum

@Lady Loka,
Dziękuję smile przespalam się z tymi myslami i widzę sporo racji w tym, co piszesz.

44

Odp: Uczucia czy rozum

W którym miejscu bardziej logicznym jest wybór chama?

45

Odp: Uczucia czy rozum
ja86 napisał/a:

W którym miejscu bardziej logicznym jest wybór chama?

A o kim mowa?:)

46

Odp: Uczucia czy rozum

Mowa o panu wybranym przez rozum  (rzekomo). Jak można mówić, ze lepiej zarabiający chan jest logicznym wyborem ? Potem się dziwcie, ze krzyczy, ze bije itp ...
Dobra rada, zapomnij o kasie i zacznij myśleć. To będzie najlepsze wyjście

47

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:

Pan nr 1. Uwielbiam z nim rozmawiać, lubię jego towarzystwo, jest dobra osoba lubiana przez każdego, ciagle mi go malo.ale ma tez malo czasu , jest zapracowany. Wiem ze zależy mu na mnie ale jednak stara się mniej, nie potrafi okazac dobrze emocji.

Ten jest bezpieczny, ale będziesz nienasycona...



Pan nr 2. Jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, ale dla wielu osób jest niemiły. Poświęca mi tyle czasu ile bym tylko chciała. Ma lepszą pracę. Nie ciągnie mnie jednak do niego tak bardzo jak nr 1.

Uciekaj od tego drania jak najszybciej zanim wpędzi Cię w doła, wyssie energię, zniszczy, zniewoli.

48

Odp: Uczucia czy rozum

Wspomniałaś, ze masz za sobą 2 nieudane związki- sprawdź czy nie wejdziesz trzeci raz do tej samej wody.. czy nie ciągnie Cię do tego samego typu gosci.

49

Odp: Uczucia czy rozum
ja86 napisał/a:

Mowa o panu wybranym przez rozum  (rzekomo). Jak można mówić, ze lepiej zarabiający chan jest logicznym wyborem ? Potem się dziwcie, ze krzyczy, ze bije itp ...
Dobra rada, zapomnij o kasie i zacznij myśleć. To będzie najlepsze wyjście

Bycie niemilym utozsamiam w tym wypadku z dużym dystansem do zawieraniem znajomości i wycofaniem się.  W opozycji do tego pierwszego , który wszędzie widzi potencjalnych przyjaciół. Nie jestem wariatka , żeby imponowalo mi bycie proatakiem.

50

Odp: Uczucia czy rozum

Na razie wrzuć obu do friendzone, będziesz miała więcej czasu do namysłu big_smile

51

Odp: Uczucia czy rozum
Rosyjski Agent napisał/a:

Na razie wrzuć obu do friendzone, będziesz miała więcej czasu do namysłu big_smile

Takie konkrety lubię!

52

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:

Wspomniałaś, ze masz za sobą 2 nieudane związki- sprawdź czy nie wejdziesz trzeci raz do tej samej wody.. czy nie ciągnie Cię do tego samego typu gosci.

Pewne cechy są wspólne, ale zatanawialam się nad tym juz trochę i jednak ogólem to inne typy.

53

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Wspomniałaś, ze masz za sobą 2 nieudane związki- sprawdź czy nie wejdziesz trzeci raz do tej samej wody.. czy nie ciągnie Cię do tego samego typu gosci.

Pewne cechy są wspólne, ale zatanawialam się nad tym juz trochę i jednak ogólem to inne typy.

Wspólne z p. nr 1 czy 2?

54

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:

Proszę o poradę, czy też wymianę poglądów , jak było u was.
Zabiega o mnie dwóch facetów , fizycznie obaj podobają mi się tak samo.
Pan nr 1. Uwielbiam z nim rozmawiać, lubię jego towarzystwo, jest dobra osoba lubiana przez każdego, ciagle mi go malo.ale ma tez malo czasu , jest zapracowany. Wiem ze zależy mu na mnie ale jednak stara się mniej, nie potrafi okazac dobrze emocji.
Pan nr 2. Jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, ale dla wielu osób jest niemiły. Poświęca mi tyle czasu ile bym tylko chciała. Ma lepszą pracę. Nie ciągnie mnie jednak do niego tak bardzo jak nr 1.
Serce popowiada mi, aby związać się z nr 1, rozsądnie byloby wybrać pana 2.
Co wy zrobilybyscie?

Od razu napiszę, że nie przeczytałam całego wątku.

Jak dla mnie, to Pan nr 1 jest świetną opcją dla kogoś, kto z jednej strony pragnie bliskości, a z drugiej strony tej bliskości unika. Niedostępny partner, który jest zabiegany, zapracowany, w wiecznym niedoczasie daje swoistą gwarancję na to, że zawsze będzie go za mało, źe będę w niedosycie i w tęsknocie. Ludzie, którzy w dzieciństwie mieli za mało uwagi od rodziców i tęsknili za ich bliskością, po latach z jednej strony uczą się bez tej bliskości żyć, ale z drugiej strony za nią tęsknią. Pan nr 1 to dla nich idealna partia.

Pan nr 2, to świetna opcja dla tych, którzy są spragnieni zachwytu nad sobą i ciągłego bombardowania miłością. To dobry wybór dla tych, którzy z dzieciństwa wynieśli pragnienie bezwarunkowej miłości, której nigdy nie otrzymali od rodziców. Wchodzą w dorosłe życie z jednym tylko pragnieniem, aby ktoś im taką bezwarunkową miłość zapewnił.

A ty Autorko kogo tak naprawdę szukasz? Szukasz atrakcyjności fizycznej, czy może intelektualnej, albo duchowej? A może szukasz porozumienia i więzi? Co każdy z nich tak naprawdę może ci dać, oprócz braku przewidywalności, bliskości i bezpieczeństwa w przypadku Pana nr 1 lub bombardowania miłością w przypadku Pana nr 2.
Sorry, ale to dla mnie bardzo powierzchowne opisy. Pokazujące, że ty sama nie wiesz, czego chcesz. Jesteś reaktywna, tzn, że nie jesteś w stanie określić, co jest dla ciebie ważne i cenne, ale jesteś w stanie TYLKO wybrać to, co ci się oferuje.

55

Odp: Uczucia czy rozum

wydaje Mi się, ze autorka wybrała p. nr 1.
Tylko coś gdzieś dzwoni, czy aby ten wybór jest słuszny.
Nasze "porady" będa zawsze skażone "naszoscią" i nieobiektywne. I jak stworzyć zwiazek z "przyjacielem wszystkich"- który pojawia się i znika?
Moze i można, jeśli się to zaakceptuje.
Ja byłam kiedys w takim "zwiazku" dawno dawno  temu..On tłumaczył dystans ranami z przeszłości. A ja w końcu nie wiedziałam, czy jesteśmy razem czy nie?
Czy w ogóle można wybrać dobrze "rozumem"? zawsze będzie czegoś brakować czy czegoś za dużo?

56

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:

wydaje Mi się, ze autorka wybrała p. nr 1.
Tylko coś gdzieś dzwoni, czy aby ten wybór jest słuszny.
Nasze "porady" będa zawsze skażone "naszoscią" i nieobiektywne. I jak stworzyć zwiazek z "przyjacielem wszystkich"- który pojawia się i znika?
Moze i można, jeśli się to zaakceptuje.
Ja byłam kiedys w takim "zwiazku" dawno dawno  temu..On tłumaczył dystans ranami z przeszłości. A ja w końcu nie wiedziałam, czy jesteśmy razem czy nie?
Czy w ogóle można wybrać dobrze "rozumem"? zawsze będzie czegoś brakować czy czegoś za dużo?

Ela, Słonko wink
Czy naprawdę myślisz, że któraś z obu przedstawionych alternatyw jest wyborem rozumu?
Nie sądzę. Obydwie opcje są podszyte emocjami. Tylko i wyłącznie. Bo cóż racjonalnego jest w wyborze kogoś, kto trzyma dystans, jest niedostępny i nie ma dla mnie czasu? Słaby ten "rozum" big_smile

57 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-09-14 12:42:32)

Odp: Uczucia czy rozum
summerka88 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

wydaje Mi się, ze autorka wybrała p. nr 1.
Tylko coś gdzieś dzwoni, czy aby ten wybór jest słuszny.
Nasze "porady" będa zawsze skażone "naszoscią" i nieobiektywne. I jak stworzyć zwiazek z "przyjacielem wszystkich"- który pojawia się i znika?
Moze i można, jeśli się to zaakceptuje.
Ja byłam kiedys w takim "zwiazku" dawno dawno  temu..On tłumaczył dystans ranami z przeszłości. A ja w końcu nie wiedziałam, czy jesteśmy razem czy nie?
Czy w ogóle można wybrać dobrze "rozumem"? zawsze będzie czegoś brakować czy czegoś za dużo?

Ela, Słonko wink
Czy naprawdę myślisz, że któraś z obu przedstawionych alternatyw jest wyborem rozumu?
Nie sądzę. Obydwie opcje są podszyte emocjami. Tylko i wyłącznie. Bo cóż racjonalnego jest w wyborze kogoś, kto trzyma dystans, jest niedostępny i nie ma dla mnie czasu? Słaby ten "rozum" big_smile

W tym wyborze akurat nie upatrywałam rozumu i autorka tez umieszcza tam "serce". Co więcej. chyba ma świadomość, ze nie ma w tym "rozumu"
Pytanie tylko, czy to źle.
Dlatego zapytałam o poprzednie zwiazki. Jeśli rozbijały się o brak bliskości i dystans partnera, źle to wróży. ale może wcale nie o to.
mnie bardziej intryguje to, czy jedynym powodem rozważań o P. nr 2 jest jego zainteresowanie autorką. Bo jeśli tak, to też marne podstawy..

58

Odp: Uczucia czy rozum

@summerka88,

podchodzisz do sprawy w bardzo psychologiczny sposob, ja tez tak to analizowalam, jednak moje problemy/rozwazania nie wynikaja z dziecinstwa, zlych kontaktow, relacji w spoleczenstwie, itd. bo na to nie mam najmniejszego prawa narzekac. smile Przechodzilam terapie swego czasu (wspominalam wyzej o epizodzie depresji), jednak zgodnie kilku terapeutow, psychiatra stierdzili, ze moj klopot jest (i mam nadzieje ze BYL i nie wroci) czysto chemiczny, wiec gdyby bylo cokolwiek nie tak z moja psychika i potrzebami, to wtedy by wyszlo. wink
Opisy sa powierzchowne, bo skupilam sie na tym, na co zwracam najwieksza uwage w nich - po prostu cechy wiodace. Nie chcialam zanudzac zbytnio.
"trzyma dystans, jest niedostępny i nie ma dla mnie czas" - nadinterpretacja. Napisalam tylko, ze ma mniej czasu. Dystans i niedostepnosc pozostawiam poki co dla siebie! big_smile
A czego ja oczekuje? Fizycznosc ma sprawe drugorzedna (jak wspomnialam obaj sa na tym samym 'poziomie' wygladu), uwielbiam ludzi dobrych, pozytywnych i optymistycznych - zwlaszcza ze sama czasami mysle zbyt racjonalnie i (jak widac tutaj) za duzo analizuje. Tak, te cechy tez sa ogolne, bo kazdego ciagnie do takich osob. Chcialabym kogos tez na tym samym poziomie intelektualnym i finansowym - nie chce byc posadzana o materializm, ale bylam juz w zwiazku, gdzie facet zarabial mniej ode mnie i szukal tylko okazji, aby znalezc jakis moj slaby punkt. Takie nakrecanie rywalizacji, co dla mnie bylo po prostu przykre. Zainteresowania - wazne, zeby byly. I jasne, ze potrzebuje opieki i wsparcia (ktos wyzej o tym wspominal, jakby to bylo zarzutem), chyba kazdy tego chce.

@Ela210,

masz racje - BARDZO jestem za Panem 1., jednak boje sie.

59 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-09-14 16:24:31)

Odp: Uczucia czy rozum
Ela210 napisał/a:
summerka88 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

wydaje Mi się, ze autorka wybrała p. nr 1.
Tylko coś gdzieś dzwoni, czy aby ten wybór jest słuszny.
Nasze "porady" będa zawsze skażone "naszoscią" i nieobiektywne. I jak stworzyć zwiazek z "przyjacielem wszystkich"- który pojawia się i znika?
Moze i można, jeśli się to zaakceptuje.
Ja byłam kiedys w takim "zwiazku" dawno dawno  temu..On tłumaczył dystans ranami z przeszłości. A ja w końcu nie wiedziałam, czy jesteśmy razem czy nie?
Czy w ogóle można wybrać dobrze "rozumem"? zawsze będzie czegoś brakować czy czegoś za dużo?

Ela, Słonko wink
Czy naprawdę myślisz, że któraś z obu przedstawionych alternatyw jest wyborem rozumu?
Nie sądzę. Obydwie opcje są podszyte emocjami. Tylko i wyłącznie. Bo cóż racjonalnego jest w wyborze kogoś, kto trzyma dystans, jest niedostępny i nie ma dla mnie czasu? Słaby ten "rozum" big_smile

W tym wyborze akurat nie upatrywałam rozumu i autorka tez umieszcza tam "serce". Co więcej. chyba ma świadomość, ze nie ma w tym "rozumu"
Pytanie tylko, czy to źle.
Dlatego zapytałam o poprzednie zwiazki. Jeśli rozbijały się o brak bliskości i dystans partnera, źle to wróży. ale może wcale nie o to.
mnie bardziej intryguje to, czy jedynym powodem rozważań o P. nr 2 jest jego zainteresowanie autorką. Bo jeśli tak, to też marne podstawy..


Hahaha big_smile czyli Jeśli Pan nr 1 jest wyborem serca, to Pan nr 2 musi wyborem rozumu, bo jak inaczej miałoby to korelować z tytułem wątku big_smile
To dopiero numer, bo okazuje się, że racjonalnym rozwiązaniem dla autorki byłoby związanie się z kimś, kto o nią zabiega i znajduje dla niej czas big_smile Bardzo racjonalne to kryterium wyboru, ale dla osoby z deficytami emocjonalnymi. Jak pisałam, nie ważne kim jest, co sobą reprezentuje, czy jest interesujący, ale ważne, że za mną łazi wink

Ela, moim zdaniem nie ma nic złego w wyborze sercem, jeśli zaangażuje się do tego i rozum. Oznacza to, że nie podryguję i nie zaciskam że szczęścia piąteczek, że ktokolwiek się mną zainteresował (no sama chyba przyznasz, że kobiety nie muszą się wysilać specjalnie, żeby mieć wokół siebie chętnych wink ), ale żeby konkretny kandydat był powyżej pewnego minimalnego "progu zainteresowania". A wydaje się, że autorka daje, co biorą i tylko zastanawia się, co ewentualnie będzie lepszą opcją z dostępnych.



**********


Alina93 napisał/a:

@summerka88,

podchodzisz do sprawy w bardzo psychologiczny sposob, ja tez tak to analizowalam, jednak moje problemy/rozwazania nie wynikaja z dziecinstwa, zlych kontaktow, relacji w spoleczenstwie, itd. bo na to nie mam najmniejszego prawa narzekac. smile Przechodzilam terapie swego czasu (wspominalam wyzej o epizodzie depresji), jednak zgodnie kilku terapeutow, psychiatra stierdzili, ze moj klopot jest (i mam nadzieje ze BYL i nie wroci) czysto chemiczny, wiec gdyby bylo cokolwiek nie tak z moja psychika i potrzebami, to wtedy by wyszlo. wink
Opisy sa powierzchowne, bo skupilam sie na tym, na co zwracam najwieksza uwage w nich - po prostu cechy wiodace. Nie chcialam zanudzac zbytnio.
"trzyma dystans, jest niedostępny i nie ma dla mnie czas" - nadinterpretacja. Napisalam tylko, ze ma mniej czasu. Dystans i niedostepnosc pozostawiam poki co dla siebie! big_smile
A czego ja oczekuje? Fizycznosc ma sprawe drugorzedna (jak wspomnialam obaj sa na tym samym 'poziomie' wygladu), uwielbiam ludzi dobrych, pozytywnych i optymistycznych - zwlaszcza ze sama czasami mysle zbyt racjonalnie i (jak widac tutaj) za duzo analizuje. Tak, te cechy tez sa ogolne, bo kazdego ciagnie do takich osob. Chcialabym kogos tez na tym samym poziomie intelektualnym i finansowym - nie chce byc posadzana o materializm, ale bylam juz w zwiazku, gdzie facet zarabial mniej ode mnie i szukal tylko okazji, aby znalezc jakis moj slaby punkt. Takie nakrecanie rywalizacji, co dla mnie bylo po prostu przykre. Zainteresowania - wazne, zeby byly. I jasne, ze potrzebuje opieki i wsparcia (ktos wyzej o tym wspominal, jakby to bylo zarzutem), chyba kazdy tego chce.

Cóż Autorko, twoje życie - twoje wybory. Kryteria raczej słabiutkie, bo mało mówią o człowieku, jego wartościach, planach i życiowym ogarnięciu. Ale to tylko moja perspektywa big_smile Dostaniesz dokładnie to, na co się zgodzisz, bo w życiu dostaje się tyle, ile potrafi się wynegocjować. Zatem jeśli zadawała cię któraś z przedstawionych opcji, to nie ma co analizować tylko trzeba brać, co dają, póki się Pan nie rozmyśli big_smile A życie zweryfikuje twoje wybory.

60

Odp: Uczucia czy rozum
summerka88 napisał/a:

Cóż Autorko, twoje życie - twoje wybory. Kryteria raczej słabiutkie, bo mało mówią o człowieku, jego wartościach, planach i życiowym ogarnięciu. Ale to tylko moja perspektywa big_smile Dostaniesz dokładnie to, na co się zgodzisz, bo w życiu dostaje się tyle, ile potrafi się wynegocjować. Zatem jeśli zadawała cię któraś z przedstawionych opcji, to nie ma co analizować tylko trzeba brać, co dają, póki się Pan nie rozmyśli big_smile A życie zweryfikuje twoje wybory.


Oj Summerka, mam tylko nadzieje, ze Twoje kryteria sa rownie mocne, co umiejetnosc nadinterpretacji... big_smile Jesli nie wspomnialam o "wartościach, planach i życiowym ogarnięciu", to nie znaczy, ze to nie istnieje. Z tym po prostu nie ma problemu. smile

61

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:

Jesli nie wspomnialam o "wartościach, planach i życiowym ogarnięciu", to nie znaczy, ze to nie istnieje. Z tym po prostu nie ma problemu. smile

Nie wspomniałaś o "wartościach, planach i życiowym ogarnięciu", bo ja wcześniej nie zapytałam, a tobie nawet do głowy nie przyszło żeby przyjrzeć się kandydatowi pod tym kątem. Pojawiło się tylko coś o fizyczności i intelekcie, o które zapytałam oraz coś o kasie, o którą nie pytałam. Zatem wobec kryteriów, które ciebie samą nurtują jest kasa przyszłego wybranka, ale nie jego inne wymienione przeze mnie "atuty". Wyrobiłam sobie na tej podstawie oraz kilku wcześniejszych postach jakieś zdanie, w którym się bardziej utwierdzam niż je zmieniam. Bywaj big_smile

62

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:

Proszę o poradę, czy też wymianę poglądów , jak było u was.
Zabiega o mnie dwóch facetów , fizycznie obaj podobają mi się tak samo.
Pan nr 1. Uwielbiam z nim rozmawiać, lubię jego towarzystwo, jest dobra osoba lubiana przez każdego, ciagle mi go malo.ale ma tez malo czasu , jest zapracowany. Wiem ze zależy mu na mnie ale jednak stara się mniej, nie potrafi okazac dobrze emocji.
Pan nr 2. Jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, ale dla wielu osób jest niemiły. Poświęca mi tyle czasu ile bym tylko chciała. Ma lepszą pracę. Nie ciągnie mnie jednak do niego tak bardzo jak nr 1.
Serce popowiada mi, aby związać się z nr 1, rozsądnie byloby wybrać pana 2.
Co wy zrobilybyscie?

moim zdaniem słuchaj serca, nie patrz na tych facetów jak na partie, popatrz na nich jak na osoby, jeśli ciągle mało ci pierwszego, to może wybierz jego, jeśli jest lubiany to dobrze, ale nie patrz na to w ten sposób co myślą inni, że lubiany..
drugi niemiły dla innych - to daje do myślenia, ale nie znam go więc nie wiem..
ja zawsze słucham serca, spróbuj dobrze poznać tego nr jeden, tylko zeby nie było tak że ciągnie cię do niego bo jest niedostępny, a drugi lata za tobą więc ciebie ciągnie mniej
pogmatwane smile
uważaj także by się nimi nie bawić i nie zranić..
tak naprawdę nie ma reguły, tylko czas może pokazać co który jest wart, bo zaloty to jedno a gdy przyjdzie prawdziwe życie dopiero wtedy przekonasz się na kim możesz polegać i uwierz wtedy nie dobra praca jest ważna a postawa tego człowieka wobec ciebie..

63

Odp: Uczucia czy rozum

A jest między wami chemia?

64

Odp: Uczucia czy rozum

Zamiast się zastanawiać, pospotykaj się trochę z jednym, trochę z drugim, a odpowiedź sama przyjdzie.

65

Odp: Uczucia czy rozum
Alina93 napisał/a:

Pan nr 2. Jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, ale dla wielu osób jest niemiły.

Dla Ciebie też zacznie, kwestia czasu. Teraz jest miły, bo chce Cię zdobyć.

Alinko a mam pytanie za 100 punktów: powiedziałaś kiedyś temu Panu nr 1, że za mało Ci poświęca uwagi, że potrzebujesz dużo więcej?

Posty [ 1 do 65 z 76 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024